michaudio Napisano wczoraj o 11:15 Napisano wczoraj o 11:15 Wierzę, że Twoi znajomi posiadają liczne zalety. Natomiast pogrubiony fragment, to bzdura, która nie świadczy zbyt dobrze o ich osłuchaniu. Weźmy choćby Great American Songbook - morze melodii, z którego jazzmani czerpią do dziś. A przecież na tym wspaniałe kompozycje się nie Widzisz, na robotniczym Śląsku, panował kiedyś swoisty snobizm. To tylko opinia moich znajomych dinozaurów, dziś już nieżyjących. Natomiast o ich osłuchaniu wypowiadałbym się ostrożnie, bo trzech z nich miało pod koniec lat osiemdziesiątych po kilka tysięcy płyt analogowych, w tym po kilkaset jazzowych. Więc osłuchani byli, tylko nowości już im nie wchodziły. Ale ich opinia nie przeszkadzała mi w słuchaniu dowolnej muzyki. Odpisz, cytując
Grzesiek202 Napisano wczoraj o 11:50 Napisano wczoraj o 11:50 2 godziny temu, michaudio napisał: ale to nie jazz, bo zbyt melodyjne. dobre, dobre... 2 godziny temu, Rafał S napisał: Gdybym był złośliwy (nie jestem), to stwierdziłbym, że ustawienie alfabetyczne świadczy o umysłowym lenistwie i braku wyobraźni. Gdybym - oczywiście tylko czysto teoretycznie - ja był złośliwy, mógłbym przypuszczać, że brak alfabetycznego ustawienia płytoteki, cechuje jej właściciela nieprzyzwoita wręcz ilość wolnego czasu 😉. 1 godzinę temu, DiBatonio napisał: A ja chyba zacznę uzupełniać moją płytotekę w co smaczniejsze albumy. Ja zacząłem kupować więcej, jak tylko doświadczyłem zniknięcia pewnych albumów z sieci. Chociaż, co zniknie i kiedy? Ciężko powiedzieć. Ale przypuszczam, że będą to rzeczy: starsze, może co do których prawa autorskie nie są już tak bardzo zabezpieczone, no i muzyka w pewien sposób będąca daleko poza głównymi nurtami. Kurczę, Spotify ma więcej takiej muzyki niż Tidal, ale... wydaje mi się (?), że słyszę różnicę na korzyść Tidala. 1 Odpisz, cytując
fp74 Napisano wczoraj o 12:04 Napisano wczoraj o 12:04 Ja dzisiaj słucham tego, co wczoraj miałem na żywo. Jedni kupują na festiwalach frytki, a inni to: 1 Odpisz, cytując
sonique Napisano wczoraj o 12:55 Napisano wczoraj o 12:55 (edytowany) 1 godzinę temu, Grzesiek202 napisał: Gdybym - oczywiście tylko czysto teoretycznie - ja był złośliwy, mógłbym przypuszczać, że brak alfabetycznego ustawienia płytoteki, cechuje jej właściciela nieprzyzwoita wręcz ilość wolnego czasu 😉. Muzyków jazzowych grupuję wg instrumentu leadera. W jednym miejscu “dęciaki”, w innym “gitary”, w jeszcze innym “klawisze”… “gary”.. “(kontra)basy”… itp. Ani lenistwo, ani nadmiar wolnego czasu - po prostu wygoda! Edytowano wczoraj o 13:03 przez sonique 1 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano wczoraj o 13:09 Napisano wczoraj o 13:09 8 minut temu, sonique napisał: Muzyków jazzowych grupuję wg instrumentu leadera. Ja również, choć w ramach tego idę w dalsze podziały, szczególnie w ramach fortepianu. I czasem łamię zasady, bo np. płyty Raya Browna trzymam na półce "fortepianowej" - tuż obok Oscara Petersona. Wyobrażam sobie, że oni po prostu chcą spoczywać koło siebie. 1 godzinę temu, Grzesiek202 napisał: Gdybym - oczywiście tylko czysto teoretycznie - ja był złośliwy, mógłbym przypuszczać, że brak alfabetycznego ustawienia płytoteki, cechuje jej właściciela nieprzyzwoita wręcz ilość wolnego czasu 😉. To raczej kwestia niezdolności do pogodzenia się z rozwiązaniem alternatywnym. Chcę, żeby moi muzycy dobrze się czuli w towarzystwie kolegów i koleżanek, z którymi występowali na tych samych scenach. Dzięki temu śpię spokojniej. 1 Odpisz, cytując
DiBatonio Napisano wczoraj o 14:03 Napisano wczoraj o 14:03 (edytowany) A macie fiszki do tych płyt ułożonych wg instrumentalistów? 🤭 No i stało się, jedzie do mnie Bastarda "Nizozot" 3x CD. Ajajaj, w czwartek "grzeję" ProAczki będzie uczta 😁 Edytowano wczoraj o 14:03 przez DiBatonio 2 2 Odpisz, cytując
fp74 Napisano wczoraj o 14:04 Napisano wczoraj o 14:04 To ja na tle kolegów mam chaos totalny i w dodatku zmienny w czasie😂. Część plyt alfabetycznie wykonawcami - to te, których prawie nigdy nie słucham. Część seriami np Polskie Nagrania SACD - uzbierała się cała półka, a że Niemen z Wodeckim i SBB... to wymienią poglądy na życie 😉. Część wytwórniami: ECM (to prawie setka), zawsze razem, podobnie Team Blue Note😁. Tak samo CD 7" - z różnych bajek ale razem po prostu fajnie wyglądają itd itd. A za tydzień pewnie zmienię coś albo wszystko. Mam ponad 1000 płyt ale jakoś wiem co i gdzie. Lubię przestawiać te klocki😆😁😄😉. A do archiwizacji mam Discogs. 4 Odpisz, cytując
DiBatonio Napisano wczoraj o 14:19 Napisano wczoraj o 14:19 (edytowany) To ja mam tylko podział na ulubiony pop/rock z młodości DM, Tears for Fears, Sinéad O’Connor, Jimmy Somerville, Madonna, George Michael, Marillion, Sade, Toto, Queen i in. No i osobno jazzowe, smoth jazoowe, blues i przyległe gatunki. Jedne i drugie alfabetycznie, chociaż były czasy, że "analfabetycznie" też sobie "stały" . 😁 Edytowano wczoraj o 14:20 przez DiBatonio 2 Odpisz, cytując
Bogusław 66 Napisano wczoraj o 18:28 Napisano wczoraj o 18:28 Też mam bałagan płytowy i żyje, chociaż przyznam, że jak trzeba znaleźć coś konkretnego to problem duży jest. Ale ...... zasadniczo wyciągam losowo coś z regału (czasami z innych szuflad, gdzie są wydania w opakowaniach niestandardowych) i tego słucham. Miło zdać się na ślepy los. 3 Odpisz, cytując
fp74 Napisano 13 godzin temu Napisano 13 godzin temu Dziś do posłuchania znowu garść plyt pofestiwalowych. Może dobrze dla mojego portfela, że stoisko z plytami zaczęło juz świecić pustkami na półkach...😉 1 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 12 godzin temu Napisano 12 godzin temu @fp74 U mnie już druga płyta Shebanovej (która trzyma się Erarda). Wcześniej walce, teraz etiudy. Podoba mi się, jak gra. Walce podane lekko, raczej salonowo i rozrywkowo niż romantycznie. Wyobrażam sobie, że tak mogły brzmieć w Hotelu Lambert Czartoryskich (choć tam akurat stał Pleyel). Etiudy wykonane już bardziej emocjonalnie, ale bez afektacji. Dźwiękowo moim zdaniem dobrze na tle wcześniej przesłuchanych płyt z zestawu. Pianistka chyba nieźle czuje ograniczenia instrumentu i pomieszczenia i nie szarżuje niepotrzebnie. Powiedziałbym, że ta kontrolowana ekspresja przekłada się na większą klarowność. Albo już się po prostu przyzwyczaiłem do brzmienia serii. Daj znać, jak posłuchasz. Odpisz, cytując
maxredaktor Napisano 11 godzin temu Napisano 11 godzin temu Włączyłem dziś tę panią, muszę się uspokoić Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 11 godzin temu Napisano 11 godzin temu (edytowany) 20 minut temu, maxredaktor napisał: Włączyłem dziś tę panią Ja słuchałem jej ostatnio na płycie Joe Lovano z muzyką Charliego Parkera. Bardzo przyjemny i ciekawy album (dwu perkusistów równocześnie). Aż szkoda, że DR nie jest wyższy. 21 minut temu, maxredaktor napisał: muszę się uspokoić Mam nadzieję, że nic złego Ci się nie przydarzyło. Zdrowie itd. Edytowano 10 godzin temu przez Rafał S 1 Odpisz, cytując
soberowy Napisano 10 godzin temu Napisano 10 godzin temu (edytowany) Jedna z moich ulubionych piosenek na rower. Lecimy 🚵♂️ Edytowano 10 godzin temu przez soberowy Odpisz, cytując
fp74 Napisano 9 godzin temu Napisano 9 godzin temu 2 godziny temu, Rafał S napisał: @fp74 U mnie już druga płyta Shebanovej (która trzyma się Erarda). Wcześniej walce, teraz etiudy. Podoba mi się, jak gra. Walce podane lekko, raczej salonowo i rozrywkowo niż romantycznie. Wyobrażam sobie, że tak mogły brzmieć w Hotelu Lambert Czartoryskich (choć tam akurat stał Pleyel). Etiudy wykonane już bardziej emocjonalnie, ale bez afektacji. Dźwiękowo moim zdaniem dobrze na tle wcześniej przesłuchanych płyt z zestawu. Pianistka chyba nieźle czuje ograniczenia instrumentu i pomieszczenia i nie szarżuje niepotrzebnie. Powiedziałbym, że ta kontrolowana ekspresja przekłada się na większą klarowność. Albo już się po prostu przyzwyczaiłem do brzmienia serii. Daj znać, jak posłuchasz. A tak realizacyjnie...? Instrument brzmi blisko, czy wycofany - bo takie miałem dotąd wrażenie, co zmuszało mnie do podkręcenia volume. Chwilowo słucham innych rzeczy, bo się obkupiłem dżezami, więc lecą i tak pewnie cały weekend. Na marginesie dodam, że Garrett i Di Meola wczoraj rozwalili system - szczegóły wrzucam w innym wątku 🤘 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 9 godzin temu Napisano 9 godzin temu (edytowany) 42 minuty temu, fp74 napisał: A tak realizacyjnie...? Instrument brzmi blisko, czy wycofany Wciąż wycofany, ale z nieco dźwięczniejszą średnicą i sopranami, trochę bardziej konturowo, z mniejszą ilością basowego pogłosu. Przynajmniej u mnie tak to brzmi. Nie są to wielkie różnice, ale jest czytelniej i bardziej wartko. Tymczasem skończył grać Kevin Kenner na Pleyelu. Też dawał sobie radę. Edytowano 9 godzin temu przez Rafał S 1 Odpisz, cytując
fp74 Napisano 8 godzin temu Napisano 8 godzin temu Jedna z rewelacji Enter Enea Festival. Gdyby dzisiaj grały takie zespoły jak Soft Machine czy Return To Forever, to myślę, że mogłoby to brzmieć tak: Kurcze, nie mogę przestać ...😜 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 7 godzin temu Napisano 7 godzin temu "Real Chopin" wciąż się kręci w odtwarzaczu. @fp74 Polonezy w wykonaniu Olejniczaka kompletnie mnie nie przekonały. Ani interpretacją, ani brzmieniem (mimo, że to znów Erard). Reszta utworów z tej płyty (nr 11) bardziej do mnie trafiła, przynajmniej od strony muzycznej / wykonawczej. Czekam co będzie dalej. Nie wykluczam, że dokupię 14-płytowy boks z Chopinem w wykonaniu Shebanovej. Jakoś przełknę powtórzenia (4 płyty). Odpisz, cytując
fp74 Napisano 7 godzin temu Napisano 7 godzin temu 2 minuty temu, Rafał S napisał: "Real Chopin" wciąż się kręci w odtwarzaczu. @fp74 Polonezy w wykonaniu Olejniczaka kompletnie mnie nie przekonały. Ani interpretacją, ani brzmieniem (mimo, że to znów Erard). Reszta utworów z tej płyty (nr 11) bardziej do mnie trafiła, przynajmniej od strony muzycznej / wykonawczej. Czekam co będzie dalej. Nie wykluczam, że dokupię 14-płytowy boks z Chopinem w wykonaniu Shebanovej. Jakoś przełknę powtórzenia (4 płyty). To dobrze, że to piszesz, bo martwiłem się, że mam coś ze sluchem, sprzętem albo i co najbardziej prawdopodobne, po prostu się nie znam. Ale jeszcze póki co, niezależnie od gatunku, potrafię odróżnić płytę dobrze nagraną od nagranej źle lub dziwnie...😁. Bo dla mnie te płyty są nagrane właśnie dziwnie. Wiele razy czytałem, że wbrew pozorom fortepian to trudny temat, bo bogata skala dźwięków itd, no ale tu problem nie leży w dynamice chyba, czyli zróżnicowaniu dźwięków tylko w ogólnym planie, który zwykle nazywamy sceną. Jakby w za dużej sali stał za mały instrument, który brzmi dobrze dopiero jak się do niego podejdzie bliżej - wtedy jest ok. Ale to juz takie rzeźbienie. Moja córka, która slucha u siebie, mówi, że jest ok i patrzy na mnie z politowaniem.... Odpisz, cytując
MarcKrawczyk Napisano 6 godzin temu Napisano 6 godzin temu Coś mnie uwiera po tym co usłyszałem na pierwszej płycie z koncertu na Teneryfie… Odpisz, cytując
pairtick Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu (edytowany) Tak mnie jakoś wątek rowerowy zainspirował 😁 Edytowano 3 godziny temu przez pairtick Odpisz, cytując
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.