Sipo Napisano 22 godziny temu Napisano 22 godziny temu Stary dobry Minimal, bawiłem się przy takiej muzyce za młodych lat. Odpisz, cytując
pairtick Napisano 21 godzin temu Napisano 21 godzin temu 1 godzinę temu, il Dottore napisał: Koncertu z Jarocina z nawalonym jak stodoła Batmanem w gumofilcach mogę słuchać w kółko. Sorry gościu, ale po czym wnosisz? Odpisz, cytując
il Dottore Napisano 21 godzin temu Napisano 21 godzin temu 38 minut temu, pairtick napisał: Sorry gościu, ale po czym wnosisz? Gościu, posłuchaj sobie tej zapowiedzi i końcówki utworu Odpisz, cytując
maxredaktor Napisano 13 godzin temu Napisano 13 godzin temu Mi ostatnio bardzo przypadł do gustu japoński gitarzysta jazzowy Akio Sasajima, od wczoraj słucham jego hołdu dla twórczości Lennona i McCartneya. 3 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 10 godzin temu Napisano 10 godzin temu @maxredaktor Już sama okładka płyty budzi sympatię. Ciepłe kolory, ładna gitara i muzyk, po którym widać, że wybiera właściwe nuty zamiast gonić po gryfie w tę i z powrotem. 1 Odpisz, cytując
pairtick Napisano 8 godzin temu Napisano 8 godzin temu 12 godzin temu, il Dottore napisał: Gościu, posłuchaj sobie tej zapowiedzi i końcówki utworu Tu tak, ale tam nie 😁 Odpisz, cytując
fp74 Napisano 6 godzin temu Napisano 6 godzin temu No to u mnie jeszcze dzisiaj Guidi, na spokojnie, ze wspomnieniem wczorajszego koncertu. Ale już dotarła paczka z Japonii i od jutra wracam na muzyczny Daleki Wschód 😁. 1 Odpisz, cytując
MarcKrawczyk Napisano 4 godziny temu Napisano 4 godziny temu Tego dnia, ale w 1989 roku Love and Rockets to wydali czwarty album studyjny pod jakże oryginalnym tytułem „Love and Rockets”, Daniel Ash i spółka zaserwowali na nim swój największy przebój „ So Alive” który dotarł do 3 miejsca na liście Billboardu Hot 100… Odpisz, cytując
il Dottore Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu 6 godzin temu, pairtick napisał: Tu tak, ale tam nie przecież to ten sam koncert Odpisz, cytując
fp74 Napisano 49 minut temu Napisano 49 minut temu (edytowany) Nie wytrzymam do jutra i zaczynam japoński weekend 😆. Na początek nowa klasyka, starsi panowie trzej, Somethin'Cool 2025, SACD, oczywiście made in 🇯🇵. Kurcze, mam sporo płyt ale muszę przyznać, że po tę, już przez sam wygląd, ręka sama sięga. Dodam tylko, że na plycie zagrali pianista lat 77, basista lat 64 (młodziak) i perkusista lat 81...😲. Edytowano 48 minut temu przez fp74 Odpisz, cytując
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.