Jarek Ch. Napisano 21 listopada Napisano 21 listopada Bjork, dziś 60 urodziny. Królowa muzyki może popu, alternatywy i awangardy, punkt odniesienia dla wielu na scenie. Z tej okazji jej płyta ( wbrew nazwie wcale nie była jej debiutem). Dziś te dźwięki są oczywiście, ale po tej płycie wielu łącznie np. z Madonną zaczęło kopiować jej pomysły 2 Odpisz, cytując
MarcKrawczyk Napisano 21 listopada Napisano 21 listopada Podobno jak piątek to dzień singla, a może być cyfrowy? Odpisz, cytując
soberowy Napisano 21 listopada Napisano 21 listopada Dwa rewelacyjne albumy bez skipów. 6 Odpisz, cytując
Mar_Wal Napisano 22 listopada Napisano 22 listopada Miło się słucha w sobotnie popołudnie 1 Odpisz, cytując
tomek4446 Napisano 23 listopada Napisano 23 listopada 21 godzin temu, Mar_Wal napisał: Miło się słucha w sobotnie popołudnie Właśnie słucham , faktycznie bardzo sympatyczna płyta. 1 Odpisz, cytując
MarcKrawczyk Napisano 23 listopada Napisano 23 listopada Coby trochę słoneczka przybyło w ten śnieżny dzień zapuszczę nieco wakacyjne klimaty, zwłaszcza że tego dnia w 1993 roku ukazała się ta płyta szwedów z Ace of Base… Odpisz, cytując
il Dottore Napisano 23 listopada Napisano 23 listopada (edytowany) Przywódcy Wolnego Świata! Jeden z moich ulubionych kawałków! Fenomenalna linia basu. Edytowano 23 listopada przez il Dottore 1 Odpisz, cytując
MarcKrawczyk Napisano 24 listopada Napisano 24 listopada Podobno tego dnia w 1986 roku ukazał się ten debiut angielskiej formacji Red Box, u nas najpewniej znany z przeboju „Chenko”… 2 Odpisz, cytując
sonique Napisano 24 listopada Napisano 24 listopada (edytowany) 2 godziny temu, pairtick napisał: Wspaniała płyta, mam wrażenie, że popularnością ustępująca innym dokonaniom grupy, czy to z Peterem czy Phillem za mikrofonem. A niesłusznie. Mam ją na czarnej płycie zakupionej jeszcze w latach 90-tych gdy zacząłem gromadzić nagrania na tym nośniku. Co prawda szybko przestałem, ale sentyment do płyty mam ogromny. Niesamowite w Genesis jest to, że po stracie tak wybitnego wokalisty jakim bez wątpienia był dla grupy Peter Gabriel, nowy - nie tylko bez problemu osiągnął jego poziom, a może nawet nieco go przeskoczył. Zarówno jednak Peter jak i Phill śpiewają bardzo podobnie, momentami z identyczną manierą - i to jest w Genesis niezwykłe. Bo taka zmiana, to nie zmiana. Fani się nie podzielili. Zupełnie inaczej niż w przypadku np. Marillion. Dziękuję za przypomnienie!:) Edytowano 24 listopada przez sonique 4 Odpisz, cytując
Jarek Ch. Napisano 24 listopada Napisano 24 listopada (edytowany) Wybitne połączenie popu, awangardy flamenco opery ? sam nie wiem czego. Posłuchajcie utworu Berghain Namówić Biork do kolaboracji to nie byle co. A zrobiła to dziewczyna której poprzednia plyta pokonała na liście przebojów Beyonce Nowa płyta Rosali. Teledysk do Berghain utworu nakręcony w Warszawie. Edytowano 24 listopada przez Jarek Ch. Dokładność wypowiedzi 1 Odpisz, cytując
Mar_Wal Napisano 24 listopada Napisano 24 listopada Może nie jakieś białe kruki, wydawnicze perełki, etc. ale papa się cieszy Znalezione dziś w empiku. Zapowiada się rokendrolowy wieczór. 2 Odpisz, cytując
pairtick Napisano 24 listopada Napisano 24 listopada 2 godziny temu, sonique napisał: Fani się nie podzielili. Zupełnie inaczej niż w przypadku np. Marillion. Ja tam się nie znam na fanach. Odpisz, cytując
il Dottore Napisano 24 listopada Napisano 24 listopada Alvin Lee, uwieczniony przez Mogielnickiego w piosence Lady Pank "Minus 10 w Rio". 2 Odpisz, cytując
tchocky Napisano 24 listopada Napisano 24 listopada https://tidal.com/album/470872494?u 1 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 25 listopada Napisano 25 listopada (edytowany) 18 godzin temu, sonique napisał: Niesamowite w Genesis jest to, że po stracie tak wybitnego wokalisty jakim bez wątpienia był dla grupy Peter Gabriel, nowy - nie tylko bez problemu osiągnął jego poziom, a może nawet nieco go przeskoczył. Aż tak daleko bym się nie posunął. Niemniej te 2 płyty nagrane po odejściu Gabriela, ale jeszcze z Hackettem w składzie są bardzo mocne muzycznie - słychać, że zespół wciąż się rozwijał. Collins dobrze się odnalazł jako wokalista (zresztą wcześniej też już trochę śpiewał, a potem z płyty na płytę było coraz lepiej), ale głównie w nowym materiale. To słychać np. na koncertowy albumie "Seconds Out". Nieźle naśladuje aktorską manierę Gabriela, ale jak przychodzi do "Carpet Crawlers" to niestety bardzo brakuje poprzedniego frontmana. Nigdy nie przekonałem się do Collinsa śpiewającego niektóre z klasyków z pierwszego okresu. A np. Johna Wettona w "Watcher of the Skies" z "Tokyo Tapes" Hacketta polubiłem od razu. 18 godzin temu, sonique napisał: i to jest w Genesis niezwykłe. Bo taka zmiana, to nie zmiana. Fani się nie podzielili. Bo zabrakło linii podziału. Dla mnie nie jest nią odejście Gabriela. Już prędzej Hacketta, ale to wciąż nieostre, bo przecież na "And Then There Were Three" wciąż jest trochę proga. Myślę, że właśnie ta płynność zmian zapobiegła powstaniu 2 obozów. Oczywiście potocznie słyszy się o "Genesis z Gabrielem", lecz dla mnie to uproszczenie. Wspomniane 2 płyty po jego odejściu są przecież bardzo w duchu poprzednich, a jednocześnie ciekawsze kompozytorsko i instrumentalnie od "Trespass" czy nawet "Nursery Cryme". Co do samych wokali i tekstów, można już dyskutować. Edytowano 25 listopada przez Rafał S 1 Odpisz, cytując
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.