Skocz do zawartości

Ciężkie brzmienie - naprawdę dobrze zrealizowane płyty Cd


Recommended Posts

  • 2 weeks later...

Oj dawno mnie nie było na forum.

Angrssth. Moje odkrycie ostatniego miesiąca. Płyta Donikąd. Cala plyta wywarla na mnie mocne wrazenie.

Carach Angren z plyta z 2020. Genialne na stereo.

A taki to kawalek mam jako pierwszy do testow na kolumny. Jesli cos nie ogarnia tej szybkosci i precyzji to dalej nie sluchamy. Nie ma bluesa i jazzu bez przejscia tej bariery :)

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 6 months later...
  • 4 weeks later...

Najlepiej zrealizowana moja płyta z ciężkim brzmieniem to Stormblast Dimmu Borgir. Majstersztyk brzmienia wsparty dodatkowo formatem HDCD.

Płyta pierwotnie wydana była w 1996r w wydawnictwie Cacophonous Records. Grupa nie była zadowolona z brzmienia i miała dodatkowo źle stosunki z tym wydawnictwem.

Płyta została ponownie nagraną w 2005r w Abyss Studio. Zrezygnowano z pierwotnego intra, które okazało się plagiatem. Nagrano 2 dodatkowe utwory.

Do albumu dodano płytę DVD z zapisem obrazu i dźwięku live z jakiegoś festiwalu.

Sam album jest majstersztykiem brzmieniowym i realizacyjnym. Do współpracy zaproszono realizatora, który chyba do dziś współpracuje z Dimmu. Jest niesamowicie gesty i nie zabrzmi dobrze na bylejakim sprzęcie. Sam chciałbym go kiedyś posłuchać na Blumenhoffer Genuin FS2.

 

16976539818067064679295015002729.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, audiowit napisał:

Nie napisałem o niej bo wątek jest o najlepiej zrealizowanej płycie.

Te pogrubienia coś mają na celu?

Wolę Puritanical z 2001 od ich pozostałych płyt również pod względem realizacji. Brzmi jak powinna. Że dość ostro i twardo... może, ale pasuje to idealnie do całokształtu.. 

Edytowano przez marcinmarcin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 1 month later...

A co masz w A klasie?

Tak, to prawda. Tam jest tyle dźwiekow, ze raczej bylejaki sprzet nie poradzi sobie z ich iloscią. Potrzebny jest taki z dobrą rozdzielczoscią. Wtedy nie slyszymy masy tylko ilość i szybkość.

Plyty Dimmu są o tyle dobre, ze są realizowane przez najlepszych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, audiowit napisał:

A co masz w A klasie?

Sugdena z sygnaturki. Na Arcam najbardziej mi się podobało stare Purytanical. Wczoraj odpaliłem Stormblast 2005 i o ile Purytanical dalej  fajnie brzmi to Stormblast zagrał zdecydowanie inaczej (lepiej) niż wcześniej. 

Arcam z Proxima grał w miarę  rozdzielczo, ale barwy brakowało zdecydowanie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to gratulacje. Nie ma nic gorszego niż misiowate kolumny np pylon dimond. Wszystko na nich gra "ladnie" i cokolwiek nie podlaczysz gra to tak samo. Proximy ladnie roznicują. Jak na swoja cenę są rewelacyjne. Nie ma zastosowanych tam hitec technologii, tylko stara szkola dobrego zestrojenia i starannosci. Nie wiem czy poznales Piotra. On jest wręcz chorobliwym detalistą. Pamietam jak dlugo powatawaly jego najnowsze kolumny. Bella cośtam. Oczywiscie nie bedzie to taki hit, bo są drogie i w swojej kategorii cenowej mają już konkurencję.

I sam widzisz/slyszysz jak wazne jest dobranie toru. To nie jest tak, ze kolumny.... a wzmacniacz wszystko jedno. Niestety wszystko ma znaczenie w tym audio.

I slyszysz tez jak wymagajacy od sprzetu jest metal. Szczegolnie black, trash, death. Ja lubie też surowo nagrane plyty. W nich jest kwintesencja tej muzyki. Liczy się muzyka, natomiast upiekszanie jej diamentami, kwiatkami czy cekinami, niepotrzebna. Na misiowatych, do tego "ładnie" grajacych kolumnach tego nie uslyszysz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, audiowit napisał:

I slyszysz tez jak wymagajacy od sprzetu jest metal.

Dla mnie chyba najbardziej. Niedawno zrobiłem taki test że za streamer odpaliłem zwykłą malinę 4 i to nawet na dobrym zasilaczu i dobrze ustawionych systemach. Wszystko "jakoś" jeszcze w miarę grało, ale metal tak tragicznie że nie dało się słuchać - jeden monotonny, szary, nudny syk. 

1 godzinę temu, audiowit napisał:

Nie wiem czy poznales Piotra. On jest wręcz chorobliwym detalistą.

Nie osobiście, ale parę razy rozmawialiśmy. Zadzwoniłem w temacie terminala który udało mi się poluzować. Powiedział mi jak dokręcić i zaoferował swój przyjazd jak nie uda mi się tego zrobić. Udało się oczywiście, mieszkamy też całkiem niedaleko, ale szacun że tak podchodzi do Klientów (mimo że zakup z 2 ręki). Potem doradził mi jak ustawić Kepplery, no i jak pytałem o Sugdena to mi doradził że właśnie dobrze się zgrywają z A klasą i powinienem być zadowolony. Takiego poziomu supportu, kupując paki z 2 ręki się nie spodziewałem :) 

1 godzinę temu, audiowit napisał:

W nich jest kwintesencja tej muzyki. Liczy się muzyka, natomiast upiekszanie jej diamentami, kwiatkami czy cekinami, niepotrzebna

Nie wiem czy sobie to dopowiedziałem, czy faktycznie, ale gdzieś w głowie układa mi się że czym większe sprzężenie zwrotne we wzmacniaczu czy dacu, tym bardziej zaokrąglony, zamulony dźwięk, z pogubionymi detalami. Toppingi, Rme, niektóre wzmacniacze które mi się nie podobały właśnie miały wysoki feedback. Mi to nie pasowało. Sugden mimo że A klasa i mogłby być misiem, nie ma sprzężenia i pozostaje to coś surowego/agresywnego w dźwięku, taka jakby faktura  dodatkowa. Dlatego też tak uparcie trzymam się studyjnego Claretta bo robi z dźwiękiem coś czego nie dała mi chyba żadna inna D/S -taką surowość właśnie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem fanem Pana Piotra. Potrafi rozbroić swoim perfekcjonizmem. Choc nic z jego stajni nie mam :). Ale wszystko slyszalem :).

"Dobra" kl A podobnie jak dobra lampa nie jest misiowata. To prawda, ze latwiej zestroić bas w kl AB ale jak slychać w kl A tez da się.

Symfonika tez jest wymagajaca. No ale tam juz w grę wchodzą dodatkowe aspekty. Trudno dobrac sprzet, ktory sugestywnie odtworzy orkiestrę symfoniczną.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, audiowit napisał:

Symfonika tez jest wymagajaca.

Zgadza się. Ogólnie cala tzw klasyka jest wymagającą, a symfoniczne chyba najbardziej. Ja teraz z kolei odsłuchuje wszelakie nagrania koncertowe. Na nich mam chyba największą zmianę. Nie wiem jak to działa ale pierwszy raz w życiu słyszę takie różnice wielkości pomieszczeń. Jak małym zadymiony klub, jest poglos jak w klubie, jak otwarty koncert na 10tys tak właśnie go odbieram. Takiego efektu nigdy nie miałem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...