Simson Napisano 16 maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 16 maja 2017 Wiec czegoś tu nie rozumiem. Raz korekcja błędów występuje, raz nie. Ale z tego co piszesz nie jest to zależne od kabla zaś zależy od przesyłanych danych ? Skoro w przesyle audio korekcja nie nastąpi to wg tej teorii żaden kabel tego nie wykona czy to za 20 zł czy to za 2000 zł, zaś systemu dwujkowego nie pomyli z uwagi na łatwość interpretacji, a co za tym idzie nawet ewentualne straty będą tak znikome, że chyba nikt tego nie usłyszy. Aczkolwiek tego braku korekcji w przesyle audio pewny nie jestem. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nightrunner Napisano 16 maja 2017 Udostępnij Napisano 16 maja 2017 (edytowany) Simson to nie tak do końca działa. Drukarka czy pendrive komunikują się z wykorzystaniem sum kontrolnych i jeśli pakiet jest uszkodzony to jest powtarzany, aż nie przejdzie bez błędu, dlatego zdjęcia drukują się zawsze tak samo. Podałem przykład pendrive-a, bo to przykład, który pośrednio pokazuje, że coś jest na rzeczy. Obniżenie transmisji jest dowodem na niezgodność pakietów z sumami kontrolnymi i konieczność ich ponownego przesłania. W przypadku transmisji audio takim przewodem pakiety przeszły by po prostu z błędami lub zostały pominięte, czyli w jednostce czasu dojdzie do mniejszego lub większego przekłamania wartości sygnału wyjściowego. Nie pamiętam czy w tym temacie wspominałem, ale już wcześniej pisałem, że bit bitowi nie równy i np. błąd na najmłodszym bicie to tak jak piszesz jest jedynie 1/65 536 wartości, ale przekłamanie na najstarszym bicie to już 32 768/65 536 co daje 1/2 wartości sygnału wyjściowego. Telewizor to też nie najlepszy przykład, bo śnieżenie było „wadą” analogowych głowic TV, które zbierały promieniowanie tła ... Z kopiowaniem plików też się nie mogę zgodzić, bo tu znowu występuje kontrola pakietów. W zasadzie cała infrastruktura komputerowa bazuje na kontroli pakietów, bo bez tego komputery by nie działały. Choć są przypadki gdzie nie stosuje się kontroli pakietów jak np. przy strumieniowaniu video, gdzie korzysta się z protokołu UDP. Jest to bardzo dobra analogia do audio. Jest to kompromis polegający na uzyskaniu ciągłego obrazu (filmu) w gorszej jakości (błędy danych) jednak nie dochodzi do zacinania obrazu, bo pakiety nie są powtarzane (kontrolowane) … Aby dodać całej sprawie pikanterii napiszę, że trafiłem kiedyś na bloga osoby, która zakupiła przewody wireworld starlight 7 do połączenia DACa z kompem i co ciekawe dysku zewnętrznego z kompem, na którym trzymała pliki z muzyką. Osoba ta twierdziła, że podłączenie dysku i kompa przez wireworld starlight 7 jest przez nią słyszalne. Osobiście podchodzę do takiego pomysłu sceptycznie, ale doświadczenie mi podpowiada, aby zachować otwarty umysł i nie negować czegoś, czego sam nie próbowałem, bo nie jedno mnie do tej pory w audio zaskoczyło i pewnie nie jedno jeszcze zaskoczy, choć nie mam na tą chwilę żadnego wytłumaczenia jak można słyszeć przewód łączący dysk z kompem Edit: Standard USB posiada (jeśli dobrze pamiętam) 4 rodzaje transmisji. 2 z kontrolą pakietów i 2 bez. Transmisja audio nie może się odbywać z kontrolą pakietów, bo jest to fizycznie niemożliwe. Jest to strumieniowanie polegające na bieżącej interpretacji i przetwarzaniu. Jakiekolwiek powtórki są nie możliwe do wykonania, bo wiązało by się to z przerwą w przetwarzaniu tzn przerwami w graniu. Simson nie obraź się, ale wydaje mi się że trochę za daleko posuwasz się ze swoimi założeniami i nie argumentujesz się już z audio voodoo tylko z twardymi faktami Zastanawiam się powoli czy nie przyłożyć się trochę do tematu i nie napisać kilku stron "herezji" o transmisji cyfrowej dla audiolubów Edytowano 16 maja 2017 przez nightrunner 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fafniak Napisano 17 maja 2017 Udostępnij Napisano 17 maja 2017 Tam gdzie występuje kontrola błędów ( a taka występuje z zasady przy przesyle danych komputer-dysk) to słyszenie kabli jest już ......yyy eeee zabawne, śmieszne żałosne... nie wiem jak to inaczej a delikatnie nazwać. U mnie dookoła naprawiają klatki, balkony itp. Może dlatego jest tak koszmarnie dużo pyłu. Ale przyszła mi do głowy taka myśl żeby użyć tych ludzi i rusztowań jako analogii do transmisji usb. Wersja z korekcja błędów : Zenek na dole (host) wysyła na lince paczkę z 10 kafelkami i 40 krzyżykami. Niestety po drodze na górę, paczka obija sie o rusztowanie i wysypuje się połowa krzyżyków a kafelki są popękane. "Klient" Zygmunt stojący na szczycie rusztowania odbiera tą paczkę i widzi że jest kiszka w paczce. Wiec wychyla się przez barierkę i o 7.10 rano drze się do hosta " zenuś kur... żeś przyp...o rusztowanie i rozje..... paczkę.. Dawaj jeszcze raz!!!!" wersja bez korekcji błędów... Zygmunt wywala uszkodzoną paczkę i nie informuje Zenka. A klient ma małą dziurę w kafelkach na balkonie Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Simson Napisano 17 maja 2017 Autor Udostępnij Napisano 17 maja 2017 nightrunner, absolutnie się nie obrażam. Muszę zaznaczyć, że nie chodzi mi o udowodnienie braku wpływu kabla USB na brzmienie, zaś zależy mi na tym, żeby ewentualny wpływ czymś wyjaśnić, wytłumaczyć. Sam szukam źródeł mówiących o wpływie i tak jak Ty napisałeś - chyba każde źródło nie potrafi wpływu opisać innymi słowami jak takie, że różnica jest, zaś z czego wynika nie wiadomo. Fafniak, ja bym to widział inaczej. Pan Zenek wysyła 400 płytek i 600 krzyżyków na górę, po drodze 1 płytka pękają oraz 10 krzyżyków lekko ociera. Jednakże Zygmunt potrzebuje na ułożenie 10 płytek i 8 krzyżyków. Zenek następnie mówi do Zygmunta: Ty słuchaj, zaczepię płytki inną linką i teraz żadna nie pęknie przy wciąganiu ich na górę, bo linka jest droższa i lepsza. Otóż nie wiem czy nie komplikujemy tematu (aczkolwiek temat jest skomplikowany), gdyż zajmujemy się transferem danych ogólnie, nie zaś "pośrednikiem" tego transferu. To że "pośrednik"- czyli kabel, nawet najtańszy radzi sobie z przesyłem znakomicie to zostało nawet zmierzone. Takie same pomiary w transporcie sygnału analogowego- "kablem analogowym" dają wyraźne różnice między nimi, nawet przy zastosowaniu innych wtyków, czy różnego łączenia. Takie same pomiary w transporcie sygnału cyfrowego "kablem cyfrowym" nie wykazują żadnych różnic lub wykazują różnicę w skali 0,01 %, często na korzyść nawet najtańszych przewodów. Ot i tu mi się to nie zgadza. Z jednej strony mamy pomiary, które w przypadku kabli analogowych wykazują znaczne różnice - co jest logicznym i bezsprzecznym w tym, że kable analogowe brzmią różnie (tu ni ma wątpliwości, pomiary to wykazują, zaś nikt chyba nie neguje wpływu kabli analogowych na brzmienie). Zaś z drugiej strony mamy pomiary, które nic nie wykazują w transporcie sygnału cyfrowego, zaś "słyszenie" różnic między kablami opiera się na subiektywnym odbiorze i zapewnieniach. Czytałem bardzo ciekawy artykuł na temat powiązania psychiki do spraw związanych z audio. W bardzo przystępny sposób było tam opisane to, że różnice można usłyszeć, gdy nastawimy się psychicznie, że tak musi być, bo mamy bardzo drogi kabel czy podzespół. Wówczas mózg potrafi uruchomić jakieś "zakamarki" i tą różnicę autentycznie można usłyszeć. Ale wówczas pojawia się pytanie: Czy ta różnica wynika z tego, że mamy lepszy kabel, czy raczej z tego, że mózg oszukuje nasze zmysły ??? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fafniak Napisano 17 maja 2017 Udostępnij Napisano 17 maja 2017 Zmieniles tylko skale zjawiska.do bardziej pasujacego do ogromu danych. Ja po prostu opisalem tylko zasade. Natomiast najwazniejsze jest to źe wypada cala.uszkodzona paczka danych. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nightrunner Napisano 17 maja 2017 Udostępnij Napisano 17 maja 2017 Simson uwierz mi, w moim przypadku żadne sugestie nie mają wpływu na to co słyszę. Napisze nawet, że jestem osoba bardzo "skąpą", bo nie wydaje pieniędzy na nic, z czego nie mogę skorzystać, czego nie "odczuwam". Nie śpię na pieniądzach i wydanie kasy na wireworld ultraviolet 7 nie było dla mnie wcale łatwe, jednak po kilku miesiącach od zakupu pierwszego przewodu, zakupiłem drugi taki przewód, do drugiego systemu ... Dobry przykład, to zakupiony przeze mnie DacMagic 100. Wszystko z tym DACkiem było piękne, cena, wygląd (pasuje do wzmaka), pozytywne opinie, do momentu jak go włączyłem Prawie tydzień sobie wmawiałem, że jest super tylko muszę się przyzwyczaić do nowego brzmienia, że musi sie wygrzać, ale po tygodniu nie dałem rady wmawiać sobie, że kupa to kwiatki Tak więc nie ze mną takie numery kiler Co do technicznych testów napiszę tak ... kiedyś testowałem płyty CD-R, bo korzystam z nich w samochodzie. Każda płyta brzmi dla mnie inaczej (tak brzmienie płyt CD-R też słyszę) i najlepiej brzmieniowo wypada Verbatim AZO (srebrna). Próbowałem wykonać testy techniczne i sprawdzałem ilość błędów na płytach (na wszystkich nagrany ten sam materiał w tych samych warunkach). Testy pokazały zupełnie co innego niż to co słyszałem. Pewnie zabrzmi to tak jakbym stracił kontakt z ziemia, ale wydaje mi się, że w tym temacie brakuje osoby, która słyszy i rzetelnie złożyłaby wszystko do kupy. Taka osoba raczej nie sprawi, że nie słyszący nagle usłyszą różnice, ale może przynajmniej zrozumieją prawdziwą naturę cyfrowej transmisji. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fafniak Napisano 18 maja 2017 Udostępnij Napisano 18 maja 2017 9 godzin temu, nightrunner napisał: w moim przypadku żadne sugestie nie mają wpływu na to co słyszę. Napisze nawet, że jestem osoba bardzo "skąpą", bo nie wydaje pieniędzy na nic, z czego nie mogę skorzystać, czego nie "odczuwam". To ze sobą nie ma żadnego związku Sugestia to bardzo silne narzędzie a autosugestia bywa uzdrawiająca Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nightrunner Napisano 3 sierpnia 2017 Udostępnij Napisano 3 sierpnia 2017 Trochę czasu minęło od moich testów z przewodami, które otrzymałem dzięki uprzejmości kolegi RoRo, ale dopiero teraz znalazłem chwilę na poskładanie myśli i krótkie opisanie przeprowadzonych testów. Na początek, aby nie rozbudzać niepotrzebnej dyskusji napiszę kilka słów wyjaśnień. Jestem świadomy faktu, że ewentualne błędy w transmisji cyfrowej nie rzutują na konkretny aspekt, zakres, czy instrument. Jednak "analogowa" interpretacja tego co słyszę jest jedynym sposobem, który pozwala mi na opisanie tego co udało mi się wychwycić. Sam do końca nie rozumiem w jaki sposób dochodzi do takich czy innych rozbieżności i jak to możliwe, że mogą mieć one jakiś wzorzec, bo skoro udaje mi się usłyszeć konkretny powtarzalny charakter, to musi się to wiązać z występowaniem jakiegoś wzorca błędów … Testy nie do końca przebiegły po mojej myśli i zdarzały mi się pomyłki w „ślepym teście” jednak nie były to „duże” pomyłki, które odwróciły by mój świat do góry nogami, ale dokładniej opiszę wszystko poniżej. W testach brały udział przewody: - Supra USB 1m - Belkin Pro Series 3m - Belkin 5m - NO NAME (czarny przewód z pierścieniami ferrytowymi, producent nieznany) - WireWorld Ultraviolet 7 0,5m Podczas testów okazało się, że różnica pomiędzy niektórymi przewodami nie była wcale taka wyraźna jak się spodziewałem, ale jak prawdziwy Polak napiszę, że to pewnie wina mojego zmęczenia albo drobna utrata słuch z racji wieku Przeprowadziłem kilka testów, jednak aby nie tworzyć nowego set stronicowego dzieła opiszę krótko 3 ślepe testy, które sprawiły mi największy problem. W pierwszym teście brały udział przewody Supra, Belkin 3m, NO NAME, WireWorld Ultraviolet. Test przeprowadzony w trudnych warunkach, bo po 22 i musiałem słuchać cicho. Podczas odsłuchów dosyć szybko się zorientowałem, że nie mam do czynienia z Ultraviolet ani Suprą. Było zbyt ostro jak na Ultraviolet i zbyt muzykalnie jak na Suprę. Jednak ostatecznie się pomyliłem i uznałem że słucham NO NAME, a był to Belkina 3m. Trochę przeceniłem wzrost muzykalności wprowadzony przez Belkina, bo w stosunku do NO NAME, Belkin nie jest zbyt muzykalny, ale po wcześniejszych odsłuchach Supry trochę mi się namieszało. Drugi test to w zasadzie ten sam zestaw Supra, Belkin 3m, NO NAME, WireWorld Ultraviolet. Test zakończył się powodzeniem i zgadłem który przewód słucham, bo był to NO NAME. Jednak ten test zasłużył na szczególna uwagę, bo musiałem przesłuchać kilka kawałków zanim byłem pewny jaki przewód słucham, a nie mogłem się zdecydować między NO NAME a WireWorld Ultraviolet. To zadziwiające, bo są to przewody z dwóch przeciwnych biegunów zakresu budżetu testowanych przewodów. Ten NO NAME w cenie 30zł (info od RoRo) depcze po piętach przewodowi za ponad 200zł i wg mnie jest to drugi (zaraz za Ultraviolet) przewód w teście. NO NAME jest bardzo muzykalny i plastyczny. Jedyne czego mu brakuje to pełniejszej i łagodnej góry. Przydało by się też większa scena i więcej przestrzeni między źródłami. Jednak te 30 zł mówi samo za siebie i z czystym sumieniem poleciłbym ten przewód każdemu. Niestety jest to NO NAME, więc nie można go zakupić. Co do Ultraviolet, to mimo bardzo dobrych rezultatów uzyskanych przez NO NAME, nie żałuje pieniędzy które na niego wydałem, bo jest on po prostu lepszy i pokazuje to w wielu aspektach, jednak nie przejawia się to tak na pierwszy rzut ucha … Trzeci test. Uczestniczyły w nim Supra, Belkin 3m, Belkin 5m, WireWorld Ultraviolet. Podczas tego testu popełniłem błąd i pomyliłem Suprę z Belkinem 5m. Oba Blekiny i Supra mają podobny charakter, który bardzo przypomina mi interkonekty robione na przewodach KLOTZa. Brzmienie jest dosyć twarde, ciemne, ze sporą ilością dołu, któremu jednak brakuje trochę najniższego wykończenia, no i scena nie powala rozpiętością. Już po pierwszych nutach wiedziałem, że to nie Ultraviolet. Jednak później zaczęły się schody. Po kilku utworach odrzuciłem Belkin 3m, ponieważ jest on trochę ostry i ziarnisty na górze, a tego w tym co słyszałem nie zauważyłem. Belkin 5m jest ciemniejszy od Supry i lekko ostrzy na górze, ale nie wiele więcej niż Supra i ostatecznie zdecydowałem, że słucham Supre, a był to Belkin 5m. Po przełączeniu na Supre zorientowałem się gdzie popełniłem błąd, ale to nie zmienia faktu, że test zakończył się niepowodzeniem. Pozostałe testy zakończyły się pełnym sukcesem, ale muszę przyznać, że sprawiły mi więcej problemów niż się spodziewałem. Jednak nadal będę stał twardo przy swoim audio-voodoo, bo różnicę słyszę i nic na to nie poradzę Podsumowując, jak dla mnie pozycja WireWorld Ultraviolet 7 jest niezagrożona, na drugim miejscu postawiłbym NO NAME oraz Supre. Zarówno NO NAME jak i Supra, mają coś ciekawego do zaoferowania. Supra stawia na analityczność i poprawność natomiast NO NAME daje sporo radości i mimo zauważalnych wad, chce się go słuchać i subiektywnie jak dla mnie NO NAME wygrywa z Suprą. Na końcu pozostają Belkiny. 3m pomimo swojej ostrości i ziarnistości na górze wypada lepiej 5m, bo 5m jest jednak za ciemna przynajmniej dla mojego systemu. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Witold Bjs Napisano 22 grudnia 2021 Udostępnij Napisano 22 grudnia 2021 Zainspirowałem się tym wątkiem i postanowiłem sprawdzić mój kabel USB. Kablem łącze USB bridge signature z DAC M2Tech Young, dalej IC AudioQuest -Roksan K3 - tellurium q black - MA gold 200. Pierwotnie miałem kabel Taga Harmony( jakiś tani który dostałem w gratisie) , zakupiłem polecany na forach Wireworld ultrafiolet. Pierwszy utwór i nie mogłem uwierzyć, ilość szczegółów i precyzja dźwięku na kompletnie innym poziomie( głuchy by usłyszał różnice). Przetestuje za kilka dni jeszcze inny kabel Audioquesta i porównam do WW. Nie mam pojęcia co jest przyczyna takiej zmiany na + , może mój DAC czy USB bridge maja na to duży wpływ ze względu na dosc przestarzała technologie DAC, ale chciałbym widzieć miny Tych którzy mówią ze USB nie ma wpływu na dźwięk. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sqter83 Napisano 26 grudnia 2021 Udostępnij Napisano 26 grudnia 2021 Dnia 22.12.2021 o 21:58, Witold Bjs napisał: Zainspirowałem się tym wątkiem i postanowiłem sprawdzić mój kabel USB. Kablem łącze USB bridge signature z DAC M2Tech Young, dalej IC AudioQuest -Roksan K3 - tellurium q black - MA gold 200. Pierwotnie miałem kabel Taga Harmony( jakiś tani który dostałem w gratisie) , zakupiłem polecany na forach Wireworld ultrafiolet. Pierwszy utwór i nie mogłem uwierzyć, ilość szczegółów i precyzja dźwięku na kompletnie innym poziomie( głuchy by usłyszał różnice). Przetestuje za kilka dni jeszcze inny kabel Audioquesta i porównam do WW. Nie mam pojęcia co jest przyczyna takiej zmiany na + , może mój DAC czy USB bridge maja na to duży wpływ ze względu na dosc przestarzała technologie DAC, ale chciałbym widzieć miny Tych którzy mówią ze USB nie ma wpływu na dźwięk. Jakiej długości testowales kable ?? Wszystkie tej samej czy różne ? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Witold Bjs Napisano 27 grudnia 2021 Udostępnij Napisano 27 grudnia 2021 Kable rożnej długości. Taga ma 1.5 m , WW 1m a ostatecznie zostałem przy audioquest cinnamon 0,75m , ten ostatni najmniej wpływa na dźwięk, nie zubaża jak Taga ani nie podbija wysokich jak WW. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sqter83 Napisano 27 grudnia 2021 Udostępnij Napisano 27 grudnia 2021 9 godzin temu, Witold Bjs napisał: Kable rożnej długości. Taga ma 1.5 m , WW 1m a ostatecznie zostałem przy audioquest cinnamon 0,75m , ten ostatni najmniej wpływa na dźwięk, nie zubaża jak Taga ani nie podbija wysokich jak WW. Czyli najkrótszy gra najlepiej ? To by się zgadzało, i z moich obserwacji tak wynika, kupiłem teraz podwójnie ekranowany 0,5m zobaczymy czy zagra inaczej niż zwykły z drukarki 0,7m. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Witold Bjs Napisano 27 grudnia 2021 Udostępnij Napisano 27 grudnia 2021 1 minutę temu, Sqter83 napisał: Czyli najkrótszy gra najlepiej ? To by się zgadzało, i z moich obserwacji tak wynika, kupiłem teraz podwójnie ekranowany 0,5m zobaczymy czy zagra inaczej niż zwykły z drukarki 0,7m. W tym przypadku rzeczywiście tak jest, ale nie łączył bym tego wyłącznie z długością. Myślę ze Taga nawet poniżej metra nadal będzie sporo słabsza. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sqter83 Napisano 27 grudnia 2021 Udostępnij Napisano 27 grudnia 2021 Może kiedyś przetestuje dla świętego spokoju jakieś firmowe. Na razie szkoda mi kasy. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P-na Napisano 12 sierpnia 2022 Udostępnij Napisano 12 sierpnia 2022 (edytowany) Muszę się wtrącić !. Jak na firmę która handluje sprzętem i sama ma w ofercie różne kable USB to S4Home muszę zbesztać ! za brak wiary !, ponieważ oferowane kable były by zaprzeczeniem tego co pisze --S4Home-- a według tego oferta by była tylko na kable do drukarki-skanera. Mam nadzieję że S4Home zmienił już zdanie po upływie czasu i obycia z kablami USB. Skromnie miałem do czynienia z kablami USB i stwierdzam iż jest różnica pomiędzy nimi JEST TOTALNA. Pierwsze były zwykłe, a następnie: Furutech-ADL FORMULA 2 kabel USB 2.0 typ A-B lekko mułowaty po wysłuchaniu Wireword-ów i jak na Furutecha to chyba pomyłka. Chord C-Line zaczeło się dziać Idąc w hierarchii Wireworda im wyższy model tym lepiej . Wireword Chroma USB 2.0 Wireword Ultraviolet USB 2.0 Wireword Starlight 7 USB 2.0 obecny w systemie Wireword Platinum Starlight 7 USB 2.0 chętnie bym się z nim zapoznał może ktoś pożyczyć Edytowano 12 sierpnia 2022 przez P-na Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawlardo Napisano 19 sierpnia 2022 Udostępnij Napisano 19 sierpnia 2022 Temat zawsze poruszający wiele dyskusji. Uważam że jedyne co gra w kablach USB to są zakłócenia, gdyż każdy kabel radzi sobie inaczej, to będzie wpływać na jakieś słyszalne zmiany. Ja wierze w dobrze zrobione kable z dobrymi wtykami i tyle, dlatego trzymam się zwykłej Supra USB i wyżej nie pójdę. Mam również Lindy Cromo do którego nie mam żadnych zastrzeżeń. Poniżej jest ciekawy test w temacie porównania kabli USB, polecam obejrzeć. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maxi Napisano 7 listopada 2022 Udostępnij Napisano 7 listopada 2022 Polecam kabel USB Receptor Audio - w moim systemie naprawdę się sprawdził!! Miałem problem z góra i ogólnie jakoś słabo mi grało. Po zmianie na Receptor Audio wszystko się ułożyło, gra pięknie. Można go wyrwać na OLX czy Allegro. Japoński przewód w środku z zewnątrz cały w bawełnie, całkiem fajnie wygląda. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eMBe Napisano 16 listopada 2022 Udostępnij Napisano 16 listopada 2022 Kable USB nie zmieniają brzmienia wewnątrz pakietów bo to jest po prostu niemożliwe. Nie da się zmodyfikować zer i jedynek. Jedyne co to może (jeśli w ogóle) wchodzić w grę to kwestia wpływu zakłóceń. Dnia 19.08.2022 o 14:31, pawlardo napisał: Uważam że jedyne co gra w kablach USB to są zakłócenia, gdyż każdy kabel radzi sobie inaczej, to będzie wpływać na jakieś słyszalne zmiany. Tylko... W którym miejscu te zakłócenia się tworzą i gdzie są potem przenoszone? Na co? Przesył danych jest cyfrowy więc nie ma możliwości modyfikowania brzmienia czegoś co leci w pakietach. Jeśli te zakłócenia mają faktycznie wpływ na brzmienie to jak to świadczy o tych elementach do których te kable są podłączane? Czy producenci tych sprzętów piszą w instrukcjach o możliwości wystąpienia takich zakłóceń w przypadku użycia "złego" kabla USB? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bogusław 66 Napisano 16 listopada 2022 Udostępnij Napisano 16 listopada 2022 5 godzin temu, eMBe napisał: nie ma możliwości modyfikowania brzmienia czegoś co leci w pakietach. Zanim zaczniesz pisać takie posty warto byś wpierw zapoznał się z przesyłem synchronicznym i przesyłem przez USB który w 99% będzie asynchroniczny, jak już wchłoniesz braki w edukacji to pogadamy o przesyłach synchronicznych - ograniczonych z powodu przesyłu pakietów do max 24-192 a potem asynchroniczny, czyli nie w pakietach i bez potwierdzenia zgodności danych, ale zdejmujący ograniczenia (24-192) w przesyłaniu danych, to dlatego sygnał typu DSD idzie tylko przez USB, ale.... nie tylko bo jest jeszcze I2S a także można użyć cztery razy coaxial gdzie rozdzielono sygnały jak w sprzęcie u C.E.C lub specjalnym kablem jak u McIntosh. Wiec zapraszam do lektury, .............. potem podyskutujemy o wpływie "analogowego" impulsu (1 lub 0) w miedzianym lub innym przewodzie i czy jest szansa by zmieniło się przez to brzmienie. Jest jeszcze kwestia wpływu na dane 2X konwersja mikrokontrolera USB np. Atmel ATSAM3U1C albo np na kości PCM2704 2 2 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Butler Napisano 16 listopada 2022 Udostępnij Napisano 16 listopada 2022 To jakim cudem można kopiować/przenosić dane przez USB nie tracąc nic z ich zawartości? Przyjmując ten pseudonaukowy wywód powyżej za prawdziwy to nachodzi wniosek, że z wielokrotne kopiowanie doprowadza finalnie do destrukcji pliku, a to jest absurdalnie niemożliwe. Przez USB nie kopiuje sie AUDIO. To jest transmisja danych formie pakietów w trybie izochronicznym. W sytuacji, gdy do źródła sterującego podłączymy przez port USB np. audio, to następuje wymiana danych, której poprawność jest sprawdzana na kilka różnych sposobów. W przypadku klienta, kontroluje się poprawność zasady wstawiania bitów, sumy kontrolne, a także bity kontrolne identyfikatora typu PID. W sytuacji gdy zostanie wykryta jakakolwiek nieprawidłowość, cały przekaz jest ponawiany. W przypadku gdy odbiornik uznał prawdziwość przekazu danych, a podczas transmisji wystąpią błędy, całość może być uznana jako nieudana próba. Niejednokrotnie bywa tak, że dane są wysyłane ponownie. Jednak klient, zwany również odbiornikiem, jest wyposażony w system, który zapobiega ponownemu przesłaniu tych samych danych, czyli retransmisji. W takim przypadku są kontrolowane identyfikatory PID, a ściślej rzecz ujmując ich zgodność z 1-bitowymi przełącznikami, nie tylko w odbiorniku, ale również w nadajniku. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bogusław 66 Napisano 16 listopada 2022 Udostępnij Napisano 16 listopada 2022 Wow, jest gorzej niż myślałem. To nie jest temat by wracać do podstaw o kopiowaniu i przykładach, temat jest o kablach USB ale dopisze byś sprawdził co kryje się pod oznaczeniem USB i poczytaj co to przesył asynchroniczny do DACa. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Butler Napisano 16 listopada 2022 Udostępnij Napisano 16 listopada 2022 Jest gorzej niż myślałeś bo nie wszyscy są podatni na te wydumki które opowiadasz. Transfer asynchroniczny (masowy) jest wykorzystywany do przesyłania dużych ilości danych z wymaganiem, aby wszystkie transmitowane dane zostały poprawnie dostarczone do odbiorcy, przy czym nie jest wymagane regularne (w równych odstępach czasu) dostarczanie tych danych. Uszkodzenie danych podczas transmisji skutkuje ponowną retransmisją danych. Nie ma tu opcji by w urządzeniu odbierającym mogły pojawić się różnice w postaci błędów. Po polsku? Cokolwiek się dzieje z transferem, robi się stop. Często w DAC jest stosowany jest też transfer izochroniczny bo zapewnia regularność dostarczanie danych. Sprawdzana jest poprawność odebranych pakietów poprzez insepekcję sumy CRC, w przypadku wykrycia uszkodzenia odebranych informacji transakcja jest tylko anulowana i nie następuje retransmisja uszkodzonych danych. Dlatego głównym zastosowaniem tego transferu jest przesył danych typu A/V, dla których krytyczny jest czas dostarczania danych do bufora, a nie spójność przekazywanych informacji. Po polsku czym przejawiają się błędy? Muza leci, w razie problemów z buforem i synchronizacją następują najczęściej dźwięki przypominające piski i wyższej częstotliwości trzaski trwające kilka milisekund bo priorytetem jest czas. Myślę że wielu z Was to doświadczyło przy słabym sygnale telewizji cyfrowej która także leci izochronicznie. Nie ma tu mowy o zmianie barwy dźwięku, wybrzmień itd. Takie numery po prostu nie występują na USB. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DiBatonio Napisano 16 listopada 2022 Udostępnij Napisano 16 listopada 2022 (edytowany) Jprdl Temat odkopany, a założony przez Simpsona, szefującego na audiolubie. Jest może nagroda "Złota lopata"? 12 godzin temu, eMBe napisał: Nie da się zmodyfikować zer i jedynek. Te zera i jedynki, to Tobie się chyba śnią co noc. W przewodzie sygnał płynie w domenie napieciowej, a więc jakość przewodnika, material z jakiego jest zrobiony, przekrój, geometria, dielektryki, etc mają wpływ na to jak ten sygnał będzie podany do odbiornika. Edytowano 16 listopada 2022 przez DiBatonio Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Butler Napisano 17 listopada 2022 Udostępnij Napisano 17 listopada 2022 (edytowany) Myśląc w ten sposób moglibyśmy zamknąć forum, wszystko przecież już zostało powiedziane. A co do USB, z inżynieryjnego punktu widzenia to jak tłumaczenie upartemu przedszkolakowi że ziemia nie jest płaska. Trochę ciężko jak druga strona się wymądrza na zasadzie kopiuj/wklej, a nie ma tak naprawdę pojęcia o czym pisze. Ale mam chwilę, spróbuje wytłumaczyć jak dziecku - jak mi kiedyś tłumaczono - bo temat nie pierwszy raz przerabiam (nie w kontekście audio). Załóżmy że audio to kolokwialnie piasek. Jego kolor, ziarnistość, gęstość, to muzyka którą słyszymy. Kopiowanie analogowe to bezpośrednie przesypywanie go z miski do miski z określonej odległości. Wielokrotne powtarzanie tej czynności spowoduje rozsypanie części zawartości poza miskę, drobniejszy pył rozprzestrzeni się po otoczeniu itd. Naturalnym się wydaje więc postępująca nieodwracalna degradacja zawartości misek wraz z upływem powtarzania tej czynności. Kopiowanie w formie cyfrowej to hermetyczne zapakowanie tego piasku w małe pojemniczki, załóżmy wielkości piłeczki pingpongowej której pojemność określają nasze pakiety danych. Za ich pakowanie/rozpakowanie odpowiada DAC. Robiąc transfer z miski do miski nie zgubimy ani grama piasku, wszystkie piłeczki trafiają w docelowe miejsce, cała ich zawartość jota w jotę zostanie przetransferowana. Mało tego, przed kopiowaniem obie miski z zawartością są mierzone w każdy możliwy sposób by sprawdzić czy wszystko się zgadza - to nasza suma kontrolna. Idźmy dalej bo mowa o asynchronizmie i izochronizmie. Przy pierwszym trybie jeśli się okazuje że jakaś piłeczka nie dociera na miejsce, transfer zostaje przerwany i ponowiony. Muzyka się zatrzyma, zostanie odtworzona dopiero w momencie jak waga obu misek będzie zgodna. Izochronicznie jeśli piłeczka nie doleci, tryb wymusza pracę dalej, a błąd jest jeszcze przez chwile kompensowany przez wielkość bufora. Jeśli przed upływem określonego czasu nasza piłeczka nie trafi na miejsce to DAC przekonwertuje uszkodzony pakiet jako bardzo wyraźne uszkodzenia pliku lub wręcz uniemożliwi jego dalsze odtworzenie. To w bardzo sporym uproszczeniu więc bez czepialstwa proszę. Edytowano 17 listopada 2022 przez Butler Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P-na Napisano 17 listopada 2022 Udostępnij Napisano 17 listopada 2022 Kopiowanie cyfrowe też ulega degradacji ,wystarczy plik-muzykę przekopiować parokrotnie i usłyszeć można jej pomniejszone wybrzmienia . 3 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.