Skocz do zawartości

Odtwarzacz CD


wlosek92

Recommended Posts

Witajcie,

Ostatnimi czasy rozbudowuję swój zestaw stereo. Zakupiłem gramofon z czego jestem zadowolony, ponieważ dźwięk z winyli wydaje mi się bardziej miękki, nie męczy tak uszu jak cyfrowe wersje niektórych piosenek. Tym bardziej, że posiadam Yamahę RN-500, która mocno eksponuje skrajne pasma. Teraz zastanawiam się nad kupnem odtwarzacza CD. Męczy mnie trochę ściąganie muzyki z neta, wyszukiwanie dobrej wersji piosenek itp. Pytanie do Was, czy warto kupować odtwarzacz CD? Obecnie słucham muzyki z winyli i cyfrowych wersji z pendriva (głównie format flac). Czy do budżetu 1000 zł kupię fajny odtwarzacz? Czy między płytą CD, a muzyką z pendriva usłyszę jakąś różnicę?

Ps. Budżet taki ponieważ dziewczyna mnie zabije jak dowie się, że mam zamiar kupić kolejny sprzęt.. :D Proszę o pomoc.

Edit: Zapomniałem dodać, że przy wyborze odtwarzacza chciałbym, żeby góra była bardziej zmiękczona. Nie tak ostra i drażniąca. I fajnie jakby bas schodził nisko.

Edytowano przez wlosek92
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam tak  dużego doświadczenia w stereo jak inni przedstawiciele  tego forum, niem mniej jednak wydaje mi się że powinieneś zmienić wzmacniacz na miękko grający yamahy grają bardzo ostro po godzinie słuchania bolała mnie głowa.Nie wiem jakie masz kolumny i jakiej muzyki słuchasz .Jeżeli masz gramofon i sporo winyli to wolałbym sprzedać yamahe dołożyć ten tysiąc i kupić używany ciepło grający wzmacniacz.np.Musical Fidelity ,Thule ,Densen lub może nie tak cieplutko ale nie po chłodnej stronie dobre wzmacniacze Baltlab lub Roksan Candy.Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlosek92,  Balonik popelnił trochę offtopa ale ma trochę racji. Moze nie te wzmacniacze, ktore wymienił bo to inny biegun grania ale wziolbym jego propozycję na poważnie.

Jakie masz kolumny bo to kluczowe pytanie.

Cd mimo, ze poprawi Ci brzmienie to nie ma aż takiego wplywu na dźwięk jak wzmacniacz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzmacniacz to Yamaha Rn-500, a kolumny to Magnat Quantum 673.

Powiem tak.. Eksponowanie tych skrajnych pasm jest spoko. Głęboki bas, wysokie góry. Czasem tylko trafi się taka piosenka, że jednak przy dużej głośności trochę męczy. Przy małych głośnościach nie odczuwam takiego zmęczenia. Miałem wymienić kable od gwizdków, bo mam na bi-wiring podłączone kolumny na dwa kable oddzielnie do każdego głośnika, może to by mogło troszkę zmiękczyć góry. Dodatkowa sprawa to taka, że trochę nie uśmiecha mi się zabawa ze sprzedażą i kupnem innego wzmacniacza. Przyzwyczaiłem się do niego i ogólnie ma fajne opcje, które zaspokajają moje wymagania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

CD ma być nowy czy używany

Ogólnie wolę nowe sprzęty. Jednak jeśli mnie przekonasz to na pewno wezmę to pod uwagę. Tak było w przypadku gramofonu. Miał być nowy, a kupiłem używany :)

 

Cytat

No dobrze. To może jakieś kabelki vdh?

Szczerze nie znam się na kablach ani trochę. Kiedyś polecano mi jakieś kable, ale pamiętam, że ciężko było je dostać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba mam ten kabel beldena w ic. Szybki i rozdzielczy? Jeszcze mam założone srebrne rca cardasa. Ciekawy kabel. Ożywia system.

Widzę, że jest pilot. Przekonać Cię? Ten marantz gra muzykę, a nie bawi się w analizę. Są dostępne lasery.

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, audiowit napisał:

allegro.pl/odtwarzacz-cd-marantz-cd63-mkii-ki-signature-kis-i6979411690.html Zobacz tylko czy jest pilot.

Bardzo fajny odtwarzacz. Gra tak jak to opisał audiowit. Tylko cena tego konkretnego egzemplarza wydaje się być nieco wygórowana. Ja osobiście wolałbym kupić standardową wersję za połowę tej kwoty, a drugą połowę przeznaczyłbym na "tuning" tego odtwarzacza :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za charakter góry i nieco jej chłodny szyty odpowiadajâ tutaj dużo bardziej kolumny quantum niż ta sieciowa RN. Co lepsze CD, czy usb ja powiem tak, ja kupuję płyty bo lubię, a część zgrywam sam dla wygody. Odtwarzacz cd mam podłączony na dwa sposoby : analogowo-RCA i coaxialnie, coaxial gra jakby ciut precyzyjniej i twardziej względem niezłych w swej cenie rca Wireworlda, więc przez ci leci  zależy od muzyki na cd. 

Z nowych cd najplastyczniej gra według mnie Denon 720, potem marantz 6005, yamaha, zaś Pioneer pd30 twardo, chłodno( pisze o serii poprzedniej tak z 2016 teraz jest jakaś Pioneer ae,). Z tej poprzedniej serii pioniera  jest bardzo dobry model pd50.

Edytowano przez jacek75
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, bo nie ma innego nowego Denona serii dcd 720 :10_wink:, Denon gra miękko i muzykalnie, klimatycznie.  Marantz 6005 ma więcej blasku w górze, życia( dół i średnica jest przyjemniej gładka), to dobrze , ale ty masz blask jak piszesz już w kolumnach.  Przy okazji te dwa odtwarzacze fajnie sobie radzą z plikami na pendrivie ( katalogi muzyczne, tytuły, obsługa itd, wiem że masz od tego RN500 ale piszę informacyjnie).  dalej,  CD300 Yamahy  troszkę już też utwardza dół względem Marantza, a Pioneery np.pd30, pd10 gra najbardziej analitycznie w całym paśmie. Cechy te najbardziej słyszalne są na połączeniu RCA, niemniej przy połączeniu coaxialnym ( gdzie to  niby DAC  w 100% ma grać główną rolę) też w jakimś stopniu słychać cechy odtwarzaczy.

Tu masz, znalazłem, test tych i innych CD http://www.avtest.pl/audio-video/wydania-2015/item/349-12-2015 .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem w ten sposób. Nie jestem elektronikiem, ale wiem, że nawet przy połączeniu typu coaxial, lub optyczne nie jest tak że "sygnał" audio leci sobie wprost z lasera... (bo  przetwarzany jest tylko po analogu ). Bo i tu po drodze jest mniej , a czasem całkiem sporo elementów elektronicznych, co ważne różnej jakości, marek tym samym zwyczajnie innych od siebie. 

Tylu melomanów jest w stanie odróżnić bezbłędnie kabel RCA marki X od Y i Z, że wpływ co prawda skromnych i krótkich obwodów( ale jednak) na wyjściu  cyfrowym CD wydaje się tu raczej oczywisty.  Oczywiście typ, czy może klasa samego napędu też ma jakiś wpływ na jakość, styl.  Miałem w domu równolegle dwa odtwarzacze CD Denona 720 i Pioneera 507, różnice brzmienia  po RCA były mocno słyszalne, a cyfrowo choć już dużo mniej, także były. 

Chyba nie może być inaczej, bo gdyby wszystkie odtwarzacze CD grały tak samo na wyjściu coaxialnym / optycznym, ludzie kupowali te najtańsze CD, do tego dobry DAC i mamy gotowe super rozwiązanie. Tymczasem kupują bardzo drogie CD ( chyba nie dla samego prestiżu) i także łączą je nie tylko analogowo, ale właśnie np. coaxialnie.

Edytowano przez jacek75
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, jacek75 napisał:

 

Tylu melomanów jest w stanie odróżnić bezbłędnie kabel RCA marki X od Y i Z, że wpływ co prawda skromnych i krótkich obwodów( ale jednak) na wyjściu  cyfrowym CD wydaje się tu raczej oczywisty.  Oczywiście typ, czy może klasa samego napędu też ma jakiś wpływ na jakość, styl.  Miałem w domu równolegle dwa odtwarzacze CD Denona 720 i Pioneera 507, różnice brzmienia  po RCA były mocno słyszalne, ale po coaxialu choć już dużo mniej, także były. 

Chyba nie może być inaczej, bo gdyby wszystkie odtwarzacze CD grały tak samo na wyjściu coaxialnym / optycznym, ludzie kupowali te najtańsze CD, do tego dobry DAC i mamy gotowe super rozwiązanie. Tymczasem kupują bardzo drogie CD ( chyba nie dla samego prestiżu) i także łączą je nie tylko analogowo, ale właśnie np. coaxialnie.

Co do melomanów którzy są w stanie odróżnić  kabelki - no jest to bardzo dyskusyjne ;)  - zdolności kończą się jakoś szybko jak przestaje byc wiadomo który właśnie gra.

Co do reszty - jesteś pewny że różnice w graniu po "Coax"ie nie były wynikiem autosugestii/ "projekcją" analogowego grania?

 

Nie twierdzę że różnić nie ma - po prostu nie zaobserwowałem ich

Jedyna moja obserwacja różnic była zaskakująca przy graniu coax vs optyk z tego samego urządzenia. Ale na ślepym teście miałem tylko 8 na 10 trafień

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie przyszedł mi do głowy pomysł na test konsumencki. Czy transport robi różnicę? Ponieważ na forum obowiązuje teoria, że TV jest najbardziej dennym źródłem dźwięku, jakie można sobie wyobrazić, proponuję upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Sprawdzić, czy dźwięk z TV (transportu) da się odróżnić w ślepym teście od dźwięku z odtwarzacza sieciowego? Jeśli w tak ekstremalnym z punktu widzenia audiofila teście wyjdzie, że nie, to kwestię jakości transportu CD też będziemy mieli załatwioną. Ktoś chętny?

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fafniak, powiem wprost.

To, ze Ty nie slyszysz kabli to nie znaczy, ze masz coś insynuować innym melomanom. I już od dłuższego czasu nie podejmuje się dyskusji czy nie insynuje się innym uposledzenia umyslowego bo slyszą kable. Weź to sobie zakoduj raz na zawsze i mozesz sobie gadać tak przy piwku z kolegami.

Na forum audiofilskim nie rób z innych idiotow.

Są 2 możliwosci. Masz źle dobrany system albo jesteś głuchy.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...