Skocz do zawartości

SANSUI - moja ulubiona marka


Recommended Posts

cześć surbrother ! Cieszę się, że kolejny pasjonat z alfą (a w zasadzie dwiema icon_smile.gif ...) się pojawił !!!
dawaj fotki 907NRA bo Ci nie odpuszczę !

belfer

to w sumie niedroga ale i bezpieczna opcja !
do 911-ki świetnie pasował Marantz CD16 ale dobrze jest go lekko (bardzo lekko) grzebnąć bo w oryginale jest bardzo powolny - parę polistyrenów w DAC-u ustawia ten CD wysoko w hierarchii polecanych cd-ków.

Na deser AU-07 i AU alpha 607 MOS limited ...

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

A czy Alfy (i wzmacniacze poniżej Alfy) akceptują wtyki bananowe?

Trochę smutno by było ciąć z jednej strony fabryczną konfekcję ...

Pozdrawiam




Pisałem już o tym na innym "forum" icon_smile.gif
Wszystkie Sansui z terminalami do kabli głośnikowych tzw. "szaro-czerwonych" pasują :
+gołe kable bez izolacji

te same kable zakończone :
+tulejką zaciskaną Furutech i WBT
+specjalną "szpilką" też zaciskaną lub skręcaną lub lutowaną, stosuje się ją głównie również do starszych terminali tzw. "sprężynek"
+wtyki banan , tulejki i pełne, przy tulejkach-blaszkach trzeba bardzo lekko dokręcać tłoczek dociskowy, by nie zdeformować rynienki banana, wystarczy dojść do lekkiego oporu i szlus.

Przy pełnych bananach z litym wtykiem, czasem rozpychanym od wewnątrz ostrym pinem można dociągnąć tłoczek mocniej, bez ryzyka deformacji wtyku ale też bez przesady.

Przy dużych banach z metalowymi obudowami, trzeba zadbać o izolację od obudowy, przez nasunięcie osłon z "niedocieplonej" icon_smile.gif koszulki termokurczliwej. teflonowej lub innej, najlepiej przezroczystej, by można było łatwo sprawdzić czy kable są prawidłowo podpięte kolorami do wzmacniacza i kolumn.

Ogólnie to trzeba zadbać, by żadna metalowa część wtyku nie stykała się z innym metalem, tak pochodzącym od obudowy urządzenia jak i sąsiedniego kabla.

Pozdrawiam
Pygar

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziędobry, Panowie icon_smile.gif Ja na smutno zacznę - 517 mi znowu padła na amen. Wróciła z serwisu po czyszczeniu potencjometru głośności, czyszczeniu z kleju i przelutowywaniu kondów w jednej sekcji, wymianie kondów w końcówce i od razu było średnio - raz na kilka dni układ protection się od czapy odpalał, nawet przy cichym słuchaniu, w losowych momentach. Gość z serwisu powiedział "hmmm... wie pan, co widziałem, to zrobiłem, a to widocznie jeszcze co innego..." - i umył ręce z naprawy w ramach jakiejkolwiek gwarancji ponaprawowej. Potem się pojawiły szmery w lewym kanale, takie niezależne od głośności i wybranego źródła. Jednego dnia szeleściło, innego nie, raz poszły takie odgłosy, jak przy strojeniu radia na jakichś długich falach, jakby ciche popiskiwanie. Dzisiaj poszedł w "protection" i już nie wstał. Wku.wia mnie to serdecznie, bardzo lubię ten wzmak, ale jeżeli ma co miesiąc lądować w naprawie, to wiecie rozumiecie... słabo słabiutko.

E: jednak się obudził, ale i tak muszę go dać na warsztat znowu, tak nie może być, coś ewidentnie nie bangla. Nie wiem w dodatku, czy używając go w tym stanie nie ryzykuję kolumnami na przykład, bo może puszczać stały prąd. Co prawda zabezpieczenie działa, jak widać, ale ja tam nie wiem. Co to się może dziać, panowie?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jak go naprawił i potem sprawdził ?
Po takiej naprawie powinien postać u niego kilka dni i grać, to by wiedział czy umie naprawiać Sansui, czy tylko mówić że jest elektronikiem.
Super podejście nie ma co.
Wziąć pieniądze a potem "Spie.... Pan" .

Jak działa protektor podczas pracy, to wzmacniacz jest niestabilny i coś tam "ostro ponaprawiał" że tak się zachowuje.

Gdy wcześniej pisałeś, że wg. niego to wina kleju, to już podejrzewałem że bajki opowiada, mam ten klei we wszystkich Sasnui jakie miałem i mam i jakoś działają icon_smile.gif
Cud ???

Pozdrawiam
Pygar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Pytanie jak go naprawił i potem sprawdził ?
Po takiej naprawie powinien postać u niego kilka dni i grać, to by wiedział czy umie naprawiać Sansui, czy tylko mówić że jest elektronikiem.
Super podejście nie ma co.
Wziąć pieniądze a potem "Spie.... Pan" .


Pytar, mi też się to nie podoba, ale co mam zrobić? To doświadczony i poważany serwisant, grzebie w różnych szpejach od komuny i ma pełne ręce roboty, widziałem u niego na półkach gramofony BO, Musical Fidelity A3 czekał na naprawę i trochę innych fajnych gratów. Czuję, że ten wzmacniacz sprawiał mu problem, bo zabierał się do niego prawie przez miesiąc. Stwierdził zwarcia w tej sekcji z klejem, nie mam powodów, żeby mu nie wierzyć, ale gdybym nie poprosił o regulację prądu, do końcówki by nie zajrzał... no a patrz, wyszło, że tam "już ktoś naprawiał nieudolnie" i były kondy inne w jednym kanale, o innej pojemności. Wydaje mi się, że do tego po prostu trzeba zasiąść na poważnie, a jemu szkoda czasu na to. Serwisówkę ma, tyle wiem. Szlag mnie trafia, bo to jedyny klocek na stanie, który ciągnie moje kolumny. Właśnie, może spadki Ohm mu tak w dupę dają? Piszą na zagranicznych forach, że na luzie pracuje w okolicach 4Ohm, ale kto go tam wie..
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peludito,nikt Ci tu wzmacniacza zaocznie nie zdiagnozuje. Natomiast na podstawie podanego opisu można zdiagnozować elektronika. Wystarczająco dobrze,aby powiedzieć mu: łapy precz od Sansui. Na Twoim miejscu nie zanosił bym mu absolutnie sprzętu do naprawy. Pokazał co potrafi,jakie ma kompetencje i poczucie odpowiedzialności. Jedyne z czym bym się do niego zwrócił to roszczenie,bo pewnie nie mało forsy skasował . Zdaję sobie jednak sprawę,że ciężko będzie odzyskać jakiekolwiek pieniądze. Zaufany elektronik to podstawa.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

peludito

pamiętasz jak na tamtym forum trochę się zirytowałeś mordobiciem z burakami ????...
Ja powiem tak - jestem na 98 % pewien, że jest po prostu źle ustawiony (stawiam na masę ...) bo jeśli wstaje to zwarcia nie ma i takie pieprzenie kolesia to na infolinii się sprawdzi ... Do czego zmierzam ? ano do tego, że tych co je potrafią ustawić jest naprawdę niewielu a dlaczego ? czy dlatego, że jest to takie trudne i zawiłe ???? W sumie wcale nie ! Zrobi to każdy średnio staranny i zdolny elektronik ale tylko taki , który przestanie zgrywać piep....ą alfę i omegę i po prostu zrobi to zgodnie z procedurą ! Pewnie , że przyczyna może być inna ale jeśli tak jest to już tylko i wyłącznie byłaby zasługa tegoż fachowca ! Sansui nie wstanie z wadą w schemacie !!! Przejdzie w protekcję w paru krytycznych sytuacjach : gdy nastawy w trakcie pracy znajda się poza zakresem tolerancji wzmacniacza , jeśli coś pier ....e i jeśli pre nie jest zestrojone krzyżowo z końcówką ! U Ciebie widzę ewentualność punktu 1 i 3 -go ! Ja będąc mendą wysłałbym wzmacniacz fachowcowi bumpalumba i poprosił o interwencję a najchętniej popatrzył na pracę takiego miszcza i na to jak sika po nogach widząc dym z układu ....

peludito skąd jesteś ?? Może masz niedaleko do trójmiasta ? Tam jest kolega Przemek - sprawdzony i zna się na rzeczy - zasłużył na dobrą opinię !
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Peludito,nikt Ci tu wzmacniacza zaocznie nie zdiagnozuje. Natomiast na podstawie podanego opisu można zdiagnozować elektronika. Wystarczająco dobrze,aby powiedzieć mu: łapy precz od Sansui. Na Twoim miejscu nie zanosił bym mu absolutnie sprzętu do naprawy. ... Zaufany elektronik to podstawa.


Wieeem, że nikt mi nie zdiagnozuje.. zły jestem na gościa, bo widziałem, jak się zabiera do tej naprawy. Co tydzień dzwoniłem i "no... na razie sprawdziłem to i tamto, jeszcze nie wiadomo...", zabierał się jak pies do jeża. Zgarnął trochę kasy, to fakt, ale też wierzę mu, że to, co zrobił, też było do naprawy. Opinię w sieci ma bardzo dobrą, pogadam z nim jeszcze, może coś ugadam. Nie znam lepszego speca w Warszawie, w zasadzie nie znam żadnego. To nie są proste rzeczy, bo wartość rynkowa tego wzmacniacza nie jest specjalnie wysoka, a to dość złożone elektronicznie urządzenie i wszelkie naprawy na bank są czasochłonne, co się z kolei przekłada na kasę.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, skoro stwierdził, że w jednym kanale są inne wartości kondensatorów niż w drugim, to z marszu powinien zrobić wg. schematu a nie szukać ... i szukać. Jak ten wzmacniacz ma grac jak obie połówki nie są symetryczne ?
To tak jak z autem z nie ustawioną zbieżnością kół, zawsze będzie ściągać ... czyli psuć się .

W Sansui jest bardzo ważne żeby strona Prawa=Lewa, sygnał dźwiękowy jest dzielony na dwie części i na końcu muszą się złożyć w całość.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Widzisz, skoro stwierdził, że w jednym kanale są inne wartości kondensatorów niż w drugim, to z marszu powinien zrobić wg. schematu a nie szukać ... i szukać. Jak ten wzmacniacz ma grac jak obie połówki nie są symetryczne ?
To tak jak z autem z nie ustawioną zbieżnością kół, zawsze będzie ściągać ... czyli psuć się .



Ale Pygar, o to właśnie chodzi, że teraz już są symetryczne - te kondy mam zmienione na złote Nichicony, nawet przez otwory wentylacyjne je widzę, także to raczej jeszcze co innego. Dobrze, że to zrobił, ale czuję się tak, jakbym oddał do mechanika furę z zepsutym rozrządem, a ten by mi oddał z nowym lakierem, bo "to i tak było do roboty".
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...