Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
40 minut temu, Adi777 napisał:

Ugniatałeś ciasto telefonem? 😄

Urabianie ciasta jest bardzo ciężkie każda pomoc się przyda 😉 

@Wing0 masz rację szybko się robi najdłużej trwa rozrost i pieczenie ciasta, bawię się z chałki i różne plecionki czasem 🙂

Napisano

RCL po wielu próbach zrezygnowałem z ugniatania ręką, zwykły mikser z końcówkami do ciasta jest zbawienny, moment ładnie wyłapuje ciasto. Ważne tylko by wszystko było w miarę ciepłe i drożdże miały czas się aktywować w zaczynie. Potem rośnie wszystko mimo ugniatania mikserem ;)

Napisano (edytowany)

Heheheh to idź do piekarni i zobacz jak tam ręcznie zagniatają ;), ale oczywiście chwałę Twój zapał i chęci :). Super i smacznego. 

Ja ogólnie ostatnio jem głównie drob, warzywa, owoce, dużo białek pod różną postacią. Węglowodany raz w tygodniu w formie płynnej 😆

Edytowano przez Wing0
Napisano (edytowany)
3 godziny temu, Wing0 napisał:

Heheheh to idź do piekarni i zobacz jak tam ręcznie zagniatają ;), ale oczywiście chwałę Twój zapał i chęci :). Super i smacznego. 

Ja ogólnie ostatnio jem głównie drob, warzywa, owoce, dużo białek pod różną postacią. Węglowodany raz w tygodniu w formie płynnej 😆

No tak, warzywka i te węglowodany są ok.

  Ale taka chałka, każdy jej plasterek posmarowany śmietaną w której łyżka stoi, to jest niebo w gębie :)

 

 

edit:

 fotek nie wstawiam ;) bo jestem ostatnim ogniwem w łańcuchu kucharzenia :D

Edytowano przez gienas
Napisano
8 minut temu, Wing0 napisał:

indora

Czasami kupuję kotlety z indyka, ale ogólnie coraz mniej mnie ciągnie do mięsa. Spokojnie mógłbym się bez niego obyć, jedynie łososia by było żal.

Napisano

@Adi777 - pomimo, że nie jestem przeciwnikiem wegatarianizmu to jednak proponuję Ci podejście do lustra, otwarcie ust i zwrócenie uwagi na budowę i kształt uzębienia. Wyraźnie jest inne niż u roślinożerców. A w związku z tym sama biologia twierdzi, ze rezygnacja z mięsa w diecie nie jest normalnym posunięciem dla człowieka, ale działaniem wbrew biologii. Tak , więc - smacznego schabowego!😉.

PS1 Jak mawiał mój Kolega - trawę niech jedzą króliki, a ja będę jadl króliki. Oczywiście każdy je co uważa za stosowne i mnie NIC do tego. Pozdrawiam. 

PS2. Moja babka twierdziła że nie ma nic lepszego niż dobry befsztyk. Zmarła mając 106 lat mając wszystkie zęby i nigdy nie przebywała w szpitalu. 

Napisano

Ja bez mięsa nie dał bym rady, choć np całkiem odstawiłem wieprzowinę no praktycznie;) drób i czasem wołowina mi wystarczają w pełni. Ryby lubię ale nie jakoś wybitnie. W sumie podczas redukcji wszystko jakoś lepiej smakuje hehe.

Napisano
2 minuty temu, gienas napisał:

Spróbuj miętusa...

Jadłem masę ryb, moja mama jest wielbicielką, miętusy, szczupaki, sandacze itd itp no nie jestem fanem. Wstyd się przyznać najbardziej lubię śledzia heheh z octu koniecznie i łososia ale tylko wędzonego ;).

1 minutę temu, Rega napisał:

A ja lubię wszystkie ryby. Jest jeden warunek - nie mogą mieć zbyt duzo ości do wybierania. 😉

Heheh Roman miejsce zamieszkania zobowiązuje ;).

Ale np krewety uwielbiam na ostro 

Napisano

Miałem okazję - u nas ich nie brakuje. Jednakże nie jestem zwolennikiem. Dla mnie to smak zblizony do drobiu, jednak zbyt mocno napowietrzony i nie mozna za bardzo okreslić smaku bo nie można zrobić większego kęsa. Musiałby być wielkości homara.

Napisano (edytowany)

No, są zwolennicy takiego smaku. Być może, ja nie miałem okazji spróbować odpowiednio przyrządzonych. Być może też nie mam dobrze wykształconego poczucia dobrego smaku. Dla wielu owoce morza sa ucztą smakosza. Dla mnie to niewiele warte gluty i skrawki. Oczywiście nie obrażając zwolenników. Ilu ludzi tyle gustów i smaków - podobnie jak w audio🙂

Edytowano przez Rega
Napisano

Jadłem raki, nie przepadam - smak taki "blady".

Zrresztą teraz nasze raki szlachetne wypiera skutecznie gatunek inwazyjny raka amerykańskiego.

Coraz trudniej pod wodą spotkać raka szlachetnego...
 

Napisano
6 minut temu, gienas napisał:

Jadłem raki, nie przepadam - smak taki "blady".

Zrresztą teraz nasze raki szlachetne wypiera skutecznie gatunek inwazyjny raka amerykańskiego.

Coraz trudniej pod wodą spotkać raka szlachetnego...
 

Ktoś tu ogląda widzę Wolne Rzeki ;). 

Faktycznie wiele gatunków jest na wymarciu z różnych przyczyn ich miejsce zastępują inne. Świat się zmienia, kręci się z nami czy bez. 

Napisano (edytowany)
11 minut temu, Wing0 napisał:

Świat się zmienia,

Akurat w inwazji gatunków  "pomaga" globalizacja.

;) Rzeki, jeziora i ich lokatorów oglądam na żywo, polując z kamerą :)

Edytowano przez gienas
literówka
Napisano
1 godzinę temu, Rega napisał:

- pomimo, że nie jestem przeciwnikiem wegatarianizmu to jednak proponuję Ci podejście do lustra, otwarcie ust i zwrócenie uwagi na budowę i kształt uzębienia. Wyraźnie jest inne niż u roślinożerców. A w związku z tym sama biologia twierdzi, ze rezygnacja z mięsa w diecie nie jest normalnym posunięciem dla człowieka, ale działaniem wbrew biologii. Tak , więc - smacznego schabowego!😉.

Nie, nie, spokojnie, nie jestem wegetarianinem, ani nie zamierzam nim być ;) Po prostu nie jem, i nie czuję potrzeby jedzenia mięsa w dużych ilościach. Z łososia nie zrezygnuję nigdy, bo uwielbiam. Z podrobów też nie, bo lubię, bo zdrowe. Domowymi wyrobami też oczywiście nie pogardzę, wysokiej jakości sklepowymi również - Krakowska Sucha czy Prosciutto bardzo lubię.

1 godzinę temu, Rega napisał:

Jest jeden warunek - nie mogą mieć zbyt duzo ości do wybierania. 😉

To na pewno :)

Co do łososia, to uwielbiam w każdej postaci. Często robię w wolnowarze, do tego jakiś dobry sos, i jest git majonez 😄

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...