Skocz do zawartości

Arcam rDAC - tego jeszcze nie grali.


Wito76

Recommended Posts

 

Dnia 3.04.2023 o 13:30, Artur Charicki napisał:

Sanskrit ma, Topping nie. Przeleciałem na szybko. Kolega @Wito76 pisał wyzej że nie słyszy różnicy pomiędzy tymi trybami i kurcze mam tak samo. Każdy brzmi identycznie. 

Wygląda na to, że Topping E30 ma dokładnie te same filtry co Sankrit 10 MK2  - obrazki poniżej (kość jest ta sama). Ale nie o tym chciałem, tzn poniekąd. Na sąsiednim forum kilka dni temu toczyła się fajna dyskusja na temat filtrów. I właśnie na przykładzie filtrów zaimplementowanych do wspomnianych wyżej DACów napisany został bardzo fajny wykład/artykuł  jak wybrać "najlepszy" filtr. Tutaj LINK 

Sporo wiadomości na temat DACów pewnie jest wam znane, w pierwszej części artykułu jest takie abecadło , ale potem bardzo ciekawie się rozkręca i nawet dla osób bez technicznej wiedzy i znajomości teorii sygnałów artykuł będzie zrozumiały. Naprawdę sporo wyjaśnił mi ten artykuł, choć jeszcze wielu rzeczy nie czuję. Polecam do poczytania wszystkim posiadaczom filtrów w swoich DACach.

P.S,

"Mam" już J4Z-a  z IrDaciem, jeszcze rDac mile widziany - @Piotr Sonido coś wspominał, że może da radę zorganizować .... :)  

 

 

 

Topping_E30_filter_settings.png

smsl_10th_filters.png

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zaskoczeniem było to, że FL5 porównywalny jest do NOSa w tym artykule. To między innymi miałem na myśli pisząc, że ciekawy artykuł i  dowiedziałem się ciekawostek. Matematycznie może i tak, ale muzycznie to daleko daleko do NOSa z "epoki".

P.S

Google tłumacz nawet nie degraduje bardzo tego artykułu, spokojnie można dla wygody skorzystać. W kilku miejscach wracałem do oryginału, bo coś podejrzane mi było to tłumaczenie, ale z grubsza jest ok.

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Jak obiecał tak i uczynił. W ubiegłym tygodniu dzięki uprzejmości kolegi @J4Z miałem przyjemność posłuchać jego Arcama irDAC. Cholernie byłem ciekaw co potrafi Arcam, zresztą jak widać moja ciekawość doprowadziła mnie aż do założenia wątku na forum. Co prawda w tytule jest rDAC, ale po przemyśleniach i dyskusji w wątku wychodzi na to, że irDAC będzie jeszcze ciekawszą opcją. Co wiedziałem o nim na podstawie ulicznej opinii? Że gra równo, raczej łagodnie, że nie jest agresywny, że solidny, że już nie jest młody, ma ponad 10 lat. A jak moje wrażenia?

Obawiałem się go trochę, że ta liniowość, łagodność, neutralność sprawią, że powie się „gra bo gra”, że będzie nudno, nijako. W sumie to chyba po trosze oczekujemy od DACa, by był neutralny, by po prostu robił swoje, zamieniał zera i jedynki na sygnał analogowy, był obojętny niczym pielęgniarka na SORze, nic od siebie nie wnosił. I Arcam poniekąd taki jest. To chyba najbardziej liniowy DAC jaki słyszałem. Ale czy w związku z tym jest nudno? Oj nie. Gra naprawdę równo, bez podbarwiania, ale jednocześnie ma w sobie jakąś magię, robi nie wiesz jak i gdzie te swoje czary mary. Dźwięk jest gęsty, nasycony, bogaty. Spodziewałem się, że będzie tak trochę bez jaj a tu nie ma tego kompromisu, że jest muzykalnie, ale kosztem detaliczności, efektów specjalnych. Mimo, że w brzmieniu panuje analogowy spokój to „nóżka chodzi”. Dźwięk jest po prostu taki „wilgotny”. Co to w ogóle za słowo „wilgotny”? - umówmy się, że przeciwieństwo do „suchy”.

Największe wrażenie zrobił na mnie dół pasma. Bas po prostu jest barwny, ukolorowiony, i co rzadko potrafią sprzęty z tej półki, bas jest nie tylko słyszalny w uszach, ale czujesz go jak buduje bryły w przestrzeni, czujesz go na klacie i w brzuchu. Masz wrażenie, że jego głębokość sięga aż do sąsiada. Teraz wszyscy wstajemy i bijemy brawo, basik naprawdę pierwsza liga.

Średnica jest gęsta, nasycona, mimo poczucia łagodności nie masz wrażenia, że czegoś brakuje. Wokale, żeńskie zwłaszcza, to naprawdę ambrozja dla uszu. Jest ich głębokość, faktura, barwa. Duże wrażenie robi też gitara akustyczna – jest jej barwa, trójwymiar, brzmienie strun i pudła rezonansowego. Co ciekawe, mam wrażenie, że ten DAC ma też umiejętność wyciągnięcia za uszy słabiej zrealizowanych utworów. W Tidalu nigdy nie podobały mi się utwory Kultu i Kazika – jest ta mgiełka, firanka, takie zmulenie, a z Arcamem utwory dostały drugiego życia – pojawiła się dynamika, smaczki, a werbelki w utworze Amnezja świetnie wybrzmiały. Również stary rock typu „Mała Maggie” Azyl P, czy punkowe Zielone Żabki i GaGa zabrzmiały z tą swoją garażową surowością gitar. Słuchałem dosłownie wszystkiego, od oklepanych testowych Diana Krall, Nils Lofgren, Eric Clapton Unplugged, przez Maila, Judith Owen, Adele, Rogera Watersa, hip hopy syna, bluesowe lata 60te, Armstrong, Deep Purple, Cohena po Papa Dance i Mydełko Fa. Za każdym razem był taki efekt „uuu, nieźle, ciekawie, dzieje się”. Jeśli chodzi o scenę to tu nigdy nie byłem dobrym recenzentem, wszystko fajnie poukładane, artyści rozmieszczeni od lewej do prawej, wszystkich „widać” i nie ma opcji byś pomylił trąbkę z saksofonem. A propos trąbki, w sumie to chyba nigdy jeszcze nie słyszałem u siebie dobrej trąbki, takiej jaką znamy z koncertu i Arcam również nie dał rady, by przekazać jej autentyczność. Generalnie średnica podobnie jak dół – duże brawa, dzieje się tu dużo i wbrew moim obawom zero kocyka, mułu tylko dużo detalu, „wilgoci”, mikrodynamiki, nie masz wrażenia że coś ktoś przed tobą ukrył.

Góra pasma jest rozdzielcza, nie ostra, nie drze japy, choć czasem trafi jej się, by przypomnieć o sobie, tu nie jest niestety idealnie. Biorę oczywiście poprawkę na fakt, że to nie sam DAC gra, jest cała reszta systemu, która może bruździć i brudzić w tym paśmie. Niemniej jednak po spakowaniu paczki przeczytałem recenzję redaktora Pacuły, który również pisze, że to DAC, który niekoniecznie sprawdzi się w jasnych systemach. No coś jest na rzeczy. Nie powiem, że gra drażniąco, męcząco, krzykliwie i „po chińsku”, jest relaks w brzmieniu ale od czasu do czasu odezwie się jakiś sybillant czy wspomniana trąbka zakłuje.

Były brawa, entuzjazm i pochwały to teraz pora na hejt. Konstruktorom irDACa należy urwać nabiał, za babol jakim jest przekaźnik, który klika za każdym razem gdy zmieniasz utwór a ten kolejny jest w innej częstotliwości niż poprzedni. Słuchając playlisty z Tidala, gdzie część utworów jest w jakości HiFi a część w Master co utwór słyszysz klik-klik przekaźnika. O jaki wku7w miałem za każdym razem gdy słuchałem utworu, robi ci się błogo, relaksujesz się i wtedy klik-klik zmiana utworu na następny. O ile przy głośniejszym słuchaniu nie przeszkadza to aż tak, to gdy chcesz sobie po cichu posłuchać, wyłączyć zmysły, chcesz by muzyka była tłem w relaksie co chwilę Arcam przypomina ci o swoim istnieniu. Nirvana, klik-klik Republika, klik-klik Pink Floyd, klik-klik Ray Charles i tak cały czas. Oczywiście włączając ciurkiem jedną płytę nie ma tego klikania, ale gdy leci randomowa playlista wtedy są „emocje”. IrDAC gra super, widać ile pracy włożyli inżynierowie w dopracowanie jego barwy, charakteru, ile godzin włożyli w odsłuchy i co - nie słyszeli tego diabelskiego klikania? Ja rozumiem, że 12 lat temu nie było Tidala w jakości Master i wtedy nie stanowiło to problemu może, ale dzisiaj ten je*any przekaźnik to po prostu kryminał i duży materiał do przemyśleń, czy go wybrać dla siebie. Mam w pracy pewną koleżankę. Idealna figura, no taka jak z kalendarzy w warsztacie samochodowym, śliczna buzia, jak to się mówi tylko gej by się nie obejrzał. Ma jednak pewien mankament, leciutkiego zeza i za każdym razem, gdy się z nią rozmawia, niestety dekoncentruje cię ten widok, nie pozwala rozmarzyć się i w pełni zachwycać jej urokiem. Nie będę rozwijał tematu, bo zaczynam ocierać się o chamstwo i bycie „męską świnią”. Krótko – z Arcamem jest podobnie, jest piękny ale ma pewien defekt, który psuje całościowy obraz. Czy mogę go więc zarekomendować? Zdecydowanie tak, brzmienie jest kompletne, przyjemne, głębokie, bez zamuły, z dużą ilością mikrodetali a wspomniany wcześniej bas zachwyci was a to milusim mruczeniem, a to sprężyną i trampoliną. W porównaniu z popularnymi ostatnio chińczykami, mimo upływu lat wciąż broni się jakością, energią, czystością. Nie stawia na efekciarstwo, nie podbija pasm, lecz mimo braku „makijażu” słucha się go przyjemnie i z zachwytem. Podsumowując, naprawdę bardzo fajny DAC, lecz z małym zezem.

 

Na koniec chciałbym gorąco podziękować koledze J4Z za gest, za udostępnienie mi swojego sprzętu. Szacun. Jako ciekawostkę dodam, że paczkę z DACiem wysłałem do kolegi @Arko55, który to będzie kolejnym testerem – Arek, jak możesz to dopisz tu kilka zdań od siebie.

W paczce był jeszcze zasilacz liniowy Tomanek, tak więc wszystko zgodnie ze sztuką.

Chciałbym jeszcze na koniec otagować kolegów @mateolo2 i @Piotr Sonido, którzy udzielali się w tym wątku, a Mateusz poprosił mnie swego czasu o recenzję. Zresztą J4Z również o nią poprosił, jako mój rewanż za udostępnienie sprzętu. Jeszcze raz gorące podziękowania – masz naprawdę fajnego DACa i nie musisz gonić króliczka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś wpisze w szukajce "irDAC" to znajdzie. Za dużo chyba w tym wątku offtopu niestety, by wrzucać do "Nasze Testy".

A propos testowania, na sąsiednim forum w styczniu ruszyła akcja "Przetestuj i wygraj Toppinga E30 II". W marcu miałem okazję testować to urządzenie i tu również pozytywnie się zaskoczyłem. Niestety E30 II nosi brzemię swojego poprzednika E30, który to jednym się podobał a innym mniej, zarzucając mu "techniczne" brzmienie i chińską manierę. E30 II to zupełnie inny DAC, ma dwie nowe kości (poprzednik jedną) AKM 4493s z rodziny Velvet Sound. Poprawiono sekcję zasilania i ogólnie w cyferkach czyli SNR, SINADach jest lepszy od poprzednika - mnie oczywiście te cyferki walą, po prostu słucham i nie jaram się nimi. E30 II podobnie jak Arcam, ma bogaty dźwięk, trochę osłodzony, "velvetowy", choć nie uniknęli grzeszków w postaci podbarwienia. To takie trochę granie na sterydach, ale oczywiście zabieg wykonany w dobrych intencjach, by się podobało. I co? I może się podobać. To DAC z podstawowymi funkcjonalnościami, jest USB, Coax, optyk, 6 filtrów, tryb Pre i tyle. Nie ma szczotkowanego aluminium na froncie, MQA, bluetootha, oledowego wyświetlacza i paradoksalnie w tym jego siła. Kosztuje katalogowo 799zł. Gdyby dodać mu te (niepotrzebne) ficzery pewnie z 1200 lub lepiej by kosztował. Ja wiem, że to sprzęcik, którym nie zdobędziesz szacunku na (forumowej) dzielni, ale naprawdę potrafi zaskoczyć graniem. Nie jest może tak "analogowy" jak Arcam, ale też gra gęsto, z taką petardą. Naprawdę fajnie się go słucha.

Czemu o  nim tyle piszę? Bo za chwilę będę miał go ponownie i będę miał okazję porównać go sobie do IrDACa. Pochwalę się, w weekend było rozstrzygnięcie konkursu, w którym brało udział 12 testerów, i ... moja recenzja wygrała !!! Czekam teraz na przesyłkę z nagrodą i za chwilę będę miał kolejną zabawkę w swoim systemie :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapisałem się jeszcze jako tester DACa już z trochę wyższej półki. Gdzieś w lipcu przyjdzie moja kolej na odsłuchy lampowego Cayin iDAC 6 mk2. W sumie to taka hybryda. Ma analog wykonany w dwóch trybach, na lampach i tradycyjnie na opampach, można sobie przełączać i porównać. Ciekaw jestem co pokaże tzw "wyższa półka". 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, J4Z napisał:

Rafał ma rację, taki tekst zasluguje na temat w dziale testów. Weź poprostu skopiuj to, załóż temat i wklej.

Eee, to taka błyskawiczna recenzja była. Sporo rzeczy raczej ominięte, takie wrażenia na gorąco. Poza tym miałem DACa półtora dnia. Popołudniu w środę odebrałem z paczkomatu i do wieczora non stop słuchałem. A kolejego dnia - tu śmiech i stukanie się w głowę przez moją żonę - na czwartek wziąłem sobie urlop w pracy, by spędzić cały dzień z Arcamem :).  W piątek paczka wysłana do Arko55 i tyle. Krótko, ale wiadomo, względy logistyczne i przede wszystkim rozumiem, że nikt nie lubi na zbyt długo rozstawać się ze swoim sprzętem. Profesjonalna recenzja trochę ciekawsza i chyba obszerniejsza powinna być, choć jakoś nigdy nie potrafię nie zgrzeszyć wodolejstwem i chcąc nie chcąc wypowiedź wychodzi mi przydługa. Niemniej jednak chcę żebyś wiedział, że to co napisałem to nie na zasadzie "piszemy to co Kierownik chce usłyszeć", idealizujemy bo tak będzie miło, tylko to moje autentyczne odczucia.

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wito76

Dzieki za wyróżnienie w recenzji :) Bardzo mi miło!

Bardzo fajna, konstruktywna krytyka i recenzja.

Ja baaardzo szanuje tego daczka. Chyba ze wszystkich sprzętów jakie miałem służył  najdłużej bo około 2 lata. Testowałem sporo innych, ale zawsze ten dac był moim miejscem w brzmieniu.

Jednak używam słowa SŁUŻYŁ, ponieważ właśnie w systemie pojawił się atoll dac 100SE, a ukochany irdac powędrował na razie do pudełka i możliwe, ze już u mnie nie trafi ponownie na polke audio. 
 

W związku z tym podzielę się niedługo w dziale „nasze testy” opinia o atollu oraz jego porównaniem do Irdaca. 
 

p.s. Jeśli chodzi o to klikanie - jak kupiłem to urządzenie to zakładałem tu wątki na forum, czytałem w internecie, próbowałem aktualizować soft bo nie wierzyłem, ze to może być fabryczne. Byłem pewien, ze mój egzemplarz jest uszkodzony. A tu szok, ten typ tak ma. Na dodatek jak ma podłączone CD to przy wysuwaniu tacki i po włożeniu płyty tez klika. Jest to niesamowicie irytujące i jest najwieksza wada tego urządzenia. Po czasie się w miarę do tego przyzwyczaiłem, ale nadal irytuje. Tej kwestii bardzo nie dopracowali. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...
  • 3 months later...

Milo się czyta recenzje tego Arcama ale miałem go 10 lat temu w systemie. Było miło i zgadzam się z większością opinii o wbudowanych w nich Wolfsonow, że mają skopany dół pasma. Było minęło. Dla mnie sprzęt do lamusa. Teraz na topie jest 4493s. I o zdziwko gra bardzo fajnie i podobnie do TDA1541 i PCM63Y. Oczywiście wszystko zależy od stopni analogowego ale u mnie te układy na moich analogowkach grają podobnie. I w końcu AKM nie kłuje po uszach i nie rozwala muzyki jak ESS.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Wito76 napisał:

Napisz to na Audiostereo w wątkach o TDA czy PCM63. W dziale DIY są tasiemce na ich temat. Spodziewam się linczu :).

Napisałem. Linczu nie byli, tylko zdziwienie, czy rzeczywiście DS może grać jak R2R. Czytałem opinie, że ktoś porównywał SMSL SU-1 do Denafrips Ares II 12th. Sam miałem Aresa II i TDA grał "ciekawiej", w szczególności jeśli chodzi o kobiece wokale. Tutaj sam jestem zaskoczony, że takie maleństwo potrafi tak zagrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, MariuszZ napisał:

Mam Toppinga E30 II. W porównaniu do daków na ESS to oaza łagodności. Nie szczypie, nie kąsa, nie kłuje, a wręcz sprawia wrażenie niedoboru wysokich tonów. Taki zamulacz trochę 😉

Też go mam jako zawodnika rezerwowego, obsługuje mi TV->wzmacniacz. Choć czasem wykorzystuję go też jako punkt odniesienia. Owszem "nie drze mordy", ale taki dwulicowy trochę. Niby detaliczny ale zamulacz trochę. Tak czy siak zostaje sobie u mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle tzn chronologicznie ten wątek powstał jako pierwszy. Ale z racji tego, że zrobiła się z niego niejako recenzja Irdaca to wątek został przerzucony równolegle do działu Nasze Testy i tam funkcjonuje niejako wątek-klon tegoż wątku. Na tą chwilę istnieją dwa można powiedzieć identyczne częściowo wątki. Taka ciekawostka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...