Skocz do zawartości

Cała aktywność

Strumień aktualizowany automatycznie

  1. Ostatnia godzina
  2. Michał Urbaniak-jeden z najbardziej znanych na świecie polskich jazzmanów... Pozdrawiam
  3. @BlaBla , czy wiesz jak ustawić optymalne Dali ? Na wprost , żadne trójkąty itp . Ważne są odległości od ścian Ja szukam bialych ( nie wiem , czy żona zaakceptuje ) i Maroon - te zaakceptuje W każdym bądź razie zostaję w stajni Dali .
  4. Też dwa razy przeczytałem, ale fajnie się czyta takie wpisy więc spoko. Radość z nowego nabytku - bezcenna. I to wszystko w tej samej „akustyce” - czyli jednak lepsze głośniki grają lepiej, co za ulga No i bez wykresów i analizy pasma, jak powrót do starych dobrych czasów
  5. Na początek dowiedz się co to hejt to po pierwsze , a po drugie no chyba nie bardzo wiecie co robić skoro krążą o waszych salkach dość nieprzychylne opinie, byłem i to potwierdzam, że jest kiepsko, a wręcz fatalnie. Wasza obrona to zawsze ucieczka w stronę hejtu? Faktu już nie przyjmujecie do wiadomości ( wro do modernizacji). A co masz napisać, że nie jesteście ? Unitra jak wspomniał wyżej użytkownik działa prężnie na fejsie i tak samo na instagramie jakoś nie widać, żeby „zniknęli” we Wrocławiu ich produkty są dostępne do odsłuchu od ręki , a tym bardziej te nowe. Żebym nie był gołosłownym, poniżej potwierdzenie chyba pitolisz, żeby tylko pitolić.
  6. Today
  7. 80 kg wagi, monstrum ale piękny.
  8. Cześć grupo! Pomóżcie z podłączeniem sprzętu bo już nie mam siły i pomysłów. TV Sharp - już dosyć wiekowy - 1x HDMI ACR + 2x HDMI Soundbar - JBL Deep Base MK2 - 1x wejście HDMI ACR + 1x wejści HDMI zwykły Urządzenie dodatkowe: - dekoder DVB-T2 - HDMI - Chromecast - HDMI - konsola PS4Pro - HDMI - odtwarzacz sieciowy Wiim Mini - optyczne Początkowo wszystko podłączyłem następująco: - TV - Soundbar - HDMI ACR - dekoder DVB-T2 - TV - HDMI - Chromecast - TV - HDMI - konsola PS4Pro - Soundbar - HDMI I to wszystko działa elegancko i bez problemu. - odtwarzacz sieciowy Wiim Mini - Soundbar - optyczne I tu się robi problem, bo okazuje się, że ten soundbar JBL piorytet ma na gniazdo HDMI ACR i ręcznie nie można przełączyć na wejście optyczne, dopóki ma sygnał z HDMI ACR. Telewizor nawet w trybie STANDBY podaje sygnał ACR. Efekt? Nie można słuchać muzyki z Wiim Mini. Trzeba ręcznie odłączyć kabel TV-Soundbar HDMI ACR z Soundbara. Wtedy muzyka z Wiim Mini gra. No ale jest to dość męczące. Kupiłem switcha HDMI uGreen CM217 (taki zwykły, najtańszy), żeby już nie wyciągać kabla HDMI ręcznie, tylko kliknąć w guzik i wyłączyć mu na switchu HDMI, do którego jest podłączony telewizor. Problem taki, że ten switch nie przepuszcza ACR gdy włączę TV. Soundbar zostaje wybudzony przez TV ale nie podaje dźwięku. Czy ma ktoś jakiś pomysł jak to wszystko lepiej ze sobą spiąć, żebym nie musiał ręcznie odłączać kabla HDMI ACR z Soundbara gdy chcę posłuchać muzyki z Wiim Mini? Zostaje mi kupno jakiegoś drogiego switcha, który obsługuje ACR? Czy jest jakiś inny sposób? Jakbym wiedział, że będą takie cyrki to dołożyłbym i kupił soundbara z wbudowanym chromecastem i nie byłoby problemu ze streamingowaniem muzyki ze Spotify...
  9. jobi117

    Heco

    Witam, Posiadam heco aurora 700, pokój około 18 m², potrzebuje do tego wzmacniacz + streamer + kable. Budżet powiedzmy 3500, jesteście cos w stanie polecić? Pozdrawiam.
  10. Pod koniec lat 90tych zawładnęła mną tajemnicza muzyka, która dosięgła mnie z głośniczków laptopa jednego ze współpracowników. Sączyło się to zdradliwie za plecami i nie pozwalało skupić na pracy. Patrzę na tytuły i widzę: Era Infinity. Wtedy jeszcze nie miałem własnego komputera, wiec przesłałem mp3 siecią do naszego informatyka, który na firmowej nagrywarce (wtedy x4) wypalił mi płytkę. W domu słuchając muzyki miotały mną wątpliwości, bo za cholerę nie pasowała mi do stylu Ery (alias Erika Levi), tym bardziej że rozpoznałem tam też kawałki Adiemusa. Nazajutrz dałem jeszcze raz to wypalić, tylko że wywaliłem z playlisty 3 utwory. Był to mój pierwszy pirat, ale sumiennie postanowiłem zdobyć oryginał. Album po prostu mnie urzekł. Szukałem szukałem, niestety internet milczał, serwis Discogs podał jedynie że jest to nieoficjalny album wydany w Japonii w ilości 800 szt. Poszukiwania trwały 10 lat, ale nadzieja nie gasła, że uda się kupić chocby ten bootleg. W końcu jakiś dobry człowiek zakończył moje cierpienia i w Discogs wpisał... prawdziwe tytuły i wykonawców tych utworów. Mogłem se szukać... Zdobyłem oczywiście wszystkie albumy ukrytych wykonawców, choć też nie było to łatwe. Co jednak mogę powiedzieć, na każdym muzyka ciekawa, angażujaca, ale zabrakło tej baśniowej magii płynącej z pirata (tak właściwie składanki). Śmiało mogę napisać, że ta płyta Era Infinity na przestrzeni lat była najczęściej grana w moim systemie i absolutnie mi się nie znudziła. Tak, że od tej muzyki nie umiem się uwolnić, a przede wszystkim nie chcę. Odsłuch dla chętnych (jak pominąć nr 3, 8 i 12 - to będzie to co mam na płytce) P.S. Obecnie Discogs podaje, że bootleg został wydany nie w Japonii, a w Rosji https://www.discogs.com/release/1310451-Various-Era-Infinity P.P.S. Utwór Habanera to jeden z moich testowych
  11. O to szybko czytasz😂. Słucham jeszcze kolejnej mojej ukochanej płyty, dla której noc to naturalne środowisko... Mezzanine odkrywam może nie na nowo ale raczę się nią od nowa. Nie wiem czy te kolumny grają rozdzielczo, detalicznie, dynamicznie itd, bo tego nie umiem porównać do innych ale na pewno cechuje je duży spokój i wysoka kultura. Cokolwiek kto przez to zrozumie. Takie mam wrażenie, że one robią swoje. Temat żeńskich wokali będzie przedmiotem szczegółowego śledztwa 😁
  12. Wczoraj
  13. Chyba coś podobnego „w składzie” ma Spendor w modelu Classic 3/1. Czuję się jeszcze bardziej zachęcony.
  14. Aż dwa razy przeczytałem, dobra robota. Dali zawsze fajne.
  15. W katalogu jest: mineral cone with cast alloy chassis. W necie można znaleźć wspominki nt. mika: mineralpolipropylen wzmocniony minerałami, najczęściej mica – mika
  16. Pakowanie zabezpieczające chyba jest jeszcze klasyczne w Prodigy ( już nie pamiętam) ale zaciski głośnikowe bardzo łatwo same się odkręcały i już wyciągając głośniki z kartonu słychać było jak coś się turla w środku. A jaki materiał dali w Prophecy? Polipropylen ?
  17. To jest tak debilny pomysł z tym eko pakowaniem, że ciężko to komentować nawet, poza wszystkim ciekawe czy ktoś przeliczał jak cięższe opakowanie przekłada się na logistykę i "ślad węglowy" jak już chcą być tacy hop do przodu. Btw: papierowy woofer, kolejna rzecz, która odróżnia Prodigy od Prophecy.
  18. Przepraszam, te pierogi cholera z nimi! Zrobione, posluchane! @Marlin miał rację, nie wytrzymałem i podsłuchiwalem po drodze... Kilka słów po pierwszych odsłuchach. Zastanawiałem sie nawet jak to opisać żeby było zrozumiałe - czego jak wiadomo warunkiem koniecznym jest posługiwanie się przez nadawcę i odbiorcę tym samym językiem. Ponieważ ja nie za bardzo definiuję pojęcia takie jak np: gładka średnica, zaokrąglona góra czy słodkie tony tudzież chropowatość.... itd itd, posłużę się przeto językiem muzyki - a więc czego nie umiem wyrazić, przedstawię przykładami. Kto chce to sobie porówna, a kto akurat zna przykłady, szybko pojmie o co mi chodziło. Będzie pewnie trochę chaotycznie. Proszę wybaczyć. Na szybko posłuchałem paru rzeczy, które miałem na świeżo przesłuchane, nie mam jakiejś testowej plyty czy playlisty. Na pierwszy ogień poszedł Hancock plyta Secrets. Dwa leciutkie wstrząsy. Po pierwsze bas - ani bardzo niski, ani przytłaczający ilością, masą ale wychodzący ewidentnie na pierwszą linię, narzucajacy sposob sledzenia utworów, właśnie przez skupienie na linii sekcji rytmicznej. Po drugie, bardzo duża fizyczność, obecność instrumentów wyrażająca się wybrzmiewaniem dużej liczby alikwotów, co daje poczucie całkowitego wypełnienia pomieszczenia. Pierwsza myśl, za dużo basu, druga - ściszyć 😁, bo nie trzeba głośno żeby słyszeć . Wiedzialem, że to pierwsze wrażenie, może mylące, bo w głowie mamy utrwalony jakiś schemat, a zmiana wydaje się znacząca w porównaniu do Sonusów. Dalej jazz, poszło kilka utworów z płyt sacd wytwórni TBM, jakie ostatnio przyjechały i w starszych nagraniach rzucał sie slabo zaznaczony bas. No i tu ten bas, który się narzucił u Hancocka trochę nazbyt, nagle pokazał się takim, jakim może go zagrano w studiu (?). Moje lekkie rozczarowanie niektórymi z tych nagrań odeszło w niepamięć - Rubikony wydobyły z nich wszystko, co tam, było! Zachęcony puściłem wg mnie trudną płytę w sensie odtworzeniowym, bo o bardzo złożonej harmonii i instrumentarium - Mahavishnu, Birds of Fire. Lubię ją na słuchawkach bo nie giną szczegóły. Około minuty od rozpoczęcia plyty wchodzą szeroką ławą instrumenty, które prowadzi bardzo głęboka, a zarazem wyrazista, nie dudniąca stopa. Ja jej tam nie slyszalem wcześniej! Na pewno nie tak jak teraz! Na utworze 2 z tej plyty znów stopa bardzo niska ale zwinna, linia basu wyraźnie do odróżnienia. Niskie tony zatem nie zlewają sie w jeden, lecz są bardzo urozmaicone. No i po takiej trochę euforii, na ostudzenie gorącej głowy niespodziewane zaskoczenie. Patricia Barber Clique, utwory 1 i 2. Jakoś kojarzyłem je jako takie samograje, że to musi zawsze tak, jak znam... Jednak nie. Wokalistka, ktora dotąd śpiewając siedziała mi na kolanach nagle wróciła na scenę do orkiestry. Szybko wrzuciłem więc Shirley Horn utwór You're my thrill i to samo! Też uciekła... Już nie twarzą w twarz - jest blisko, intymnie ale i z dystansem. Ale do wokali jeszcze za chwilę wrócę. Dodam, że w utworze otwarcia plyty Clique, kontrabas baaardzo strukturalny, namacalny, no jakby, go widział. Fausto Mesolella solowa plyta Taxidi. Gitara jak kontrabas powyżej. Zaznaczyłem sobie takie słowo żeby nie uciekło, a doskonale opisuje brzmienie instrumentu : trójwymiarowe! I to jest to słowo, które opisuje wszystkie instrumenty strunowe na wszystkich chyba plytach. Kenny Burrell ostatni kompletny master sacd On View at the Five Spot Cafe. Za brzmienie tego nagrania na tych kolumnach to można wiele oddać. Jakby ktoś chciał wiedzieć jak brzmiala ta muzyka w czasie nagrania, to Rubikony to prezentują jak należy. Absolutna spójność instrumentów przy pełnym bogactwie wybrzmień, zarazem nic tu nie dominuje i nie ginie. Solo saksofonu w niczym nie gubi delikatnego szelestu talerzy tuż nad nim. Mistrzostwo. Ale ta plyta po prostu jest dobrze nagrana. Więc... Wrzuciłem więc cos gorzej nagranego, tzn nie jakies super wydanie, ot zwykłe cd ale plyta niezwykła, a dla mnie wyjątkowo ważna. Angel Dust... i tu największe zdziwienie. Słyszałem tę płytę milion razy, a może miliard, a dzisiaj jakbym ją słyszał pierwszy raz!!!! Wiadomo, że bas i gary ale jak!!!! Ultra precyzja, siła do tego klawisze, które sieją po całym pokoju. Gitara nieco z tyłu ale to jest zgodne z historią zespołu, jego napędem i wrodzoną estetyką. Tam gitara zawsze była najmniej ważna. No i wracam do wokalu. O ile wokalistki zaspiewaly inaczej, o tyle Mike Patton był tam gdzie powinien! Na Midlife Crisis mamy taki ogromny dźwięk w pewnym momencie, a tam nic nie ginie, w każdym momencie można śledzić co robi bas, stopa, klawisze. Wokal Pattona nagle staje sie też wieloglosem ale nie brzmi jak zwykle - że środek głośno a po bokach ciszej. Po jakich bokach?! Gdzieś dolatuje, ale nie wiadomo skąd! Spektakl Panowie spektakl! Teraz gra sobie płyta zachwycająca - Ferenc Snetberger, Titok. I ten przykład podaję dlatego, ze zaczynala sie ona dotąd mocno przebasowionym utworem, a teraz to jest bardzo gleboki kontrabas, ale okielznany. I jak pisalem trojwymiarowy. Po drugie, co dotyczyło juz kilku płyt - gra bardzo cicho i nie ginie żadna informacja - ani bas, ani delikatne talerze, a gitara po prostu wibruje w powietrzu. Bardzo długi ten wpis, nie wiem, czy cos z niego można zrozumieć...? A pewnie i tak wszyscy śpią 😉 Podsumuje, tyle co zrozumiałem sam. Bas bardzo urozmaicony, początkowo wydawał sie zbyt obecny ale po prostu w Sonusach bylo go mniej i był mniej kontrolowany i mniej zróżnicowany, czasem ginął, czasem przydudnil. Rubikony zachowują pełną kontrolę i konswkwencję, przy czym nie powiem, ze to są kolumny szczególnie basowe. One bas lubią i go szanują. Nie robią z niego karykatury. Tu daję plus. Wokal to różnie, raz mnie rozczarował innym razem zaskoczył pozytywnie. Może tu jest tak jak miałem z AP 701. Na początku wydawało mi sie, że jakoś tak gra niewyraźnie. Teraz juz wydaje mi sie, ze gra jak należy, tj nie narzuca czegoś, czego w nagraniu nie ma. Połączenie Rubikonow i TEACa bardzo ale to bardzo różnicuje nagrania. Dla mnie to wielka zaleta. (Ale wolałem jednak jak Patrycja siedziała na moich kolanach..Kilka słów po pierwszych odsłuchach. Zastanawiałem sie nawet jak to opisać żeby było zrozumiałe - czego jak wiadomo warunkiem koniecznym jest posługiwanie się przez nadawcę i odbiorcę tym samym językiem. Ponieważ ja nie za bardzo definiuję pojęcia takie jak np: gładka średnica, zaokrąglona góra czy słodkie tony tudzież chropowatość.... itd itd, posłużę się przeto językiem muzyki - a więc czego nie umiem wyrazić, przedstawię przykładami. Kto chce to sobie porówna, a kto akurat zna przykłady, szybko pojmie o co mi chodziło. Będzie pewnie trochę chaotycznie. Proszę wybaczyć. Na szybko posłuchałem paru rzeczy, które miałem na świeżo przesłuchane, nie mam jakiejś testowej plyty czy playlisty. Na pierwszy ogień poszedł Hancock plyta Secrets. Dwa leciutkie wstrząsy. Po pierwsze bas - ani bardzo niski, ani przytłaczający ilością, masą ale wychodzący ewidentnie na pierwszą linię, narzucajacy sposob sledzenia utworów, właśnie przez skupienie na linii sekcji rytmicznej. Po drugie, bardzo duża fizyczność, obecność instrumentów wyrażająca się wybrzmiewaniem dużej liczby alikwotów, co daje poczucie całkowitego wypełnienia pomieszczenia. Pierwsza myśl, za dużo basu, druga - ściszyć. Wiem, że to pierwsze wrażenie, pewnie bardzo mylące, bo w głowie mamy utrwalony jakiś schemat, a zmiana wydaje się znacząca w porównaniu do Sonusów. Dalej kilka utworów z płyt sacd wytwórni TBM, jakie ostatnio przyjechały i w starszych nagraniach rzucał sie slabo zaznaczony. No i tu ten bas, który sie narzucił u Hancocka trochę nazbyt, nagle pokazał się takim, jakim może go zagrano w studiu. Moje lekkie rozczarowanie niektórymi z tych nagrań odeszło w niepamięć - Rubikony wydobyły z nich wszystko, co tam, było! Zachęcony puściłem wg mnie trudną płytę w sensie odtworzeniowym, bo o bardzo złożonej harmonii i instrumentarium - Mahavishnu, Birds of Fire. Lubię ją na słuchawkach bo nie giną szczegóły. Około minuty od rozpoczęcia plyty wchodzą szeroką ławą instrumenty, które prowadzi bardzo głęboka, a zarazem wyrazista, nie dudniąca stopa. Ja jej tam nie slyszalem wcześniej. Na pewno nie tak jak teraz! Na utworze 2 z tej plyty znów stopa bardzo niska ale zwinna, linia basu wyraźnie do odróżnienia. Niskie tony zatem nie zlewają sie w jeden, lecz są bardzo urozmaicone. No i po takiej trochę euforii, na ostudzenie gorącej głowy niespodziewane zaskoczenie. Patricia Barber Clique, utwory 1 i 2. Jakoś kojarzyłem je jako takie samograje, że to musi zawsze tak, jak znam... Jednak nie. Wokalistka, ktora dotąd śpiewając siedziała mi na kolanach nagle wróciła na scenę do orkiestry. Szybko wrzuciłem Shirley Horn utwór You're my thrill i to samo! Już nie twarzą w twarz - jest blisko, intymnie ale i z dystansem. Ale do wokali jeszcze za chwilę wrócę. Dodam, że w utworze otwarcia plyty Clique, kontrabas baaardzo strukturalny, namacalny. Fausto Mesolella solowa plyta Taxidi. Gitara jak kontrabas powyżej. Zaznaczyłem sobie takie słowo żeby nie uciekło, a doskonale opisuje brzmienie instrumentu : trójwymiarowe! I to jest to słowo, które opisuje wszystkie instrumenty strunowe na wszystkich plytach. Kenny Burrell ostatni kompletny master sacd On View at the Five Spot Cafe. Za brzmienie tego nagrania na tych kolumnach to można wiele oddać. Jakby ktoś chciał wiedzieć jak brzmiala ta muzyka w czasie nagrania, to Rubikony to prezentują jak należy. Absolutna spójność instrumentów przy pełnym bogactwie wybrzmień, zarazem nic tu nie dominuje i nie ginie. Solo saksofonu w niczym nie gubi delikatnego szelestu talerzy tuż nad nim. Mistrzostwo. Ale ta plyta po prostu jest dobrze nagrana. Więc... Wrzuciłem więc cos gorzej nagranego, tzn nie jakies super wydanie, ot zwykłe cd ale plyta niezwykła, a dla mnie wyjątkowo ważna. Angel Dust... i tu największe zdziwienie. Słyszałem tę płytę milion razy, a może miliard, a dzisiaj jakbym ją słyszał pierwszy raz!!!! Wiadomo, że bas i gary ale jak!!!! Ultra precyzja, siła do tego klawisze, które sieją po całym pokoju. Gitara nieco z tyłu ale to jest zgodne z historią zespołu, jego napędem i estetyką. Tam gitara zawsze była najmniej ważna. No i wracam do wokalu. O ile wokalistki zaspiewaly inaczej, o tyle Mike Patton był tam gdzie powinien! Na Midlife Crisis mamy taki ogromny dźwięk w pewnym momencie, a tam nic nie ginie, w każdym momencie można śledzić co robi bas, stopa, klawisze. Wokal Pattona nagle staje sie też wieloglosem ale nie brzmi jak zwykle - środek głośno a po bokach ciszej. Po jakich bokach?! Gdzieś dolatuje, ale nie wiadomo skąd! Spektakl Panowie spektakl! Teraz gra sobie płyta zachwycająca - Ferenc Snetberger, Titok. I ten przykład podaję dlatego, ze zaczynala sie ona dotąd mocno przebasowionym utworem, a teraz to jest bardzo gleboki kontrabas, ale okielznany. I jak pisalem trojwymiarowy. Po drugie, co dotyczyło juz kilku płyt - gra bardzo cicho i nie ginie żadna informacja - ani bas, ani delikatne talerze, a gitara po prostu wibruje w powietrzu. Bardzo długi ten wpis, nie wiem, czy cos z niego można zrozumieć...? Podsumuje, to co zrozumiałem sam. Bas bardzo urozmaicony, początkowo wydawał sie zbyt obecny ale po prostu w Sonusach bylo go mniej i był mniej kontrolowany i mniej zróżnicowany, czasem ginął, czasem przydudnil. Rubikony zachowują pełną kontrolę i konswkwencję, przy czym nie powiem, ze to są kolumny szczególnie basowe. One bas lubią i go szanują. Nie robią z niego karykatury. Tu daję plus. Wokal to różnie, raz mnie rozczarował innym razem zaskoczył pozytywnie. Może tu jest tak jak miałem z AP 701. Na początku wydawało mi sie, że jakoś tak gra niewyraźnie. Teraz juz wydaje mi sie, ze gra jak należy, tj nie narzuca czegoś, czego w nagraniu nie ma. Połączenie Rubikonow i TEACa bardzo ale to bardzo różnicuje nagrania. Dla mnie to wielka zaleta. (Ale wolałem jak Patrycja siedziała na moich kolanach...😘) Co do tonów wysokich, to jak pisałem na wstępie bardzo duża ilość wybrzmień, czegoś czego nie słyszy sie wprost ale gdy tego nie ma zwracamy uwagę. Nie słuchałem jeszcze jakichś nerwowych traąbek i saksofonow (jutro Ornette Coleman Free Jazz, na pewno też Bitches Brew - jak zabrzmią te podwójne, skomplikowane składy?!) Scena. Tu mam na razie duży kłopot. Ustawienie kolumn nie ma bardzo dużego wpływu np na basy ale jakies ma (w przypadku Sonusow bylo im absolutnie wsio rawno gdzie stoją) natomiast na scenę dość istotny. Mam na myśli ustawienie na wprost/do środka. No ale to muszę poćwiczyć. Bardzo dziękuję za uwagę. Dziękuję @maciek72 za szybką akcję. Kolumny prezentują się po skandynawsku - nie ma ich. W poniedziałek dotrą dedykowane standy.
  19. Można też poczytać w teście Prophecy 9 w naszym AUDIO. Dobra wiadomość. Z Prodigy w transporcie kurierem był/jest nadal? inny problem. Metalowe nakrętki od zacisków głośnikowych same się odkręcały i „latając” luzem rysowały powierzchnie głośników i papierowy woofer.
  20. O tym można poczytać. Chociażby redukcja zniekształceń na wylocie. https://pmc-speakers.com/technology/laminair-x/ A to jest całkowicie pomysł z dupy. Nie dość, że ciężkie, to jeszcze słabiej chroni. Same kolumny są ciężkie, ale w pudłach to jest już konkretna waga i jak pudło pozostaje puste tylko z tymi tekturami to też je czuć. To raz. Dwa, to nie ma takiej amortyzacji i mieli z tym problem na początku, bo potrafiły być problemy z cewkami w głośnikach, jeśli dużo podróżowały kurierami. Ponoć od jesieni dodali jednak trochę pianki dla lepszej amortyzacji.
  21. Najprościej hejtować... Wiemy co mamy robić:) Naszym zdaniem sporo jest naszych urządzeń tu i tam, i jesteśmy z tego dumni. Pozdrawiam.
  22. Diabli naDali te pierogi. Idę spać, dzisiaj recenzji już nie będzie ale ja to sobie zapamiętam.
  23. Kubus72

    Laptop

    Sprzedam nowy Laptop Acer Nitro. Nieotwierany, oryginalnie zapakowany. Oczywiście gwarancja producenta 2 lata lub 3 lata. Nie jestem pewien ile gwarancji daje Acer. Ewentualnie o tych samych parametrach HP Victus. Również oryginalnie zapakowany, nowy, gwarancja producenta. https://www.neonet.pl/laptopy/laptop-acer-nitro-v16-r5-8645hs-16gb-512-win11x-rtx3050-165hz.html Cena 1800 zł do negocjacji.
  24. A jaki? Może jest tylko stabilizatorem dla całej konstrukcji głośnika? Nie można tego wykluczyć. I nie piszę tego złośliwie, jestem przekonany, że Prophecy 1 mi się spodobają jak kiedyś najdzie mnie ochota je poznać. W sumie już bym je brał na testy ale ich ekologiczne pakowanie skutecznie mnie powstrzymuje.
  25. Jakieś pitolenie, fajne sprzęciwo robią, sam posiadałem model 401, top to mi się kojarzy z najgorszymi salkami w jakich byłem - Wrocław - dramat tak, więc lepiej się na tym skupcie.
  26. . JBL Flip 4
  27. Oczywiście wykończenie jest zupełnie inne na korzyść Prophecy, ale nie tylko to. To są jednak zupełnie inne kolumny, z innymi głośnikami nie tylko w średnicy, ale i typie. Z inną charakterystyką i innymi parametrami. Ponadto ten metalowy kawałek ma zdecydowanie przełożenie na dźwięk, nie jest to tylko ozdoba. Z tego, co słyszałem wykonali co najmniej 28 różnych modeli zanim wybrali właściwy - mam na myśli LaminairX.
  1. Załaduj więcej aktywności


  • Dzisiejsze posty

    • Michał Urbaniak-jeden z najbardziej znanych na świecie polskich jazzmanów...  Pozdrawiam 
    • @BlaBla , czy wiesz jak ustawić optymalne Dali ?  Na wprost , żadne trójkąty itp . Ważne są odległości od ścian  Ja szukam bialych ( nie wiem , czy żona zaakceptuje ) i Maroon - te zaakceptuje  W każdym bądź razie zostaję w stajni Dali .   
    • Też dwa razy przeczytałem, ale fajnie się czyta takie wpisy więc spoko. Radość z nowego nabytku - bezcenna. I to wszystko w tej samej „akustyce” - czyli jednak lepsze głośniki grają lepiej, co za ulga   No i bez wykresów i analizy pasma, jak powrót do starych dobrych czasów  
    • Na początek dowiedz się co to hejt to po pierwsze , a po drugie no chyba nie bardzo wiecie co robić skoro krążą o waszych salkach dość nieprzychylne opinie, byłem i to potwierdzam, że jest kiepsko, a wręcz fatalnie. Wasza obrona to zawsze ucieczka w stronę hejtu?  Faktu już nie przyjmujecie do wiadomości ( wro do modernizacji).   A co masz napisać, że nie jesteście ? Unitra  jak wspomniał wyżej użytkownik działa prężnie na fejsie i tak samo na instagramie jakoś nie widać, żeby „zniknęli” we Wrocławiu ich produkty są dostępne do odsłuchu od ręki , a tym bardziej te nowe. Żebym nie był gołosłownym, poniżej potwierdzenie chyba pitolisz, żeby tylko pitolić.  
    • 80 kg wagi, monstrum ale piękny. 
    • Cześć grupo!   Pomóżcie z podłączeniem sprzętu bo już nie mam siły i pomysłów.   TV Sharp - już dosyć wiekowy - 1x HDMI ACR + 2x HDMI Soundbar - JBL Deep Base MK2 - 1x wejście HDMI ACR + 1x wejści HDMI zwykły Urządzenie dodatkowe: - dekoder DVB-T2 - HDMI - Chromecast - HDMI - konsola PS4Pro - HDMI - odtwarzacz sieciowy Wiim Mini - optyczne   Początkowo wszystko podłączyłem następująco: - TV - Soundbar - HDMI ACR - dekoder DVB-T2 - TV - HDMI - Chromecast - TV - HDMI - konsola PS4Pro - Soundbar - HDMI   I to wszystko działa elegancko i bez problemu.   - odtwarzacz sieciowy Wiim Mini - Soundbar - optyczne   I tu się robi problem, bo okazuje się, że ten soundbar JBL piorytet ma na gniazdo HDMI ACR i ręcznie nie można przełączyć na wejście optyczne, dopóki ma sygnał z HDMI ACR. Telewizor nawet w trybie STANDBY podaje sygnał ACR. Efekt? Nie można słuchać muzyki z Wiim Mini. Trzeba ręcznie odłączyć kabel TV-Soundbar HDMI ACR z Soundbara. Wtedy muzyka z Wiim Mini gra. No ale jest to dość męczące. Kupiłem switcha HDMI uGreen CM217 (taki zwykły, najtańszy), żeby już nie wyciągać kabla HDMI ręcznie, tylko kliknąć w guzik i wyłączyć mu na switchu HDMI, do którego jest podłączony telewizor. Problem taki, że ten switch nie przepuszcza ACR gdy włączę TV. Soundbar zostaje wybudzony przez TV ale nie podaje dźwięku.   Czy ma ktoś jakiś pomysł jak to wszystko lepiej ze sobą spiąć, żebym nie musiał ręcznie odłączać kabla HDMI ACR z Soundbara gdy chcę posłuchać muzyki z Wiim Mini? Zostaje mi kupno jakiegoś drogiego switcha, który obsługuje ACR? Czy jest jakiś inny sposób?   Jakbym wiedział, że będą takie cyrki to dołożyłbym i kupił soundbara z wbudowanym chromecastem i nie byłoby problemu ze streamingowaniem muzyki ze Spotify...
    • Harbeth 😎 jest klimat        
    • Witam,   Posiadam heco aurora 700, pokój około 18 m², potrzebuje do tego wzmacniacz + streamer + kable. Budżet powiedzmy 3500, jesteście cos w stanie polecić?   Pozdrawiam.
    • Pod koniec lat 90tych zawładnęła mną tajemnicza muzyka, która dosięgła mnie z głośniczków laptopa jednego ze współpracowników. Sączyło się to zdradliwie za plecami i nie pozwalało skupić na pracy. Patrzę na tytuły i widzę: Era Infinity. Wtedy jeszcze nie miałem własnego komputera, wiec przesłałem mp3 siecią do naszego informatyka, który na firmowej nagrywarce (wtedy x4) wypalił mi płytkę. W domu słuchając muzyki miotały mną wątpliwości, bo za cholerę nie pasowała mi do stylu Ery (alias Erika Levi), tym bardziej że rozpoznałem tam też kawałki Adiemusa. Nazajutrz dałem jeszcze raz to wypalić, tylko że wywaliłem z playlisty 3 utwory. Był to mój pierwszy pirat, ale sumiennie postanowiłem zdobyć oryginał. Album po prostu mnie urzekł. Szukałem szukałem, niestety internet milczał, serwis Discogs podał jedynie że jest to nieoficjalny album wydany w Japonii w ilości 800 szt. Poszukiwania trwały 10 lat, ale nadzieja nie gasła, że uda się kupić chocby ten bootleg. W końcu jakiś dobry człowiek zakończył moje cierpienia i w Discogs wpisał... prawdziwe tytuły i wykonawców tych utworów. Mogłem se szukać... Zdobyłem oczywiście wszystkie albumy ukrytych wykonawców, choć też nie było to łatwe. Co jednak mogę powiedzieć, na każdym muzyka ciekawa, angażujaca, ale zabrakło tej baśniowej magii płynącej z pirata (tak właściwie składanki). Śmiało mogę napisać, że ta płyta Era Infinity na przestrzeni lat była najczęściej grana w moim systemie i absolutnie mi się nie znudziła. Tak, że od tej muzyki nie umiem się uwolnić, a przede wszystkim nie chcę.   Odsłuch dla chętnych (jak pominąć nr 3, 8 i 12 - to będzie to co mam na płytce)   P.S. Obecnie Discogs podaje, że bootleg został wydany nie w Japonii, a w Rosji https://www.discogs.com/release/1310451-Various-Era-Infinity   P.P.S. Utwór Habanera to jeden z moich testowych  
    • O to szybko czytasz😂.  Słucham jeszcze kolejnej mojej ukochanej płyty, dla której noc to naturalne środowisko...  Mezzanine odkrywam może nie na nowo ale raczę się nią od nowa. Nie wiem czy te kolumny grają rozdzielczo, detalicznie, dynamicznie itd, bo tego nie umiem porównać do innych ale na pewno cechuje je duży spokój i wysoka kultura. Cokolwiek kto przez to zrozumie. Takie mam wrażenie, że one robią swoje. Temat żeńskich wokali będzie przedmiotem szczegółowego śledztwa 😁
    • Chyba coś podobnego „w składzie” ma Spendor w modelu Classic 3/1. Czuję się jeszcze bardziej zachęcony.  
    • Aż dwa razy przeczytałem, dobra robota. Dali zawsze fajne. 
    • W katalogu jest: mineral cone with cast alloy chassis. W necie można znaleźć wspominki nt. mika: mineralpolipropylen wzmocniony minerałami, najczęściej mica – mika
    • Pakowanie zabezpieczające chyba jest jeszcze klasyczne w Prodigy ( już nie pamiętam) ale zaciski głośnikowe bardzo łatwo same się odkręcały i już wyciągając głośniki z kartonu słychać było jak coś się turla w środku.    A jaki materiał dali w Prophecy? Polipropylen ? 
    • To jest tak debilny pomysł z tym eko pakowaniem, że ciężko to komentować nawet, poza wszystkim ciekawe czy ktoś przeliczał jak cięższe opakowanie przekłada się na logistykę i "ślad węglowy" jak już chcą być tacy hop do przodu. Btw: papierowy woofer, kolejna rzecz, która odróżnia Prodigy od Prophecy.
  • Dzisiejsze tematy

×
×
  • Utwórz nowe...