Cała aktywność
Strumień aktualizowany automatycznie
- Ostatnia godzina
-
@Chmarski z tymi kukułczymi jajami to ja kupuję,nawet w prowincjonalnych urzędach zdarza się,że ktoś zostawia następcy bałagan w kompie,a co dopiero w rządach 😁. I nie jest tak , że przez te miesiące oczekiwałem rewolucji,ale przynajmniej ewolucji. Tymczasem wielkich zmian nie widać,nawet w sprawach tak oczywistych jak zastępowanie pisowskiego TKM, kaowskim TKM. Niezadowolenie wielu zwolenników KO nie wzięło się znikąd. Jak piszesz,poczekamy ,zobaczymy,ale ja tą rekonstrukcję widzę jak pudrowanie pryszczy- problem pozostanie. I nie chodzi tu o mnie osobiście,tylko o czas , który bezpowrotnie tracimy jako społeczeństwo na jakieś wojenki, pozorowane działania its.,a świat biegnie dalej...
- Today
-
No mi się wydaje, ze po obu stronach tv po kolumnie .. ?
-
Widząc co poprzednia ekipa zrobiła bezczelnie doprowadzając do impasu prawnego w głośnych sprawach, wcale się nie zdziwię, jak podobne kukułcze (czy może kacze) jaja zostały napotkane w ministerstwach. Pogubione dokumenty, wprowadzone cichaczem przepisy czy podobne miny. Nie wszystko da się odkręcić od pstryknięcia palcami. Można głośno płakać i narzekać podając przykłady, ale to nic nie da. Przeciwnik będzie to wykorzystywał jako niszczenie dobrego prawa czy praktyk, a beton wyborczy PiS i tak zostanie przekonany przez ukochane media, że nowy rząd właśnie psuje to co ONI tak pięknie dla dobra naszego potworzyli. To było 8 lat dość spokojnego dla PiS rządzenia. Mogli wszystko i podejrzewam, że wykorzystali ten czas bardzo dobrze. Teraz wparuj z nową ekipą i szukaj co przez te 8 lat nakręcono i czy jest jakaś szansa by to odkręcić. Wiem, brzmi jak tania sensacja, ale spodziewam się, że to niestety jest normalne środowisko pracy przez ostatnie półtora roku dla rządu. Myślę, że ta bierność niekoniecznie była biernością. Po prostu sprzątają stajnię Augiasza i nie musza się chwalić codziennie i le nowego gówna w nowym miejscu znaleźli. OK, rządy się weryfikuje po 100 dniach, potem roku. Mają jednak kadencję na to by pokazać co faktycznie mogą (czy też chcą) zrobić. Może po tej rekonstrukcji nabiorą większego rozpędu. Ja ich nie bronię. Ja im daję czas, który od wyborców dostali. Wtedy będę ich rozliczał przy urnie wyborczej.
-
U mnie podobnie jest z Mamą, która do wyborów 2023r oglądała namiętnie TVP Info, a obecnie TV Republika i też jest wyznawca Jarka. Mama uzasadnia to tym, że cala rodzinę spotkało bardzo wiele przykrości od jak ona to nazywa komuchow. Oprócz osobistych prześladowan, zabrano (to było pod koniec lat piedziesiatych lub na początku szesciedziatych) nam piękna wille z ogrodem w Skolimowie - Konstancinie Jeziornej. To był tak zwany domiar. Choć jak byłem wczoraj to się skarżyła, że za dużo jest w TV Republika próśb o wpłaty pieniężne i z tego powodu powiedziała, że ogląda ja mniej.
-
Cała „zabawa” kończy się od momentu, gdy…
-
Filmik z koncertu Claptona był nagrywany na moim zapasowym Apogee Mini DAC (delta/sigma od CS) po ok 100 godzinach wygrzewania SU-6, czyli to MUSIAŁO brzmieć jak delta/sigma z oczywistych przyczyn. Ale to pstrykanie na strunach to nie jest wina czy właściwość Apogee, które gra milutko i bez agresji - to niewygrzany Singxer taki efekt daje. Więc 150-200 godzin zanim się przekonacie jak naprawdę SU-6 gra.
-
Nazwijmy rzecz po imieniu: Cinnamony mulą. Mam USB i HDMI i jest to samo. Zmarnowane pieniądze. Aha - errata! SU-6 potrzebował ok. 150 godzin, by dźwięk się uspokoił. Na Head-Fi wspominają nawet o 200 godzinach. Po 600-godzinnym wygrzewaniu nowego przetwornika już nic mnie nie zdziwi... Kogo interesuje moja wnikliwa oraz odkrywcza recenzja SU-6, to jest na AS. Już żadnej mojej wnikliwej i odkrywczej recenzji tam nie zobaczą. Sami tego chcieli. https://www.audiostereo.pl/topic/169369-singxer-su-6-czyli-wszystko-czego-nie-wiecie-o-ddc-ale-boicie-się-zapytać/
-
Cała "zabawa" zaczyna sie od momentu, gdy nie wiadomo co aktualnie jest wpięte w system. 😎 Ps: nie mam na mysli "tylko" tego sprzętu
-
Tu jeszcze gitarki z Singxera SU-6: https://banbye.com/watch/v_P-xPYyMAJWsf
-
Mam SU-6 i jestem bardzo zadowolony. Musi tylko pograć ok 100 godzin, żeby dźwięk się "wygładził". Przed wygrzaniem był ostry i nieprzyjemny na górze, zdecydowanie zbyt ekspansywny. Na urodzinowym koncercie Clapton tak strzelał ze strun, że myślałem, że mi bębenki pękną. OK, mam metalowe tweetery ale nie muszę być o tym bez przerwy informowany. Na początku był trochę szok, bo moja normalnie gładka jak d*** niemowlaka Havana brzmiała jak delta/sigma. https://rumble.com/v6eekb1-slowhand-live-at-singxer-su-6.html Na szczęście długo nie potrwało i Singxer się uspokoił, ucywilizował i wygładził. Już mu nie w głowie strzelanie ze strun. Teraz jest pełna kultura. Naprawdę dobrze brzmi. Oczywiście w stosunku do moich poprzednich DDC: Musical Fidelity V-Link i V-Link 192 postęp jest ogromny. Najlepsze określenie mają na to Anglosasi: clarity. Polskie słowo "czystość" czy "przejrzystość" tego wrażenia tak nie oddaje. Ciekawe, bo język angielski jest przecież dużo uboższy od polskiego. Jest czarne audiofilskie tło, jest przestrzeń, jest detal, barwa i nasycenie. Ale tak sobie myślę, że Singxer to zwierzę z nieco bardziej analitycznej stajni, co w sumie dobrze robi mojemu systemowi, bo poza Singxerem siedzą tam same zamulacze. Teraz gitary brzmią tak: https://banbye.com/watch/v_6rjdEEJvDQQU W modelu SU-6 Singxer zastosował 2 ciekawe rozwiązania: 1/ Zasilanie z użyciem superkondensatora (i tak mówią, że warto spróbować LPS zamiast wtyczki impulsowej, choć teoretycznie powinno być wsio rawno). Gdy się wyciągnie wtyczkę to działa jeszcze przez ok. 20s. aż superkondensator się wyładuje. Podobnie po podłączeniu do prądu zaczyna działać dopiero po ok. 20 sekundach. 2/ Zegar stabilizowany termicznie z autorskim "grzejnikiem". Dlatego "na zimno" musi pograć 20 minut a najlepiej godzinę, żeby zegar się nagrzał i ustabilizował. W ogóle najlepiej trzymać go pod prądem nonstop. Zużycie energii jest śladowe. Nie posiada wyłącznika sieciowego, gdyż go nie potrzebuje. Spokojnie mogę polecić SU-6. Bardzo fajny DDC szczególnie do głośników na polipropylenie, do lampiaków, do R2R. Używam wyłącznie po I2S, ale ma chyba wszystkie możliwe połączenia cyfrowe.
-
@Tomasz Kluczynski ,tak, wpakowałem się z lekką obsuwą,bo niezbyt często zaglądam do popularnego wątku. Odpowiedź dlaczego, masz powyżej. Dawno zrozumiałem, że ludzie mają różne racje,tylko od niektórych wymagam więcej w ich uzasadnieniu. W tym od Ciebie- to komplement ,dla jasności😁. Dla kontrastu,mam w rodzinie babcię, która w sposób bardzo prosty i nieprzekonujący staje murem za Jarkiem i jego ekipą,ale od niej więcej nie wymagam,bo się nie da😁
-
I o to chodzi.A wracając do kabli, ucieszyłem się,że ktoś wymagający docenił rzeczy , które ktoś inny obsobaczył tylko dlatego,że nie są drogie. Sam jeszcze nie dorosłem do oceny walorów dźwiękowych kabli,natomiast doceniam wykonanie w sensie ekranowania czy porządnej konfekcji. Dobrze wiedzieć, że są marki budżetowe doceniane przez wymagających forumowiczów.
-
Jasne - np. Kayah & Bregovic. Chyba nagrywana w PL. Bardzo fajny bas! A ze starszych - I Ching. Ileż tam powietrza! Realizatorzy (przez duże R!): Wojciech Przybylski, Jarosław Regulski. Fachury ze starej szkoły. Nagrywane jeszcze z Havaną a PC jako źródło. Bez subwoofera. https://rumble.com/v6p90mr-i-ching.html
-
@kaczadupa Adam, sorry ale płyta Ani „Samotność po zmierzchu” nie jest wysokich lotów realizacją, szału ni ma. Płyta do auta się nada. W sumie mógłbym napisać, że” jakość” jest taka ile za nią zapłaciłem (35zł). No sorry. A kilka utworów znam z radyjka, teraz tę panią kojarzę. (i podziękuję) Czyli to nie to co myślałem, że kasztani MQA na Tidalu. Już o tej godzinie nie będę wyciągać zewnetrznego napędu, żeby zrobić rip płyty i sprawdzać w MAAT DRoffline, ale za dnia to zrobię. Zobaczymy, czy potwierdzi się ta „jakość” w programie. Na szczęście kosztowała mnie „guziki”. Ale posłucham przy okazji przez głośniki, tak jak obiecałem 😉
-
Czyli jednak… Ech…. Nie są, pisałem już na jakie wytwórnie warto spojrzeć. To akurat prawda jeśli chodzi o filmy i seriale. W twojej ocenie może tak, są polscy wykonawcy, których albumy były realizowane tu w Polsce i świetnie się ich słucha. Nie mówię tu o tych, którzy poszli w komercję i których słuchamy najczęściej w radio.
- Wczoraj
-
Może dlatego współczesne nagrania i mastering są tak ciulowe? Może dlatego w polskich filmach dialogi są do tego stopnia niezrozumiałe, że muszę oglądać je z napisami? Polski "inżynier dźwięku" to jak papuaski neurochirurg. Taki sam oksymoron. I Bogu dziękować, że w końcu naród przejrzał na oczy! W końcu dzięki Chińczykom (tanie drabinki rezystorowe) można posłuchać muzyki w komforcie i bez stresu. W całym jej pięknie i majestacie. Do czasu wprowadzenia technologii drukowanych drabinek byliśmy skazani na konstrukcje na 40-letnich chipach, których zapasy nie są nieskończone. A teraz można technologię R2R pchać wreszcie do przodu i "sky is the limit". Mój człowiek! Też wolę Targety od nowych wydań czy (Boże, uchowaj!!!) remasterów. Ale muszę jednocześnie przyznać że nowy remix "Animals" Floydów jest GENIALNY!!! Amen! Ale brzmienia The Cure nawet na R2R nie trawię.
-
O, to bardzo ciekawa opinia. Chyba się z nią zgodzę - tak samo dobrze. 😃 A na poważnie - one różnicują nawet kable cyfrowe. Przy PMC TB2+ różnicy nie słyszałem i grałem na USB od drukarki ze sklepu komputerowego. Teraz też gram na jakimś kablu USB no name dostarczonym razem z Singxerem ale ładnie wykonanym i wyraźnie grającym lepiej od Audioquesta, który muli w porównaniu.
-
Twórca ktory zdaje sie twierdzi ze z każdym wzmakiem graja tak samo
-
Tak mialem jak kiedyś wracałem z koncertu jazzowego bandu z Bostonu, trąbka mi wyświdrowała ślimaki w uszach aż miło. A kilka lat temu dałem się namówić na rapera Sariusa w poznańskiej Arenie, nagłośnienie tak przewalone, że wyszliśmy w połowie koncertu, nawet młody partnerki zakochany w Sariusie nie dał rady. Dlatego wolę posłuchać u siebie na Moonach, choć czasem wyskoczę na jakiś koncercik w Sali Ziemi na TP. Dawno nie byłem w Blue Nocie. A teraz patrzaj 😉 dziś muzyczna noc z paniami 🤭 i sluchawkami. Najpierw Ania Dąbrowska, a później moja jedna z ulubionych wokalistek stara plyta sprzed lat - Anita Baker "My Everything" wydawnictwo BluNote, album chyba znany starszym kolegom 😉
-
O, to ciekawe! Który od Harbeth?
-
OTÓŻ TO!!! Pomiary nie grają. A ASR to raczej sekta niż obiektywny portal. Ja osobiście kieruję się pomiarami. Zasadę mam prostą: im gorzej coś się mierzy, tym większa szansa na lepsze granie. Sprzęt w 100% neutralny jest w 100% nudny. Po posłuchaniu tego filmiku dostrzegam różnicę na korzyść Naima. Bezdyskusyjnie. Ale biorąc pod uwagę 40-krotną(!!!) różnicę ceny: czegóż innego można się spodziewać? Bądźmy poważni. Mnie zaskakuje inny fakt: że Fosi wgl nadaje się do takich porównań. Co do chęci posiadania... ja kupiłem Fosi. Nie po to, żeby mi grało, tylko po to, żeby wygrzać przetwornik. Z ciekawości oczywiście odpaliłem. I zatkało mnie. To nie jest dźwięk za 100€. To nie jest dźwiek do jakiego nas przyzwyczaiła budżetówka do powiedzmy 2000€. Ten dźwięk jest lepszy. Obiektywnie. Bez fajerwerków, za to uczciwie gra. https://rumble.com/v6uxpdb-you-will-be-shocked-folks-chantal-fosi-shock.html Mi tam się Fosi podoba. Gdybym nie miał kasy na lepsze zabawki to spokojnie z Fosi mógłbym żyć.
-
Dzisiejsze posty
-
@Chmarski z tymi kukułczymi jajami to ja kupuję,nawet w prowincjonalnych urzędach zdarza się,że ktoś zostawia następcy bałagan w kompie,a co dopiero w rządach 😁. I nie jest tak , że przez te miesiące oczekiwałem rewolucji,ale przynajmniej ewolucji. Tymczasem wielkich zmian nie widać,nawet w sprawach tak oczywistych jak zastępowanie pisowskiego TKM, kaowskim TKM. Niezadowolenie wielu zwolenników KO nie wzięło się znikąd. Jak piszesz,poczekamy ,zobaczymy,ale ja tą rekonstrukcję widzę jak pudrowanie pryszczy- problem pozostanie. I nie chodzi tu o mnie osobiście,tylko o czas , który bezpowrotnie tracimy jako społeczeństwo na jakieś wojenki, pozorowane działania its.,a świat biegnie dalej...
-
No mi się wydaje, ze po obu stronach tv po kolumnie .. ?
-
Widząc co poprzednia ekipa zrobiła bezczelnie doprowadzając do impasu prawnego w głośnych sprawach, wcale się nie zdziwię, jak podobne kukułcze (czy może kacze) jaja zostały napotkane w ministerstwach. Pogubione dokumenty, wprowadzone cichaczem przepisy czy podobne miny. Nie wszystko da się odkręcić od pstryknięcia palcami. Można głośno płakać i narzekać podając przykłady, ale to nic nie da. Przeciwnik będzie to wykorzystywał jako niszczenie dobrego prawa czy praktyk, a beton wyborczy PiS i tak zostanie przekonany przez ukochane media, że nowy rząd właśnie psuje to co ONI tak pięknie dla dobra naszego potworzyli. To było 8 lat dość spokojnego dla PiS rządzenia. Mogli wszystko i podejrzewam, że wykorzystali ten czas bardzo dobrze. Teraz wparuj z nową ekipą i szukaj co przez te 8 lat nakręcono i czy jest jakaś szansa by to odkręcić. Wiem, brzmi jak tania sensacja, ale spodziewam się, że to niestety jest normalne środowisko pracy przez ostatnie półtora roku dla rządu. Myślę, że ta bierność niekoniecznie była biernością. Po prostu sprzątają stajnię Augiasza i nie musza się chwalić codziennie i le nowego gówna w nowym miejscu znaleźli. OK, rządy się weryfikuje po 100 dniach, potem roku. Mają jednak kadencję na to by pokazać co faktycznie mogą (czy też chcą) zrobić. Może po tej rekonstrukcji nabiorą większego rozpędu. Ja ich nie bronię. Ja im daję czas, który od wyborców dostali. Wtedy będę ich rozliczał przy urnie wyborczej.
-
@Tomasz Kluczynski nasza Babcia z kolei ,twierdzi, że co prawda i w PiS zdarzyły się pomyłki/ wbrew woli Jarosława Kaczyńskiego/😁,ale tamci...
-
Przez Tomasz Kluczynski · Napisano
U mnie podobnie jest z Mamą, która do wyborów 2023r oglądała namiętnie TVP Info, a obecnie TV Republika i też jest wyznawca Jarka. Mama uzasadnia to tym, że cala rodzinę spotkało bardzo wiele przykrości od jak ona to nazywa komuchow. Oprócz osobistych prześladowan, zabrano (to było pod koniec lat piedziesiatych lub na początku szesciedziatych) nam piękna wille z ogrodem w Skolimowie - Konstancinie Jeziornej. To był tak zwany domiar. Choć jak byłem wczoraj to się skarżyła, że za dużo jest w TV Republika próśb o wpłaty pieniężne i z tego powodu powiedziała, że ogląda ja mniej. -
Iju8_azTrTy0W7b1.mp4
-
Przez il Dottore · Napisano
Filmik z koncertu Claptona był nagrywany na moim zapasowym Apogee Mini DAC (delta/sigma od CS) po ok 100 godzinach wygrzewania SU-6, czyli to MUSIAŁO brzmieć jak delta/sigma z oczywistych przyczyn. Ale to pstrykanie na strunach to nie jest wina czy właściwość Apogee, które gra milutko i bez agresji - to niewygrzany Singxer taki efekt daje. Więc 150-200 godzin zanim się przekonacie jak naprawdę SU-6 gra. -
Przez il Dottore · Napisano
Nazwijmy rzecz po imieniu: Cinnamony mulą. Mam USB i HDMI i jest to samo. Zmarnowane pieniądze. Aha - errata! SU-6 potrzebował ok. 150 godzin, by dźwięk się uspokoił. Na Head-Fi wspominają nawet o 200 godzinach. Po 600-godzinnym wygrzewaniu nowego przetwornika już nic mnie nie zdziwi... Kogo interesuje moja wnikliwa oraz odkrywcza recenzja SU-6, to jest na AS. Już żadnej mojej wnikliwej i odkrywczej recenzji tam nie zobaczą. Sami tego chcieli. https://www.audiostereo.pl/topic/169369-singxer-su-6-czyli-wszystko-czego-nie-wiecie-o-ddc-ale-boicie-się-zapytać/ -
Przez Chyba Miro 84 · Napisano
Cała "zabawa" zaczyna sie od momentu, gdy nie wiadomo co aktualnie jest wpięte w system. 😎 Ps: nie mam na mysli "tylko" tego sprzętu -
Przez il Dottore · Napisano
Tu jeszcze gitarki z Singxera SU-6: https://banbye.com/watch/v_P-xPYyMAJWsf -
Przez il Dottore · Napisano
Mam SU-6 i jestem bardzo zadowolony. Musi tylko pograć ok 100 godzin, żeby dźwięk się "wygładził". Przed wygrzaniem był ostry i nieprzyjemny na górze, zdecydowanie zbyt ekspansywny. Na urodzinowym koncercie Clapton tak strzelał ze strun, że myślałem, że mi bębenki pękną. OK, mam metalowe tweetery ale nie muszę być o tym bez przerwy informowany. Na początku był trochę szok, bo moja normalnie gładka jak d*** niemowlaka Havana brzmiała jak delta/sigma. https://rumble.com/v6eekb1-slowhand-live-at-singxer-su-6.html Na szczęście długo nie potrwało i Singxer się uspokoił, ucywilizował i wygładził. Już mu nie w głowie strzelanie ze strun. Teraz jest pełna kultura. Naprawdę dobrze brzmi. Oczywiście w stosunku do moich poprzednich DDC: Musical Fidelity V-Link i V-Link 192 postęp jest ogromny. Najlepsze określenie mają na to Anglosasi: clarity. Polskie słowo "czystość" czy "przejrzystość" tego wrażenia tak nie oddaje. Ciekawe, bo język angielski jest przecież dużo uboższy od polskiego. Jest czarne audiofilskie tło, jest przestrzeń, jest detal, barwa i nasycenie. Ale tak sobie myślę, że Singxer to zwierzę z nieco bardziej analitycznej stajni, co w sumie dobrze robi mojemu systemowi, bo poza Singxerem siedzą tam same zamulacze. Teraz gitary brzmią tak: https://banbye.com/watch/v_6rjdEEJvDQQU W modelu SU-6 Singxer zastosował 2 ciekawe rozwiązania: 1/ Zasilanie z użyciem superkondensatora (i tak mówią, że warto spróbować LPS zamiast wtyczki impulsowej, choć teoretycznie powinno być wsio rawno). Gdy się wyciągnie wtyczkę to działa jeszcze przez ok. 20s. aż superkondensator się wyładuje. Podobnie po podłączeniu do prądu zaczyna działać dopiero po ok. 20 sekundach. 2/ Zegar stabilizowany termicznie z autorskim "grzejnikiem". Dlatego "na zimno" musi pograć 20 minut a najlepiej godzinę, żeby zegar się nagrzał i ustabilizował. W ogóle najlepiej trzymać go pod prądem nonstop. Zużycie energii jest śladowe. Nie posiada wyłącznika sieciowego, gdyż go nie potrzebuje. Spokojnie mogę polecić SU-6. Bardzo fajny DDC szczególnie do głośników na polipropylenie, do lampiaków, do R2R. Używam wyłącznie po I2S, ale ma chyba wszystkie możliwe połączenia cyfrowe. -
@Tomasz Kluczynski ,tak, wpakowałem się z lekką obsuwą,bo niezbyt często zaglądam do popularnego wątku. Odpowiedź dlaczego, masz powyżej. Dawno zrozumiałem, że ludzie mają różne racje,tylko od niektórych wymagam więcej w ich uzasadnieniu. W tym od Ciebie- to komplement ,dla jasności😁. Dla kontrastu,mam w rodzinie babcię, która w sposób bardzo prosty i nieprzekonujący staje murem za Jarkiem i jego ekipą,ale od niej więcej nie wymagam,bo się nie da😁
-
I o to chodzi.A wracając do kabli, ucieszyłem się,że ktoś wymagający docenił rzeczy , które ktoś inny obsobaczył tylko dlatego,że nie są drogie. Sam jeszcze nie dorosłem do oceny walorów dźwiękowych kabli,natomiast doceniam wykonanie w sensie ekranowania czy porządnej konfekcji. Dobrze wiedzieć, że są marki budżetowe doceniane przez wymagających forumowiczów.
-
Przez il Dottore · Napisano
Jasne - np. Kayah & Bregovic. Chyba nagrywana w PL. Bardzo fajny bas! A ze starszych - I Ching. Ileż tam powietrza! Realizatorzy (przez duże R!): Wojciech Przybylski, Jarosław Regulski. Fachury ze starej szkoły. Nagrywane jeszcze z Havaną a PC jako źródło. Bez subwoofera. https://rumble.com/v6p90mr-i-ching.html
-
-
Dzisiejsze tematy