Skocz do zawartości

1 162 tematów w tym forum

    • 1 odpowiedź
    • 458 wyświetleń
  1. Aune S6

    • 1 odpowiedź
    • 593 wyświetleń
    • 3 odpowiedzi
    • 1,4k wyświetleń
    • 0 odpowiedzi
    • 406 wyświetleń
    • 0 odpowiedzi
    • 453 wyświetleń
  2. WiiM Pro

    • 1 odpowiedź
    • 638 wyświetleń
    • 0 odpowiedzi
    • 494 wyświetleń
    • 1 odpowiedź
    • 635 wyświetleń
  3. FiiO NEW K3 USB DAC

    • 1 odpowiedź
    • 421 wyświetleń
    • 0 odpowiedzi
    • 404 wyświetleń
    • 10 odpowiedzi
    • 1,6k wyświetleń
    • 4 odpowiedzi
    • 835 wyświetleń
    • 1 odpowiedź
    • 354 wyświetleń
  4. Kolumny podłogowe KEF Q900

    • 3 odpowiedzi
    • 1,4k wyświetleń
  5. Oppo 203 Jailbreak

    • 1 odpowiedź
    • 570 wyświetleń
  6. QED P75 Coaxial 10mb

    • 2 odpowiedzi
    • 569 wyświetleń
  7. Denon AVC 8500 H czarny

    • 1 odpowiedź
    • 483 wyświetleń
  8. Mission 700 + podstawki

    • 1 odpowiedź
    • 568 wyświetleń
  9. Qobus

    • 0 odpowiedzi
    • 418 wyświetleń
    • 0 odpowiedzi
    • 481 wyświetleń
    • 2 odpowiedzi
    • 596 wyświetleń
    • 0 odpowiedzi
    • 1,1k wyświetleń
    • 0 odpowiedzi
    • 992 wyświetleń
    • 3 odpowiedzi
    • 619 wyświetleń
    • 3 odpowiedzi
    • 864 wyświetleń


  • Ostatnie posty

    • Bardzo nie lubię Moona. I sam nie wiem za co, bo nigdy nie słyszałem Moona grającego źle.  A kiedyś miałem okazję posłuchać full stack Moona plus głośniki Acapella i było naprawdę bardzo dobrze. Nie wiedziałem, do czego się przyczepić. A uwielbiam się czepiać, szczególnie gdy drogi produkt gra słabo. Dla tanich mogę być litościwy.  A i tak Moona bym nie kupił. Jakieś głupie uprzedzenie i tyle.   Mój Miecio był tańszy niż Tannoye kolegi. Nawet 80 tys cebulionów nie kosztował w przeliczeniu. Pięcioletni, 80kkm przebiegu wtedy miał. To było tuż przed kowidiozą i używane auta były w IRL tanie. A mi akurat poszły wtryski w C-klasie i mechanik doradził sprzedaż bo nowe wtryskiwacze to by była prawie połowa wartości auta. Inwestycja bez sensu. Więc pojechałem do salonu Mietka i znalazłem sobie ładne coupe a C-klasę oddałem w rozliczeniu.  Po paru latach sprawdziłem z ciekawości cenę za mój rocznik i nawet nie drgnęła!   Gdybym poszedł do sklepu i płacił za swój system sklepowe ceny to by mnie kosztowało ok. 60 tys zł. To więcej niż samochód mojego ojca.  Ale mamy przecież rynek second hand i opękałem się połową tej kwoty. A gra świetnie. Mój kolega maniak audio bywały w salonach, na wystawach, sam posiadający zabawki za ok. 100 tys € zawsze mi powtarza, że ludzie bez pojęcia, żeby mieć takie granie, jak ja mam w domu, musieliby wydać w przeliczeniu na złotówki ok. 200 tysiaków.  Ale ja doskonaliłem ten system prawie 30 lat. Oczywiście z jego pierwotnych elementów nic nie zostało.   Zmierzam do tego, że nie trzeba wydawać 100 tys żeby dobrze grało. Nie jest trudno oczywiście wydać takie pieniądze na sprzęt, ale jeśli ktoś nie umie dobierać elementów, nie rozumie, co to synergia i nie wie, czego chce od swojego systemu, to wyda nawet więcej a i tak mu nie zagra. 
    • To stara zasada frajerów. Płać za realną wartość, nie za wydmuszkę.  "Ile kosztował twój pies?" "2 miliony" "Jezuuuuuuuuu! 2 miliony za psa dałeś?" "Nie. Dałem 2 koty, każdy wart milion". 
    • Wracając do pytania Założyciela Wątku: czy to się nada do elektroniki?  ZDECYDOWANIE TAK! Ale dobrze mieć sub.  Dziś słuchałem instrumentalnych kawałków Kombi z płyty "The Singles" na tych najładniejszych maluchach z testu porównawczego.  No i oczywiście - nagrania z komuny, jakość nagrań bardzo niska. Ale mimo wszystko - analogowe syntezatory Łosowskiego... Dobry Boże! Co za brzmienie!  Balsam na uszy.  Jeszcze Łysy z Kombi włosy miał!   Jak już kupisz te Chińczyki to zarzuć sobie "Taniec w Słońcu" koniecznie!      
    • I o to chodzi. Upakowanie możliwie największej ilości "gratów" w obudowie, nie zawsze idzie w parze z finalnym odbiorem i satysfakcją klienta z nabytego produktu. To samo w kwestii ceny. Co z tego, że np. Jaecoo7 ma pierdyliard średnio potrzebnych gadżetów  za 137 tyś.zł, skoro prowadzi się gorzej i nie daje takiego prestiżu jak np. kilkunastoletni Mercedes? Już pal licho ten prestiż, bo on jest dla małostkowych ludzi, ale chodzi o całokształt. W przypadku audio np. , niektórzy gardzą produktami zawierającymi "audiofilskie powietrze", bo za niemałe pieniądze dostają nie w pełni wypełnioną obudowę. Kij z tym, że taki produkt potrafi dla sporej ilości klientów zabrzmieć lepiej, niż wypchany po brzegi chinol. Ważne by być tym "cwańszym" i "upolować prawdziwą okazję", dostając złote góry za pici kłak... Naprawdę jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy kupują coś taniego, bo więcej nie potrzebują, ale deprecjonowanie danego produktu ze względu na jego zawartość jest mega słabe. Co zrobić? Chyba stara zasada jest wciąż aktualna: produkt jest wart tyle, ile klient jest w stanie za niego zapłacić.  
  • Ostatnio poruszane tematy

×
×
  • Utwórz nowe...