Belfer54

Niniejszym powołuję do życia klub marki Meridian. Firma założona przez Boba Stuarta. Podobnie jak brytyjska firma Cyrus posiada w swoim asortymencie bogaty asortyment urządzeń. W latach ubiegłych wydała na świat kilka, do dziś cenionych wzmacniaczy, przedwzmacniaczy, monobloków i cedeków. Do dziś wiele z urządzeń produkowanych przez firmę jest poszukiwanych. W ostatnim okresie przy zalewie tandety produkowanej przez inne znane firmy mało cenione są wyroby Meridiana. Tak czy inaczej moim zdaniem jest to sprzęt dla koneserów. W moim posiadaniu od lat jest odtwarzacz Meridian 506.20. W mojej ocenie jeden z bardziej udanych CD nie tylko tej firmy. Słuchałem inne odtwarzacze tej firmy i szczerze powiedziawszy ciężko byłoby mi się rozstać z tym CD. Dla wielu może to być w pewnym sensie odtwarzacz wzorcowy. 506.20 zagra prawie z każdym wzmacniaczem dobrze. Zarówno dobrze gra z Lebenem jak i ze wzmacniaczami tranzystorowymi. Gra dźwiękiem spójnym, naturalnym, o bogatej palcie barw we wszystkich zakresach. 506.20 nie jest ostry i sterylny, jednak ukazuje mnóstwo szczegółów w zakresie średnicy i wysokich tonów. Nie chcę powtarzać tego co napisano o 506.20, ale może jednak dodam, że barwa tego cedeka jest ciepła a jednocześnie jak wspomniałem wyżej bogata w szczegóły. Jest on może mniej przestrzenny niż np. 508.20, który ma lepszy bas, bardziej kontrolowany, uwypuklone wysokie tony, ale moim zdaniem nie jest to tak duża różnica, która usprawiedliwiałaby zakup wyższego i dużo droższego modelu, zresztą rzadko dostępnego na rynku wtórnym. Zapraszam innych posiadaczy obecnych lub byłych do dzielenia się swoimi wrażeniami.

Kolejna ciekawostka. Przykład jak można windować ceny. Nieosiągalny rarytas u handlarza, u którego wszystko jest najlepsze i nie osiągalne lub jedyne w Polsce http://allegro.pl/pioneer-sm83-nieosiagalny-rarytas-i6905404003.html i ten sam sprzęt za bardziej normalne pieniądze: http://allegro.pl/pioneer-sm-83-100-org-super-stan-hi-end-i6905473214.html

Szanowny Kolego ponieważ jak sam przyznajesz jesteś zielony w temacie na początek poczytaj wątki na Forum dotyczące miniwież, było już kilka zapytań. Są też wątki dotyczące miniwież. Oto tytuły niektórych: do 500 zł, do 1000zł, 1500 zł, miniwieża czy amplituner, miniwieża + głośniki do salonu, miniwieża czy amplituner do 1000zł, miniwieża jaką wybrać, miniwieża do 600 zł, wieża/miniwieża do 600 zł, miniwieża do 800 zł itd. Warto też zapoznać się na początek z testami na stronach internetowych Audio, Są tam informacje, czy sprzęt zawiera, np. gniazdo USB oraz wbudowany moduł Bluetooth. http://audio.com.pl/testy/stereo/minisystemy Ze swej strony mogę doradzić, że wybrałbym np. wieżę yamahy, np. model PianoCraft E730. Co prawda przekracza to budżet, ale warto. Moim zdaniem do 700 zł ciężko będzie kupić coś sensownego, chyba, że ma to tylko plumkać gdzieś w tle. Pozdrawiam

Nie jestem fanem Micromegi, nie mam tego odtwarzacza, ale za sprawą licznych testów miałem do czynienia szczególnie z wersja "6", który jest w posiadaniu Kolegi RoRo. Mogę się jedynie podpisać pod tym co o Stage 6 napisał Angel. Dodam jeszcze, nie dajcie się zwieźć pierwszemu wrażeniu po włączeniu systemu, w którym będzie grał Stage 6, on musi trochę pograć, "wygrzać się", aby ujawniły się jego walory. Przyznam, że był taki okres, zanim kupiłem CD Atolla, że miałem chrapkę na CD Micromegi. Na szczęście zawsze mogę pożyczyć od RoRo.

Taka ciekawostka, zestaw lampowy. http://allegro.pl/zestaw-lampowy-i6900939792.html#thumb/3 Pozostawiam bez komentarza.

Ja myślę, że problem nie leży po stronie Atolla, tylko jak piszesz Tomasitto108 po stronie instalacji elektrycznej\ energetycznej. Nigdy nie miałem większych problemów z brumieniem, czy burczeniem trafo. Jeśli się pojawiały, to w stopniu minimalnym i nie dotyczyło to jedynie Atolla.

Trochę ryzykowałem kupując ostatnią płytę Diany Krall, szczególnie, że jej ostatnie płyty nie należały do udanych. Wspomnieć należy też opisywany przez Kolegę Milesa koncert Diany Krall w Polsce. Można rzec, że na ostatnio nagranej i wydanej płycie "Turn Up The Quiet" spełniła oczekiwania swoich fanów. Płyta zwiera to za co najbardziej ją jej fani kochają, czyli standardy jazzowe, swing i jej fortepian. Płyta jest nostalgiczna, refleksyjna, rzekłbym pełna zadumy. Nie chcę więcej przynudzać. Gorąco ją polecam, bo warto. Będziecie mieli do czynienia z Dianąa Krall, którą pamiętamy z lat jej wspaniałości. Wspomnieć należy, że producentem płyty jest a raczej był Tommy LiPuma, który zmarł tuż po nagraniu płyty. Wielokrotnie zdobywał on z Dianą Krall nagrody Grammy.

Osobiście nigdy nie miałem problemu z posiadanymi wzmacniaczami firmy Luxman. Z drugiej strony zastanawiam się co to za serwis, który co 6 miesięcy przyjmował sprzęt do naprawy i nie weryfikował swoich poczynań, czyli nie potrafił znaleźć przyczyn tak częstych awarii. Dodam, że 410 podobnie jak 430 to wysokiej klasy wzmacniacz produkowany w latach 1983 - 85 więc należał mu się solidny przegląd i to przez dobrego serwisanta.

Ciekawa oferta dobrego przedwzmacniacza. Jednak opis, to totalna porażka. Rozumiem, że ten tekst przetłumaczony przy użyciu translatora został częściowo poprawiony, ale nadal nie da się tego normalnie czytać: http://allegro.pl/accuphase-c-200-i6892820607.html#thumb/8

Jeśli ma to być jakikolwiek gramofon i głównym kryterium wyboru jest wygląd, to proszę poczytać wątki na forum, m.in. poniższe: https://forum.audio.com.pl/topic/46300-jaki-adapter-teac-tn-300-czy-denon-dp-300f/ https://forum.audio.com.pl/topic/45528-gramofon/ Ponieważ Kolega nie ma też specjalnych wymagań polecam testy i artykuły zawarte na stronach miesięcznika Audio: http://audio.com.pl/testy/stereo/gramofony/s/20 Oto dwa pierwsze z brzegu gramofony z powyższych testów w przedziale cenowym, który Kolega podał: http://audio.com.pl/testy/stereo/gramofony/599-audio-technica-at-lp120-usb http://audio.com.pl/testy/stereo/gramofony/585-music-hall-usb-1

Niestety opinie o kablach ze srebra są bardzo sprzeczne. Ja mam dokładnie takie same odczucia jak Ty Wpszoniaku. Interkonekt Neotech, który posiadam dokładnie wpisuje się w to co napisałeś wyżej, podobnie wygląda sytuacja z kablem VdH, o którym wielokrotnie wspominałem. Celowo nie podaj jaki to model VdH, dociekliwi i czytający wątek wiedzą.

Pierwszy kontakt z grupą Emerson, Lake & Palmer w latach 70' wspominam z dużym sentymentem. Była to jedna z pierwszych grup rocka progresywnego, którą wręcz pasjami słuchałem. Miałem wszystkie nagrania tej grupy, na taśmach i kasetach magnetofonowych oraz płytach winylowych. Niestety większość tych nagrań potraciłem. Dziś zostały mi trzy winyle, dwa koncertowe i jedna z najlepszych płyt tego gatunku „Pictures At An Exhibition”, plus cztery płyty CD, m.in. „Live In Poland”. Jak wspomniał RoRo dla perkusisty Cozy Powell’a - starego kumpla Emersona - udział w grupie był epizodem. Zresztą muzyk ten bardziej znany jest ze swojej działalności muzycznej w grupach Rainbow, Whitesnake i Black Sabbath. Ale to już inna historia.

Kolega nie raczył poprawić tekstu, choć w międzyczasie widziany był na forum. Niniejszym usunięte zostało sformułowanie o charakterze niecenzuralnym - miejsca wykropkowane. Temat pozostanie zamknięty.

Pytanie październik 2015 r. Odpowiedź wrzesień 2016 r.

Niestety nie podyskutujemy Kolego Szanowny , bo ja się z Tobą zgadzam. Ciekawe co inny właściciel Lebena (jest wśród nas tylko jedne) lub właściciele wzmacniaczy lampowych.

O tym jak piszą niektórzy przedstawiciele branży pisano na tym forum wielokrotnie. Zawsze odnosiłem wrażenie, że publiczne wystąpienie na forum branżowym do czegoś powinno zobowiązywać. Pewnie się mylę. Śmieszy mnie też a zarazem przeraża, jak przedstawiciel tzw. branży powtarza w kolejnym swoim poście, to co ktoś już napisał wyżej lub powtarza po raz kolejny to co sam już napisał. To tak jakby chciał pobłogosławić to co poradził inny forumowicz (często bardzo doświadczony) zadającemu pytanie. Dla mnie jest to nic innego jak generowanie nic ne znaczących postów. Można to powtarzać jak mantrę. Nie chcę przytaczać teraz przykładów, ale zacznę zbierać takie wpisy.

O tym, aby kupić Pro-Ject Phono Box ja też wyżej napisałem wyraźnie. Pisałem też o Phono Boxach w innych tematach na tym forum.

Też podobnie jak Simson uważam, że nie należy rezygnować tak szybko z zakupu. To co napisał Miles może być przyczyną brumienia. Raczej problem nie leży w elektronice urządzenia, bo w takiej sytuacji wysyła się sprzęt do serwisu w ramach gwarancji. Choć ja śledzę wątek klubowy na tamtym forum nie natrafiłem poza cytowaną wypowiedzią na inne informacje dotyczące brumienia transformatorów we wzmacniaczach Atoll. Dziwne mi się też wydają informację, które przekazali sprzedającemu z firmy AF o tym, że w 90% - ach wzmacniaczy brumi trafo. Jeśli chodzi o kolumny to w 25m kw. śmiało bym wstawiał podłogówki. Ja na 20m kw., trudnych do adaptacji akustycznej (też niemal kwadrat) mam dwie pary kolumn podłogowych. Przez to pomieszczenie przewinęło się przez kilka lat, również w czasie wspólnych testów z RoRo kilkanaście kolumn podłogowych. Obecnie Atoll IN200 napędza duże podłogówki ADAM Pencil i Sonus Faber Concerto Grand Piano. Gościnnie są u mnie Totem Hawk i nie ma problemów. Oczywiście tak jak pisze Simson brałbym też pod uwagę jakieś kolumny podstawkowe. Z tego co przeczytałem w innym wątku preferujesz dźwięk ciepły i soczysty. W tym miejscu proponowałbym np. Chario Delphinusy. Posłuchałbym też podstawkowych, które ma Simson. Zresztą wybór zależy też od budżetu jaki przeznaczysz na kolumny.

Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją. W moim IN200 transformator nie buczy/brumi. Myślę, że we wzmacniaczach Kolegów z klubu też nie występuje takie zjawisko, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Raczej wykluczyłbym tzw. mechaniczne buczenie trafo. Dziwne byłoby też, aby forma Atoll wiedząc, o tym, że w 90% ich wzmacniaczy pojawia się taka przypadłość nic z tym nie zrobiła. Nie posiadam też takiej informacji od Panów z AF. Nie chcę się wypowiadać, gdzie tkwi przyczyna brumienia, bo musiałbym posiadać więcej informacji. Jak pisze Kolega Miles listwa Tomanka z DC-Blockerami jest wyjściem. Też mam taką z DC-Blockerami (może nie taką samą, bo wykonaną wg mojej koncepcji), choć w innymi torze. Sprzęt Atolla pracuje pod listwą Enerr. Przy okazji kontaktu z Panami z AF porozmawiam na powyższy temat.

TomSun77 też gratuluję. Kolejny Kolega w Klubie Atolla - mam nadzieję - to cieszy. W klubie znajdziesz informacje jakich kabli głośnikowych używamy w naszych systemach. W innych klubach i w klubie Atolla są testy - opisy kolumn, z którymi współpracował wzmacniacz Atolla. Zapewne je czytałeś. Trop jaki podał RoRo jest dobry. Warto się nad tym zastanowić. Może Simson coś też podpowie. Może jednak na początek podaj informacje, o które prosił RoRo.

Celowałbym w wyższy model Pro-Ject Phono Box. Namawiam mimo wszystko na używany przedwzmacniacz gramofonowy. Za 800 zł można już znaleźć fajny pre. Taki mały off top - to wstyd jak tak znana firma jaką jest Audio Trend zatrudnia analfabetów do opisywania produktów na stronie www.

Dziękuję Wpszoniaku za przekazane wrażeń. Innymi słowy kable Neotech-a postawiły kropkę nad "i". Ja próbowałem wielokrotnie zmienić IC Neotecha na innym kabel. Choćby z tego powodu, że ma on tylko 50cm i nie jest wygodny w użyciu. Niestety nie znalazłem innego kabla łączącego Lebena z CD, który mógłby Neotecha zastąpić. P.S. miło mi, że zaliczasz mnie do zacnego grona.

Ja osobiście nie kupiłbym tych standów. Cena z sufitu. W tej cenie można swobodnie kupić standy np. Xawiana. Proponuję zainteresować się standami firmy VAP, tanie, solidne i dobrze wykonane. Można je zasypać piaskiem, aby były cięższe i stabilniejsze.

Szanowny Wszponiaku napisz jakieś wrażenia po zmianie kabli. Co przyniosło przejście na kable Neotech-a. Czy jest to znaczny skok jakości w porównaniu z QED Silver Spiral i w jakim zakresie.

Rozumiem, że podobał się wygląd. Jeśli chodzi o pre słuchawkowe w Lebenie to nie ma sobie równych w tej klasie wzmacniaczy i dużo droższych - o ile wogóle go mają. Co do kabli głośnikowych, to moim zdaniem może to być dobry kierunek Jak pamiętasz Wojtku ja mam Noeotecha w roli IC między Lebenem a CD. Po wielu eksperymentach z głośnikowymi, m.in. polecanymi Resonami (4 żyły), MIT-ami (różne modele) wczesną, pierwszą wersją Vdh Wind (srebro) na razie wydaje mi się, że ten ostatni najlepiej wpasował się w system. Przypomnę, że na pokładzie, w stopniu mocy mam te same lampy co Ty, zaś sterujące JAN GE 5771. P.S. szkoda, że nadal w tym klubie jest tylko trzech posiadaczy Lebena.