Skocz do zawartości

audiowit

Uczestnik
  • Zawartość

    9 375
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez audiowit

  1. W życiu nie włożyłbym sonego do piwnicy. To jeden z lepszych wzmacniaczy jaki w życiu słyszałem łącznie z tymi ultradrogimi. Po renowacji ciarki przechodzą słuchając muzyki. Od jakiegoś czasu gra w głównym systemie, a jego wartość od kiedy go mam wzrosła astronomicznie. Absolutor bardzo dobrze się z nim zgrywa. Choć wba jest bardziej otwarte i wyczynowe. Są bardzo duże zmiany przy wymianie lamp. Mam dużo 6sN7 i jest duże pole manewru. Chciałem sprawdzić jeszcze Marconiego z lat 50tych ale gdzieś mi się zapodziały. One mogłyby najbardziej pasować. Dotąd wszystkie moje kontakty z Normą były ekscytujące.
  2. Świetne zestawienie
  3. Sław, doceniam :). chodzi o adaptację akustyczną :).
  4. Nie umiem wstawiać ikonek. Chciałem taka z ludzikiem łapiącym się za czoło. Myślę, że te zdjęcia przejdą do historii I nie chodzi o taśmę.
  5. Rozumiem, że masz je podłączone do dwonka do drzwi?
  6. Gratuluję. Jakiej wielkości jest pokój odsłuchowy? Radzę pomimo dość wysokiej skuteczności wziąć raczej wzmacniacz dzielony i raczej z tych szybszych i wydajnych. Firmowy dźwięk Quadrali z serii Phonologue jest nieco powolny. Warto go nieco ożywić. Linia transmisyjna i bas wymaga kopa.
  7. Patrzę na stopkę. Akurat seria Yamahy, którą posiadasz jest udaną serią. Słuchałem jej. 1200 ma w końcu pełniejsze niskie tony. Co więcej 2 moich znajomych miało 3000 i 3200. I tu chciałem podać jakiś przykład. Ale ceny poszły tak w górę, że z poważniejszego audio nic nie ma. Ale nie zmienia to faktu, że w życiu nie dałbym 8 czy 12kzl za Yamahę. Chyba, że z serii 10 000.
  8. To o czym piszecie to podwyżka sprzętu związana z inflacją i ogolnym wzrostem cen. Takich przykładów są setki. Asia pisze o naganianiu na sąsiednim forum na Yamahy. Stary wartościowy sprzęt poszedł już w górę, teraz czas na ten mniej wartościowy. To dość powszechne zjawisko na AS. Polowanie na jelenia.
  9. Czasem lepiej nie weryfikować wspomnień ...
  10. A muzyka sobie płynie ....
  11. No i co? Żałujesz?
  12. Nie sądzę żeby Yamahy wzrosły na wartości. To zawsze był sprzęt tani o przeciętnych walorach brzmieniowych. Nigdy nie wybił się ponad konkurencję. Jest tylko kilka segmentów Yamahy, które wpisały się w historie. Świadomość audio w Polsce rośnie i raczej ciężko będzie sztucznie wypromować tą markę. Jeśli chodzi o dźwięk lepiej Yamasze wychodzi produkcja fortepianów, pianin i syntezatorów. Robią też jedne z najlepszych silników do Łodzi motorowych.
  13. Np jbl buduje obudowy z papieru.
  14. Ja nie mam nic oprócz fotela, roślin i adaptacji. Acha, mały stoliczek na piloty.
  15. Gra, czy więcej, czy mniej od kolumn to kwestia adaptacji. Pomieszczenie nie gra w komorze bezechowej.
  16. Jaka agresja. Weź wyluzuj. Tak, przeczytałem jego oznaczenie w necie. Nie pamiętam wszystkich oznaczeń sprzętu, który mnie nie interesuje. Natomiast nie jestem wróżka, tylko w pomieszczeniach ze słaba akustyka takie rozwiązanie może być dobre.
  17. U mnie cały czas coś się zmienia. Mam kilka par kolumn I wzmacniaczy. Na stałe 3. Ale to wszystko rotuje.
  18. Już Ci pisałem na czym polegało moje zainteresowanie lsami. Podejrzewam, że słyszałem je w większej ilości konfiguracji i otoczeniu. Więc coś tam wiem. Na czym slucham też wiesz. Znasz przynajmniej kilka moich systemów. Zupełnie niepotrzebnie próbujesz mnie podejść. Skoro zdecydowałeś się na kefy w pełnym zestawie z subem dedykowanym, to gratuluję bo w Twoim wypadku może to być dobre rozwiązanie. Możliwość postawienia go w dowolnym miejscu i zgranie po dsp czy co tam masz.
  19. Eeee nie jest to zle rozwiązanie głowę dajesz na statyw a korpus, gdzie chcesz albo gdzie najlepiej brzmi.
  20. Sub dedykowany do ls50 nie musi być złym rozwiązaniem jeśli ktoś ma takie problemy z basem jak Kraft. Do ls50 jest widzę kef kc62. Jest szansa, że takie rozwiązanie będzie w miarę spójne. Choć oczywiście nie zastąpi dobrze zestrojonych kolumn.
  21. Kto wie czy tak nie będzie. Wątek wciąż żywy...
  22. Też w to nie wierzę. Ale Myślę, że to pierwsza rzetelna recenzja Krafta. Z kilkoma wnioskami się nie zgodzę. No ale dobra ... gdzieś się mogła mu omsknąć noga. Nie zgadzam się z interpretacją wokali. Wokal ma swoje miejsce na scenie i ma tam pozostać. Jego podgrzanie czy wypchnięcie jest błędem. Ja rozumiem zachwyty jeśli chodzi o wokale, że realistyczne, ciepłe, wilgotne... ale to cechą sprzętu niżej jakości dla specyficznego odbiorcy. Na pewno nie pochwalam. To samo, scena wypchnięta przed linie kolumn. Ok, jakieś efekty itd, ale sama scena powinna pozostawać na i za linia kolumn. Wyczytuję też między wierszami, że brak jest koherencji. Nie udało się producentowi zszyć przetworników. Całe brzmienie kolumn też nie jest spójne. Mogłeś to Kraft tak napisać, a nie lawirować. No ale w sumie napracował się i wyczuwam w tym teście prawdę. Dam mu serduszko ;). Niech ma.
×
×
  • Utwórz nowe...