-
Zawartość
9 381 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez audiowit
-
Ej, ej tu nie miejsce na kable. Mariusz, system kar działa świetnie, choć nie wiem jak :). Karajcie jak chcecie. Od tego min jesteście. W tej czy innej formie jest ok.
-
Piotrze, dobrze, że jesteś. Przynajmniej nie tylko ja będę sądził byki na tym forum
-
Średniowiecze. Publiczne egzekucje itd. W prawie PL jest tak, że możesz dostać info, że ktos był karany na wniosek. Lub jeśli toczy się postępowanie w jego sprawie, nadal jest niewinny. Mnie niespecjalnie interesuje kto ile ma punktów. Po co mi ta wiedza? Mamy administrację i modów i oni są od tego żeby karać czy dociekać.
-
U mnie jest bardzo skomplikowany system I można by go zmieniać na wiele sposobów. Ale jest skończony i wogole go nie dotykam już od dawna. Tylko muzyka. Dodam, że miałem wszystko co chciałem mieć i sprawdziłem, co chciałem. Nawet teraz specjalnie nie przychodzi mi do głowy coś co gdyby mi ktoś dawał to mógłbym wziąć. Po co psuć? W podstawówce kupiłem sobie nowy wzmacniacz jvc i kolumny. Nie licząc rzeczy zamówionych w manufakturach w życiu nie kupiłbym nic nowego w audio. Nie stać mnie i dla mnie nierozsądne jest kupowanie czegoś co nie jest tyle warte. Mówię o obecnym audio, słabej jakości. Przewaliłem tony sprzętu i żeby się na coś naciąć?...chyba się nie naciolem.
-
Między 5 a 6 jest duża różnica. Nie chodzi już nawet o jakość. Bardziej jest to różnica w charakterze. Myślę, że 6 gra tak, że niewielu się może nie spodobać. Kolega Wing, któremu strv pożyczyłem nazwał go nieco lampowym. Ja nazwałbym go efektownym ale nie efekciarskim. Charakterystyczne w nim jest to, że słychać moc tego wzmacniacza. Tan7 to już inna klasa. Esencja dźwięku. Ludziom znajomym staram się dobrze doradzać. Trzeba też pamiętać, że ja jestem zdania, że raz a dobrze.
-
Kraft, staram się dyskutować z Seba. On nie musi stosować forteli. Tak z tej serii. Osobiście polecałbym 6 o czym Arkowi pisałem. Strv7 to już b wysoki poziom, a Tan7 to jeden z najbardziej udanych wzmacniaczy ever. Tylko, że to już inna kasa oczywiście. No i jest jeszcze 9. Ale nie do zdobycia. Nikt się tego nie pozbędzie.
-
Sebastian ja rozumiem... za 3 kilo kupisz też sonego z 78r 6 lub nawet 7. Dasz do serwisu, wydasz 500zł i wskakujesz na inny poziom. Marantz mnie nie przekonuje soniczne, a jeśli chodzi o budowę to pomijając, że to nic nie znaczy, to słabiutko. Pogadajcie z kimś kto się na tym zna. Oczywiście rozmawiamy o nowych marantzach, bo tej firmie nie można odmówić wspaniałej historii.
-
Są bardzo różne. Kolega miał 3000 czy jakoś tak i... zamienił na inną markę. Faktem, że są na laickie oko dobrze zbudowane. Tak, Marantz to mainstream i szukając czegoś więcej trzeba poszukać dalej. Karan jest znakomitym przykładem. Albo z podobnej półki tylko z polskiej i doskonałej obsługi słynący Circle Labs. Wba padło po pół roku? Dziwne. Pierwszy ich sprzęt zamówiłem 5-6 lat temu z Piotrkiem rozmawiałem pół roku temu i miał się dobrze lub nawet bardzo dobrze. Kraft przedstawisz szczegóły upadku manufaktury?
-
To zanim sprzedasz iodatę to porównaj z Luminem
-
Nie mam zielonego pojęcia. Może kiedyś się dowiem. Narazie z 1 jestem zadowolony. Szczególnie z i2s. A Ty dalej z Iodaty i po i2s?
-
Można, ale radość mniejsza A jak soniczne? Przepaść między 1 a 3 ?
-
Oj to u mnie systemu głównego nikt nie może włączać. Zbyt skomplikowane i wątpię żeby ktoś potrafił w ciągu nawet 10 min rozpracować co po kolei i jak. Salonowego też nikt nie włącza. Córka ma bezprzewodowca jbl i jej wystarcza choć czasem lubi do mnie wskoczyć posłuchać trochę lepszej jakości. Zresztą dla niej jestem lamusem, bo ona cala muzyke ma w telefonie.
-
Salka bardzo przyjazna akustycznie i nie mówię o baterii rozpraszaczy.
-
Czytając tą relację odnoszę wrażenie, że soniczne był to jeden z lepszych złotów. Salon napewno najlepiej przystosowany z tych co do tej pory odwiedziliście.
-
Aktywnych slucham codziennie. Różnych. Te monitory nie służą do słuchania muzyki tylko do monitorowania. Jeśli chodzi o genelec tych najnowszych współosowych o które pokłóciłem się kiedyś z Dzikiem. No nie grają. Słyszałem te średnie choć przyznaję, że może z 10 min. Niczym się nie różnią od innych genelec. Podobna barwa itd. Są skonstruowane inaczej. Realizator z którym rozmawiałem słyszał 3 modele i cytuję " nie słyszał przyjemności że słuchania muzyki". Jeśli je Adi rozważasz to tylko ten średni i największy model. Ender B&M o których piszesz są znane na zachodzie w pl mniej. To bardzo stare kolumny i przyznaję, że grają lepiej. Nie wiem czym to jest spowodowane. Może inna elektroniką tamtych czasów. Acha, realizator odesłał je na montaż. Nie wiem jakie dostanie w zamian. Suchar. Powiesz skąd te gustowne pantofle na kolumnach? Myślisz, że może zachwycimy się gustownym zgraniem z obudową na malinę?
-
:))) Ważne że jest subwoofer. Robi robotę :). I trytytki, i gałki balansu poprzekręcane i akustyka z gąbek. Ehhhh, kuźwa Nie wierzę. Na studiach w akademiku jak byłem to tak słuchałem. Ale i tak wtedy przedkładałem przenośne audio nad stacjonarne, no bo nawet to lepiej grało. A Wpszoniak niosac kaganek dostał po ryju. A jego system naprawdę dobrze grał. Teraz moda na aktywne pro kolumny. Nie słyszeli ale " to musi grać". Tomek, Wpszoniak był przede wszystkim entuzjastą. I znał się na muzyce. Teraz na forum ludzie sobie buty pokazują...
-
Straciliśmy zacnego forumowicza. Niepowetowana strata.
-
The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio
topic odpisał audiowit na Kraft w Audiofile dyskutują
Dołączam do klubu głośnosluchaczy :). No lubię i tego nie zmienię. Czasem żałuję, że mam tak delikatne kolumienki w głównym systemie. Czasem jak podepnę jbl lub wigo no to rock brzmi jak rock na koncercie ;). I jakoś to głośne słuchanie nie męczy. Nie ma hałasu. Wszystko brzmi jak należy. -
Widzisz Tomek, tego nie wiedziałem. Wrzucaj częściej takie ciekawostki.