Pboczek
-
Zawartość
1 686 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Pboczek
-
No, nie znane są drogi którymi chodzi hummm. Fafniak jeżeli wiesz gdzie jest źródło, to już masz z górki.
-
😉 Też miałem hummowe przygody http://audiomaniacy.pl/index.php?topic=3686.0
-
Żeby tylko nie one, były przyczyną hummmu. 😉
-
Ale klocki już po kolei sprawdzałeś, czy nie brumią? Coś widzę, że występuje już u Ciebie zmęczenie tym szumowym materiałem. 🤨
-
Tomasz, ilu fazową masz instalację elektryczną w mieszkaniu? Czy sprawdzałeś co dzieje się przy wyłączaniu sprzętów, zwłaszcza zasilaczy impulsowych z gniazdek?
-
😀 Z jakiegoś powodu do mnie dotarło to dopiero teraz, a próbowałem wcześniej.
-
Aplikacja Tidal zaczęła obsługiwać Chromecasta, nie trzeba już uruchamiać go z przeglądarki. 🙂 Czasami zrywa się jednak i idzie swoją muzyczną ścieżką, nie wiadomo dla czego. 🤔
-
Cześć. Tomasz, właśnie skończyłem zmagania z przydźwiękiem. Usłyszałem go wraz z założeniem wkładki MC i nie dawał mi spokoju. Przyczyną okazała się domowa instalacja elektryczna, w zasadzie jakaś jej część. Humm wywołuje u mnie oświetlenie w jednym pomieszczeniu i jedno gniazdko jeżeli ma wpięte zasilacze impulsowe. Początkowo winy szukałem w sprzęcie ale po przerobieniu wielu wariantów, pomiarów, cień padł na instalacje. Nie mam pewności czy to jest wyłączna przyczyna, w każdym razie nie włączanie światła i wypięcie zasilaczy działa, jest cichuteńko nawet na poważnych wzmocnieniach. 😀
-
Zamiast zmieniać klocki można skoncentrować się na słuchaniu coraz to nowej muzyki.
-
Problemem nie są małe składy, bo te śliczniutko potrafi odtworzyć nawet niezbyt wyszukany, a dobrze złożony zestaw. Problemy zaczynają się przy dużych zespołach, zwłaszcza orkiestrach. Tu słychać efektownie różnicę w tańszym i lepszym sprzęcie. Tak jak pisze Piotr, podstawowym wyznacznikiem dobrze grającego zestawu jest to, czy da się z niego słuchać muzyki w czasie długich odsłuchów z przyjemnością, bez żadnego zmęczenia dźwiękiem.
-
Taak, ostatnio tak to wygląda kiedy przychodzą płyty z Japonii. Wcześniej zresztą również się zdarzało. Nie wiem natomiast, czy już clą przesyłki kupione za pośrednictwem ebay, bo ostatnio nie robiłem tam zakupów. Dotychczas obywało się bez. -
Ciekawe, ciekawe, choć rozumiem z grubsza. Sprawdzę to dzisiaj ponownie w praktyce 😀.
-
Ale tanie to nie jest.
-
Gdy ktoś będzie chciał sobie skroić płyty cd (przed zamalowaniem rantów), nie musi się uciekać do domowych sposobów, bo jest na rynku przyrząd (nie jeden zapewne) - Cd sound improver. www.rcm.com.pl/?action=oferta&fid=audiodesk&L0=audiodesk&L1=nn&of=0 Jeżeli ktoś z forumowiczów kupi, będzie można samemu sprawdzić czy to gra. Dajcie znać jak by co. 🙂
-
Były kiedyś mocno wyśmiewane nakładki na kondensatory. Słyszenie ich działania, opisywanego jak uspokojenie dźwięku, niewielu przekonywało. Może jednak i tu, w wibracjach jest pies pogrzebany 🤔
-
Możesz napisać jak jest u Ciebie?
-
Co wyszło u Ciebie?
-
Karol robisz jaja, jeżeli stawiasz jakąś tezę to pociągnij ją merytorycznie. Nie rywalizujemy tu na nieomylność, tylko chcemy się czegoś więcej dowiedzieć. Czasami są to bardzo podstawowe sprawy (myślę o sobie). 😐
-
Karol wybacz ale testu nie zrobiłem. W trakcie grania urządzenia stojące na sprężynach nie bujają się, to chyba Doppler nie będzie potrzebny. 🤔
-
Video nie działa. Pod transformatorem i pod kolumnami mam gumowe kostki, sprzęt się na nich trochę kiwa ale pełna izolacja od pasożytniczych drgań, to to nie jest 😀.
-
Jak dźwięk jest dobry, estetyka schodzi na dalszy plan . U mnie kolumny jeszcze się nie bujają ale będą, bo zamówiłem komplety sprężyn u Alibaby. 😀 IMG_0172.MOV
-
Obudowa wzmacniacza lampowego chassis
topic odpisał Pboczek na SlawekZ w Technika lampowa i analogowa
Jak bym miał pojęcie o lutowaniu i elektronice, to wszedłbym w to jak w dym. A wobec beztalencia duua blada. -
Klasa Panie! Pozazdrościć talentu.
-
Ktoś opisywał nawet sposób toczenia, czy frezowania.
-
Czytałem o szlifowaniu rantów płyt i ich flamastrowaniu jakiś czas temu opinie niezadowolonych, którzy zepsuli sobie kolekcje płyt. Byli też zadowoleni ... 🙂
