Mogę z przyjemnością słuchać muzyki na wszystkich pięciu parach moich monitorów. To mrzonka, że jest jeden idealny system, który musimy znaleźć, albo nie doświadczymy satysfakcji. Takich systemów jest wiele. Szanse, że kolega trafi na jeden z nich, jak się trochę przyłoży, są całkiem spore. Nie ma się co tak bardzo stresować, czy kupić to, czy tamto.
Byłem w zeszłym tygodniu na koncercie organowym.
Jak widzisz zawsze się znajdzie większa ryba, co zje mniejszą;)