-
Zawartość
13 485 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
To ciekawe. I jakie z powyższych parametrów/rozwiązań preferujesz i dlaczego? Ja np. nie znalazłem swojego ulubionego rozwiązania. Wszystko może mi się potencjalnie spodobać lub nie (no może leciutkie preferencje statystyczne jednak mam).
-
Niedopasowanie poziomów głośności zaciemnia obraz sytuacji nie tylko przy słuchaniu cicho (choć pewnie przy cichym odsłuchu czyni to faktycznie jeszcze mocniej).
-
Widzę Marcin, że podobnie jak Witold nie rozumiesz zagadnienia. Nie będę go jednak n-ty raz tłumaczył. Po co psuć Wam wspaniałą okazję do szydery. Jeśli jesteście zgłębieniem problemu faktycznie zainteresowani, to na pewno znajdziecie na forum wyjaśnienie z pomocą wyszukiwarki.
-
Muszę zapytać, bo chyba nie padło. A przyłożyłeś się do wyrównania poziomu głośności z którym grają obie paczki? Skorzystałeś z miernika?
-
Ciężko powiedzieć, bo nie ma go już w ofercie. Przerzucili się w tej serii na membrany z magnezu, grafenu i Nextelu. Robią go tylko dla OEM. Ale to faktycznie raczej drogi przetwornik. 2-3 razy droższy od legendarnego CA18RLY;)
-
Ani tak nie myślę, ani tak nie robię. Sam swoich dzieł też nie wyceniam po cenie materiałów;). Właściwie, to w ogóle ich nie uwzględniam w rachubach.
-
Powyższe zdania potraktujmy jako hipotezę. Proszę wskaż teraz moje wypowiedzi w których podważam zdanie Audiowita, że jego Kudosy grają świetnie. Zobaczmy, czy to czasem nie Ty "sugerujesz" coś, co nie miało miejsca.
-
Nie takie były moje intencje. Po prostu cenię prawdę i dążenie do niej. Moje twierdzenie, że przetworniki Pylonów i Kudosów są prawie takie same jest jest bliższe, niż twierdzenia Audiowita, że łączy je tylko to, że produkuje je SEAS. I tylko to starałem się wykazać. O brzmieniu Kudosów się nie wypowiadałem (bo ich nie słyszałem).
-
Czy ja to gdzieś negowałem? Ależ oczywiście.
-
Oczywiście. Podobnie, ten sam przetwornik zabrzmi lepiej lub gorzej w zależności od zaawansowania i strojenia całej kolumny w której został zastosowany. Jednak więcej niż swojego maksa nigdy nie da;).
-
Wiadomo, że producent kolumn korzystający z gotowych przetworników obawia się, że jego projekty mogą być łatwo skopiowane przez hobbystów. W tej sytuacji jakakolwiek modyfikacja seryjnych przetworników (realna czy tylko medialna) jest dla niego korzystna biznesowo. Dodatkowo buduje też prestiż, no bo jednak przetworniki nie takie same, co dla pospólstwa;). Nawet jeśli modyfikacja jest realna, to czy czyni taki przetwornik lepszym? A może tylko nieco lepiej dopasowanym do konkretnej potrzeby. Te same przetworniki są np. produkowane w wersjach 8 i 4 omowych. Nie są wymienne, ale czy któryś z nich jest lepszy brzmieniowo? Kolejna kwestia to, czy 1-osobowe "biuro" konstrukcyjne producenta typu Kudos jest w stanie jakąś drobną modyfikacją realnie ulepszyć głośnik zaprojektowany i rozwijany przez specjalistę pokroju Scan-Speaka czy SEAS-a? Szczerze wątpię. Był taki przykład przed paru laty. Audio Physic domagał się od skandynawskiego producenta modyfikacji kosza głośnika według swojego projektu. Ten odmówił twierdząc, że jego kosz jest optymalny i zmiana jest bez sensu. Różnica oznaczeń wynika z rozmiaru. W Diamond 28 jest CA18RLY. Standardowy CA18RLY też ma "powlekany stożek z papieru" i 26 milimetrową cewkę. Nie doszukuj się tu różnic. A z tym korektorem fazy. Zmiana ta była z pewnością korzystna marketingowo. W końcu Kudos żądał za wersje Super sporej dopłaty względem bazowej Cardea. Dobrze, żeby droższa wersja różniła się czymś z zewnątrz od tańszego wydania. Lepszego strojenia na półce nie widać.
-
Beggs to nietuzinkowy basista. Nawet w Kajagoogoo miejscami wymiatał. Posłuchajcie tego kawałka.
-
Czy żadne? W domowych warunkach mierzymy tylko wybrane aspekty. Można znacznie więcej. Bo mamy taki a nie inny próg wrażliwości. A do tego, jak pisał kolega @michaudio, wkracza psychofizjologia słyszenia, dla której sygnał docierający do uszu jest tylko punktem wyjścia do rozważań o odbieranym dźwięku.
-
Uwielbiam ten utwór. Ich najlepszy.
-
Jedno jest pewne. Takie myślenie wspaniale nakręca sprzedaż.
-
Dzisiaj startuje Eurowizja. Pierwszy półfinał o 21.00. To moim zdaniem najbardziej przebojowa propozycja z całej stawki. Niestety to Niemcy, a oni, co by nie zagrali, kończą zawsze w głosowaniu w okolicach zera punktów. No nie dorobili się przyjaciół.
-
Ale ja to znam. Jak testowałem drogie Quadrale ze wstęgą, to też pod wieloma względami były fenomenalne, np. ich czystość, przejrzystość była poza konkurencją. Miażdżyły nawet Bowersa. Ale, czy to były najlepsze kolumny dla mnie? Niekoniecznie. Tańsze i "gorsze" podobały mi się bardziej.
-
Jak się to nie skończy, to jest to kolejna pouczająca lekca. Kolumny za 6000 zł kontra takie za 20 000 zł. Ile to razy wymieniamy na coś na element z wyższej półki spodziewając się gwarantowanej poprawy? A ta wcale nie jest taka pewna. Raz, że poziom reprezentowany przez komponenty audio jest znacznie bardziej wyrównany niż nam się wydaje. Dwa, że jego ceny są często kapeluszowe, bez sensownego przełożenia kosztów na efekty. Trzy, że marketing w tej branży działa nieuczciwie i bez zahamowań. Cztery, że sami robimy sobie kuku słabym przygotowaniem merytorycznym, które czyni nas szczególnie podatnymi na manipulacje i stawianie fałszywych kroków. PS I żeby była jasność. Nie uważam, że taki ProAc to jakaś firma ściemniacz. Nic z tych rzeczy. Kontakt z nią wspominam dobrze. Chodzi tylko o to, żeby nie padać na kolana jedynie dlatego, że kolumny drogie i z dobrą prasą. Inni też potrafią. I często taniej.