-
Zawartość
13 767 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
@lpomis, niniejszym dołączam do mini klubu posiadaczy mini Menuetów. Na razie podłączyłem je w salonie. Potem pograją trochę w systemie biurkowym, a na koniec przygotuję dla nich dobrze wytłumiony pokoik 10 m2. Mam nadzieję, że w tej ostatniej lokalizacji sprawdzą się idealnie (ale to jeszcze trochę).
-
No nie wiem. Oczywiście, jak piszesz, że jest lepiej, to trudno z tym dyskutować, ale słuchawki raczej nie powinny mieć w pomiarach równych charakterystyk. To inny przypadek niż kolumny. Konstruktorzy do nich nie dążą. Szczególnie się tym nie interesowałem, ale być może wpływ na to, że 'prawidłową" charakterystyką słuchawek wcale nie jest linia prosta ma kształt ucha i wprowadzane przez nie zmiany. Prosto ma być za uchem, a nie przed. Taki tekścik do przemyśleń: "Wyniki przedstawione na rysunku 1 pokazują, że charakterystyki zbadanych słuchawek są bardzo zbliżone, jeśli chodzi o kształt. Wszystkie charakteryzują się wzmocnieniem w pobliżu częstotliwości 3-5 kHz, co z całą pewnością rekompensuje mniejszą czułość ucha w tym zakresie częstotliwości (chodzi o sytuację, w której ucho sprzężone jest z przetwornikiem ciśnieniowo, a więc inaczej, niż w przypadku odsłuchu głośnikowego)."
-
R500 nie są malutkie. 101x18x30,5 cm. Normalne kolumny.
-
I ja tam byłem, Pinacoladę piłem i paroma sprzętami się zachwyciłem (najbardziej JBL L86 zasilanymi prototypowym wzmacniaczem lampowym). Jednak największe wrażenie zrobiła na mnie barwna osobowość przemiłego gospodarza.
-
Zdecydowanie lepiej zainteresować się kolumnami z wyższej serii. Tzw. wydajnością i dopasowaniem Yamahy w ogóle się nie przejmuj w tym przypadku. Inna sprawa czy brzmienie R500 wpasuje się w Twój gust i akustykę pomieszczenia. Mogą mieć bardziej ofensywny bas niż Q750. Ale ogólnie będzie to brzmienie wyższej klasy. Silvery to poziom porównywalny do serii R.
-
To jeszcze jeden ponadczasowy kawałek (stroje też eleganckie, ale z fantazją). Uwaga na szalonego Richiego na klawiszach.
-
Jak komuś zabrakło pomysłów na muzę na sobotnią imprezkę, to podsyłam dwa kawałki trochę zapomnianej grupy The Whispers (uwaga na zabójczy ruch sceniczny).
-
A ja znam sytuację odwrotną. Z pary Bowers 706, 707 niżej schodziły te mniejsze (i objętościowo i głośnikowo), ale kosztem niższej skuteczności.
-
@RoRo. Jedwabne też proponuję usunąć. Są granice.
-
Lepsze większe. Nie tylko pochłoną te odbicia, które biegną bezpośrednio do Twoich uszu, ale też trochę innych, które dotarłyby do Ciebie jako drugie lub trzecie.
-
No @TomekN , nie pomogłeś:( Studzimy emocje Panowie i wracamy do normalności, czyli pisania merytorycznych wpisów (tak obiektywnych, jak i subiektywnych - oba podejścia mile widziane).
-
Zanim pójdziemy się przewietrzyć, składam wniosek o przywrócenie Dzika naszej społeczności. Uważam, że niepotrzebnie tak często wcinał się ze swoimi poglądami w różne wątki - lepiej by było dla wszystkich, żeby tego nie robił - jednak uważam w dłuższej perspektywie stosowanie się do zasad jest lepsze niż uleganie ludowym samosądom. To korzystniejsza ścieżka rozwoju społecznego, a takim mini społeczeństwem przecież jesteśmy.
-
I tu jest pies pogrzebany. Dlaczego jedni dostają bany (nawet permanentne), a inni nie? Jeśli reguły nie są równe dla wszystkich, trudno o dobrą atmosferę. Nakręca się spirala przemocy (i tak dobrze, że tylko słownej).
-
"Eppur si muove"
-
Trafne spostrzeżenie. Dzik został złożony w ofierze. Chociaż... Może nie chodziło tylko o to, żeby przebłagać, ale też o to, żeby zaspokoić spragnionych krwi.
-
Wiesz co, byłem przekonany, że nikt takiego pasta, jaki napisałeś nie zamieści. Bardzo Ci za niego dziękuję. Miła odmiana po tych wszystkich "pasztetach z dzika" itp. Promyk słońca w pochmurny dzień.
-
Może jeszcze dopowiem, bo moja wypowiedź zawierała pewną ogólną ideę. Myślę, że tym, co najbardziej szkodzi forum, jest nierówne traktowanie tych powiedzmy stron. Skoro jednym uchodzi na sucho to, co powinno być piętnowane, to rodzi się pokusa wykorzystywania tej przewagi, a wręcz ciągłego przesuwania granic tolerowanego zachowania (tolerowanego zarówno przez administrację, jak i samych użytkowników w ich masie). To demoralizujące i frustrujące dla tych, którzy chcieliby żyć w zdrowej, kierującej się zasadami społeczności. Czy potrzeba przytaczać przykłady z naszego obecnego (realnego, nie forumowego) życia. Bezkarność, ochrona tego, co nieprzyzwoite przez instytucje nominalnie powołane do pilnowania przestrzegania prawa, powoduje powolną erozję zasad społecznych. O ile w normalnym życiu mamy na to ograniczony wpływ, to na forum możemy wszystko, bo wszystko od nas jako społeczności (włączając moderację) przecież tylko zależy. Nie kopiujmy prawdziwego życia, nie podążajmy za dziadowskimi trendami. Zróbmy to lepiej. Choćby tylko na naszym małym poletku.
-
Kraft się zastanawia już od dawna, dlaczego pewne najagresywniej wypowiadające się na forum osoby nigdy nie są strofowane przez administracje, a inne - często znacznie bardziej kulturalne - dostają bany. Najbardziej zajmuje Krafta próba odpowiedzi na pytanie, czy przypadkiem nie decydują o tym osobiste kontakty i sympatie moderatora RoRo? Oczywiście żartuję.. Po co tracić czas na myślenie o sprawach oczywistych.
-
A może to ja się nie nadaję na forumowicza. Pójdę to przemyśleć. Pozdrawiam.
-
No i dlatego właśnie nie możesz być sędzią:) A kolegę Audiowita też byś zbanował? Trudno mi to sobie wyobrazić, a przecież przyznał w którymś wątku, że pisze w moich tematach, bo lubi mnie wkurzać. No nie nadajesz się. Przykro mi.
-
A co tu rozwijać. Pomijając inne kwestie, ktoś kto niesie na sztandarach hasło "TROLLI SIĘ NIE KARMI TYLKO UTYLIZUJE" nie nadaje się moim zdaniem na rozjemcę. Aż boję się myśleć do czego się nadaje.
-
Ja jestem przeciw. Moderatorem powinna być osoba bezstronna, niepowiązana bliżej z żadną opcją, której sprawy ma rozstrzygać. Nie dałeś się poznać, jako ktoś taki. Wiem, że od pewnego czasu jest trend do obsadzania w roli sędziów partyjnych nominatów, ale uważam, że nie musimy się w niego wpisywać. Nie jest godny naśladowania.