Kraft

Ale tylko, jak przełączy pstryczek na 4 omy. Jak się do niego nie będzieł zbliżał to spadek mocy nie nastąpi. Będzie wprost przeciwnie. Ale to i tak bez znaczenia, skoro w praktyce będzie, niezależnie od impedancji kolumn, wykorzystywał jedynie parę watów z tej maksymalnej mocy.

Ja tam wierzę, że ktoś słyszy. Jak mam nie wierzyć, jak sam słyszę. Inna sprawa to przyczyny i skala tego słyszenia. Tę kwestię warto moim zdaniem drążyć, by oddzielać ziarna od plew. I to dobry kierunek rozwoju tego hobby.

No to skup się na funkcjonalności. Szczególnie aplikacji do odtwarzania. Ponoć Audiolab ma słabą. Nie wiem jak Heos Denona i Marantza. Może niech użytkownicy się wypowiedzą.

A jaki wzmacniasz masz teraz?

Częstym argumentem przeciwko ślepym testem jest (ponoć) zbyt krótki czas odsłuchiwanych próbek (który wbrew pozorom nie jest wcale koniecznością)), niepozwalający dostrzec istniejących różnic. Myślę, że możemy ten argument odłożyć już do lamusa jako zgrany. Otóż wszystkosłyszący rredaktor Pacuła napisał ostatnio tak: "Nasza metodologia opiera się na porównaniach A/B lub A/B/A, a w nich nie ma miejsca na długie próbki materiału. Jedna, góra dwie minuty i zmiana. Dłuższe fragmenty powodują, że znacznie trudniej jest odnieść się do różnic." Czy potrzeba lepszego dowodu, że jedno-, góra dwuminutowe próbki wystarczą (a wręcz pomagają), by wychwycić najsubtelniejsze różnice? Nawet w kablach, wtyczkach, platformach, bezpiecznikach i tym podobnych produktach w których recenzowaniu przoduje redaktor Pacuła.

Kiedyś to było.

I żeby nie było. Ten toroid 400 VA Atoma to faktycznie bardzo solidny zasilacz. Dla porównania: Roksan Caspian M2 ma 350 VA, Atoll IN80 Signature - 340 VA, Audiolab 8300A - 300 VA, Hegel Rost - 258 VA a Audiolab A6000A i Dayans Menuetto po 200 VA.

Legendary PM8005.

... 400 VA. No to tak dla porównania, mój Marantz ma 625 VA:) Nie żebym uważał, że to ma kolosalne znaczenie. Nait5 ma 125 VA i też pewnie gra pięknie. Chodzi mi tylko o zwrócenie uwagi na forumową zabawę słowami. 400VA szanowanego na forum Naima to "potężny" zasilacz. Ale już 625VA wyśmiewanego Marantza "nie powala wielkością."*, "jest dość skromny" choć "tragedii nie ma"** * cytat z Witolda ** cytaty z Wojtka

SN3 ma chyba 400VA. Pytanie, ile ma Atom? Wydaje mi się, że tyle samo, ale może masz inne informacje.

W Atomie???

Adam, dlaczego mam Ci nie uwierzyć? Jak wiesz ile VA ma Atom, to pisz? Jestem bardzo ciekaw.

Czyli jaki konkretnie? Ile VA? Taki jak w NAP250, NAP300, Nait 5 czy SUPERNAIT 3?

Wierzę. Tylko skala VU meterów nie jest liniowa. Wydaje się, że wychylają się pod koniec, a oznacza to oddanie zaledwie 1/10 czy 1/20 mocy maksymalnej. Łatwo dać się zwieść oku, że wzmacniacz pracował prawie na maksa.

Albo do większych, ale z subem.

A jakie dokładnie?

Tylko to zupełnie inna konstrukcja.

Czyli jak to się mówi, zagłosował nogami na ATC. I takiej wyższości nie da się podważyć. Też kiedyś będę je miał (tylko dlaczego ten worek z marzeniami jest taki obszerny?).

Ale finalnie nie podmienił. Dlaczego? Wstęga ma swoje plusy. Potrafi zrobić wrażenie. Sam ją doceniam. Ale jakoś na końcu wybieram kopułkę. Może Adam ma podobnie.

Seba, genialnie to sobie z Adamem wykoncypowaliście. Zasialiście, podlaliście, teraz jeszcze trochę popielicie i patrzycie, jak wspaniałe rośnie sława Waszych kolumn. Ci, co nie mieli z nimi styczności są skonfundowani - rozmyślają, że może faktycznie są najlepsze. Nielicznych co ich słuchali możecie łatwo zgasić, że się nie znają, źle sparowali etc. Jesteście w swoim sądzie nie do ruszenia! Całe forum może Wam skoczyć. GRATULACJE. PS Kurde, sam od pewnego czasu myślę nad kupnem ATC.

Radził sobie aż za dobrze.

Mit/bujda na resorach. Ogólnie, to właśnie mniejsze kolumny potrzebują więcej mocy ze wzmacniacza. I odwrotnie. Duże grają głośniej już przy niskich mocach. Te Raptory są wyjątkowo skuteczne. Nie potrzebują "elektrowni". @tomek4446, ile masz watów do dyspozycji swoich (ślicznych) pralek z 38-centymetrowymi wooferami? 40? 70? Tomek, a jaki masz DF w WBA?

Za monitor w winylowym wykończeniu! Przegięcie. Dla przypomnienia, poprzednik, czyli mk1 kosztowały poniżej 4000 zł. Ale jak zabrzmią wspaniale, to pewnie da się im to wybaczyć;). Ja słuchałem ich krótko w sklepie, w kiepskim środowisku. I nie mam zdania. Ani mnie nie zachwyciły, ani nie odrzuciły. Tym bardziej jestem ciekaw Twoich wrażeń.

Masz fajny wzmacniacz. Ciesz się muzyką. Szkoda kasy na wykonywanie pozornych ruchów. A może masz za to potencjał do zainwestowania w akustykę pomieszczenia? Jeśli tak, to wtedy poprawa może być faktycznie znacząca. W innym przypadku zbieraj na inne/lepsze kolumny.