-
Zawartość
13 759 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
Choćby Monitory z serii Gold. Z popularnych marek masz KEF R3 Meta czy Bowersy 706 S3. Mniej popularnych nawet nie da się wymienić. Pochodź trochę po sklepach, posłuchaj, co mają - może Cię olśni.
-
Zabawa edukacyjna. Myślę Karol, że nie załapałeś, jak ja ten test przeprowadziłem i stąd Twoje uwagi. W innych okolicznościach mógłbym się pod niektórymi z nich nawet podpisać, ale nie w tym przypadku. Błędnie zakładasz, że zmieniałem głośność, aż do momentu, gdy byłem w stanie usłyszeć daną częstotliwość. Nie robiłem tak. Wszystkie próbki były odsłuchiwane z normalną głośnością, z którą na codzień słucham muzyki. Nie ma wówczas ryzyka uszkodzenia głośników o którym wspominasz.
-
Nie chcesz odpowiedzieć, to nie. Pozdrawiam
-
I co Ci wyszło? Że plik "40-30 Hz" zawiera inny zakres częstotliwości niż podany?
-
Oczywiście, że na słuch, bo to jest właśnie taki rodzaj testu. Twoje uwagi krytyczne mnie nie przekonały. Tym bardziej, że jak mi się zdaje, do udostępnionych plików nawet nie zaglądałeś. Pozdrawiam
-
Taką z jaką normalnie słucham muzyki. Serio puszczałeś plik "40-30 Hz", który udostępnił Luk? Jeśli nie, to spróbuj.
-
Moim zdaniem źle rozdzieliłeś środki. Za dużo pieniędzy na elektronikę, za mało na kolumny. Tym, co naprawdę będzie grało są właśnie kolumny. Zamknij się z elektroniką w 2000-4000 zł, a będziesz mógł sobie kupić kolumny, jak marzenie.
-
Fajne ta Quadrale. Zasługują na lepsze ustawienie;)
-
A są ustawione w tym samym miejscu? To może mieć znaczenie.
-
Ciekawy test. Biurkowe Bowersy 607 S2 AE "schodzą" mi spokojnie do 60 Hz. Potem zaczyna być ciszej, ale ciągle słyszalnie. Przy ok. 46-42 Hz mam rezonans pomieszczenia (jest nawet trochę głośniej niż przy 80-70 Hz). Dalej Bowersy ciągną jeszcze do 35 Hz. Potem robią się już znacznie cichsze, ale 30-22 Hz jest nadal do usłyszenia. Z pliku 20-10 Hz nie słychać już nic.
-
Czyli żadnych monitorów studyjnych do domu nie polecasz;).
-
Nie można polecać, zostawiając informację dla siebie. Błąd logiczny.
-
Spróbuj cyfrowego loudnessu w Yamahach. Moim zdaniem działa bardzo dobrze. Mają go modele 803, 800 i 1000.
-
Czyli co? Kupujemy WiiM AMP., do tego KEF LS50 Meta i za 5500 zł wymiatamy w prawie całym paśmie (poza najniższymi częstotliwościami). Potem zbieramy na dobrego suba (5000-6000 zł) i mamy już pełnopasmowy endgame. A wieszczyli, że tanio to już było. A tu dobre Hi-Fi schodzi pod strzechy. Oczywiście trzeba jeszcze zadbać o ustawienie i akustykę, ale i tak to wszystko wydaje się być w zasięgu (ambitnego) Kowalskiego.
-
Tak między 30 a 60. We wzmacniaczach stereo też jest różnie. Pierwsze z brzegu: MUSICAL FIDELITY A1 - DF=16, REGA IO - 34.
-
Nie ma. Można złożyć wzmacniacz wielokanałowy z tych samych części, co stereofoniczny (i na odwrót;).
-
A może ślepy test? Były już podejścia do tematu, np. Sansui AU999 kontra 5-cio kanałowa Yamaha RX-V595. Wynik: "plus aucune différence entre les deux amplis!
-
Było tego typu konstrukcji więcej w ostatnich latach i nie zawojowały rynku. Ale może teraz jest ten czas. Kreujmy, a wykreujemy! Jestem za (pod warunkiem, że nie będzie awaryjny).
-
Kwestia mody. Raz jest popularne duże, raz małe, raz angielskie, raz chińskie, raz z manufaktur, raz od potentatów... Ma to wszystko niewiele wspólnego z rzeczywistymi osiągami sprzętu. Taka zabawa. I my tu na forum w jakiejś części sami te mody i "prawdy", co gra, a co nie gra kreujemy.
-
KEF czy Bowers nie znają mnie, mojego gustu, ani akustyki moich pomieszczeń, a skonstruowali kolumny, które bardzo dobrze u mnie brzmią. Jakim cudem?
-
Ale duzi, uznani producenci już produkują dobry sprzęt w dobrych cenach, np. Yamaha, Marantz, NAD itp.
-
I z czego jest zrobiony? Może link do sklepu?
-
Brawa za wysoki poziom samoświadomość.