Skocz do zawartości

Rega

Uczestnik
  • Zawartość

    3 719
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Rega

  1. ZK 140T - kolega miał. I pamiętam jak kombinowaliśmy aby z tych czterech ścieżek uzyskać stereo. No i to niezapomniane pokrętło do sterowania zamiast klawiszy! Pamiętam, ze pierwsze modele tego magnetofonu ZK120, mialy jeszcze nazwę Grundig. A tak, na marginesie - zapomnialem że faktycznie moim pierwszym magnetofonem był Tonette. Ale był tak zdezelowany, że udalo mi sie na niego nagrac jedynie jeden utwór. To bylo Slodkie tango retro Wojciecha Mlynarskiego. Mialem wtedy chyba 12 lat.
  2. Tak, tylko że od wielu lat jest włączana raz na rok w celu sprawdzenia dzialania. Już kilka razy żona proponowała ,,utylizację,, , Ale jednak sentyment nie pozwala. Tym bardziej, ze zewnętrznie wygląda jak nowa. Na razie stoi (gdzieś tam na strychu). Może w końcu się zdecyduję na tę propozycję żony. Szkoda. To kawał mojego życia i wspomnień z tym związanych.
  3. Dla ścisłosci - tę Finezję mam do tej pory, sprawną, grającą. Wymienilem tylko obudowę, silnik i glowicę na stożkową Sony. To byla Finezja 1. Jedyny z serii ktory byl faktycznie hifi. Następne modele były już ze wzmacniaczami. Niekoniecznie dobrej jakości. Z dwoma systemami redukcji szumu. Chyba pierwsza polska produkcja z Dolby system. ,,Zachorowałem,, na nią po obejrzeniu na targach w Poznaniu. A kupilem za całowakacyjny zarobek plus spore (70%) dofinansowanie ze strony rodzicow. Łącznie 109 dolarów. To były wtedy duże (jak na nastolatka) pieniądze. Maluch (Fiat 126) kosztował 600 dolarów. Pamietam też pierwszy utwór, który usłyszałem w stereo. To był Heart of glas grupy Blondie, a następny Another brick on the wall z dwóch singli pewexowskich. Z Mister Hita poprzez Kleopatrę i sluchawki tonsilowskie SN62. No i aż usiadlem z wrażenia. Kolumny kupiłem dopiero po kilku miesiącach.
  4. Nie, no chyba żartujesz. MK 122 i Mister Hit to było na samym początku. Ciężko to nazwać zestawem profesjonalnym. A ze był klopot kiedy trzeba było zorganizować impreze i nie bylo wzmaka więc po ciężkich i wielkich staraniach udało mi się zdobyć stary projektor filmowy, spisany ze stanu w szkole, przeznaczony do zniszczenia. Co ciekawe sam projektor nie dzialał, ALE wzmacniacz był sprawny. Miał całe 8 wat lampowej mocy. Kolumny , oczywiście robione na wielkich, owalnych głośnikach szerokopasmowych. Każdy z nich ważył chyba z 10 kg. Przy wydatnej pomocy mojego ojca udało mi się odłączyć jedno od drugiego, polutować niektóre przewody i przede wszystkim RĘCZNIE nawinąc odpowiedni transformator na 220V zasilający to całe ustrojstwo. Trochę małym rdzeniem dysponowalem, ale nawinąłem dość grubym drutem nawojowym i pomimo dość mocnego nagrzewania sie działał przez chyba dwa lata. Tu chciałbym nadmienić, że mialem wtedy 15-17 lat. Dopiero w wieku 18 lat nazbierałem sobie na najpierw Amatora, ktorego szybko wymieniłem na Kleopatrę, a później na Finezję, które w tym czasie były dostępne jedynie w Pewexach. I dopiero wtedy zaczęlo się prawdziwe stereo. No, ale na lepszy sprzęt to można bylo popatrzeć (tylko) na wystawach w Pewexie i CO NAJWYZEJ co jakiś czas kupić jakiegoś niedrogiego winyla. Potem zaczęły sie podróze do Budapesztu po winyle. Ale to już inna historia. PS. Dzięki temu wzmacniaczowi od projektora, moja przygoda z lampą zaczęła sie już w połowie lat siedemdziesiątych ubieglego wieku. Kto zaczął wcześniej???
  5. Stereo?? Zarówno MK235 jak i Kasprzak były monofoniczne. Ja zaczynalem jeszcze wcześniej bo przed MK 235 miałem jeszcze MK122. Aby uzyskać trochę więcej mocy, na wyjściu podłączany byl wzmacniacz lampowy od projektora filmowego AP 12. Przerobiony na 220 V bo oryginalnie byl na 110V i miał dodatkowe wielkie trafo do zasilania. A do odtwarzania winyli pierwszym gramofonem był Mister Hit. Co prawda mono, ale wkladke UF-50 miał już stereo i po podlączeniu do wzmacniacza stereo można bylo cieszyć się dźwiękiem stereo. N\astępnym magnetofonem byla Maja, a nastepnym , już stereo Finezja Hifi. Pierwszym wzmacniaczem stereo już takim prawdziwym była u mnie Kleopatra. Przed nią był, co prawda Amator stereo, ale te jego kolumny, a właściwie glośniki pozostawialy wiele do życzenia. No a potem to już polecialo...
  6. Napisz do naszego forumowego kolegi Audio Autonomy. On zawodowo zajmuje się serwisem gramofonów, a z informacji jakie posiadam to ma też na zbyciu jakieś gramofony. Może właśnie ma taki, który by Ci odpowiadał. W tej chwili nie zaglada często na forum bo jest zawalony pracą, ale wiadomości prywatne odczytuje. Miałbyś gramofon z pewnego źródła i po fachowym przeglądzie. Pozdrawiam. PS. Szkoda, że ,,uciekła,, Ci Rega. To dobry gramofon. Sam mam Planar3.
  7. Ten film miałem okazje oglądać już ok 1,5 roku temu. Uważam, że to nie są jakieś wydumane bajki. Nie bez powodu jakis sprzęt jest lepszy od innego, pomimo (ja by sie wydawało),że są podobnej budowy. Srzypce też wyglądają tak samo, a brzmią (i kosztują) zupełnie inaczej. Podobnie jest ze sprzętem. Nie wszystko da się wytłumaczyć ,, mędrca szkiełkiem i okiem,,
  8. Chętnie, tylko wiesz jaka u mnie sytuacja. To może trochę potrwać, niestety.
  9. Mam dwa srebrne interkonekty wyprodukowane tą metodą (z filmu). Aktualnie jeden na testach u fachowca. Z pewnością, nie są to przewody z najwyższej półki (cenowej), ale jednak mnie bardzo odpowiada ich brzmienie. Lekko rozjaśnione. Bardzo detaliczne. Na razie używane zaledwie kilkanaście godzin. Myśle, że jeszcze pokażą co potrafią.
  10. Dolby Digital to już przestarzały format. Sprzed przynajmniej 15 lat. Celuj w Dolby Atmos, DTS-X lub choćby w Master Audio. W Dolby Digital to teraz nadaje państwowa telewizja naziemna.
  11. I jeszcze aby to nie byly kosmiczne ceny za te lampki to już byłaby audionirvana (określenie zapożyczone od pmcompa ale jakże oddające to o co chodzi). Czasem uda sie gdzieś kupic jakieś lampy ze starej produkcji (nie NOS) za niewielką cenę. Bo ceny NOS to tak jak z cenami antyków. A poza tym coraz ich mniej. I więcej nie będzie. Ja mam niewielkie doświadczenie z lampami, ale nawet opierając sie na tym, to różnica pomiędzy starą produkcją a nową jest ogromna. Dlatego też, tak jak Audiowit, podchodzę dość sceptycznie do nowej produkcji. Kto nie sluchał ten nie wie o co chodzi. I tak jak chyba wpszoniak stwierdził - tak jak lampy ze starej produkcji to nowe NIE zagrają ze względu na rodzaje użytych materialów (obecnie zakazanych w produkcji). Oczywiście, nowe lampy nie są zle, ALE nie mają TEGO CZEGOŚ w swojej pracy i przekazie. I dlatego też chciałbym mieć w swoej kolekcji jednak więcej NOSów, nawet mniej znanej produkcji, niż nowych,chińskich produktów. Nawet pomimo ich opisów, ze działają identycznie. Być może skuszę się na jakąś parę, ale .... Na razie myśle jednak o produkcji z lat 50 lub 60 ubiegłego stulecia.
  12. To podobnie jak u mnie. Mullard w stopniu wstępnym zagęścil brzmienie w porownaniu z 6N23P Electro Harmonix. Możliwe ze niedlugo wypróbuję Mullardy w stopniu końcowym. Oczywiście wszystko w trochę mniejszej skali niż u Ciebie. Ale dla mnie wystarczy. No i też z Kef 107 było ok, jednak z Coralami bylo lepiej. Dużo lepiej.
  13. No to GRATULACJE! Należało Ci się, chocby za te wielomiesięczne oczekiwania. A jeśli chodzi o targanie Kefów to wiem coś na ten temat. Ja używam wózka do wożenia zakupów. Córka śmieje się ze woże je jak babcia zakupy z biedronki. Z tym że ja woze je po schodach. Kto ich nie targał ten nie zrozumie.
  14. Masz rację w 100%. To tak jak z poprzednim konkursem - wygrala recenzja ktora kompletnie niczego nie opisywała poza tysiącem slów o niczym. No ale to podoba się organizatorom konkursu. Czyli w sumie takie wielkie ,,bicie piany,, Zwyczajne peany na cześć. Pewnie będę zbesztany za moja wypowiedź, ale tak już mam że piszę prawdę. Czasem to bardzo utrudnia życie. Nie lubię, jednak włazid.....a.
  15. Tak, widziałem - jest dużo, ale czy zwrociłeś uwagę, ze najczęściej jest to symbol EL34/6CA7. A mnie chodzi o TYLKO 6CA7 MULLARD. Takich nie widać. Moze nie były produkowane... .EL 34 to jednak coś trochę innego. Inne granie. Zamienne, ale nie identyczne. EL 34 to bardziej ciemna strona ... dźwięku. Ja jestem zainteresowany odwrotną stroną. Ogólnie 6CA7 jest konstrukcja amerykańską. Może warto poszukać wśród tamtejszych producentów jakiejs pary NOS.
  16. No własnie dlatego chciałoby się mieć różne dla porównania i eksperymentowania. A w tym wypadku o wypożyczeniu nie ma co marzyć. Chcac je wypróbować to raczej trzeba kupić. Mnie też udalo sie Mullardy dostać niedrogo. Porównując z cenami z e-bay to można powiedzieć że za bezcen. Fakt - były używane. Teraz czas na NOS-y. I tu dylemat - czy takie jak mam czy zupełnie innego producenta. Króliczek cały czas ucieka. I to jest w tym wszystkim najlepsze.
  17. Tak sobie myślę, czy dostępne byłyby gdzieś 6CA7 Mullarda. Troche przegladałem sieć i raczej do stopnia końcowego to dostępne są EL34. A może Amperex Bugle boy? Też komplet ze sterującymi. Tylko, ze to już zupełnie inna liga cenowa. Komplet pewnie potroiłby cene wzmacniacza. No ale może kiedyś... . Pomarzyć zawsze można. A jak już kompletować coś na zapas to dobrej jakości. Mam też informacje od konstruktora mojego wzmaka, że warto wypróbować EL 34 firmy RFT. Mogą mieć ciekawe brzmienie, a i cenowo są przystępne. Ogólnie możliwości i kombinacji jest dużo. Tylko, że ceny lamp NOS niestety nie maleją. No ale ich zapasy nie są nieograniczone. Pozostaje mieć nadzieję, ze nowa produkcja też będzie coraz lepsza jakościowo.
  18. Można zastosować 6CA7. To tetroda strumieniowa stosowana zamiennie z m.in. EL34. Wedlug fachowców zapewnia trochę bardziej przejrzysty i neutralny dźwiek, bez zbytniego zmiekcznia niskich tonów. Ma więcej powietrza w przekazie. Mam te lampy produkcji Electroharmonix,w stopniu końcowym współpracujące z ECC88 Mullard oraz zamiennie 6N23P Electroharmonix. Myślę, że wiecej zmian wprowadzają lampy sterujące. U mnie Mullardy sprawdzają sie lepiej niż Electroharmonix. Większa przestrzennosć dźwieku oraz lepsze umiejscowienie instrumentów w kreowanej scenie. Nie tylko w szerokości ale też w głębokości.
  19. Nie wiem dokladnie, ale urlop zaczyna mi sie w przyszly wtorek. Najpierw muszę dojechać do domu z Danii. Mam nadzieję, ze w tym samym czasie dotrze tam też moja lampa oraz preamp. Kolumny są na miejscu. Ze dwa dni przewiduję na aklimatyzację, a później muszę spełnić obietnicę daną najważniejszej osobie czyli mojemu wnuczkowi i wyjechać z nim na dwa-trzy dni. Myślę, że testy rozpocznę ok 17-18 wrzesnia. Napiszę coś na pewno. Poza tym na odpalenie czeka nie tylko zestaw z lampą. Czeka też ok 200 niesluchanych płyt CD oraz kilkadziesiat winyli. Wszystkiego na pewno nie zdążę. Urlop za krótki. No ale o tym to może w innym dziale bo moderator może miec pretensje o offtop. Pozdrawiam.
  20. Może to nie jest obowiązująca zasada, ale konstruktor i wykonawca mojej lampy stwierdził, że On wyobraża sobie najlepsze brzmienie tego wzmacniacza z dużymi monitorami podstawkowymi o mocy ok 50-60W, skuteczności ponad 92 dB i z dużymi (ponad 10 calowymi) glośnikami niskotonowymi o papierowych membranach. Tak się właśnie sklada, że mam takie. To Coral 10SA-5A. Audiowit przewiduje tu synergię. Co prawda do wzmacniacza już mam wcześniej kupione Chario Syntar 300 i myślę, że się powinny sprawdzić, ale te wcześniej wspomniane też czekają i na pewno będą wypróbowane. Te Chario grają w tej chwili z Tandbergiem. Mam wrażenie, że są bardzo delikatne i zwiewne w sposobie przekazywania dźwięku, pomimo to niskich częstotliwości im nie brakuje, a wręcz przeciwnie. To chyba domena wszystkich Chario.To są monitory podstawkowe, ale jak na monitory to bardzo ciężkie. 13 kg szt. Corale - 16 kg szt. Niektore podłogówki tyle ważą. No i tylko do wypróbowania Kef 107 Reference - 50 kg szt. Konkretne próby zaczynam w przyszlym tygodniu.
  21. Najlepiej gdybyś posłuchał kilku wzmacniaczy lampowych o różnych mocach i pracujących w różnych konfiguracjach lamp. Wtedy stwierdzilbyś czy wystarczy Ci np 2x10W w SE czy raczej potrzebujesz 2x20 lub więcej w PP. Z tą mocą we wzmacniaczach lampowych to jest trochę inaczej niż w tranzystorach. Tu bardziej trzeba zwrócić uwagę na efektywność kolumn. Najlepiej aby byla powyżej 90dB. I wtedy nawet wzmacniacz o niewielkiej mocy jest w stanie bez problemow naglośnić nawet dość duże pomieszczenie. Niektore wzmacniacze lampowe o tej samej budowie i na tych samych lampach mogą generować rożne moce w zależności od tego jak są połączone lampy. Np stosując lampy EL34 można je zastosowac jako triody albo też pentody. Zamiennie stosuje się też tetrody strumieniowe. I w każdym wypadku moc generowana przez wzmacniacz może być inna. Dużo zależy też od transformatorow glośnikowych i zastosowanego zasilacza. Natomiast na barwę dźwięku oraz wypełnienie różnych czestotliwosci wiekszy wpływ mają lampy sterujące ze stopnia wstepnego. Oczywiście lampy mocy ze stopnia końcowego też mają na to wpływ, ale już mniejszy.
  22. Mojego Tandberga TR2055 używam już jakiś czas, ale nie sądzę aby mi sie kiedyś ,,opatrzył,, Oprócz niego są inne wzmaki , ale to OZDOBA zestawu, nie wspominając nawet o jakości dźwięku Nie zamieniłbym go na żadną Yamahę. Myślę, że z odpowiednimi kolumnami jest w stanie stanąc w szranki z nowym sprzętem wartości ok 10 tys.
  23. Sam schemat to nie wszystko. Jeden będzie chcial potencjometry barwy, a drugi tego nie potrzebuje. Wiąże się to z zamówieniem odpowiedniej blachy na chassis, a konkretnie z otworami. Ilością i wielkością tych otworów. Poza tym jeszcze ksztalt lub nie otworów na wskaźniki. Okrągłe lub prostokątne. To samo z selektorem wejść. Jeden chce mieć jedno gniazdo a drugi preferuje sterowanie z plyty czolowej i kilka kompletów gniazd wyjściowych. Zamawianie samych elementow do budowy. Jeden chce kondensatory Nichikona a dugi Jantzen,trzeci zaś Mundorfy preferuje. To wszystko trzeba pozamawiac i czekac, niekiedy dosc dlugo, na dostawę. Bo bardzo wątpię, aby zajmujacy sie budową mieli od razu na zapas wszelkie podzespoly. To najcześciej są pasjonaci, zwykli ludzie , którzy robią to w domowych warunkach, a nie duże firmy z magazynami podzespołów i części zamiennych. Oprócz wspominanych tu AA oraz WBA jest na naszym forum Pan Janusz. Pasjonat z krwi i kości. Niemłody już człowiek, zajmujący sie budową różnych wzmacniaczy. Jesli dobrze poszukasz to znajdziesz i zdjecia Jego produktów. Niejeden chcialby je mieć u siebie, bo niektóre to prawdziwe perełki.
  24. Chcąc miec dobrą lampę, Trzeba na nią poczekać. Oczywiście mowa o calkowicie nowym urządzeniu. Wiesz, (@Audiowit) chyba coś na ten temat. Np ja na swoją czekałem ok pól roku. Ty na monosy chyba jeszcze dłuzej. Tu omawiana jest wiekszość spraw zawiązana z zastosowaniem odpowiedniej jakości elementow, oraz rozbudowanie, względnie rezygnacja z różnych dodatkowych elementów. Np zastosowanie lub nie potencjometrów barwy lub wskaźnikow wysterowania (co też wiąze sie z zastosowaniem dodatkowych układów elektronicznych) Na odpowiednie transformatory też czeka sie ok 6-8 tygodni od zlożenia zamowienia. A kupić coś co za chwile bedzie musialo być poprawiane to można w kazdej chwili. A alle....nie brakuje propozycji, a jeszcze więcej na Aliexpres. Prosto z Chin. Za rownowartośc 100-200 dolarów. Tylko, że po wnikliwszym zagłębieniu się w temat okazuje się ze najczęściej to są hybrydy. Bo SE lub PP to już inna (zupełnie) cena. No i nie wiadomo jak z serwisem. Kupując wzmacniacz z polskiej manufaktury najczęściej ten serwis jest dożywotni.
×
×
  • Utwórz nowe...