Skocz do zawartości

Bartek Chojnacki

Branża
  • Zawartość

    894
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bartek Chojnacki

  1. bez wełny nie ma absolutnie żadnego sensu dawać sufitu perforowanego, więc zdecydowanie trzeba jak tylko jest miejsce to dawać 10 cm, jak jest to nawet 20 cm. Między 5 a 10 cm będzie spora różnica, między 10 a 20 już mniejsza ale dalej istotna
  2. no cóż, ciężko mi się odnieść do tego co trzeba zrobić żeby uzyskać to czego oczekujesz pokój już ma jakąś adaptację, jeśli więc dalej występują problemy w stereofonii to są dwie opcje: 1. dotarliśmy do granic możliwości takiego pokoju i w obecnych warunkach nie da się tego zrobić lepiej 2. któryś element adaptacji jest źle zrobiony albo mógłby być zrobiony lepiej Niestety oba powyższe punkty są równie prawdopodobne, zwłaszcza jeśli adaptację i ustroje robiłeś sam to nie jesteśmy w stanie zweryfikować ich skuteczności, zwłaszcza tych rozpraszaczy
  3. teoretycznie to odbicie na 5 ms od dźwięku bezpośredniego może pochodzić od sufitu, zwłaszcza że potem pojawiają się 3 kolejne ale słabsze. Ze względu na czas i małą amplitudę to raczej odbicia 2 rzędu, z uwzględnieniem ściany, dlatego słabsze, ale odbicia 2 rzędu ciężko diagnozować w ciemno, więc może to być też odbicie 2 rzędu ściana podłoga. Albo podłoga sufit, tylko wtedy też jest to zasadne żeby coś robić na suficie. Bez modelu numerycznego mogę powiedzieć tylko że jest to prawdopodobne Niemniej to odbicie i tak jest -15 dBFS, a powinno być słabsze niz -10 dBFS więc i tak sporo zapasu, nie wpływa bardzo istotnie, więc moim zdaniem sprawa jest mocno niepewna bo dodatkowe dyfuzory odejmą jeszcze energii z pokoju. Zwłaszcza jak to będą styrodurowe vicoustic. Ciężko stwierdzić czy zlikwidowanie i tak stosunkowo słabego odbicia będzie korzystniejsze kosztem niewielkiego przetłumienia, i problemu z ich montażem
  4. przecież z zewnątrz to będzie wyglądało tak samo bo lamele będą, tylko 5 cm grubsze będzie, a akustycznie sens zdecydowanie większy
  5. w sumie jeżeli maja być na tym lamele na filcu, to ja bym je zrobił na profilach jak do ścianek działowych GK, a przestrzenie pomiędzy wypchał wełną mineralną, np. rockwool acoustic... 30 zł/m2, taniej się nie da, skuteczniej tez nie
  6. 8mm filcu to jest nic, wręcz niebezpieczne bo może prowadzić do przetłumienia pomieszczenia w zakresie wysokich częstotliwości jeśli to ma być tak już zrobione, to całość zdecydowanie powinna mieć minimum 5 cm grubości
  7. nie bardzo, z opisu wynika że jest to pianka zamkniętokomórkowa, do izolacji akustycznej, a nie do redukcji pogłosu, potrzebna byłaby pianka otwartokomórkowa
  8. rozstrząsanie tego na 50 stron nie ma sensu, bitmat-apama-mega-acoustic to wszystko bardzo podobne materiał, byleby porównywać ze sobą materiał tej samej grubości i jak najmniej wycięte (czyli nie jakieś piramidki). Bitmat ja liczyłem, mega acoustic też
  9. wszystko co prowadzi do zwiększenia grubości całego ustroju, jest korzystne, tj. liczymy grubość całkowitą, po prostu im grubszy absorber tym lepszy ALE przy tych grubościach to już serio wszystko jedno... musiałbyś zwiększyć grubość pianki czy tam wełny 3 krotnie żeby było lepiej, po prostu materiał porowaty nie będzie już lepiej pochłaniał w niskich częstotliwościach niż te 40-50 cm wełny. Musiałbyś dawać materiały o większej oporności przepływu, a ciężko o takie. Zobacz wykres niżej, na szybko policzyłem jakimś kalkulatorem takie opcje i wyszło dokładnie na to samo
  10. Po co kombinujesz, jak chcesz piankę to kup mega aku, apamę albo bitmat czy innego uznanego polskiego producenta a nie jakiś syf. Dobra pianka ma gęstość 25-35 kg/m3. Te plus 80 to są wtórnie spieniane, mówiłem żeby ich nie brać A najprościej wełna
  11. Jeżeli nie masz problemu z wykonaniem, to ja bym nawalił w te rogi wełny ile się da tak ze 40 cm i otapicerował, nie kombinował z pianką i docinaniem albo zamawianiem jej na wymiar bo drogo wyjdzie. Pochłanianie, czy to pianka 10 cm czy wełna, wszystko jedno, dałbym tylko na płaską część sufitu. Jest spora szansa że to wystarczy i nie będzie potrzeby już żadnego dodatkowego tłumienia w pokoju, więc skosy bym zostawił. Jeszcze zobaczymy ile tych dyfuzorów będzie, ale one też nie będą bez wpływu na pogłos, trzeba o tym pamiętać. Co do umieszczenia dyfuzorów, to dałbym na pierwszych odbiciach gdzie się da, ale czy z tyłu - tego nie wiemy bo nie wiemy jaką masz odległość do tylnej ściany + nie da się ich za bardzo umieścić w większej ilości. Jeden rządek typowych struktur się zmieści, ale pamiętaj że musisz od tego siedzieć z 70 cm jak dyfuzor ma 10 cm głębokości żeby był sens używania go z tyłu. Moim zdaniem wykładzina to stosunkowo zły pomysł. Jak zrobisz sufit i masz to pochłanianie już jakieś, to wykładzina Ci zje tylko górę a potem nie będzie jak tego odzyskać... dużo lepiej żebyś miał 0.4 w całym pasmie niż 0.4 w paśmie 125-1000 Hz a wyżej 0.2-0.25 s, a prawie na pewno tak się stanie jak dasz wykładzinę. Nie ważne jaką, 16 mm to też jest bardzo cienki ustrój pochłaniający.
  12. pozwolisz że nie będę opiniował bezpośrednio tego "planu" adaptacji, strasznie chaotycznie napisane i ciężko mi sie to czyta Po pierwsze, starałbym się uniknąć nadinterpretacji tych pomiarów że jest dołek tu górka tam itd. zwłaszcza jak mówimy o czasie pogłosu. Gdyby to zrobić solidniej, uśrednić po jakimś nawet małym obszarze, problem pewnie by się zredukował albo byłby mniejszy, więc to bym odpuścił. Interpretacja czasu pogłosu z mikrofonem tylko w jednym punkcie zawsze jest naciągana bo można po prostu źle trafić, a w praktycznym odsłuchu takich problemów nie ma Przede wszystkim trzeba by podziałać z czasem pogłosu tutaj, bo pokój na duży metraż, ale wysokość mała i objętość za tym też. Tak więc dalsze obniżenie czasu pogłosu jest wskazane. Wypchanie wełną narożników to raczej dobry pomysł, żadnego przetłumienia bym się w tym momencie nie obawiał bo pokój jest ledwo co tłumiony więc nie da się z takiego stanu przejść od razu do przetłumienia Najkorzystniej byłoby coś podziałać z sufitem, w osi pokoju np. na tej płaskiej części bo umieszczenie tam pochłaniaczy przyniesie dużą poprawę Wrzucenie dyfuzorów to generalnie też dobry pomysł, w punkty pierwszych odbić, ale raczej po wstępnym ogarnięciu pogłosu bo inaczej ich wpływ może być mało słyszalny. Tak więc najpierw pogłos w okolice 0.4 s, a potem dopiero dyfuzory, w przeciwnym wypadku każda wprowadzana zmiana będzie mniej korzystna i mniej "efektywna" niż redukcja pogłosu.
  13. niestety nie jestem w stanie odpowiadać w ciemno na te pytania - ile obawiam się że tak bo opracowywałem metody na badanie stopnia rozproszenia pola akustycznego w akustyce małych pomieszczeń, a dyfuzory optymalizowane to mój wspólny projekt z Adamem Pilchem. No chyba że jeszcze uwzględnimy moją tegoroczną dyplomantkę, bo ona też położyła ładny kamień milowy pod sposoby oceny stopnia rozproszenia pola i doboru rozpraszaczy
  14. nie ma to większego znaczenia, raczej nie usłyszysz różnicy. Za plecami 2D powinien być lepszy niż 1D, jeszcze lepszy byłby jakiś optymalizowany zaprojektowany konkretnie pod taki pokój, no ale trzeba by go najpierw zaprojektować
  15. przy takim ustawieniu raczej nie ma co się silić na to, że będzie dobra akustyka. Gdyby nie okno między kolumnami i kominiek to jeszcze można by kombinować z przednią ścianą, tak to nie bardzo... GK pełne nie ma sensu bo to będzie absorber płytowy, ciężko stwierdzić czy potrzebny ale raczej nie, więc jak już to ja dookoła tego okna dałbym wełnę i gk perforowane bo rozpraszacze i tak nie będą we właściwych miejscach, dostaną mało energii i będą słabo pracować. Rozpraszacze jak już to dałbym za plecy
  16. ja już nie wiem kiedy Wy poważnie a kiedy nie... co za różnica czy ekran czy projektor, skoro za jednym i za drugim jest twarda ściana albo telewizor to tez w zasadzie twarda ściana. Jedyna przewaga projektora jest taka, że te ekrany zazwyczaj w większości przepuszczają dźwięk, więc za ekranem projektora można dać sobie panele akustyczne. A jak kolumny są dobrze ustawione to dopóki nie macie jakiegoś absurdalnie dużego telewizora to nie wypadnie on w punktach pierwszych odbić, można dać panele po obu jego stronach i jest dobrze, niech sobie telewizor będzie
  17. warto zaznaczyć że tu chodzi o izolacyjność akustyczną pomiędzy dwoma pomieszczeniami to niestety nie działa tak prosto że większa gęstość czy tam mniejsza, to lepiej. Jest dużo różnych dziwnych zjawisk, między innymi taki że prawdopodobnie istnieje coś w stylu "optymalnej impedancji" tj oprócz tego że jeden i drugi materiał mają być dobre (GK i wełna), to mają tez być do siebie dopasowane - wtedy przejście miedzy nimi daje optymalne tłumienie albo optymalny współczynnik odbicia, zależnie co tam się realizuje, ale jest podobno coś takiego. To jest jakiś bardzo ograniczony dokument, nie wiem dlaczego poszedł do publikacji w takiej formie, jak na drugim wykresie z wynikami zgubili nawet RW120, a opisów prawie nie ma, więc nie polegałbym na nim jakoś bardzo. My w robocie trzymamy się po prostu danych producenta - jeśli chodzi o zabudowę lekką to dane są praktycznie zawsze, otwiera się stronę producenta gdzie jest napisane że na takich i takich parametrach z taką taką wełną będzie tyle. I to się raczej sprawdza
  18. Najprościej poprosić o certyfikaty izolacyjności akustycznej. Jak już podają to zazwyczaj mają, dla drzwi to raczej standard.
  19. zabudowa lekka z cięższych płyt typu Knauf Silentboard albo coś, jak klikniesz dane techniczne to masz warianty, na 125 mm można uzyskać ponad 65 dB izolacyjności akustycznej. To więcej niż da Ci np. ceramika 12 cm grubości https://knauf.pl/systemy/w112pl-knauf-sciana-szkieletowa jeśli chodzi o drzwi, to generalnie wszystkie zabiegi typu wzmacnianie i dokładanie czegoś to prowizorka, trzeba po prostu kupić dobre akustyczne drzwi... a i tak zawsze będą wąskim gardłem jeśli chodzi o ścianę. Porta np. ma kilka wariantów, 23, 27, 32 i 37 dB Rw (albo jakoś tak) przy czym 27 chyba kosztują jakoś 2000 zł a 37 już z 6000 zł. Trzeba dobrać do budżetu
  20. nie wpływa w ogóle, rezonator helmholtza reaguje na ciśnienie akustyczne, które jest wartością skalarną, nie ma kąta badania, co najwyżej może mieć znaczenie jego umieszczenie w przestrzeni tam gdzie ma być strzałka ciśnienia akustycznego dla danego modu na który ma działać bo trzeba pamiętać że powierzchnią aktywną jest otwór, nie objętość
  21. Takie rozwiązanie może być korzystniejsze, ale nie musi. W większości przypadków będzie lepsze w niskich częstotliwościach, a gorsze w zakresie precyzji sceny, rozdzielczości i wszystkiego co może wynikać z gorszego zakresu średnich częstotliwości. W wysokich raczej nie ma to znaczenia, wtedy w ogóle ustawienie i akustyka wnętrza mają mniej do gadania bo siedzimy tylko na dźwięku bezpośrednim. Co najwyżej skierowanie kolumn Ewentualna korzyść w niskich częstotliwościach wynika rezonansów pomieszczenia, ten kalkulator też Ci to policzy. Zobacz jak to wygląda, generalnie w każdym regularnym pokoju problem jest przynajmniej z jednym rezonansem, ale zazwyczaj kilkoma, które mają węzeł (brak ciśnienia) w osi pokoju, a intuicyjnie większość ludzi stawia sprzęt tak że siedzi właśnie w osi pokoju i wtedy ma symetryczne stereo. Żeby to wyprostować, trzeba pułapek basowych. Jak ktoś ustawia po skosie to można znaleźć taki punkt że odpowiedź w zakresie rezonansowym (niskich częstotliwości) będzie w miarę równa dla każdego rezonansu, więc jak się to dobrze policzy albo ma dobre ucho i bardzo dużo czasu to można znaleźć takie ustawienie które nie wymaga pułapek basowych Takie ustawienie ma oczywiście wady i to wynika z różnych czasów dotarcia odbić od ścian bocznych, co przesuwa scenę. Tak więc adaptacja w zakresie niskich częstotliwości może być mniej potrzebna, ale ta w zakresie pierwszych odbić jest w zasadzie niezbędna bo scena będzie przesunięta, no i trochę ciężej te pierwsze odbicia wyznaczyć ale mój kalkulator umie bo zakłada dowolne ustawienie głośników. I tak, działa poprawnie, w każdym pokoju który możesz uprościć do prostopadłościanu. mała wnęka na to nie wpływa dopóki nie traktujesz jej jak część pokoju przy ustawianiu pierwszych odbić
  22. nadają się, tak samo jak nadają się wszędzie indziej... i jak wszystko inne w danym miejscu mają swoje wady i zalety które zależą od reszty układu pomieszczenia
  23. między tymi materiałami o których mówisz jest spora różnica. - workiem - wpłynie, nieco osłabi, ale nie będzie to dyskwalifikujące - deską nawet 1-2 mm - wpłynie bardzo, przekształci działanie pułapki z mechanizmu porowatego na płytowy i trzeba by policzyć na jakie częstotliwości będziecie działać - dyfuzorem ze styroduru lub inną podobną strukturą - wpłynie bardzo i nie wiadomo co w ogóle z tego będzie
  24. zacznijmy od tego, że ja z zasady nie opiniuję czyjegoś konkretnego pomiaru bo nie wiem jak został zrobiony, czy w ogóle poprawnie, jaka jest sytuacja w pokoju i w ogóle niczego jeżeli chodzi stricte o cyferki, to wykres czasu pogłosu w pasmach 1/3 oktawy to tak jakby suma energii którą również widać w spektrogramie. Czyli, jeśli są tam bardzo silne rezonanse, to one odpowiadają za podwyższony czas pogłosu w danym paśmie. W takiej sytuacji trzeba przede wszystkim stłumić rezonanse najlepiej pułapkami strojonymi jeśli ma się pewność gdzie i co postawić, bo za tym automatycznie pójdzie bardzo duże zmniejszenie pogłosu. Dużo większy zysk mniejszą ilością paneli niż redukcja pogłosu jakimiś panelami ściennymi, to moze w ogóle mieć mierny wynik
  25. taki dyfuzor czysto teoretycznie może mieć taki zakres, ale naprawdę - teoretycznie. Producent raczej nie zrobił nic więcej niż Ty tj. odpalił kalkulator i coś se tam napisał Jak widać z konstrukcją dyfuzorów każdy sobie radzi jak może i są na to różne patenty. Takiego jeszcze nie widziałem i zaryzykowałbym stwierdzenie, że to umiarkowany pomysł. Oprócz tego, żeby mieć kształt i jakąś tam twardość skorupy zewnętrznej, bardzo ważna jest sztywność całej struktury. Jeżeli ten dyfuzor ma studzienki w postaci wklejonych klepek podpartych... nie wiem, to chyba pianka montażowa, to jest stosunkowo mało sztywny. W dyfuzorach 1D MegaAku ma super rozwiązanie, bo studzienki (klepki poprzeczne) są zagłębione w ścianki i całość jest mega sztywna (hehe). W dyfuzorach 2D już tak nie robi bo za dużo roboty i za drogo by było, ale wtedy podpiera się te klepki od spodu jakimiś klockami i dociska plecami, tak robi większość producentów. Pianki jeszcze nie widziałem. Taki zabieg odbiera dyfuzorowi sporo możliwości w zakresie niskich częstotliwości (niskich jak na taką strukturę), moim zdaniem praktyczny dolny start rozpraszania takiego dyfuzora to raczej nie 800 Hz tylko raczej bliżej 1000-1200 Hz Gdyby ktoś chciał - źródło niżej, artykuł z 2011 od Adama i Tadeusza, szczególnie wykres nr 4. Przypomniało mi się że to jest, bo przedwczoraj wywaliliśmy te próbki z piwnicy ^^ https://acoustics.ippt.pan.pl/index.php/aa/article/view/157 Kolejna sprawa jest taka, że te szczeliny mogą powodować istotne pochłanianie takie struktury, nad którym nie masz kontroli... więc zwłaszcza w niższych częstotliwościach, ten dyfuzor może robić za niekontrolowany panel pochłaniający. Jak nie ma ich dużo to raczej nieszkodliwe, ale no dyfuzory nie sa od tego żeby pochłaniać
×
×
  • Utwórz nowe...