-
Zawartość
5 576 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MariuszZ
-
Spróbuj wklepać te filtry do kompa (APO) i pomierz REWem jak znajdziesz wolną chwilę. Zobaczysz czy i co faktycznie naprawiły korekcje patrząc na pomiar. Wiem, że na słuch jest lepiej ale warto obadać czy może jeszcze trochę gdzieś suwakiem nie podciągnąć W sumie nie musisz. Masz w ADI USB, a ja ciagle mam w głowie malinowate i tam nie da sie z REW zakombinować. Możesz przegwizdać REWem z ADI w torze i będzie widać bez wklepywania do APO
-
Poprawcie mnie jeśli się mylę. Kolumna z takim wyrównanym pasmem może okazać się strzałem w dziesiątkę w pomieszczeniu bez adaptacji akustycznej, gdzie mody na niskich częstotliwościach czy pogłos na wyższych nie będzie tak doskwierał dzięki jej właściwościom. Zaś w pomieszczeniu z porządną adaptacją mogą być na drugim biegunie bo dokładając ograniczenia słuchu i krzywe izofoniczne może się okazać, że skraje pasma będą "wycofane" i kolumna będzie miała zbyt wyeksponowany środek pasma co nie każdemu przypadnie do gustu. Z drugiej strony kolumny o podbitym basie i wysokich lepiej sprawdzą się w zaadoptowanych pomieszczeniach, kompensując ubytki krzywych izofonicznych i to co poprawią ustroje
-
Nie jest to kluczowe przy robieniu korekcji amplitudy. Z fazą gdybyś kombinował to FDW "pomaga" sprawy ogarnąć. Jak zostawisz FDW włączone to dla wyższych częstotliwości amplituda uśrednionego przebiegu SPL będzie mniejsza czyli filtr mocniej przytnie do oczekiwanej krzywej i w efekcie może być "góra" wycofana. Nawet jak po pomiarze wyłączysz FDW i uśrednisz pomiar to wyjdą różnice w przebiegu charakterystyki. Jak na obrazku. Z FDW wg mnie dla korekcji 5-cio punktowej będzie korzystniej
-
Hehe, rozbawileś mnie tą pierwszą częścią zdania. Bynajmniej ja nie czuje się żadnym specem, a wręcz przeciwnie, bo im więcej czytam tym mniej wiem i już jestem na etapie wycofania i zagubienia w tym temacie Jeżeli chodzi o moje zdanie w kwestii to trochę mało ma ten korektor banków żeby poustawiać to pod pomieszczenie, bardziej pod gust muzyczny kombinując z balansem tonalnym ale ... Gdybyś chciał powierzyć zadanie automatowi w REW to jest tam jak wejdziesz w EQ i dalej w urządzenia DSP taki TimeZero, który liczy dla 5-ciu banków ustawienia korektora i jak dobrze zakombinujesz z ustawieniami to może nawet policzy dla 3-ch do 200 i 2-ch powyżej Inną drogą jest kombinowanie "na pieszo" dobierając odpowiednie f, Q i gain. Można posiłkować się rePhase podglądając "na żywo" jak suwakami będziesz rzeźbił co się dzieje z charakterystyką SPL, którą wcześniej możesz tam eksportować z REW.
-
Jeżeli przewody jeszcze nie kupione to bardzo giętkie i z dobrą prasą są przewody Van Damme. Można wygooglać opinie i info które studia muzyczne je stosują. Idealne jako przewody estradowe właśnie przez giętkość ale niektórzy użytkownicy twierdzą, że sonicznie bardzo neutralne więc porządane przez tych co na neutralności im zależy 😉
-
Noooo, tak to wygląda. Ja próbuję chociaż, a sprawy wg mnie nie są takie proste by w jednym temacie, kilkoma zdaniami wyczerpać, tym bardziej, że niewielu rozumie język urughański czy inny bliższy typowemu bełkotaniu o elektronice Zauważ, że tymi tematami nikt tak naprawdę nie chce się zajmować tak na "poważnie" oprócz Krzysztofa z RS, Amira czy Arczimaga. To jest bardzo śliski temat i nawet Obi Wan Kenobi swoim mieczem świetlnym nie rozjaśni tu nic ponad to co widać za dnia... Ja nie jestem żadnym autorytetem żeby tu coś udowadniać, a jedynie przedstawiam moje zdanie na tematy, które wg mnie coś niedopowiedziane są i zarzucam więcej pytań, bo są ukryci fachowcy i znają się tylko nie zabierają zbyt często głosu, bo pewnie sami mają wiele wątpliwości i tak będzie to trwało, aż jacyś radykaliści z innych for, nie zarejestrują się tu, w tej oazie spokoju i nie zadepczą takich jak ja wolnomyślicieli, nie mylić z wolnym myśleniem hehe. Może kiedyś pogadamy o tym jeszcze
-
Wyjdą ale może się zdarzyć, że dwa jakieś wybrane parametry będą identyczne, a wzmacniacze zagrają inaczej. Chociażby ze względu na topologię układu. Tak jak napisałem mogą mieć zbliżone parametry ale poprzez podłączenie innego niż czysto rezystancyjne obciążenie (używane przy pomiarach) będą inaczej wzmacniały sygnał w funkcji częstotliwości. Dotyczy to również USZ. Parametry wzmacniaczy mogą być podobne ale wzmacniacz z USZ inaczej odpracuje zakłócenia niż ten bez i co innego usłyszysz na wyjściu. Tych kwestii jest pewnie wiele. Pewnie tyle ile wzmacniaczy i systemów do jakich je podłączono. Ja uważam, że zawsze należy patrzeć na całość układanki. Źródło, przewody, dak, zasilanie, wzmacniacz, kolumny i środowisko. Ocena samego wzmacniacza, nie określając z czym i w jakich warunkach będzie pracował jest bez wartości. Nawet jak na papierze wygląda imponująco to może się okazać, że u mnie się wyłoży bo to nie laboratorium, a warunki jakie mu zafundowałem są nie po myśli konstruktora
-
First Watt F5
topic odpisał MariuszZ na nowy78 w DIY, czyli Do It Yourself oraz serwis i modyfikacje sprzętu
Mimo odległości tak przy okazji gdyby się pojawiła zapraszam. Trzeba się dzielić tym dobrem bez względu na upodobania soniczne Concertino to typowy PP, Bambino SE ale jak to we wzmacniaczach lampowych w jakości dużo zależy od wielu czynników, od prowadzenia masy do jakości traf głośnikowych czy poziomu pulsacji z zasilacza. To kapryśne bestie są i żeby ładnym brzmieniem się odwdzięczyły trzeba sporo zachodu. Pewnie Pass też nie jest wyjątkiem, chociażby w tym wątku Piotr napisał jak zasilaniem można wiele sonicznych spraw poprawić. Temat rzeka. Kusi mnie poskładanie F5. Coraz bliżej jest pomysł od realizacji -
First Watt F5
topic odpisał MariuszZ na nowy78 w DIY, czyli Do It Yourself oraz serwis i modyfikacje sprzętu
Pamięta Kolega może co to za konstrukcje diy lampowe były? PP? SE? PSE? PP UL? może jakieś klony czegoś? Zbieram wrażenia i zastanawiam się nad konstrukcją Nelsona więc im więcej do zważenia wrażeń i opisów od Kolegów tym bliżej do brzegu -
Robiłem pomiary lampowych wzmacniaczy i porównywałem do Audiolaba 6000A. Moje lampowce mają nierownomierne charakterystyki, w zakresie niskich częstotliwości jest Górka ok 1,5dB i nie jest to wyjątkiem. Popatrz na Lebena co tam się wyprawia. Inną sprawą jest zasada działania i tu nawet jak pasmo będzie płaskie to wszystko zależy od obciążenia bo wzmacniacze lampowe będą oddawały więcej mocy ze wzrostem impedancji, a tranzystorowe odwrotnie. Tu w przystępny sposób to opisano. Dla dwudrożnej kolumny ze zwrotnicą pierwszego rzędu lampowiec będzie "podbijał" niskie i wysokie tony. Stąd ogólny pogląd, że te wzmacniacze grają bardziej barwnie. No oczywiście jest to też zasługą rozkładu zniekształceń harmonicznych i sonicznych korzyści z tego płynących. Zalety lampowców to mniejsze zniekształcenia przy małych mocach, praktycznie brak zniekształceń harmonicznych wyższych rzędów. Wad mają sporo ale to brzmienie... Bajka 😉
-
Tego nie neguję i nie napisałem o znaczeniu w odsłuchu. Dla stereo korekta fazy o kilkadziesiąt stopni z przeciwnym znakiem dla jednego i drugiego kanału może zasypać dołek w charakterystyce SPL o ok 6dB. Oczywiście wzmacniaczem tego nie zrobimy bo dwa kanały będą jednakowo zniekształcały i tylko na skrajach pasma więc to mało istotne z sonicznego punktu widzenia. Jednak warto podkreślić, żeby później nie powielać tego zdania, które zacytowałem, że faza wpływa na to co słyszymy i można to wykorzystać do poprawy brzmienia zestawów wykorzystując chociażby filtry o skończonej odpowiedzi, które można kształtować za pomocą DSP. Wracając do wzmacniaczy to w okolicach skrajów pasma przenoszenia może mieć zniekształcenia ponad 20 stopni. Inny może mieć 2 stopnie dla tych samych częstotliwości. Te 18 stopni różnicy może powodować że fale akustyczne kanału L i P tych porównywanych wzmacniaczy będą się mniej lub bardziej znosiły, w zależności od chociażby pomieszczenia, jego kształtu czy sposobu rozstawienia kolumn. No chyba, że czegoś nie rozumiem i te zniekształcenia fazowe wzmacniacza i przesunięcia fazowe generowanych fal akustycznych z przetworników zasilanych prądem ze wzmacniacza to inne bajki. Jeżeli tak to prostujcie i tłumaczcie. Ja chętnie poczytam żeby więcej do tematu nie wracać 😉 Możliwe. Dotarł mój mikrofon. Może też coś dziś pomierzę 😉
-
To ja wywołam artykuł o kuglarstwie w audio zapodany niedawno przez Piotra @nowy78 Piotr Górecki ładnie tłumaczy zagadnienia. Chodzi o fazę. Jeżeli dobrze zrozumiałem to o ile można pominąć zniekształcenia fazowe wzmacniacza rozpatrując jeden kanał to już w systemach wielokanałowych, w tym w stereo te stopnie odchyłek szczególnie dla wysokich częstotliwości mogą mieć znaczenie i fale akustyczne generowane przez głośniki mogą dla dwóch wzmacniaczy o różnych charakterystykach fazowych różnić się i powodować, że po fazowych przesunięciach serwowanych dodatkowo przez zwrotnice, przetworniki i pomieszczenie przebiegi charakterystyk SPL dla sumy kanałów L i P będą się różnić. Przypuszczam, że nie jest to powodem zmian sonicznych odbieranych przy porównaniu ale zjawisko różnic na wykresach może zaistnieć bez podejrzeń o źle przeprowadzony pomiar, w tym ruszanie mikrofonem czy zmianę położenia kolumn 😉
-
To jest dobre. Resztę pomijam. Już mi się nie chce komentować. Do cytatu. Możesz koło niego, tego sprzętu, postawić w ramkach pomiary oczywiście i oceniać wizualnie. Możesz go lizać jak masz zajawkę na smak lub macać jak wolisz dotyk. Nic mi do tego. Ja sprzęt oceniam na słuch z kanapy. Dla Ciebie to absurdalne jest, a dla mnie standard i tak robię. Co w tym absurdalnego nie rozumiem i nawet nie podejmuję wysiłku żeby zrozumieć.
-
No właśnie za dużo sobie wyobrażam. Chyba już za długo czytam mądrości tu prezentowane i przesiąkłem trochę forumowym "smogiem". Może pora na wakacje 😉 Jak działa już wiem, teraz staram się zrozumieć dlaczego czasami nie działa 😉 Ty masz super sprzęt RME, Kefy, reszta też pewnie zacna. Wszystko o audio wiesz i jak? Jesteś zadowolony siedząc i słuchając muzyki w miejscu odsłuchu? Po twoich komentarzach i wypowiedziach zastanawiam się czy czasem nie pogubiłeś się gdzieś na tej ścieżce dążenia do lepszego audio, gdzie pomiary pojedynczych klocków na kanale Amira wyglądają idealnie ale po połączeniu w całość, w domu czasami trudno odróżnić czy gra system czy radyjko w kuchni 😉 Chyba, że opatrznie rozumiem testowanie sprzętu na bit perfekt. Nie robisz tego by sprawdzić czy wszystko jest ok, bo może coś nie gra tak jakbyś chciał tylko tak się bawisz bo zabawka ma fajne funkcje i można sobie poklikać, pokręcić i mieć z tego niezły fan 😉 Każdy ma swoje urojenia, a pomiary audio? Cóż, wg mnie nie odpowiadają na wiele pytań dotyczących moich oczekiwań od systemu. Ile bym nie patrzył na tabelki, wykresy to nichuja nie widzę tego jak to u mnie zagra. Za każdym razem muszę posadzić dupę na kanapie i nastawić uszu żeby się dowiedzieć. Tobie może wystarczy zrobić test bit perfekt i masz system ogarnięty. Może się da. Jeżeli tak to zazdroszczę 👍
-
Zrób sobie test bit perfekt w miejscu gdzie siedzisz i słuchasz muzyki skoro twierdzisz, że się da i opowiedz o tym na forum. Mnie taki test nie interesuje więc nawet nie myślę co niby miał wnieść do mojego postrzegania audio, jeśli cokolwiek. Ja słucham muzyki nie sprawdzając czy bity są perfekt czy nie perfekt i współczuję tym, którzy więcej czasu poświęcają temu bitowemu zagadnieniu, czy studiowaniu wykresów Amira zamiast delektować się muzyką. Wykluczam z tego współczucia pisanie i wykłócanie o swoje racje na forum bo to fajne jest, pod warunkiem że nie przekracza się pewnych granic do czego już doszło 🤣 Ty do mnie o braku wiedzy, ja o braku wyobraźni, ty o bzdurach i żenadzie to teraz kolej na mnie. Hmmm. Odpuszczam Ci. Dopuszczam również opcje, że Amir i jego pomiary świetnie odzwierciedlają jakość w audio. Warto czytać i studiować te jego wykresy. Dużo można się dowiedzieć o tym jak zagra pomierzony sprzęt u nas w domu. Ba, można nawet brać w ciemno te egzemplarze, które w pomiarach SINAD i thd +n wypadają dobrze. Na pewno nikt się nie zawiedzie. Pozdrawiam.
-
Oczywiście, że wyjdzie po teście daka bez względu gdzie będzie stał tak samo ale gdyby ten test był jakimś testem słyszalnym przez głośniki, na wyjściu toru to inaczej by zabrzmiał w studio, a inaczej w kuchni. Teraz rozumiesz czy jeszcze inaczej pobudzić twoją skostniałą wyobraźnię? 😉
-
Z tego wynika, że Ty nic nie rozumiesz. Piszesz, że brednie, a za chwilę tłumaczysz moje tezy. Brawo. Tak. Przewody, wzmacniacze i inne urządzenia to napięcia i pomiary na ich zaciskach, które ostatecznie podają sygnały na głośniki pobudzając je do drgań. W efekcie słyszymy efekt pracy tego wszystkiego wcześniej plus akustykę pomieszczenia. Każdy element toru audio ma wpływ na to co słyszymy i tworzy jakość SQ. Twierdzenie zaś, że po zmierzeniu czegokolwiek we wzmacniaczu czy innym urządzeniu bez osadzenia tego urządzenia w konkretnym środowisku audio jesteśmy w stanie określić jakość SQ muzyki jest totalnym niezrozumieniem co sugerowałem moimi komentarzami. Oczywiście masz prawo tego nie rozumieć. Może nie wynika to z twojego braku wiedzy, a jedynie braku wyobraźni 😉
-
Nie chodzi o pomiary samego wzmacniacza, a tego jak wzmacniacz "kooperuje" ze środowiskiem, źródłem, przewodami, dakami, kolumnami, jak radzi sobie z zakłóceniami itd. bo to nas bardziej interesuje w kontekście tego co słyszymy w miejscu odsłuchu. Jeżeli chodzi o sam wzmacniacz można wymyślać pomiary. Gdzie są pokazane zniekształcenia intermodulacyjne? transjentowe? Gdzie jest THD+N dla 50Hz, 100Hz? Gdzie jest poziom szumów wyjściowych poza danymi z THD+N, gdzie jest S/R parametr pokazany, DF itd. Te Parametry nie grają? Czy są nieistotne? Co jest najważniejsze w tym pomiarze z punktu widzenia barwy dźwięku? Czy wzmacniacz może być "przeźroczysty"? Jeżeli tak to co powoduje, ze słyszymy i odbieramy wzmacniacze o wyżyłowanych parametrach inaczej? Nie ma środowisko na to wpływu? Amir może zmierzyć wzmacniacz wzdłuż i wszerz i nie odda parametrami tego jak ten wzmacniacz zagra u Ciebie czy u mnie. Nie opisują te pomiary i zmierzone parametry całego zestawu, a tylko i wyłącznie wzmacniacz. Jak zatem oceniać w miejscu odsłuchu to co odbieramy uchem, jeżeli wpływ na to ma praktycznie wszystko co jest do wzmacniacza podłączone? Patrzysz na ten wzmacniacz z linka i wiesz jak zagra? Czy Ci to przypasuje? Poważnie?
-
Ponieważ rozmawiamy o domenie słuchu i tym co słyszymy to napisz jakie parametry przewodów, wzmacniczy, transportów, daków Amir mierzy w miejscu odsłuchu?
-
@marcinmarcin nie przeceniaj mnie 😉 Ja tylko staram się szerzej oczy otwierać na sprawy, na które większość przymyka, w tym Amir, który ma wiedzę i narzędzia by wiele spraw wyjaśnić tylko mu nie po drodze chyba. Uwziął się żeby pokazywać to co oczywiste, a nie to co tajemnicze ale obecne. To tak jak z UFO. Każdy rozsądny kosmolog wie, że istnieją inne cywilizacje ale mało który szanujący się naukowiec oficjalnie to potwierdzi czy zagwarantuje bo nikt nie zważył, nie zmierzył ufoludka, a przecież mamy super detektory, radioteleskopy, latamy w kosmos itd. 😉
-
Dźwięki perkusyjne też? 😉
-
Tylko, że tej aparatury nikt na poważnie nie wykorzystuje. Amir kupił sobie zabawkę analizator i puszcza elektryczny sinus przez klocki oczekując na brawa gawiedzi. Zatem brawo. Problem jest taki, że jego pomiary są wyrwane z kontekstu audio. Jego sinus nie ma nic wspólnego ze złożonym sygnałem audio. Badane klocki są testowane nie w systemie audio tylko na stole laboratoryjnym. Co wyniki jego badań mają wspólnego z tym co słyszę? Jak opisują relacje między elementami zestawu tworzącego dźwięki, które odbierają moje uszy? Taki obiektywizm jest ograniczony do małego elementu skomplikowanej i sporo większej układanki odpowiedzialnej za to co słyszę. Z mojego punktu widzenia słuch jest bardziej obiektywny mimo, że nie wyświetli mi na czole ile dB i Hz aktualnie do ucha dociera. Wrażenia słuchowe i nasza pamięć nie mają skal i nie są skalibrowane wg jakichś norm, a mimo to dla mnie różnice wynikające ze zmian daka czy innych kabli, które są słyszalne w miejscu odsłuchu są bardziej obiektywne i realne niż zero różnicy w dB czy mV wykazane, gdzieś na wyjściu egzemplarza sprzętu wyjętego z systemu, które to wartości nie uwzględniają wpływu wielu innych czynników mogących wpływać na te pomierzone wartości. Nie znaczy to, że te wartości nie stanowią o zerowej różnicy czy jakości jako takiej tego badanego egzemplarza sprzętu. Stanowią ale tylko dla tego egzemplarza i tych szczególnych laboratoryjnych warunków. Każde inne warunki, w tym te w których słuchamy mogą sprawić, że różnica nie wyniesie zero, a to co słyszymy jest realne i nie jest to wyimaginowane placebo, a tym samym ma wpływ na jakość 😉