Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    5 783
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. Hehe 😂 Mam nadzieję, że jak przyjedziesz w maju to podzielisz się tym doświadczeniem. Jestem łasy na wiedzę wynikająca z doświadczenia, szczególnie tę tajemną i której nie przeczytam na forum 😉
  2. 👍 Nie słucham Edyty ale przypadkiem słyszałem hymn w jej wykonaniu. Od razu nie pomyślałem ale teraz, kto wie może było przewody posprawdzać 😂
  3. Logika podpowiada, że zakłócenia mogą tylko popsuć odbiór muzyki ale pytanie powinno raczej dotyczyć kwestii czy zmiana przewodu może mieć na to wpływ, bez wnikania w którą stronę. Ja uważam, że może. Jeżeli jeden przewód jest bardziej podatny czy wrażliwy na zakłócenia to już jest przyczynek do tego by analizować dalej. Chyba nikt nie zaprzeczy, że zakłócenia dostarczone na wejście układu przewodami nie wpłyną na jakość odtwarzanej muzyki. Nawet takie banalne 50Hz powodujące przydźwięk to nie tylko irytujące brzęczenia w głośniku. To również późniejsze produkty intermodulacji tych 50Hz z sygnałem audio. Może to być słyszalne jako pogorszenie jakiejś charakterystycznej cechy utworu (detaliczności, lokalizacji źródeł pozornych dźwięku itd.) Zatem upraszczając wniosek jest taki, że słuchając na przewodzie wrażliwym na zakłócenia nie usłyszymy pewnych cech utworu muzycznego odtwarzanego na przewodzie niewrażliwym na zakłócenia 😉
  4. Nie dotrwałem do końca żadnego z tych filmików. Poczułem po kilku zdaniach, że woda mi się z mózgu robi. Pojawiły się mechanizmy obronne organizmu i poszedłem się odlać 🤣 Teraz mam uczucie suchości "w ustach" to chyba się czegoś napije. Oczywiście przy muzyce 😉 🍻
  5. W badaniu nie chodzi o to czy droższe jest lepsze. Podoba mi się ten eksperyment bo po raz pierwszy wyszedł na przeciw moim oczekiwaniom. Chodzi o ten transformator będący źródłem zakłóceń EM. Tak powinno się badać elementy zestawu audio. W środowisku gdzie istnieją zjawiska mające wpływ na jakość odtwarzanej muzyki, gdzie zakłócenia są wstrzykiwane do systemu i ponadto się multiplikują na kolejnych elementach. Ciekawe jakby wyglądał pomiar gdyby w pętlę układu pomiarowego wpiął dwa IC między DACa, a pre i dalej między pre i końcówkę mocy. Wtedy zakłócenia od pola EM byłyby zmultiplikowane, a ich amplituda byłaby dużo większa. Pomiar zniekształceń czy zakłóceń na wyjściu końcówki pokazałby realny obraz jak te czy inne IC radzą sobie z zakłóceniami przenosząc sygnał audio w systemie, nie na stole laboratoryjnym 😉 Chyba zajrzę na tą stronę skoro wszyscy już byli 😂
  6. Wszystko by było w porządku z pomiarem różnicowym gdyby dotyczył tylko wpływu parametrów RLC interkonektów na przenoszenie sygnału audio ale... Zwróć uwagę na to co wydarzyło się ok 24 minuty. Etan sam oddala przewody od innych bo wpływ pól elektromagnetycznych od innych kabli (pewnie zasilających) zakłóca pomiar. Hmmm. To chyba nie tędy droga. Wyjąć przewód z systemu audio na stół laboratoryjny i go badać. Dlaczego nie bada tych interkonektów w systemie, w ich naturalnym środowisku, gdzie ważną rolę pełni ekran na sieciówkach czy interkonektach. Gdzie w środowisku pól EM te piko czy nano Farady o których wspomina nabierają trochę innego znaczenia rozpatrując zagadnienia kompatybilności elektromagnetycznej. Po co robił taki eksperyment? Skoro podjął się wyjaśnienia rzekomych zmian wprowadzanych przez IC do odbioru muzyki w systemie audio to powinien w tym systemie pozostać. Inaczej takie badanie jest nieadekwatne do realiów w jakich słuchamy muzyki. Zastanawiam się czy nie ma tego świadomości czy jest to komercyjny zabieg związany z jego działalnością. Pracuje w branży i zajmuje się adaptacją akustyczną pomieszczeń więc przemysł kablowy jest niejako naturalną konkurencją, która stoi na przeszkodzie w biznesie 😉 To oczywiste, że pseudonaukowe (nie do udowodnienia) tezy są katalizatorem, który ma wspomóc procesy zachodzące w psychice i spowodować, że krzywa oczekiwań się nałoży na wrażenia słuchowe. Chyba nie bierzecie tych opisów na poważnie 😂 Tak to działa. Jeżeli na etapie przemyśleń o zakupie zaczynasz wątpić to zamykasz kanał przez który mógłbyś tych wrażeń sonicznych doświadczyć. To towar nie dla Ciebie. Daj szanse innym 🤣
  7. To akurat może być prawda więc najmniej powinna być obśmiana. Czymże jest muzyka i jak na nas działa? Czy nie dotyczy duchowej sfery naszego życia? Nie wzbudza emocji? Jeżeli jakiś gadżet pomaga w jej odbiorze w tej sferze, duchowej to znaczy, że działa. Nikt rozsądny raczej nie uwierzy, że zmiana kawałka metalowego krążka pod kolumną na srebrny poprawi coś w rozkładzie rezonansów na obudowie czy zmieni parametry Q przetworników ale sam fakt tej zmiany na coś z droższego materiału wpływa na nasze samopoczucie, a to jest bezpośrednio powiązane z odbiorem muzyki. Jeżeli jest inaczej to liczę na sprostowanie. Zatem ja uważam, że taki gadżet działa, bo muzyka po jego zastosowaniu jest przez nasze zmysły inaczej odbierana i nie chodzi tu o parametry elektryczne kolumny tylko o działanie naszych zmysłów, które działają w bezpośrednich związkach z naszą psychiką 😉
  8. Nawet opisu nie ma, a Ty twierdzisz, że poznałeś. Nie sprawdzałeś co to jest i zakładam nie używałeś. Jednak na podstawie wyroczni Tonu składowego orzekasz o życiu innych. Tak naprawdę To Ty żyjesz w Narnii i nic mi do tego 😉 Młodzież żyje w dzisiejszych czasach w Narnii. Syn pisze poznałem fajną dziewczynę. Gdzie pytam. Na fejsie. Super. Powodzenia 🤣
  9. Warto od kogoś pożyczyć i sprawdzić. Ja raczej sterylności nie doświadczyłem. Chodzi bardziej o "czystość" przekazu audio. Sterylność kojarzy mi się z takim suchym graniem bez wypełnienia, dociążenia, a tego raczej u mnie z SETAa na triodzie bezpośrednio żarzonej nie brakuje nawet gdy między DACa, a wzmacniacz po analogu wpięty jest DDRC Pisząc o odchudzeniu myślałem zaś o mniej bułowatym basie. Jest go niby mniej ale nie "leje" się tak, nie dudni, ma lepszy kontur, który odbieram jako bardziej zwarty. Oczywiście można "krzywymi" dodawanymi na etapie projektowania filtrów to zmieniać i w zależności od oczekiwań dodawać "imbecyli" tu i ówdzie.
  10. To nie jest tak, że te opóźnienia to mogą być, a można je skorygować suwakiem w APO czy innym programie którym implementujemy filtry? DDRC też oprócz zmian dokonywanych przez same filtry koryguje opóźnienie między kanałami. @tomek4446 Poczytałem i pooglądałem te modyfikacje i o ile jest to realizowalne to ja bym się nie podjął. To już jubilerska robota. Trzeba mieć odpowiedni warsztat i trochę więcej doświadczenia z lutowaniem elementów smd. Zawsze istnieje ryzyko uszkodzenia druku i narażenia się na koszty
  11. Ogarnięty. Pomierzyłem, skorygowałem i posłuchałem muzyczki. Jest wszystko jak opisali Koledzy w innych wątkach. Algorytmy DL radzą sobie doskonale z poprawą odpowiedzi impulsowej pomieszczenia ale oczywiście nie są remedium na wszystkie bolączki. Warto doinwestować do jakości i zaopatrzyć się w odpowiednie ustroje akustyczne poprawiające parametry IR. Ogólne wrażenia mam bardzo pozytywne jeżeli chodzi o muzykę po przepuszczeniu jej przez filtry DDRC. Co prawda dźwięk jest nieco "odchudzony" ale zyskał na przejrzystości i klarowności. Może się to podobać lub nie. Mi się podoba. Nie jestem basolubem. Z kwestii okołofiltracyjnych to nie podoba mi się, że nie ma wglądu co tak naprawdę DDRC robi z sygnałem akustycznym, jakich filtrów używa itd. Ciekawość mnie rozprasza przy słuchaniu. Poza tym DDRC jest bardzo uniwersalnym DSP, można wykorzystać go na wiele sposobów. do szczęścia brakuje wyjścia cyfrowego tak by nie robić dodatkowych przekształceń z cyfry na analog i odwrotnie. Warto zapoznać się z możliwościami tego pudełeczka. Niestety później ból jest taki, że trudno wrócić do tego co było wcześniej
  12. Zamiast 1k na kabel czy mod wzmaka, który może ale nie musi zadziałać wg oczekiwań lepiej kupić DSP. Na przykład Behringer DEQ2496. Ma takie możliwości, że zadowoli najwybredniejsze upodobania soniczne. Oprócz tradycyjnych korektorów PEQ można podpiąć mikrofon i skorygować pokój. Jest sporo tutoriali na YT. Zaletą urządzenia jest relatywnie niska cena. Sam się zastanawiam czy sobie nie sprawić do zabawy 😉
  13. A czym jest uzwojenie pierwotne trafa zasilającego? Nie wymyślam w tym przypadku akurat. Przewód zasilający jest podłączony do cewki jaką jest element trafa. Jeszcze nie tonę ale do brzegu daleko. To oczywiste 😂 Oczywiście zgadzam się w całej rozciągłości ale staję po jednej ze stron dyskusji żeby było ko(s)micznie jak to @elektron6 napisał 😉 Qasi naukowe wywody, że przewód zasilający to tylko zasilanie i moc do układu dostarcza na mnie nie działają więc wymyślam kocopaly żeby było ciekawiej i weselej 😂
  14. Szanowny Tomku dziękuję za miłe słowa. Ja tylko zwracam uwagę na rzeczy dotyczące zagadnień o których tak chętnie tu dyskutujemy w sposób pozwalający na jej merytoryczny przebieg. Nawet jeżeli poprowadzimy ją na płaszczyźnie "efektu Barnuma" naginając trochę rzeczywistość do naszych oczekiwań to czy jest to zły sposób szukania odpowiedzi na pytania, które są tak bardzo palące, że aż dym z niektórych wątków idzie? Uważam, że skrajne poglądy dotyczące zjawisk, traktowanych przez jednych jako obecne lub nieobecne przez drugich jest sporym uproszczeniem i warto je postrzegać z pewnym dystansem do naszych poglądów, spostrzeżeń czy nawet naukowych praw opisujących te zjawiska, które są niepodważalne dopóki ktoś ich nie podważy lub pokaże, że z ich zachowaniem wyniki eksperymentów na obecność czy nieobecność mogą się różnić od oczekiwań. Przykładem niech będzie tenże przewód zasilający. Nie ma możliwości żeby sam z siebie z 1 V napięcia o jakiejś określonej częstotliwości wytworzył 2V ale w połączeniu z innym przewodem, takim zwiniętym w cewkę, w wyniku rezonansu układu te 2 V mogą już zaistnieć. Cuda? Nie. Czasami warto spojrzeć szerzej, widzieć nie tylko "goły" przewód ale również środowisko w jakim pracuje, jak wchodzi w interakcje z innymi elementami zestawu audio. Tylko tyle. Kolejną sprawą jest upraszczanie i generalizowanie. Ten przewód to da taki efekt, a ten inny. Tak to nie działa. Interakcje danego przewodu z pozostałymi elementami u każdego w innych warunkach będą inaczej przebiegały. To też może być przyczyną wielu nieporozumień. Pozdrawiam
  15. Nie przetransformuje tradycyjnie jak napięcia zasilającego ale poprzez pojemności pasożytnicze taki sygnał wchodzi w układ jak nóż w masło Jest coś takiego jak Interwinding capasitance?
  16. Przewód jako kondycjoner? Tego nie napisałem ale skoro tak twierdzisz to warto sprawdzić. Sprawdziłeś? W czym problem z kilkudziesięcioma (może trochę przesadziłem ;)) woltami zakłóceń. Wrzuć symulację do Ltspice i zobacz. Dla przykładu jakiś trójnik RLC z parametrami okołokablowymi. Nie wiem jakie mogą być realne wartości w przewodach zasilających bo rzadko kto podaje więc trochę wymyśliłem. Jak masz dostęp do takich danych to daj tu to prześledzimy co i jak. Zwróć uwagę na pasmo i sygnały na wejściu przewodu (500mV) i na uzwojeniu pierwotnym trafa (13V). Wartości oczywiście mogą się zmieniać w zależności od parametrów przewodu i indukcyjności trafa ale zjawisko obrazuje "problem"
  17. Szukając problemów sonicznych naszego zestawu warto postrzegać zestaw jako system współpracujących ze sobą elementów. Truizmy cytowane powyżej, że akustyka, ustroje akustyczne, korekcje, niskoszumowe wzmacniacze itd,. są kluczowe w osiąganiu jakości pozostają tylko ogólnie pojętymi oczywistościami. Zagadnienie dobrej jakości dźwięku należy postrzegać szerzej. Najważniejszą kwestią zawsze będzie likwidacja zniekształceń i zakłóceń oraz zapewnienie odpowiednich poziomów dynamiki, niskich szumów urządzeń, szerokich i liniowych pasm przenoszenia urządzeń pozwalających na wierne odtwarzanie muzyki. Jeżeli ktoś postrzega przewód zasilający tylko jako element dostarczający zasilanie do zestawu to nie dostrzeże istotnej i niepożądanej funkcji jaką pełni w obszarze generowania i przenoszenia z sieci lub eteru zakłóceń do systemu. Jest również niezłym generatorem pola EM o częstotliwości 50Hz. Temat jest złożony, a twierdzenie, że przewód nie ma żadnego znaczenia jest wg mojej opinii nieuzasadniony. Wystarczy dokonać wnikliwej analizy wpływu ekranu na niwelowanie pół EM generowanych przez sieciówki lub wpływu parametrów RLC sieciówki na rezonans po podłączeniu jej do uzwojenia pierwotnego transformatora zasilającego. Okaże się, że dla pewnego zakresu częstotliwości zakłóceń dostarczonych na przykład z sieci energetycznej z kilkuset miliwoltów w układzie przewód - transformator mamy kilkadziesiąt wolt zakłóceń. Oczywiście na częstotliwościach wysoko poza pasmem akustycznym ale dla urządzeń typu CD, DAC czy streamer zakłócenia o takich amplitudach mogą negatywnie wpływać na ich poprawną pracę. Czy ktoś kto twierdzi, że "wpływ jest żaden" dokonał tego typu analiz? Przeprowadził doświadczenia, z których jednoznacznie wynika, że wpływ jest żaden? No właśnie. Ja nie widziałem takich analiz i daleki jestem od tego typu twierdzeń 😉 Poza tym uważam, że nawet jak wpływ jest "jakiś" to tylko nieznaczny ale na tyle obecny, że w niektórych przypadkach słyszalny, dlatego warto sprawdzać i mieć świadomość skali zjawisk, które w realnym słuchaniu muzyki magą zaistnieć ale na granicy naszej wrażliwości słuchowej. Nie liczyłbym na żadne spektakularne zmiany jakich oczekują niektórzy szukając lepszego basu 😉
  18. Tego wczoraj nie widziałem, chyba edytowałeś. Wychodzi, że to bardzo dobry wzmacniacz jest. Stereo crosstalk i THD wymiata porównując do DIY F5 😉
  19. Pięknie to wygląda zarówno przed jak i po regulacjach. Jak Piotrze odbierasz sonicznie brak tego prążka drugiej harmonicznej? Jest ta zmiana "na ucho" odczuwalna? Takie poziomy zniekształceń wg niektórych szkół są już poza percepcją naszych zmysłów 😉 Z drugiej strony słuchając muzyki nie tylko wzmacniacz zniekształca ale i pozostałe elementy zestawu. Może tak być, że to co słyszymy jest niejako mikstem zniekształceń kaskady urządzeń więc wnioski mogą nie być oczywiste.
  20. Niech Kolega je odepnie od zestawu, skoro wpływ jest żaden 😂
  21. Fajnie by było gdybyś tak "przeorał" swoje monosy tym RME w towarzystwie RMAA. Ja po zaspokojeniu ciekawości z moim Sinusem chciałem powyrzucać wszystko przez okno Później przyszła refleksja, że przecież to tak ma być, bo tego używając wzmacniaczy lampowych oczekujemy. Słodkiego, barwnego i niepowtarzalnego dźwięku, któremu do studyjnego, "bezpłciowego" odtwarzania daleko i nie po drodze. Zaprezentuj Piotrze taką tabelkę po podłączeniu wzmacniacza w pętlę. "Rzuć wyzwanie" dla innych hobbystów
  22. Wzmacniacze lampowe zupełnie inaczej odpracowują napięciem zmiany impedancji kolumn. W lampiakach większy opór to większe napięcie odwrotnie niż w tranzystorowych. Może to inaczej brzmieć. DF jest istotny ale zasada pracy bardziej
  23. O to tak. Tym bardziej sprawdzę czy wyrzucenie kondensatora o sporych gabarytach poza obudowę jakoś wpłynie na wysokie tony. Przemawia do mnie mój niepokój, że tak duży kond pod wpływem drgań działa trochę jak mikrofon i drgania przenoszone na okładziny kondensatora trochę modulują sygnał elektryczny zniekształcając go.
  24. Czy monolog autora filmiku prezentuje zdrowe podejście do tematu słyszalności zmian wnoszonych przez IC? Dla mnie jak najbardziej. Jak słychać to nie trzeba mierzyć parametrów bo i po co?
×
×
  • Utwórz nowe...