
elektron6
Uczestnik-
Zawartość
1 555 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez elektron6
-
Aby cokolwiek doradzać to należy spytać o podstawowe wymagania. HDMI, DTS i inne zabawki są ok i ile użytkownik będzie kiedykolwiek z tego korzystał. Jeśli tak to wiadomym jest, iż wzmacniacz "typowy" stereo do tego się nie nadaje. A co jeśli użytkownik będzie miał podpięty do systemu tylko odtwarzacz CD ?
-
Nie jestem zbyt dobry w opisywaniu wrażeń dźwiękowych ale spróbuje:) Konstrukcja daje wrażenie idealnego panowania nad kolumna w zakresie dołu - bas jest mocny, dynamiczny , szybki - widać że potężne trafo, elektrolity i 3 stopnie przeciwsobne robią dobra robotę. Średnica naturalna i wciągająca. Wysokie tak jak lube nie narzucające się, lekko wycofane ale preamp daje możliwość podbicia tego pasma gdyby był tego pasma za mało. Sprzęt mocno muzykalny - można słuchać godzinami nie ma uczucia zmęczenia słuchu. Wycieraczki z podświetlaniem żarówkowym dają fajny klimat...
-
Dokładnie zgadza się :) Wykonanie wysokich modeli vintage jest wzorowe. Dźwiękowo tez niczego sobie a i mamy pewność ze w razie „w” da się taki sprzęt ogarnąć. Zabawa takim sprzętem to same pozytywne emocje - czasami jest ich aż za dużo… aż trzeba przystopować:) Z drugiej strony taki sprzęt jest raczej dla wąskiej grupy ludzi. Zdaje sobie sprawę ze nieprzekonanych już się nie przekona a i współczesny marketing robi dobrą robotę w kierunku zakupu nowych konstrukcji. Tak było, jest i będzie co mi kompletnie nie przeszkadza:) To nowe tez będzie kiedyś starym:)
-
Jest zrobiony na oryginalnych tranzystorach a te nie jest tak łatwo już dostać a i koszta są nie małe - płacisz po prawie 150zl za oryginalny tranzystor. Końcówka miała swoje bolączki, wynikające z wieku i skomplikowania konstrukcji; pływający offset obydwu kanałów, ubita prawa końcówka łącznie z stopniem sterującym, nieprawidłowo działający układ protekcji - tutaj jest wyjątkowo przekombinowany. Preamp - mnogość okablowania, korodujące tranzystory wnoszące trzaski, wzbudzenia. Poszło na te klocki jakieś 20h i nie mało finansów. Skompletowanie części trwało 2 miesiące. Teraz będzie grał kolejne 30 lat. Pozostało jeszcze czyszczenie panela, malowanie blach
-
Nie jest tak źle aktualnie gram na zestawie 3 drożnym! A szerokopasmówka to taka historia która ma sporo zalet jak i wad. Ot taka ciekawostka mająca swoje miejsce w historii ale i w współczesności. Otto jest mój choć dopiero teraz przyszedł czas na jego uruchomienie. Było warto choć zjadłem na nim ostatnie nerwy…:)
-
Oj jest takie ryzyko:) a to szkoda bo to tez zabytek:)
-
A teraz coś fajnego z holdingu Sanyo. Studyjna końcówka mocy wraz z dedykowanym preampem produkowane na rynek japoński pod nazwą Otto. Jest to najwyższy model Sanyo. Konstrukcja bezkompromisowa - budowa modułowa z możliwością wypięcia danego moduły. Końcówka mocy to potężne 150w po 6 tranzystorów kapeluszowych na kanał. Tranzystory NEC. Piękne wycieraczki. Gra to bajecznie i najlepiej z dedykowanym preampem.
-
86 dB to się spotykało zestawy. 82 dB no to jest trudna kolumna. Ja jestem zwolennikiem wysokoskutecznych zestawów od tak powiedzmy 94dB. Aktualny zestaw to aż 102dB ! tutaj wiele nie trzeba. Te kilka wat jest aż nadto.
-
Pytanko czy w obecnych czasach ktoś produkuje kolumny o skuteczności 80dB?
-
Dążenie do wzorca - tylko kto opisze ten wzorzec parametrami, jakimś przyjętym standardom? Każdy ma zakodowany inny wzorzec punktu odniesienia i to jest właśnie problem. I znowu wybierając się na zlot - można zauważyć jak odmienne są dyskusje w grupie. Dla jednej osoby zestaw zagrał idealnie a dla drugiej jest to nie do przyjęcia. Obydwie osoby słuchały zestawu w tym samym czasie i w tym samym miejscu, ten sam utwór. Moja definicja jest prosta - jeśli danego zestawu jesteś w stanie słuchać godzinami, bez analizowanie, iż przeszkadza to i tamto to znaczy, że dany zestaw jest idealnie skrojony pod Twoją wrażliwość słuchową. I to jest to czego szukałeś. Jak analizujesz, kombinujesz, regulujesz, przełączasz a po tym jak się tak na pracujesz po 2h wyłączasz sprzęt bo drażni i jesteś po prostu zmęczony to jest lipa....
-
Każdy zestaw podbarwia bo zawsze to jest i będzie tylko odwzorowanie nagrania w realu. Jeśli porównany 10 różnych zestawów to zgodzimy się, iż kazdy jeden zagra nie co inaczej. Czyli każdy z nich dodaje coś od siebie. Dyskusje o neutralności etc nie mają najmniejszego sensu. Warto wybrać się któryś zlot organizowany przez forum. Słuchasz 5 zestawów w tym samym miejscu, ba nawet kolumny są stawiane w punkt w stałym miejscu…i co? Każdy zestaw gra inaczej…
-
Ładny grzejnik:) pół biedy że to lampy EL84 bo widziałem i konstrukcję PP na 2 x GM80 to jest dopiero grzejnik elektryczny!
-
Sansui BA-2000 czyż nie jest piękny? Gra fenomenalnie. Dźwięk dynamiczny, mocny, brak jakiś niedostatków w całym paśmie. Wprawdzie nie jest to BA-5000 ale może kiedyś…
-
Piękne ! to lubię -patrząc na takie lampy robi się aż miło. Kawał historii audio, piękne wykonanie, metalizowane bańki. Fajnie, że są jeszcze osoby doceniające stare, dobre konstrukcje. Super!
-
Remont kamienicy to wiadomo może być szybko, łatwo a może być i niezłe wyzwanie i tutaj wiadomo dwie strony musza być elastyczne. Natomiast typowy remont jest raczej przewidywalny no ale niestety nasi fachowcy się mocno rozpanoszyli; na umowę to można fachowca szukać i szukać aż remontu się odechce. Do tego odpowiedzi typu Panie ja mam tyle roboty ze o jakiej umówię rozmawiamy, nie wygłupiaj się Pan z umową. Kolejny coś tam zrobił, robota go przerosła, uciekł, zostawił bajzel i nie odbierał telefonu. Kolejny co to w Kanadzie był taki najlepszy majster- on nie używa wykrywacza okablowania. Przyjechał i pierwsze wiercenie, bzyk i światła nie ma. Baran wiercił się w instalacje elektryczna. Co na to ? Miał na drugi wezwać elektryka a skończyło się iż się już pojawił. Elektrykę naprawiłem sam a majster jeszcze kazał sobie zapłacić za wywiezienie gruzu…żenada. I nie są to przypadki jednostkowe. Cóż jeśli tacy obawiają się teraz kryzysu to mogę im teraz życzyć miłej podróży do Norwegi, Kanady. A jak jest dobry fachowiec, rzetelny to fakt można zapłacić stawkę x2 i piwo się postawi.
-
Umowy są ok i każdy by ją chciał mieć:) ale poproś o umowę Pana Zenka to Pan Zenek odłoży telefon i po gadaniu… no ale może teraz będzie inaczej to znaczy Pan Zenek spisze umowe i jeszcze sam ją przywiezie :) Po prostu towarzystwo budowlane za bardzo obrosło w piórka!!!
-
Pewnie tak - racja jest zawsze gdzieś po środku. Swego czasu robiłem u siebie remont miałem do czynienia z fachowcami z budowlanki - pojedyncze osoby pracujące na czarno tzw "złote rączki", złote rączki zarejestrowane jako firmy jednoosobowe, ekipy remontowe - 4-5 osobowe. Podsumowując; brak poszanowania Klienta!, arogancja!, wszystko na czarno ! rachunek tak owszem ale płacisz razy 2! - choć na czarnucha stawki takie że hoho...straszenie że akceptuj Pan warunki a jak nie szukaj sobie innego...bo ja to mam kalendarz na rok do przodu... To teraz nie narzekać tylko wyciągnąć wnioski! ewentualnie zrobić to czym się straszyło - jestem taki dobry i na zachodzie witają mnie z otwartymi rękoma, co ja tam w Norwegii nie robiłem, jaki ach oho/ę byłem...sorry ja tego nie kupuję. Nachapali się to się nachapali a teraz czas na chudsze lata lub Norwegię!!!
-
A ja bym jednak nie twierdził, iż ci co pracowali na czarno w budowlance to teraz zostają z niczym ...zostają z zarobionym wcześniej pieniążkami ( od których nie był odprowadzony podatek ). Zatem teraz czas na wyjęcie zaskórniaków! Dobrze było jak się wywindowało ceny i zwykłego Klienta miało się w pompie - bo się nie opłaca wchodzić na remont na 2- 3 dni. Albo przyjmuje Pan moje warunki bo jak nie to ja mam kalendarz zajęty na rok do przodu. Po płacisz Kliencie za wszystko jak za złoto i jeszcze do tego daj obiadek i piwko. Bo umawiałem się na remont na dzisiaj a ekipa przychodzi na za 2 tyg. lub wcale. Bo nie uznaję reklamacji i Pan się po prostu czepiasz. Bo zarabiałem po 100 zł/h i nadal było mało...bo przychodziłem po kielichu i robota jakoś się nie kleiła... Czyżby eldorado się kończyło??? A może czas wdrożyć zasadę "iż Klient nasz Pan"?
-
Trafo Technics jest zdecydowanie wyższej klasy - tutaj widać solidne wykonanie a i moc tego trafa jest nieporównywalnie wyższa od tego wyprodukowanego w CHRL:). To małe trafo ma tylko 45W zatem pracuje z gramofonem na granicy swoich możliwości stad też się i grzeje. Trafo Technics nawet nie poczuje obciążenia gramofonu. Technics -bardzo dobry zasilacz!
-
Tak zgadza się ze zależy to od sekcji. Z samego założenia lampy mocy pracują w trudniejszych warunkach i przy większych obciążeniach anody. Aby uzyskać jak największa moc z danej lampy czy układu pp z reguły punkt pracy ustawiony jest na ok 70% mocy admisyjnej - to jest sporo. Były i konstrukcje gdzie moc admisyjna była ustawiona na 100% - przykład Pioneer SM83 tutaj z konstrukcji pp na EL84 uzyskano aż 30w gdzie standardowo z tych lamp uzyskujemy 15-18w. Lampy w stopniach wzmacniających pracują z mniejszymi prądami rzędu 40-60% mocy admisyjnej zatem ich lifetime jest dłuższy. Wersje militarne, specjalnego wykonania maja lifetime x 2 a nawet x5. Przykład ecc88 v E88cc. Jest jeszcze wiele czynników wpływających na lifetime choćby żarzenie. Odchyłka większa niż 5% skraca lifetime szczególnie dla lamp zachodnich. Rosyjskie przy odchyłce 10% dawały nadal radę…
-
Już od dawna wiadomo że największą wartością firm handlowych jest baza Klientów. A jeszcze jak masz ubytek słuchu i jesteś w wieku 60 + o to kochany spodziewaj się 3 x dziennie telefonów z ofertami badań, testowania aparatów słuchowych etc. No i oczywiście na święta dostaniesz zaproszenie na darmowe badania słuchu.
-
Ogolnie lampy z starej produkcji z tego co obserwuje maja inna charakterystykę zużycia - jakby lampy nie były zajechane czasowo to rzadko taka lampa schodzi z emisja poniżej 60% czyli jest nadal sprawna i tak sobie taka lampka może działać i działać. Lampy współczesne - tutaj spadek emisji jest dosyć liniowy w czasie i nie rzadko widzimy emisje rzędu 30%. Podejrzewam ze duży wpływ maja użyte materiały ich czystość. Powiedzmy kiedyś włókno żarzenia było z wolframu o czystości x a dzisiaj to może być pseudo włókno, które emituje znaczna ilość gazów do lampy. Druga sprawa ile kiedyś napylano getteru a ile teraz? Lampy współczesne de facto szybciej się zagazowują przez niski poziom getteru i niższa czystość elementów składowych typu żarnik, katoda,,
-
211 stara produkcja jest w zasadzie nieosiągalna bo nie rozważamy lamp typu Wester Electric… w przypadku 211 pozostaje nam tylko obecna produkcja. Stare a nowe to możemy porównywać dla EL84, EL34, 6550 itp.