yahoo111

Nie kupuj tych nakładkowych atmosów. Skoro przeprowadzacie się do domu, to może możecie zainstalować w suficie głośniki? Da to jednak o wiele lepszy efekt. Kablami się nie przejmuj. Obciążalność prądowa (termiczna) kabli 1,5 mm² w ścianie to 16 A i raczej nigdy nie wykorzystasz (1024 W na głośnik 4 Ω). Przy 2,5 mm² jest to 1500 W na głośnik. Dwa razy tyle przy głośnikach 8 Ω.

To trochę problem, bo 7.1 to 5.1+głośniki tylne. W 5.1 są właśnie boczne.

Onkyo/Pioneer są od tego roku częścią tego samego holdingu co Klipsch, więc o ile faktycznie mogli mieć mało pieniędzy, to może się to polepszyć.

Reszta producentów rechocze. Zwłaszcza, że Yamaha i Sound United zrobiły sobie kuku na własną prośbę, wybierając układ, który nigdy nie miał prawa zadziałać, bo chodzi tu o możliwość obsługi nieskompresowanego sygnału 8K i 4K120. Co gorsza, jeśli źle wybrali układ, to Panasonic nic im nie jest winien, więc nikt im nie zwróci pieniędzy za niego. Na dodatek pozostali producenci mogli o tym doskonale wiedzieć i dlatego nie wypuścili w tym roku amplitunerów HDMI 2.1/8K. Niestety, chip tych trybów zwyczajnie nie obsługuje i teraz bez masowej akcji serwisowej się nie obędzie. Jakby tego było mało, to już nie produkują poprzedniej generacji (i raczej nie zaczną), więc są zmuszeni albo dalej sprzedawać te wadliwe modele i albo napisać, że HDMI 2.1 nie jest i nie będzie nigdy wspierane, tym samym obniżyć cenę lub stracić na atrakcyjności, albo wstrzymać ich sprzedaż na kilka miesięcy, ściągnąć je do serwisu, wymienić... i tu nie wiemy jeszcze, co producent będzie musiał wymienić, bo może wystarczy wymienić płytę z HDMI, a może trzeba będzie wymienić całą płytę główną, a trzeba będzie to zrobić i tak dla wszystkich sztuk, które już się zdążyły sprzedać. A tymczasem inni producenci wypuszczą swój sprzęt za rok, bez tych błędów, bez dodatkowych kosztów, i to jeszcze mając do dyspozycji nowe i tańsze układy.

Są, tylko akurat teraz da się bardzo korzystnie kupić powystawowe on wall.

Moim zdaniem trochę za wysoko. Czemu aż tyle? Telewizor też wisi tak wysoko? Jeśli na takiej wysokości masz wypuszczone kable, to może kup Monitory Soundframe 2, są podłużne i przynajmniej wypadną trochę niżej (zwłaszcza że ustrój średnio-wysokotonowy jest na dole w standardowym ustawieniu). Jeśli kable są za krótkie, to możesz je zawsze przedłużyć.

Powyżej 16000 zł nie ma sensu wydawać pieniędzy na nic innego: https://www.monoprice.com/product?p_id=37887 Chyba że na 24- lub 32-kanałowy procesor. Oczywiście trzeba jeszcze dobrać wzmacniacze, ale i tak koszt całości nie powinien przekroczyć 25000.

PS. Teraz widzę, że tam jest pdf. A gdyby dać głośnik pod promiennikiem w kuchni? (Tam, gdzie się zaczyna narożnik mebli) A drugi w narożniku okien? O ile narożne okna nie są otwierane, to można tam głośnik powiesić. Co do symetrii, to ja bym tam wszystko usymetryzował względem centralnej osi, przynajmniej poza surroundami. Ale to ja. Nie poradzę w kwestii elektroniki. W sumie fajnie byłoby, gdyby amplituner potrafił użyć w jakimś trybie ambient głośników sufitowych i surroundów razem z frontami jako monofoniczne.

To, że ściana jest oddalona o 4 metry nie stanowi aż takiego problemu. Wrzuć może rzut całej kondygnacji, to będziemy w stanie zaproponować, gdzie będą lepsze miejsca na głośniki, bo one nie muszą być w salonie, kiedy chodzi o głośniki surround (które mają dawać tło).

Rany, wklejacie standardowe odpowiedzi, a nie zauważyliście tego? Nie da się tak. Chyba że podwiesisz je na 2-metrowym słupku tak, żeby były metr nad ziemią, ale to chyba nie o to chodzi? Druga sprawa to kwestia symetrii. Lewe głośniki sufitowe powinny być zdecydowanie bardziej na lewo.

Możesz wkleić obrazek, jak to będzie ostatecznie wyglądać? Jestem strasznie ciekaw, jak to ostatecznie rozwiązałeś.

Czy zrobiłeś pozostałe testy?

No niezbyt. Są wprawdzie pasywne soundbary jak Monitor Audio Radius One lub Klipsch RP-420D, ale szczerze mówiąc byłoby to najgorsze z możliwych rozwiązań. Ale nie da się opędzić tego jednym głośnikiem. Po prostu nie, stereo to absolutne minimum.

Pewnie 10000 zł, tak jak za A3080. Teraz zauważyłem ceny nowych Denonów. X6700H za 12000, X8700H jeszcze niedostępny, ale jest w wersji „rocznicowej” A110 za 25000 zł... Cóż, przy cenie 10-12 tysięcy trzeba zapytać, kto woli kupić Yamahę zamiast Anthema, Arcama czy NAD-a. Przy jeszcze wyższych cenach są topowe modele Arcamów, ale też zaczaynają się ceny Trinnova, Storm Audio czy Lyngdorfa. Trochę trudno nazwać Denona w cenie 25000 zł modelem na rynek konsumencki...

Ja bym tylko chciał zauważyć, że nie ma czegoś takiego, jak Direct czy Pure Direct i jakikolwiek dźwięk obiektowy. Amplituner decyduje, które głośniki odtworzą dźwięk obiektowy, w jakiej głośności i z jakim opóźnieniem. Nie ma możliwości, aby było inaczej, bo dźwięk nie jest zakodowany jako dyskretna ścieżka audio, którą można by przesłać do konkretnego głośnika bez żadnej obróbki, tylko jako obiekt, który musi być umiejscowiony w przestrzeni.

Tak myślałem, że wrócisz... Subwoofer i tak jest koniecznością, więc głośniki naścienne są dobrym pomysłem. Najtańsze dobre są Dali Oberon On Wall. Para jest za około 2200 zł. Oczko wyżej w ofercie Dali są Opticon LCR, ale cena to 3000 zł od sztuki. Cenowo wyżej są Heco Ambient. Modele 11F (głośnik 4 cale), 22F (5¼ cala) i 44F (dwa głośniki 5¼ cala). Ceny widzę, że są bardzo różne. Te same tweetery, co w wielokrotnie polecanych kolumnach Aurora, ta sama technologia wooferów (przy czym są nieco płytsze od tych z kolumn). W ofercie Monitor Audio jest seria Soundframe. Modele 1 i 2 są trójdrożne. Mam, grają bardzo ładnie, ja jestem zadowolony. Ciekawe oferty Monitor Audio Soundframe 2: https://allegro.pl/oferta/monitor-audio-soundframe-sf2-on-wall-do-malowania-9107047159 tylko jedna sztuka, ale może się dogadasz ze sklepem i dodadzą drugą w jakiejś promocyjnej cenie (normalnie jedna sztuka ok. 2500 zł), bo wersja do malowania jest bardzo rzadka. https://allegro.pl/oferta/monitor-audio-soundframe-2-glosnik-nascienny-9072771003 dwie sztuki po 1690 zł od sztuki Z innych w podobnych cenach są: Sonus Faber Sonetto On Wall Taga Harmony Platinum LCR-60 SL Taga Harmony Azure OW-80 LCRS Taga Harmony TAV OW-60 LCRS Klipsch RP-640D czarny Są jeszcze inne kolumny naścienne, ale problem w tym, że nie da się o nich nic powiedzieć poza tym, że są, bo producenci (albo dystrybutorzy) nie kwapią się z ich dostarczaniem do sklepów na odsłuchy czy nawet do testów.

Jeśli amplituner stoi w szafce, to czy nie jesteś w stanie wywiercić nad nim otworów, żeby miał gdzie się wentylować? Ewentualnie wywiercić większy otwór i wstawić tam niskoobrotowy wentylator, żeby odprowadzał ciepło? (Da się to zrobić tak, żeby było niemal zupełnie bezgłośne. Komputery oddają nawet 500 W ciepła i chłodzone powietrzem potrafią pracować względnie cicho, a przy mniejszych obciążeniach na minimalnych obrotach wentylatora niesłyszalnie. Stąd ta sugestia.) Zarówno Marantz, jak i Yamaha mają wzmacniacze pracujące w klasie AB. Zakładając maksymalną teoretyczną sprawność 78,5% przy 50 W mocy na kanał w pracy 5-kanałowej (250 W mocy akustycznej) będziesz mieć 68 W mocy oddawanej jako ciepło. W praktyce sprawność jest niższa, więc tego ciepła może być dużo więcej. Onkyo i Pioneer pracują w klasie D i sprawności ponad 90%, przez co w takich samych warunkach nie emitują więcej ciepła niż 25 W. Jest tylko jedno ale. Onkyo TX-L50 to przepakowany do innej obudowy Pioneer VSX-S520. Front jest nieco inny, przez co może się wydawać, że to inny sprzęt, ale to dokładnie to samo, spójrz na tył obydwu. Nawet śrubki są w tych samych miejscach. Jedyna różnica to umiejscowienie wejścia na mikrofon kalibracyjny (w Onkyo z tyłu), ale to kosmetyka. Nawet rzeczona kalibracja jest jednakowa (zresztą Onkyo uznało, że AccuEQ jest gorsze od MCACC i przestało rozwijać AccuEQ, w jego miejsce dając MCACC ze zmienioną nazwą).

Nie zagra. W miejsce tych zabudowanych kolumn daj coś instalacyjnego. Chcesz dobre, to masz do wyboru: Dali Phantom S-280 Monitor Audio Cp-Iw460x Monitor Audio Platinum In Wall Ale tanio nie będzie. Subwoofer wolnostojący w szafce to nie jest dobry pomysł. Po pierwsze miejsce, gdzie jest szafka może nie być optymalnym miejscem na subwoofer (ze względu na propagację fal). Po drugie, szafka nie ma tak sztywnej konstrukcji jak potrzebuje subwoofer. Będzie wibrować i rezonować w kompletnie nieoczekiwany sposób. Po trzecie, szafka nie ma swobodnej wentylacji, więc subwoofer nie będzie miał powietrza żeby zagrać. Po czwarte, też kwestia wentylacji, subwoofer się grzeje. 500 W ze sprawnością 90% to 50 W ciepła. Szybko zagotujesz wzmacniacz. Jak koniecznie chcesz w meblach, to są subwoofery instalacyjne. Robisz skrzynkę ze sztywnego materiału, może być mdf, może być rigips. W każdym razie stosujesz się do zaleceń producenta głośnika, w jakiej skrzyni ma pracować. Do tego wzmacniacz, który można zresztą dać w innym pomieszczeniu (razem z pozostałą elektroniką), jeśli chcesz wszystko schować.

Nie ma czegoś takiego jak Direct w Atmosie. Jest ścieżka 5.1 lub 7.1, ale oprócz niej jest jeszcze dźwięk obiektowy zapisany jako odizolowana fala dźwiękowa o określonej głośności i położeniu. Nie jest przeznaczona do odtworzenia przez konkretny głośnik, tylko amplituner decyduje, jak zostanie odtworzony.

Użyj tego narzędzia: https://www.szynalski.com/tone-generator/ Włącz ton 440 Hz, potem schodź oktawami w dół (przycisk ×½). Przy 220 Hz jeszcze będziesz słyszał dźwięk z głośników, ale przy 110 Hz powinieneś usłyszeć subwoofer. Przy 55 Hz powinieneś słyszeć już tylko subwoofer. Jeśli tak nie jest, jeśli dźwięk dobiega z centralnego, to ten zestaw wymaga zamiany kanału centralnego i LFE (trzeci ekran, "LFE/Center swap"). Jeśli to nie to, to nie jestem pewien, ale czasem "ten typ tak ma". Strzały to głównie częstotliwości 300 Hz i wyższe, nie niskie. Wybuchy podobnie, ale dolna granica częstotliwości to 100 Hz. Tak naprawdę dopiero fala uderzeniowa po wybuchu to niskie częstotliwości, ale to musi być nagrane osobno na kanale LFE, bo w klasycznym zarządzaniu basem (bass management) wiele filtrów się gubi i nieprawidłowo nie przekazuje tych częstotliwości do subwoofera. Ale sprawdź najpierw kanał centralny i subwoofer, bo jest szansa, że zadziała. Druga rzecz, którą możesz sprawdzić: - przy wyłączonym zestawie, odłącz od wzmacniacza w zestawie (pewnie w subwooferze) kabel idący do głośnika centralnego - podłącz jacka z wtyczki beżowej (center-woofer) do telefonu - uruchom na telefonie generator tonów Szynalskiego - ustaw częstotliwość np 180 Hz i schodź w dół o oktawy (do 90 Hz i 45 Hz), potem zmieniaj częstotliwość o 5 Hz w górę - czy dźwięk z subwoofera jest czysty? - ścisz trochę generator, zmień kształt fali na prostokątną (drugi przycisk od prawej) i zmniejsz częstotliwość do 1 Hz - naciśnij "play" i sprawdź, jak brzmi to umcy-umcy - naciśnij "stop", po czym wyłącz zestaw i podłącz z powrotem kabel idący do głośnika centralnego - włącz zestaw i naciśnij "play" — powinieneś usłyszeć bardziej wypełniony dźwięk (w centralnym usłyszysz brakujące wyższe harmoniczne) Jako że ten zestaw nie ma automatycznej kalibracji, koniecznie trzeba zrobić samemu kalibrację głośności kanałów. Najlepiej zaopatrzyć się w miernik głośności dBA RMS. Jak go nie masz, to niech będzie chociaż aplikacja na telefon. Ustawiasz telefon w jednym miejscu i uruchamiasz po kolei na każdym kanale rożowy szum. Dopasowujesz niezależną głośność kanału do jednakowej wartości. Potem ściszasz główne ustawienie głośności i weryfikujesz, czy na każdym kanale głośność jest nadal taka sama. Jeśli tak, to sukces. Jeśli nie, to sprawdź, czy nie ma innej możliwości zmiany głośności indywidualnie na kanał (może być zarówno w oprogramowaniu jak i na samym wzmacniaczu w zestawie głośników). Powodzenia, bo do tego trzeba włożyć trochę pracy i mieć cierpliwość. Ale efekt zdecydowanie może być wart.

Wyłącz ten wirtualizator 7.1, bo na pewno nie pomaga. Zwłaszcza, że te głośniki tam są jakoś dziwnie skupione z przodu. Wyłącz to "Xear Surround max", bo chyba służy tylko do puszczania dźwięku z frontów na tył. W ustawieniach Windowsa wyłącz "Głośniki pełnozakresowe" zarówno dla frontów jak i dla tyłów. Częstotliwość odcięcia subwoofera ustaw na 100 Hz, być może za dużo dźwięków (zakres aż do 200 Hz) jest pchane na suba, a za mało na głośniki. Tam są dwa ustawienia dotyczące basu, które wydają się niezależne: "Flex Bass II" i "Dynamic Bass". Wyłącz jeden z nich, wydaje się, że nie powinno to tak wyglądać. Stłumiony dźwięk jest czasem spowodowany przez niedopchnięte wtyczki. Sprawdź, czy są poprawnie włożone, ewentualnie wyjmij i włóż z powrotem. Poszukaj jakiegoś materiału testującego dźwięk 5.1. Nie wypowiem się, jakiego, bo u mnie żaden nie działa (np. z Youtube testy są konwertowane do stereo, więc są bezużyteczne).

Ja rozumiem to tak, że lepiej mieć głośnik, który jest na stałe tak zamontowany przy suficie (i wycelować go w stronę słuchacza), niż na siłę pchać się w kefa. Odnośnie kefa jedna uwaga: Amplituner musi mieć dwa wyjścia trigger. Dwa, bo jedno zwykle jest ustawione jako starter subwoofera (i w niektórych modelach nawet nie da się tego zmienić), a dopiero drugie można skonfigurować dowolnie. I do tego jest jeszcze obciążalność prądowa tych dwóch wyjść. Kef może wymagać, żeby trigger był wystarczająco silny do uruchomienia cewki przekaźnika.

Pomyśl jeszcze o kolumnach naściennych. W budżecie mogą się zmieścić Dali Oberon on wall lub Heco Ambient.

Po pierwsze nie da się. Jedyne ustawienie, które działa to: Ustawiasz przednie kolumny na large, surround na small. Subwoofer ustawiasz na LFE. Częstotliwość odcięcia na 80 Hz. Niezależnie od tego ustawienia subwoofer także gra także zakres 40-80 Hz, który by normalnie szedł do surroundów. Nie ma możliwości przesłać tego fragmentu pasma do kolumn frontowych. Nie chcę mówić, że „robisz to źle”, ale jaki masz rozmiar pomieszczenia, w którym słuchasz kina i muzyki? Jest to szalenie istotne ze względu na to, jak dźwięki o niskich częstotliwościach rozchodzą się w pomieszczeniu i możliwość zlokalizowania ich źródła. W największym skrócie, im mniejsze pomieszczenie, tym częstotliwość, poniżej której nie da się zlokalizować źródła dźwięku, jest wyższa. (Foldery reklamowe kłamią. Słuch jest w stanie bezproblemowo zlokalizować źródło dźwięku, jeśli tylko dobiega jako fala dźwiękowa, a nie w charakterze modulacji ciśnienia. Wprawdzie im niższa częstotliwość, tym więcej cykli trwania dźwięku do tego potrzeba, ale w otwartej przestrzeni bez zbytnich problemów wskażesz źródło nawet bardzo niskich częstotliwości (z uwzględnieniem dokładności o pół długości fali, rzecz jasna.) W większości pomieszczeń przeznaczonych do odsłuchu właściwe umiejscowienie źródła dźwięku o niskich częstotliwościach jest bardzo istotne. Najczęściej optymalne miejsca dla subwoofera (lub subwooferów) są inne, niż optymalne miejsce dla kolumny lewej i prawej (biorąc pod uwagę uzyskanie efektu stereofonicznego). Dlatego pytam o rozmiar pomieszczenia. Osoby, które mają salony wielkości małej sali kinowej, np. 15 na 25 na 3 1/3 m (gdzie częstotliwość Schroedera to równo 40 Hz), myślę że nie będzie problemem zakup procesora AV Trinnov albo Storm Audio i zlecenie skonfigurowania kina domowego specjalistom od akustyki. Jeśli natomiast masz pokój dzienny o wymiarach np. 7 na 10 metrów i sufit 2,8 m (czyli i tak bardzo duży), to częstotliwość Schroedera wynosi 101 Hz i nie ma szans, żebyś poniżej tej częstotliwości był w stanie bezbłędnie za każdym razem określić położenie źródła dźwięku, a tym samym nie ma różnicy, czy to subwoofer, czy kolumny odtwarzają 40 albo 80 Hz, poza tym, że odpowiednio umieszczony subwoofer będzie miał zminimalizowane powstawanie fal stojących, które robi kalibracja, ale tylko dla kanału subwoofera. Oprócz wspomnianych Trinnova czy Storm Audio żaden amplituner nie robi korekcji fal stojących dla któregokolwiek kanału pełnozakresowego.

Gdzie? Na firance? Ewentualnie jakiś wzmocniony ekran żeby powiesić na jego dolnej poprzeczce?