Podzielam tę radę, od paru lat już tak robię z każdym sprzętem, nie tylko muzycznym. Przy kurierze tylko raz rozpakowałem gdy przyszedł Mcintosh. Karton w jednym miejscu był lekko wgnieciony. Oczywiście kurier z początku był niezadowolony, ale jak mu powiedziałem o wartości to nawet telefon potrzymał przy nagrywaniu😉. Na szczęście wszystko było OK.
Ten Atoll jest dość mizernie zabezpieczony w tym kartonie. Nic dziwnego, ze cos mogło się stać.