Chyba Miro 84

Posiadam kolumny tannoy dc6t - podłogowe (współosiowy głośnik, troche podobny do filozofii kef) i chociaz wypełniają dźwiękiem przestrzeń w jakimś tam stopniu, to jednak gdy usiądę przed nimi, to tak jakby ktoś dodał więcej głośności. Jest po prostu "wszystkiego" więcej. Nie wiem czy o to Ci chodzi?

Poczuć sie jak na koncercie? Ok ale raczej celowałbym w kolumny o wysokiej skuteczności. Może warto odsłuchać np. "Klipsch RP-8000f II" - skuteczność tam w okolicach: 98dB-2.83v/1m 🤔

Masz na myśli wypełnienia całej przestrzeni, czy tylko w punkcie odsłuchu? Bo można to różnie interpretować.

Świetnie to wykombinowali. Wchodzisz do pokoju odsłuchowego i juz wiesz że to wyższy model mimo iż ogólny wygląd zachowany.

Jest jeszcze opcja taka by usunąć tę szafkę, to co na niej jest przełożyć na węższa, tym samym znajdziesz miejsce na dwa suby obok kolumn, nie ruszając tych kolumn nawet o centymetr 😇 Suby wtedy stoją na podłodze pomiędzy kolumnami a szafką i wszyscy zadowoleni 😎

Bez sensu moim zdaniem. Jesli budżet ma być "podzielony" część na kolumny i od razu część na inny wzmacniacz, to o wiele sensowniejsze jest "wpakowanie" całej kasy w kolumny. Pm7000n bez problemu powinien poradzić sobie z większością kolumn na rynku (tak z 80-90%). Wyjatki (w kolumnach) zawsze sie mogą trafić.

Znacznie różnią się wewnatrz 🤔 Szczególnie pod płytką ekranującą

W ogólnym rozrachunku wygladaja ok. Miałem na myśli biednie w stosunku do wszystkich poprzednich modeli serii Amati

A gdzie "drewno", charakterystyczne dla serii Amati? 🫣 Moim zadaniem "bije " od nich biedą. 😇

No i "elegancko" bo chyba o to chodzi w głównej mierze, by zaoszczędzić "miejsca" bez słyszalnego pogorszenia jakości muzyki. Warto wziąść też pod uwagę o ile niby "pogarszamy" jakość vs o ile zwiększamy ilość miejsca na danym nośniku.

Niefortunnie sie wyraziłem 😉 zmieniam zatem moje "wydawało mi sie" na " byłem pewien" co do różnic. W utworze "The Eagles" tak samo zresztą jak @tomek4446 uzyskaliśmy tak samo po 80% trafień🤔

Czyli zakładasz ze wszyscy biorący udział w teście tylko i wyłącznie "strzelali w ciemno"? Mnie sie wydawało ze jest różnica i zgodnie z tym zaznaczałem. A że wyszło jak wyszło... to chyba dowodzi jak bardzo nadinterpretuje i doszukuje sie czegoś czego nie ma🤔 - zakładając ze faktycznie "na ucho" te pliki sa nie do rozróżnienia (i tu warto sie zastanowić co z resztą kontrowersyjnych akcesorii w swiecie audio), "idąc" tą analogią. No chyba ze ktoś tu zrobi zrzut ekranu, że ma średnio po 90-100% trafności.

Można by moim zdaniem "przepłacić" za płytę na koncercie w stosunku do np. Wymienionego Empik-u, gdyby była chociaż jakaś "wartość dodana" np. Niech każda taka płyta jest z podpisem autora 🤔 - taka sugestia 😇

No chyba że jest "artystą"

I co ważne ja wskazać 😇

Buds3 pro, s24ultra - oba od samsung Ciekawe jest to ze nikt z nas po teście nie potwierdza ze dany utwór jest przez wszystkich tak samo trafny. Czy to świadczy ze każdy inaczej wychwytuje treści utworu? Czy tez może... po prostu ślepy strzał i stąd ten "rozstrzał" w procentach 🤔

Tak oczywiście ze było. Tylko że.... W ślepym teście potwierdzeniem różnicy jest odpowiednia trafna ilość w stosunku do prób. Sama tylko subiektywna (wyimaginowana) różnica niczego nie dowodzi. Najlepszym dowodem na to jest brak (w najlepszym przypadku) 100% trafności. Są ślepe testy które przechodzi sie z 100% trafnością. Oczywiście nikt aż tak tego nie wymaga (są ustalone widełki) Dobrze ze to ślepy test "formatu" a nie np. Kabli. Bo "podpisał" sie pod tym @audiowit

Wyglada na to że przeszkadza gdy pisze o ślepych testach, nawet w temacie o ślepych testach🤪

I tu sie mylisz. To ze "wydaje sie" ze jest różnica dowodzi tylko tego ze subiektywnie wydaje sie ze jest różnica. Ślepy test po którym wskazanie jest potwierdzone tymże testem daje dopiero obiektywnie rzetelną informację zwrotną, że dana różnica faktycznie występuje.

Faktycznie. 😆 mimo to jednak udało sie wyszukać to czego potrzebowałem 😇

Rzuciłem okiem na procedurę i nie wygląda to na test XY. Dana grupa dostaje tylko próbkę A (X), inna próbkę B (Y). Nigdy obie naraz. W teście XY jak rozumiem mamy doczynienia z obojgiem próbek.

Rozpisz proszę w podobny sposób do mojego.

Z tego co mi wiadomo to procedura działań (nazwijmy to) "leków" i ewentualnych skutków ubocznych jest prowadzona w systemie "lek" vs placebo na danej grupie, grupa nie jest świadoma czy ma doczynienia z lekiem czy placebo, świadomość tą jednak posiada podmiot testujący. Ale jak juz wspomniałem "z tego co mi wiadomo" - bo to zasłyszane być może błędne informacje. Cos na zasadzie ABX. W audio też tylko osoba np. Zamieniająca (niech będą w tym wypadku kable) ma świadomość co jest wpięte. To akurat łączy te dwa testy 😉

W teście ABX chodzi głównie o odgadnięcie z którą próbką mamy doczynienia. Czyli wytypowanie z próbką X czy to cola, a może pepsi. To co dana osoba woli to kwestia gustu. Chyba nie o to w tym chodzi🤔 Wyobraź sobie że ktoś wytypowal w teście XY ze woli np. Pepsi ale nie może tego potwierdzić w teścieABX - co wtedy? W audio wkracza tutaj wpływ percepcji/psychoakustyki. Po to właśnie stosuje sie testy ABX jako rzetelna informacja zwrotna.

Napisałem w tym temacie głównie z powodu obrony byłego użytkownika "kapłanem voodoo". Testy ABX, jakoś tak wyskoczyły w czasie rozmowy, a że jest to cholerstwo (testy ABX) tak nielubiane przez wielu, to też wywiązała się jak zwykle dłuższa dyskusja. Obecnie jestem w temacie ślepych testów. Chcesz pogadać ze mną, to zapraszam tam. Tutaj nie widzę powodu dalej tego ciągnąć. Miłych dywagacji o zaślepkach 🫡 No i pozdrawiam wszystkich.