Chyba Miro 84

Bardzo proszę, jesli wolisz gałki. Jednak gałka to sztywny zakres "pracy"

Jesli masz możliwość chociaż lekkiej adaptacji pomieszczenia to zawsze bedzie lepszy wybór. Zaproponowałem zabawę barwą, bo założyłem że skoro brak dywanów i zasłon, to widocznie taki Design z ktorym juz nic nie mozna zrobić, a zmiana położenia systemu/miejsca odsłuchu też bez możliwości.

Jesli w wzmacniaczu masz możliwość dodania basu, to zrób to. Ważne by w miejscu odsłuchu było "odpowiednio" a nie poza nim np. W narożniku. Nikt nie mówi, że musisz słuchać w trybie "flat".

Sub z możliwością korekcjimoze być właśnie remedium na problemy akustyczne pokoju - wypłaszczanie np. Modów.

Średni pomysł powiadasz.... to tak jakby kupić Ferrari i jeździć na niskooktanowym paliwie bo 97 lub wyższe to... rachunki wyższe. Druga sprawa to ze sprzet jest zabezpieczony termicznie.

Tego typu postępowanie ma na celu mniejsze zużycie elementów w czasie i natychmiastową możliwość odsłuchu bez "rozgrzewania". Nawet jest to sensowne.

Z mojej strony jako osoba uznająca kolumny głośnikowe jako "najsłabsze ogniwo" (dokładnie odwrotnie) proponuję zainteresować sie najlepszymi (czesto najdroższymi) kolumnami na jakie możesz sobie pozwolić, a wzmacniacz tymczasowo "jakiś tam" by w przyszłości gdy juz poznasz dokładnie brzmienie kolumn, a i kasiorka sie zwiększy, dokupić docelowy wzmacniacz. Powyższe stwierdzenie potwierdził kolega z sporym (jak sądzę doświadczeniem audio) w swoim temacie "nowy wzmacniacz".

Alkoholik złowił złotą rybkę. Na co Rybka przemówiła ludzkim głosem: -"wypuść mnie, a spełnię Twoje trzy życzenia". Na co wędkarz mówi: - chcę aby to jezioro po którym pływam zamieniło sie w czystą wódę. Rybka puściła oczko i woda zamieniła sie w wódę. Masz jeszcze dwa życzenia... - chcę aby wszystkie wody występujące na ziemi zamieniły sie w wódę... Rybka zamieniła wszelką wodę na Ziemi w alkohol. Zostało ostatnie życzenie, powiedziała Rybka. Wędkarz myśli i myśli... wtem "rzuca" rozradowany: Wiem!!! -Poproszę jeszcze 0.5l

Świetny pomysł z dopasowaniem wizualnym subwooferów 👍 wyglada to "zacnie".

Moje sa "przecierane" gdy sprzątanie domowe i to wystarczy. Ale u mnie fornir, wiec... inna para "kaloszy"

Nie mówię że nie. Prawdopodobnie tak jest. Jednak jesli ktoś nie może narazie przejść na docelowy system marzeń, a załóżmy ze taki jest juz mniej więcej w planach, to lepszym wyborem jest zakupić docelowe kolumny z górnej półki i doposarzyć tymczasowo jakimś tanim wzmacniaczem, czy kupić docelowy wzmacniacz z górnej półki z budżetowymi kolumnami, by kiedyś w przyszłości dokupić juz te wymarzone docelowe kolumny? Gdzie jest ten "klucz" by tymczasowo cieszyć sie juz całkiem znośnym dźwiękiem. Wpierw kolumny, czy wzmacniacz? Ps: w tej kwestii warto posłuchać kogoś kto "przewalił" tony sprzetu z górnej półki, bo o tym tu mowa.

Chciałbym móc się z Tobą zgodzić, jednak w moim przypadku gdy odsłuchiwałem różne kombinacje wzmacniacz-kolumny, to zawsze stosunek droższych kolumn w stosunku do tańszego wzmacniacza "wygrywał" sonicznie. Co prawda nie była to półka hiend, wiec mozliwe że w tych nieco niższych pułapach cenowych zaczynając od budżetówki, te proporcje rozkładają sie nieco inaczej niż sugerujesz w wpisie🤔 Tak wiec z mojej strony bazując na własnych doświadczeniach, droższe kolumny plus tańszy wzmacniacz. U mnie w systemie wzmacniacz to jakieś 1/4 ceny kolumn i jest "git"

Wizualnie jednak to nie najlepiej wygląda (dla mnie), dźwiękowo nie oceniam bo nie mam takiego prawa. Gdyby to był mój zestaw to wywaliłbym tą półkę i zastosował węższa dzięki czemu kolumny i suby stałyby sobie obok siebie na podłodze. Co do wykresu ktory namalowałeś... to ze kolumna standartowo jest pochylona i celuje w jakiś punkt na pewnej wysokości nie oznacza ze możesz podnieść ją niwelując ten kąt chcąc doprowadzając do wiązki z wysokotonowki "strzelajacej" dźwiękiem w te samą wysokość i oczekując takiego samego dzwieku całościowego kolumny. Jej inne pochylenie ( mimo ze skierowane na te samą wysokość - uszy słuchacza) oraz wysokość przetworników względem płaszczyzn (w tym podłogi) rozstraja pierwotne zamierzenia producenta (piszę tylko jak to wygląda z technicznej strony). Jednak jesli Tobie to nie przeszkadza/nie czujesz pogorszenia w dźwięku to... pozostaje zostawić to tak jak sie podoba. Wkoncu satysfakcja własna najważniejsza, a nie to co tam sie komuś na forum wydaje ze lepiej. Pozdrawiam i miłych odsłuchów.

Dokładnie tak Każdy z subwooferów pod dedykowane wyjscie subout z ampli. Ale nie jestem zwolennikiem kabli typu Y, i takie dwa subwoofery podłączyłbym "tradycyjnym" kablem rca z subout na ampli do lfe na subwooferze.

Jak nie jak tak 😜

Dokładnie tak. Ale to juz "wyższa Szkoła jazdy" 😉 Ps: kolega tutaj prosi o pomoc w podłączeniu, a zaraz dostanie tutaj taką dawkę informacji ze porzuci temat subwooferów. 🫣

Życie sklada sie z ciągów kompromisów 😇 Chcąc mieć oba kanały na subwooferze warto zaopatrzyć się w odpowiedni subwoofer korzystający np. Z wejścia wysokopoziomowego np. REL lub zaopatrzyć sie w odpowiedni wzmacniacz z taką funkcją, bądź zakupić dwa suby łączone każdy na dedykowany kanał stereofoniczny😎 Dobrze ze zauważyłeś tą wątpliwość. Gdybym miał wzmacniacz ktory na preLR miał wbudowane diody blokujące powrót sygnału, bądź taki układ "doposarzyłbym" we własnym zakresie może i w taki sposób bym podłączył. Jednak nie oferowałbymnie nigdy takiego podłączenia innym na forum publicznym. Lepiej nie brać odpowiedzialności za takie połączenie czyjegoś sprzetu (tak na wszelki wypadek). Chyba przyznasz mi rację w tym wypadku.

Nie jestem pewny co do wspomnianej tutaj poprawności takiego połączenia🤔 Z mojej perspektywy łączenie kanałów stereofonicznych wzmacniacza do wspólnego jednego w subwooferze nie jest dobrym pomysłem. Myślę ze może to nawet doprowadzić do uszkodzenia przedwzmacniacza w amplitunerze w najgorszym wariancie, a w najlepszym do nieprawidłowej pracy kanałów stereofonicznych (bo przecierz nikt nie slucha samego subwoofera). W skrócie... moim zdaniem kablem typu Y nie łączymy dwóch R i L kanałów na ampli by sumarycznie podłączyć jeden do subwoofera, tylko dokładnie na odwrót czyli: JEDNYM DO AMPLITUNERA (w dowolne wyjscie L lub R - gdy nie ma dedykowanego dla subout) A TYM PODWOJNYM DO WEJŚĆ R I L W SUBWOOFERZE! Celem takiego zabiegu jest zwiększenie czułości a w konsekwencji możliwości basowych "doznań". Oczywiste jest tutaj to, że efekty niskoczęstotliwościowe w subwooferze będą odtwarzane tylko z wybranego kanału co w niektórych przypadkach może być nie do końca satysfakcjonujące 😇 Pozdrawiam.

Dokładnie tak. I moim zdaniem nie ma znaczenia czy to Pylon napędzany Marantz-em, czy WilsonAudio napędzane Parasound-ami I tutaj "uderzyłeś" w punkt. Dla mnie recenzje jesli nie są opierane na stałym "punkcie odniesienia" są... jakiego by tu użyć wyrażenia🤔, o wiem!... "takie sobie" 😏 I to się ceni👍 Przynajmniej z mojej strony 😇

Patrząc na systemy audio i nie mogąc wysupłać z nich "jedynego prawilnego" systemu odniesienia wzgledem innych systemów (bo podobno takie nie istnieją), tym samym każdy "dowolny" system audio staje się "punktem odniesienia", pod warunkiem rzetelnego używania go w stosunku do wszystkich innych podczas porównań. Pisałem o tym juz dawno chociażby w testach @Kraft-a gdzie jest/był jeden główny system (był nim bodajze Marantz z Pylon-ami) jako tzw. System odniesienia. Ps: oczywiste jest również to, że w dowolnym momencie możemy zmienić punkt odniesienia (system) na inny i to ten nowy będzie od tej pory nową "referencją".

"Dziś" w dziale humor , "jutro" wpięte w system

Czy to jest budowane na przetwornikach car-audio? Bo głównie w tym środowisku mamy tak widowiskowe logo na membranach🤔

Dla mnie to właśnie przemawia najbardziej, by przyjrzeć sie bliżej tego typom urządzeniu. 😎 bo sam widzisz.... Ciebie "tym" zniechęcili 🤔 mnie "zafascynowali".

Dlaczego nie r2r? Widzę stanowczość w Twoim działaniu.