Skocz do zawartości

Sandflyer

Uczestnik
  • Zawartość

    357
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Sandflyer

  1. 1. Beethoven - V i VII Symfonia - Carlos Kleiber, Filharmonicy Wiedeńscy http://www.amazon.com/Beethoven-Symphonies...7/dp/B000001GPX Nagrania z 1975 i 1976 roku, ale jest to najlepiej brzmiąca i nagrana płyta z muzyką symfoniczną. Przestrzeń, dynamika, no i wykonanie wbijają w fotel. 2. Bach - Wariacje Goldbergowskie - Glenn Gould (nagranie z 1981 r.) http://www.amazon.com/Bach-Goldberg-Variat...n/dp/B0000025PM Nie jest to najlepiej nagrana płyta w "audiofilskim" znaczeniu, ale są w niej pewne szczegóły, za pomocą których oceniam sprzęt grający - np. słychać na niej "sampling noise" prymitywnego (jak na dziś) Sony PCM 1610 - taki cichutki "piaseczek" sypiący się w tle. Poza tym fortepian jest nagrany bardzo blisko, więc słychać wiele szczegółów. Wybór wysoce subiektywny, nie dla każdego. 3. Mieczysław Karłowicz- Koncert Skrzypcowy - Agata Szymczewska, Jerzy Maksymiuk, Sinfonia Varsovia http://www.bearton.pl/perly-muzyki-polskie...ni-op-10-detail Świetna wizytówka jednej z najlepszych sal nagraniowych, jakie znam - Studio "S1", czyli Studio Koncertowe Polskiego Radia im. Lutosławskiego. http://www.studianagran.com.pl/koncerty/sa...lutoslawskiego/ Przy okazji bardzo piękna muzyka i świetne wykonanie. Polak potrafi. 4. Bach - Suity Orkiestrowe - Savall, Le Concert des Nations http://www.amazon.com/Bach-Orchestral-Suit...4/dp/B007HQFP0A Dwie ostatnie pozycje to płyty hybrydowe SACD, jeśli ktoś z nich korzysta Zawsze staram się przesłuchać płyty: - z muzyką symfoniczną na dużą orkiestrę (dynamika, separacja instrumentów, dalsze plany) - z muzyką na orkiestrę barokową (detale, przestrzeń) - na instrumenty solowe - fortepian (dynamika, zniekształcenia w środku pasma), klawesyn (detale, separacja dźwięków), skrzypce (bogactwo brzmienia, detale, alikwoty) - głos - to na ostatnim miejscu, bo ja mało słucham muzyki wokalnej (w sensie np. pieśni z akompaniamentem fortepianu), ale na przykład muzyka na chór a capella (tzn. sam chór, bez towarzyszenia żadnych instrumentów) jest generalnie bardzo trudna dla kolumn i bezlitośnie obnaża słabości w środku pasma. 5, Muzyka na chór: Anton Bruckner - Motety - Corydon Singers, Matthew Best http://www.hyperion-records.co.uk/dc.asp?dc=D_CDA66062 Ta ostatnia przy okazji świetny przykład płyty nagranej w kościele z ogromniaaaaaastym pogłosem, który przy okazji determinuje tempo wykonania /// Jak widać z powyższych pozycji, niekoniecznie zależy mi na produktach wytwórni typowo audiofilskich (Telarc, Linn). Płyty audiofilskie są często tak klarowne i przejrzyste, że robią się sterylne, a tego nie lubię.
  2. RoRo, ale to strasznie szerokie założenie, taki wątek. Są całe fora poświęcone tylko muzyce Bacha, a i pewnie całe fora poświęcone suitom i partitom... Może jakoś to ukierunkować? Pod kątem audiofilskim? Żeby jakkolwiek nawiązać do tematów poruszonych przez Milesa - nie znam nagrania Jakowicza, ale nie przepadam za nagraniami, które mają bardzo rozległy pogłos, be według mnie w długim pogłosie topią się szczegóły muzyki - osobiście od dłuższego czasu lubię pogłosy krótkie - takie, w których mogę sobie wyobrazić przebywanie w tej samej przestrzeni co muzycy. Świetnym przykładem są nagrania muzyki Arvo Pärta przez Hilliard Ensemble w kościele St. Jude (wytwórnia ECM).
  3. Brzmienie AA jest nie tyle lampowe, co muzykalne. Miałem co prawda tylko MAP-105, ale charakterystyka myślę jest podobna. Kandy jest bardziej przestrzenny i uporządkowany (od 105). Oba wzmacniacze (306, Kandy) są bardzo dobre. Chciałem kupić MAP-305, ale był poza zasięgiem cenowym.
  4. A ile chcesz wydać na to pieniędzy? Usypianie komputera jest OK, tyle że trochę więcej prądu zużywa niż jak jest wyłączony zupełnie. Poza tym każdy komputer (tani) będzie miał jakiś wiatraczek, który trochę szumi. Jeśli słuchasz "głośnej" muzyki, to może nie będzie Ci to przeszkadzać. Jeśli cichszej, akustycznej, to może wkurzać. Jeśli chcesz uniezależnić się od komputera, powinieneś poszukać odtwarzacza sieciowego. Koszt będzie wyższy od kosztu "zwykłego" komputera, ale będziesz miał urządzenie przeznaczone dokładnie do tgeo, czego potrzebujesz. Poza tym jakby co, to odtwarzacze sieciowe potrafią połączyć się z kompuyterem i z niego odtwarzać muzykę. Inna możliwość to odtwarzacz multimedialny - podstawowe kosztują mniej niż 500 zł, ale mają pewne ograniczenia (np. konieczność odpalenia telewizora do obsługi menu) i nie są same w sobie zbyt "audiofilskie". Pytania uzupełniające: 1. Czy chcesz odtwarzać tylko formaty stratne (mp3, wma), czy również bezstratne (FLAC, AIFF, WAV)? 2. Czy zależy Ci na odtwarzaniu gapless - tzn. możliwości odtwarzania plików płynnie, bez przerw kiedy jedna piosenka przechodzi płynnie w kolejną.
  5. Cena jest OK (choć zawsze bym trochę próbował utargować), ale to zależy przede wszystkim od tego jak intensywnie odtwarzacz był eksploatowany, a tu musisz liczyć na uczciwość sprzedającego. Jeśli był używany tylko okazjonalnie, to pewnie warto go wziąć. Jeśli natomiast ktoś puszczał na nim kilka płyt dziennie, codziennie - zastanowiłbym się.
  6. Kiedyś kiedyś wzmacniacze trzymałem pod prądem 24/7. Kiedy zaczęły w domciu pojawiać się sztuki pracujące (przynajmniej w pewnym zakresie) w klasie A, zacząłem mieć wzgląd na zyski RWE Puenta jest taka, że wzmacniacz i sprzęt wygrzewam tylko do Bardzo Poważnego Słuchania - kiedy bawię się z kolegami w porównywanie tłoczeń winyli i tym podobnych imprezek. Do słuchania "na codzień" nie wygrzewam, bo nie mam czasu. Przychodzę do domu z roboty, włączam sprzęt, jem coś i albo siadam na kanapce albo nie. Jak powiedział f1angel - to zależy od wzmacniacza. Jeśli nie zauważasz znaczących różnic, darowałbym sobie.
  7. To może detal, ale akurat mnie w oglądaniu przeszkadza ikonka przekreślonego głośniczka na ekranie telewizora... Nie wiem, czy zamiast tego ściszenie głośności do zera ma wpływ na sygnał z optyka.
  8. Stream Magic powoli odchodzi do lamusa. Zastępuje go CXN (główna różnica to większy, kolorowy wyświetlacz), więc jest szansa, że SM6 v2 może będą taniej schodzić z rynku. Pierwszy SM6 zszedł z 4000 na ok. 2500.
  9. Moim DACiem (Dakiem?) jest Cambridge Audio Stream Magic 6 v2 - urządzenie sieciowe, które jednak kupiłem głównie jako DAC i odtwarzacz plików właśnie - sprawdza się rewelacyjnie. "Bebechy" w ww. DACMagic 100 są identyczne jak w Stream Magic, tylko że do DACMagic nie podepniesz dysku/ pendrive'a. Musiałbyś kombinować z komputerem albo z NAS. Stream Magic z kolei leży dość daleko poza Twoim pułapem cenowym. Jak napisałem, Pioneera mam podłączonego do Cambridge'a incydentalnie, bo wejście coax było wolne. Filmy, które puszczam z Pioneera brzmią bardzo fajnie, ale to gra Cambridge, nie Pioneer. O DACu MF nie powiem nic, bo go nie znam. Mnie osobiście nie odpowiada brzmienie MF. Rozstałem się ze wzmacniaczem A3 pomimo, że uchodzi za "legendarny" Jeśli słuchasz rocka, to brzmienie MF może Ci odpowiadać. Cambridgeowi też nie brakuje dynamiki, ale jego główną zaletą są cudowna przestrzrzeń i wybrzmienia. Puenta - musisz posłuchać.
  10. Mam BDP170 i jest to bardzo fajny (jak na moje skromne wymogi wizyjne) odtwarzacz blu ray, ale jako odtwarzacz plików audio...? Przede wszystkim do jakiejkolwiek nawigacji po podpiętym źródle musisz mieć włączony telewizor (albo jakikolwiek monitor podpięty z BDP przez HDMI), bo jego wyświetlacz jest bardzo, ale to bardzo ubogi. BDP nie umie grać plików w trybie gapless - tzn. na takich płytach jak Ciemna Strona Księżyca, druga strona Abbey Road Beatlesów czy jakakolwiek inna płyta, na której jeden kawałek płynnie przechodzi w następny będziesz pomiędzy utworami słyszał ok. 1-sekundową przerwę. Niektórym to nie przeszkadza, ale piszę, żeby nie było rozczarowań. Jako odtwarzacz "multimedialny" - różnej maści pliki video + napisy - to jest bardzo fajne urządzenie, ale jeśli chcesz go traktować przede wszystkim jako odtwarzacz audio, to podszedłbym ostrożnie, bo on po prostu nie jest do tego przeznaczony. Jeśli chodzi o jakość dźwięku to Ci nie pomogę, bo blu ray mam podłączony po coaxie do zewnętrznego DACa, więc nigdy go nie słuchałem przez wyjście analogowe. Jeśli stać Cię na używkę DNP720, ale już nie 730, to może poczekaj jeszcz trochę i dozbieraj brakującą kasę. Streamery mają sporo szersze możliwości dźwiękowe niż taki BDP170.
  11. Nie, nie mam Rozważałem kupno, wkrótce pojawił się DNP-730, a ja w końcu kupiłem inny sprzęt. DNP-720 słuchałem w salonie na sprzęcie w miarę podobnym do mojego. Grał całkiem przyjemnie (pliki FLAC i mp3). Nie potrafię jednak powiedzieć jak on się ma brzmieniowo do DCD 720. No i nie wiem jakie masz oczekiwania brzmieniowe.
  12. DNP720 dławi(ł) się na plikach FLAC wysokiej rozdzielczości (24/96). Nie kojarzę, żeby miał problemy ze zwykłymi FLACami 16/44. Ale OK. Czy to jednak znaczy, że chcesz naprawiać to wejście USB?
  13. Żeby uściślić - mówimy o odtwarzaczu Denon DCD-720AE? http://www.denon.pl/pl/product/hificompone...layers/dcd720ae Jak najbardziej odtwarza płyty data CD z zapisanymi na nich plikami mp3. Instrukcja (ang.) tu (str. 9 - płyty, str. 11 - pamięci USB): www.denon.co.uk/uk/product/hificomponents/sacdcdplayers/dcd720ae?FileName=DCD-720AE_520AEE2_ENG_CD-ROM_v1.pdf Jedyny warunek, to że pendrive lub dysk musi być sformatowany w FAT16 lub FAT32. O maksymalnej objętości nie ma mowy. W przypadku twardych dysków należy tylko uważać na pobór prądu do zasilania dysku. /// Chodziło mi o to, że z płyty sprawdzisz brzmienie mp3, a potem już zadecydujesz co robić. Wracając do Twojego drugiego pytania, elektronika D/A w DCD-720 i DNP720 / 730 jest troszkę inna. Wybierz się do sklepu i posłuchaj obu, żeby się przekonać. Odtwarzacz sieciowy dodatkowo pozwala słuchać plików bezstratnych, a to już całkiem inna zabawa, a płyty możesz zripować do FLAC tak samo łatwo jak do mp3.
  14. I tak i nie. Owszem, te instrumenty były delikatne, ale są bardzo pieczołowicie i troskliwie odrestaurowywane. Są też współczesne kopie budowane na wzór oryginalnych instrumentów. Wrażenie "rozstrojenia" nie jest kwestią stopnia zniszczenia instrumentu tylko jego cechą nabytą - taka wtedy była wiedza i technika budowy i tak one brzmiały. Dla współczesnego ucha, przyzwyczajonego do brzmienia Steinwaya, stary instrument będzie brzmiał cienko, delikatnie. To bardzo szeroki temat. Niemniej, jeśli nabywca nie miał do czynienia z brzmieniem takich fortepianów, zalecałbym odsłuch przed nabyciem, żeby się przekonać czy to na pewno to, co tygrysy lubią najbardziej.
  15. Kilka dodatkowych słów: Komplet "The Real Chopin" (tzw. "czarna seria") zawiera nagrania na instrumentach historycznych, tzn. nie na współczesnych fortepianach. Ich dźwięk nie jest tak pełny i donośny jak Stenwaya czy Yamahy i czasami sprawiają wrażenie rozstrojonych - takie "pianino u cioci Basi". Nie każdy to lubi. Poza tym płyty są zrealizowane nieskazitelnie i wydane bardzo porządnie. W boksie 21 płyt jest komplet dzieł Chopina na fortepian solo, utworów kameralnych i fortepian z orkiestrą. Kolejne płyty powielają utwory - inne wykonania w innych zestawach. Szczegóły tu: http://pl.chopin.nifc.pl/institute/publications/musics Jest też seria "biała". To są te same utwory (w innych konfiguracjach), ale grane na instrumentach współczesnych, przez innych pianistów. http://pl.chopin.nifc.pl/institute/publications/musics2 /// OK, wpszoniak już wspominał, o tym co piszę w listopadzie. Sorry.
  16. Pliki mp3 możesz również odtworzyć z płyty CD. Nagrywasz na płytkę CD pliki mp3 i odtwarzasz je wkładając normalnie do odtwarzacza.
  17. Czy Ty nie myślisz o płytach Laser disc? https://pl.wikipedia.org/wiki/Laserdisc To były (raczej) płyty do odtwarzania video, nie audio. Nie kojarzę płyt audio nagrywanych w tym formacie, ale i nie interesowałem się tym zbytnio.
  18. W uzupełnieniu - gdzie konkretnie szumi? Na samym początku, tam gdzie gra tylko akustyk i flety proste? Jak napisał MobyDick - ten materiał ma ~45 lat (!!!). Nagrywany był w warunkach półpolowych, często nie w studiu tylko po jakichś pokojach w domkach na wsi. Szumiała taśma, zbierany był szum pomieszczeń i inne odgłosy - burczenie wzmacniaczy, tysiące innych "brudków". /// Szumiały też efekty. Wystarczy posłuchać np. "White Man" z płyty Day at the Races Queen. Efekt fazowania na samym początku - taki "wirujący" szum jest prawie tak głośny jak gitara. https://www.youtube.com/watch?v=ExWZlWI783k Nie wiem czy na Tubie to słychać.
  19. Jeśli "mnóstwo użytkowników spotyka się z tym problemem", to znaczy że wina leży po stronie Spotify, nie po stronie sprzętu. Jeśli po kablu problem nie znika, to spokojnie możesz wykluczyć typowe przyczyny typu kiepski sygnał wifi, czy jakieś zakłócenia.
  20. A zdradziłbyś jakie konkretnie płyty/ kawałki szumią? Bo coś mi nie gra, że szumi przy głośnej muzyce. Jeśli masz jakieś stare nagrania (powiedzmy sprzed 1975 roku), to zawsze usłysysz szum taśmy, na której nagrano materiał. Przeniesienie tego materiału na CD nic nie zmienia, bo muzyki nie da się sensownie oddzielić od szumu bez uszczerbku dla muzyki. Tylko że szum taśmy zwykle słychać, kiedy muzyka cichnie, stąd pytam.
  21. W markietach nie widziałem (ale i nie szukałem specjalnie ) sprzętu w cenach pięciocyfrowych... Zresztą biorąc pod uwagę możliwości budżetowe p. Tomkosa to raczej mówimy o baleronie szwagra, nie o szynce parmeńskiej. Z takimi sprzętami: https://mediamarkt.pl/rtv-i-telewizory/odtw...-720ae-czarny-2 https://mediamarkt.pl/rtv-i-telewizory/wzma...5-srebrno-zloty da się żyć (toutes proportions gardees).
  22. Nie postponowałbym sprzętu z marketu kompletnie, poza ewentualnie kolumnami. Nie wszystkie klocki w Euro czy niedlaidiotów to kompletny syf. Nie zmienia to faktu, że jeśli "3-4 tys." to dla Ciebie za dużo, to ile nie jest za dużo? (czyli "pierwszy post") To już będzie mój osobisty rant, ale jeśli nie stać Cię na coś od razu, to zacznij odkładać (jakbyś płacił raty) i kupuj po kolei, nie wszystko na "docel" na raz.
  23. Wielokrotnie kupowałem płyty na wyprzedażach w niedlaidiotów i nigdy się nie przejechałem. Pudełka, poligrafia, tłoczenie itd. zawsze jak najbardziej w porządku. Ostatnio kilka dni temu Electric Ladyland Hendrixa, Zoolook Jarre'a, Life in a Bush of Ghosts Eno/Byrne'a i kilka innych. Nic nie mam do zarzucenia. Płyt w Saturnie nie kupowałem nigdy (chyba...już głowa nie ta).
  24. Poczytaj ewentualnie tu: http://forum.audio.com.pl/Czy-kupic-DAC-My...zyc-t42934.html a konkretnie tu: http://forum.audio.com.pl/index.php?s=&...st&p=144267 to się nie będę powtarzał na temat Cambridge Audio z tym, że nie jestem przekonany, że spełni Twój wymóg "energicznego" grania. Nie powiem nic o DAC MF, bo go nie znam. Denona 720 słuchałem dawno w salonie, kiedy się zastanawiałem nad jego kupnem. Grał dość ładnie, pełnym dźwiękiem. Spodziewam się, że 730 będzie grał podobnie. Cenowo wszystkie te urządzenia są do siebie zbliżone, więc nie będzie w nich jakichś drastycznych różnic w dźwięku. Powinieneś ich posłuchać i samemu ocenić. No i Denon różni się funkcjonalnością od pozostałych, więc też rozważ jaki preferujesz model słuchania - "komputerowy", czy "sprzętowy" (w sensie sprzętu dedykowanego do odtwarzania plików muzycznych. Denon przede wszystkim nie ma cyfrowych wejść, więc nie może działać jako DAC, ale możesz podłączyć go do sieci. Nie wiem jak funkcjonuje jego odtwarzanie plików po sieci z komputera czy z NAS. Ja zawsze lubię ściągnąć instrukcję sprzętu i sobie ją dokładnie poczytać, bo tam są wszystkie szczegóły, o których producent czasami "zapomina" napisać w broszurce reklamowej. Nie umiem powiedzieć, czy odtwarzacze strumieniowe (DNP 720?) zagrają lepiej od "budżetówek". DCD 720 to może nie jest sprzęt wybitnie audiofilski, ale i nie taka znowu budżetówka.
×
×
  • Utwórz nowe...