Skocz do zawartości

Sandflyer

Uczestnik
  • Zawartość

    357
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Sandflyer

  1. Przepraszam za nooberskie pytanie, ale jak się podłącza jeden zestaw kolumn do dwóch wzmacniaczy? Żeby raz było do muzyki, a raz do Wojen Gwiezdnych?
  2. Do niedawna też nie lubiłem używek - rozumiem ten dyskomfort. Jednak przy odpowiednim doborze sprzedającego (przede wszystkim!), czy znajomego, szanse na wpadkę są dość niewielkie. Zdarzało mi się widzieć sprzęt dziesięcioletni, wyglądający jakby wczoraj wyjęty z pudła. Nawet bez kurzu na gniazdach Znam takich, którzy lepiej dbają o sprzęt niż o żonę Poza tym, w używanym sprzęcie bez części ruchomych (czyli zasadniczo wzmacniaczu) raczej nic się nie popsuje (oczywiście są styki, potencjometry itp., ale to jest chyba łatwiej naprawić czy poprawić niż zajechany na amen napęd odtwarzacza. W kolumnach to kwestia zawieszenia. Rozważ też kupno sprzętu na raty - nie w sensie płatności, tylko najpierw kup jedną rzecz na docel, a resztę (jeśli nie masz nic) "jak bądź" - w granicach rozsądku. Jak uzbierasz kolejną kasę, dokupisz kolejny kawałek i tak do końca. Nie zawsze można mieć wszystko od razu....
  3. Jeśli w dualu jest wymiana kabla i nowa igła do kupienia, to całkowity koszt wyniesie więcej niż 120 zł...
  4. Chili, dzięki za "heads up". Jedna z nich trochę przykusa - 27 cm, ale jeszcze poszukam. Ta stówa mnie jakoś nie przeraża, ale oczywiście jak się znajdzie taniej to też dobrze.
  5. Guma zaabsorbowała olej. Jak już napisałem, nawet po bardzo dokładnym umyciu "ludwikiem" po wyschnięciu mata jest tłustawa. Po wytarciu szmatką do sucha znowu robi się tłustawa. Poza tym stwardniała - nie potrafię powiedzieć czy w wyniku zaabsorbowania oleju czy wcześniej, ale jest odkształcona trwale - nie leży płasko na talerzu - jest trochę jak krzywa płyta - lekko faluje. Co do grubości maty - zapewne masz rację - w końcu płyty też mają różne grubości - od audiofilskich klocków po bieda wydania grubości kalki technicznej.
  6. Sorry, ale nie rozumiem... Jeśli nową matę położę na metalowym talerzu i znowu "pocieknie" mi olej, to ta nowa mata się zasyfi i zniszczy tak samo jak zniszczyła się oryginalna. Oryginalna mata ma grubość 4 mm. Kupując cieńszą lub grubszą matę, czy nie powoduję opuszczenia się ramienia niżej lub wyżej i tym samym zmiany kąta styczności igły z rowkiem? Ten 1 mm pewnie nie robi zbytniej różnicy, ale jednak zawsze.
  7. Oczywiście że nie Chciałbym tylko, żeby miała 4 mm grubości, bo nie chce mi się kombinować z ustawieniem ramienia. Najlepsza byłaby ta, bo ma identyfczny wygląd do oryginału: http://winyle.pl/maty/4826-mata-gumowa-analogue-studio.html Tyle, że jest za cienka. Inna np. ta: http://allegro.pl/mata-gramofonowa-pathewi...5327983410.html W kwestii gramofonu nie mam wybujałych audiofilskich ambicji - pisałem już o tym zresztą gdzieś tutaj, dawno temu. Oczywiście jak coś będzie lepiej to się nie obrażę, ale nie będę robił w tym kierunku jakichś nieracjonalnych ruchów
  8. Dlaczego nie podłączyć przez USB? (jeśli do tego służy - nie wiem dokładnie). Inne wyjście partyzanckie znaleźć kabel stereo z jack na mini jack i podłączyć do kompa z wyjścia słuchawkowego. Kolejne wyjście znaleźć kabel z dwóch jacków mono na stereo mini jack (niekoniecznie przejściówkę Y).
  9. Po kilku godzinach kręcenia "na sucho" jak na razie cisza. Dzięki, zobaczę co dalej. Zastanawiam się nad położeniem na talerzu czegoś (choćby ręcznika papierowego, który ewentualnie choć trochę zabezpieczy nową matę przed kolejnym wytryskiem Nie chciałbym kupować za stówkę maty tylko po to, żeby ją za miesiąc znowu wymieniać.
  10. "Wyciek" - nie przyszło mi inne słowo do głowy Nie pamiętam, czy wpuściłem go za dużo. Instrukcja mówi "1 kropelka raz na 1500 godzin pracy". Tę kropelkę dałem po kilku latach po przejęciu gramofonu po dziadku, dobrych kilka lat temu, nie pamiętam dokładnie kiedy. Wątpię, żeby to było istotne, ale użyłem "lekkiego oleju maszynowego" (z przeznaczeniem do maszyn do szycia itp. sprzętu). Odmówiłem kupna "specjalistycznego oleju do gramofonów" firmy jakiejśtam w cenie 60 zł za 2 ml. Nie, od czasu wyczyszczenia nic nie "wyleciało" - grałem kilka godzin na sucho (kręcił się sam talerz z podniesionym ramieniem). Tak czy inaczej, mata jest zniszczona. Ciągle poci się olejem, poza tym stwardniała, nie jest już idealnie pozioma, kiedy leży na płaskiej powierzchni. Tak więc w uzupełnieniu jeśli ktoś może polecić fajną, niedrogą matę (powiedzmy do 150 zł) - grubość 4 mm, będę zobowiązany
  11. Drodzy, Gramofon w spadku po Dziadku, kupiony (chyba) na sam koniec lat 80, w moim posiadaniu od (chyba) 2000 r. Kilka lat temu, mając nadzieję usunąć problem rozjeżdżających się obrotów (ten model miewa takie problemy - widziałem kilka przypadków na różnych forach) dodałem zgodnie z instrukcją kropelkę oleju (tak, odpowiedniego, nie silnikowego) w odpowiednim miejscu. Wczoraj podniosłem gumową matę w celu przeprowadzenia okresowej deratyzacji sprzętu i ku lekkiemu zdziwieniu zobaczyłem, że cały talerz metalowy od góry (czyli pomiędzy matą i talerzem) jest upaprany olejem. Niestety mata zaabsorbowała trochę oleju - pomimo, że ją umyłem dokładnie, dalej poci się tym olejem. Co dziwne (na szczęście!), cała reszta gramofonu jest absolutnie czysta - bezpośrednie otoczenie silnika wokół "szpindelka", przestrzeń na plastikowej obudowie pod talerzem itp. Nie otwierałem plastikowej obudowy gramofonu - wolałbym tego nie robić.... Pytanie - skąd taki wyciek i jak ewentualnie zapobiec kolejnym? Pomimo, że talerz wyglądał jak patelnia, to objętościowo tego oleju pewnie nie było dużo - po prostu rozprowadził się cienką warstwą po dużej powierzchni. Z góry dzięki za idee, pomysły, wskazówki.
  12. Wymiary Yamaha MCR-750: Wymiary (Sz x Gł x Dł) 215 x 115 x 306 mm Luzik.
  13. Kilka uwag/ pytań z boku: 1. Zakładam, że 22 m kw. to powierzchnia całej kawalerki, a nie przestrzeni, w której stoi sprzęt - przecież jeszcze łazienka, jakiś kawałeczek przedpokoju, wnęka na szafę... Tak więc przestrzeń "odsłuchowa" będzie sporo mniejsza (zgaduję max. 15 m) 2. Pytanie do bonczeka: Ile masz miejsca na postawienie sprzętu? Bo Pianocraft to jest taka miniwieża, tyle że ładnie gra - ale nie zajmuje dużo miejsca. A jak posłuchasz ortodoksów i zaczniesz kupować osobne klocki, to musisz mieć na nie trochę miejsca w pokoju. 3. Nie postponowałbym a priori rozwiązań bezprzewodowych, bo chcecie tego czy nie, to (niestety) przyszłość słuchania muzyki U mnie w robocie jest kilku chłopców, którzy na swoich komórkach słuchają wyłącznie FLAC w drogich słuchawkach, a w domu podłączają telefon bezprzewodowo do jakiegoś streamera. Na koniec bonczek: Jakiej muzyki słuchasz najczęściej? Czy chcesz mieć radio (w sensie klasyczny tuner FM), czy raczej wolisz słuchać "radia internetowego" typu PolskaStacja?
  14. Przede wszystkim trzeba wiedzieć jakiego dźwięku się chce! Człowiek słuchający średniowiecznej muzyki kościelnej będzie oczekiwał innej charakterystyki dźwięku od kogoś słuchającego elektrycznego jazzu i kupienie systemu za 5 tysięcy więcej nie zagwarantuje, że ten jazz (czy też muzyka kościelna) będą "lepiej grały". Wręcz przeciwnie - drogie systemy grające "neutralnie" mogą sprawiać wrażenie "bezpłciowych". U mnie proces zawsze odbywał się w czterech etapach: 1. zaistnienie potrzeby wymiany klocka 2. ustalenie budżetu 3. ustalenie, o ile można przekroczyć pozycję 2. (NAJWAŻNIEJSZE! ) 4. wybór sprzętu Pozycja 3. na podstawie doświadczenia - przeznaczasz 1000 złotych na kupno czegośtam, a tu nagle widzisz wymarzone cudo za 1400. Bierzesz, czy nie?
  15. Pozostawię innym dyskusję na temat audiofilskich kabli sieciowych. http://www.audioquest.com/ethernet/diamond Pomijając delikatną kwestię ściągania muzyki z sieci , puszczenie muzyki z dysku przez ruter po kablu nie powinno stwarzać jakichś problemów brzmieniowych. W instrukcji do Cambridga (masz V1 czy V2?) bodajże ostrzegają, że możliwe są wcięcia, jeśli puszczasz pliki FLAC bezprzewodowo i masz słaby sygnał wifi. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby jakość dźwięku pogarszała się z powodu przepuszczenia przez ruter. Zresztą zrób eksperyment i porównaj tę samą muzykę graną z dysku podpiętego bezpośrednio do Cambridga i graną z rutera.
  16. Czy dobrze wnioskuję z Twojego drugiego postu, że masz Cambridga? Brzmieniowo to jest genialny DAC i streamer. Za taką cenę śmiem twierdzić, że lepszego nie kupisz. Czy Air Play jest dla Ciebie musem?
  17. Hy hy... Streamy internetowe Polskiego Radia należą do najgorszych ze wszystkich mi znanych streamów radia publicznego. Nie tylko niska jest rozdzielczość samego streamu, zły jest również algorytm kompresji. Powoduje to, że streamu jako takiego, zwłaszcza w muzyce jaką czasami puszcza Trójka (nie mówiąc już o Dwójce) prawie nie da się słuchać. Teoretycznie lepsza jakość streamu jest po wykupieniu abonamentu Piano, no ale to kosztuje 20 zł miesięcznie. Ja osobiście Polskiego Radia słucham po bożemu, ze zwykłego tunera i Tobie też tak polecam - mniej frustracji. Nie znam stratnych streamów o "rozdzielczości" wyższej od 320 kbps. Do słuchania takiego streamu i tak musisz mieć niezłe łącze, żeby za bardzo się nie wcinał. Teraz co do ulubionych stacji. Pioneer korzysta ze strony vTuner: http://vtuner.com/setupapp/guide/asp/Brows...s/startpage.asp Wszystkie stacje z tej strony powinny być znalezione z poziomu urządzenia. Jeśli dobrze czytam instrukcję, to stacje niezarejestrowane musisz zarejestrować tu (wcześniej sama się musisz chyba zarejestrować): http://pioneer.vtuner.com/setupapp/pioneer...ogin/SignIn.asp Jeszcze raz - wszystko jest w manualu
  18. Jak mówię "polskie", to mam na myśli "polskie", a nie tytuł płyty Vangelisa A to, czy mówimy o kolumnach, czy o innym sprzęcie też nie ma znaczenia - po prostu wymieniam polskich producentów sprzętu wysokiej klasy - niezaleznie czy spoczęli na laurach czy nie.
  19. Oczywiście, że tak. Ale przecież są polskie konstrukcje w cenach dorównujących tym "zachodnim" - Marton, Qba, Struss, Albedo....
  20. Oczywiście, że nie będzie miało. I to jest (część) odpowiedzi na pytanie dlaczego kolumna Audio Physic kosztuje więcej niż jej poszczególne elementy.
  21. Tu mamy dwie rzeczy - jedna część wymienna kosztująca połowę ceny całego urządzenia to jest przecież numer znany w każdej branży, zaczynając od samochodowej. Możemy zbudować samochód kupując w detalu wszystkie części zamienne, ale wtedy pewnie będzie kosztował tyle co niezły dom. Z kolei drugi argument, że kolumna Audio Physic składa się z elementów kosztujących 1000 zł jest niepełny, bo do tego dochodzi koszt wiedzy, jak te elementy złożyć do kupy. (OK, koszt tej wiedzy to nakład inwestycyjny ponoszony tylko raz, bo produkcja dalszych egzemplarzy już tej wiedzy nie wymaga, ale jednak... Nie wiemy ile rzeczywistych osobo-godzin projektowania wchodzi w kolumnę od pierwszej koncepcji do wybudowania prototypu). Tu prosty eksperyment - wystarczy kupić wszystkie elementy tej kolumny osobno po ich "prawdziwej" cenie i złożyć je samemu, a potem porównać brzmienie samoróbki z fabrycznym "oryginałem".
  22. I w ten oto sposób można założyć podgrupę posiadaczy systemów mruczących 2.0 Co do wygrzewania dwóch płyt jednocześnie to nie wiem, bo przynajmniej moje koty mają różne parametry gabarytowo-wygrzewcze więc nie da się pewnie uzyskać jednolitych parametrów dla podwójnych albumów.
  23. Oczywiście - w wodzie o temp. 34 stopnie C. przez ok. 15 minut. Do jazzu i klasyki może być trochę dłużej. Mam specjalnie zaadaptowane grzałki z maszyny do podgrzewania odczynników do wywoływania filmów kolorowych. Nawijasz kabel na specjalny koreks (taka puszka do wywoływania filmów) i wygrzewasz. Woda może być zwykła z kranu, ale lepsza jest destylowana (generalnie wystarcza taka zdemineralizowana z marketu) - uzyskujesz lepszą szczegółowość brzmienia.
  24. Nie wiem dlaczego tak się naśmiewacie. Zanim puszczę jakąkolwiek płytę CD, kładę na niej jednego z moich kotów, przynajmniej na 10 minut. Ocieplenie nośnika powoduje rozszerzanie warstwy aluminiowej, dzięki temu zagłębienia stają się szersze i wiązka lasera lepiej dopasowuje się do nośnika. To skutkuje lepszą kontrolą basu (staje się bardziej ciepły i mruczący - zwłaszcza w okolicach 100 Hz).
×
×
  • Utwórz nowe...