-
Zawartość
2 333 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Dzik
-
Jak chyba każdy, kto lubi słuchać muzyki. W mojej kolekcji też są produkcje z krystalicznym brzmieniem, ale są i garażowe dema. Nie ustawiam jednak nigdy DSP pod konkretny album, bo EQ służy mi tylko do korekcji akustyki pomieszczenia.
-
Dla mnie m.in. na tym polega zabawa, że muzyka jest różnie nagrana i wyprodukowana. Gdybym miał pod każdy album aplikować inne ustawienia DSP, to chyba dałbym sobie spokój ze słuchaniem muzyki.
-
Skłaniałbym się ku temu drugiemu, bo ten DAC to tylko DAC, a nie pralka z opcją DACa w dobrodziejstwie. Nie ma cię prawa wściekle atakować.
-
Za to zręcznie jest ci zapraszać do sypialni kobiety z for internetowych. Na odsłuchy. Inżynier z Kali Audio powiedział kiedyś na forum ASR, że korekcja cyfrowa to jak nakładanie makijażu świni - może się przez to stać bardziej atrakcyjna, ale to nadal świnia. Dlatego ja uważam, na bazie własnych doświadczeń, że korekcja cyfrowa jest okej w przypadku... kosmetycznych korekcji (nie więcej niż, powiedzmy, 6 dB).
-
Piwsko, wóda, faja, oscypek - i po covidzie. Po co jakieś szczepienia?
-
!!! Szybko, koniecznie napisz o tym do MSZ! Zamiast respiratora i rurki w gardło, oscypek i zastrzyk z gorzały. Koniecznie trzeba też przebrać pacjenta w góralski strój, bo podobno jeszcze zwiększa to szanse na cudowne wyzdrowienie.
-
Już w latach 90. istniały dobre przetworniki, problem w tym, że te na prawdę dobre miały osiągi na poziomie dzisiejszych budżetowych Toppingów. Samo brzmienie DACa tzw. transparentnego jest kontrowersyjną kwestią, ale dalsze śrubowanie parametrów przetworników ponad to, co jest dostępne obecnie zaspokoi już raczej jedynie matematyczny fetysz, bo na słyszalne różnice się już nie przełoży. W każdym razie, mam u siebie RME ADI-2 i wg mnie ten przetwornik po prostu nie gra, nie wprowadza żadnej własnej sygnatury do dźwięku. Nic nie jest bardziej szorstkie, miękkie, twarde, jedwabiste, kontrolowane etc. Nie grzebałem co prawda w ustawieniach, ale na domyślnych nie usłyszałem nic, co mógłbym przypisać do tego sprzętu. Kupiłem go głównie ze względu na funkcjonalność (wyjścia RCA, XLR, referencyjne wzmacniacze słuchawkowe) oraz zaufanie do niemieckiej inżynierii, jednak wielu miłośnikom hi-fi nie przypadnie on IMO do gustu. Dlaczego? Dlatego, że ma charakter narzędzia, a nie czegoś ekskluzywnego, co ładnie wygląda na półce. Jest to przetwornik, który świetnie nadaje się np. do studia.
-
Nie zależy mi ani żeby się utrzymał, ani żeby został zamknięty. Jako dorosły człowiek potrafię ignorować tematy, w których nie mam ochoty uczestniczyć, miast ze złości "z szacunku do innych" domagać się ich zamknięcia.
-
Wzruszyłem się.😢 Lepiej byś IMO zrobił gdyś jasno się określił (i ewentualnie wysłał PW do administracji), zamiast pisać jakiegoś melodramatycznego posta i zmuszać Redakcję do czytania tych wypocin i podejmowania decyzji. Sezon urlopowy jest, pewnie mają lepsze rzeczy do roboty niż paru gości kłócących się w jednym temacie na forum. Daj żyć.
-
Nikt nie każe do tego tematu zaglądać i się w nim wypowiadać. W czym problem? Nie widziałem jeszcze na żadnym forum takiego zachowania, żeby ciągle domagać się usunięcia jakiegoś tematu albo użytkownika. Ludzie na tym forum są straaasznie wrażliwi i kiedy zrozumieją własną kompromitację chcą natychmiast pozbyć się wszystkich śladów.
-
Ja właściwie też nie, bo nie naśmiewałem się z czyjegoś sprzętu, tylko z prób wzbudzenia nim zazdrości. Jest to dość typowy objaw forumowego audiofilis. Tyle że to były żarty. Jak ktoś ci powie "Ale mnie wkurzasz, normalnie zaraz cię zabiję!" to zadzwonisz na policję? Idąc twoim tokiem "rozumowania" najwyraźniej tak.
-
Nie wiem jaki twój sprzęt ma związek z covidem. Domyślam się, że w twojej głowie świadczy on o twojej wyższości i jest przyczyną zazdrości innych użytkowników, ale w mojej głowie wklejanie zdjęć, żeby się popisać to klasyka buractwa. Chyba już ci mówiłem, żebyś nie mierzył innych swoją miarą. To nie ja nadrabiam braki pewności siebie pokazując na co wydałem pieniądze w nadziei, że komuś pocieknie ślina.
-
Z tobą włącznie, bo jesteś częścią tego "wszystkiego". Który to już twój pościk w tym śmiechu wartym temacie?
-
Lekarze pewnie nie mogą się już doczekać, żeby nabijać statystyki w kombinezonach, robiąc w pieluchy. Zadajesz podszyte ironią pytanie, chociaż nie masz pojęcia o temacie. Równie dobrze można spytać: Czemu miałbym nie pić słonej wody na tratwie? Bo jest w niej sól!? No i co z tego, przecież wody jest więcej niż soli! Epidemie czasem tak działają, że gwałtownie wygasają, a potem pojawiają się kolejne fale zachorowań. Nie ma w tym nic, czego nie widziano wcześniej.
-
Czerpię swoją wiedzę zewsząd, także z internetu, jak każdy w dzisiejszych czasach (nie licząc np. pigmejów). Różnica między nami polega na tym, że ja nie dopasowuję źródeł wiedzy do konkluzji, tylko konkluzję buduję na podstawie zdobytej wiedzy. Wiem, że to trudne do pojęcia dla kogoś, kto jako argumentu w dyskusji o covid używa zdjęcia swojego sprzętu stereo, ale może kiedyś do tego dojrzejesz, trzymam za ciebie racice. 🐗
-
Takich ludzi nie jest dużo, a jedynie robią dużo hałasu. Jak się przegląda polskiego youtuba można np. odnieść wrażenie, że Korwin ma nie wiadomo jakie poparcie, a tak naprawdę Konfederacja balansuje na progu wyborczym - i jest tak wysoko wcale nie dzięki Korwinowi. Psychole różnej maści byli, są i będą. Służby powinny mieć takie środowiska pod obserwacją, ale w państwie Piss są pewnie zajęte czym innym.
-
Myślałem raczej o Metal Gear Solid:
-
Gość wygląda jak postać z gry video. Chyba już "włączył myślenie" na maxa.
-
Swoją drogą, ci antyszczepionkowcy co przyszli do przedszkola w mundurach z demobilu i grozili dyrektorce, to zajebista sytuacja. Taki właśnie stan umysłu jest źródłem szczepionko-sceptycyzmu.
-
Należy zauważyć, że tzw. antyszczepionkowcy to zdecydowana mniejszość. Zdecydowana większość ludzi, którzy się nie zaszczepili, kieruje się różnymi irracjonalnymi powodami, krążącymi fake newsami, anegdotami, plotkami, opiniami znajomych etc. Na tych ludzi realne utrudnienia mogłyby podziałać.
-
Ja nie jestem za przymusem, zresztą jest to mało realne rozwiązanie. Uważam, że powinny być wprowadzone i egzekwowane takie utrudnienia i obostrzenia dla ludzi niezaszczepionych, że taka postawa przestałaby się po prostu opłacać.
-
Żadna "solidna edukacja" nic nie da. Jest pewien typ człowieka, który zakłada nieprawdziwość każdej popularnej informacji. Wg tego typu człowieka jak coś się dzieje i się o tym mówi w mediach, to nie dlatego, że to coś się dzieje, tylko żeby tym czymś przykryć coś innego, żeby zmanipulować społeczeństwo, wprowadzić w życie jakiś tajny plan elit/ludzi trzymających władzę itd. Typ człowieka, o którym mowa "ma swój rozum", bo "włączył myślenie", dlatego zawsze szuka drugiego dna, składa w całość skrawki informacji z internetu (jak z cytowanego wyżej portalu "kontrowersje.net") i w przeciwieństwie do "lemingów" czy "bezmyślnych osób" zadaje ważne pytania, jak np. ile ktoś mógł zarobić za mówienie czegoś albo czy to, co mówi teraz zgadza się z czymś, co mówił kiedyś (bo mądrzy ludzie nie zmieniają nigdy zdania!). Człowiek opisanego wyżej typu, gdyby umierał z rurką w gardle, zastanawiałby się, co się stało, jak to możliwe, bo nawet w obliczu śmierci nie dopuściłby do głosu myśli, że umiera przez własną głupotę. Nie, pewnie go celowo czymś zarazili, bo był niewygodny dla elit. Tak jak mówiłem już kiedyś: z zabobonem nie wygrasz logiką i faktami, bo to problem emocjonalny.
-
Przecież było już o tym mówione - bo ludzie, którzy się nie zaszczepili to w dużej mierze elektorat PiSu. Pytasz o oczywiste oczywistości. Swoją drogą, jak zwykle jak stanie się coś niewygodnego dla skrajnej prawicy, to pada hasło "prowokacja". Tak, jak kibole w koszulkach z symbolem Polski Walczącej zaczną się lać po mordach na marszu i rzucać racami to też najpewniej lewacka prowokacja.