Skocz do zawartości

Dzik

Banned
  • Zawartość

    2 333
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dzik

  1. kontrowersje.net 😐
  2. Może zamienili słowa w czyny, bo w Zamościu podpalono punkt szczepień i budynek sanepidu. Tak, do tego właśnie prowadzi jątrzenie tej chorej i nieracjonalnej atmosfery nieufności wobec szczepień.
  3. Nowa wartość może powstać jako synteza różnorodnych, sprzecznych ze sobą wartości. Jeżeli chcemy osiągnąć nową wartość musimy doprowadzić do konfliktu między tym co fizyczne a tym co duchowe. Jeżeli natura, więc fizyczność, jest czymś pierwotnym, czyli tezą, to kultura jest jej antytezą, a synteza tym, co pragniemy osiągnąć. W każdym razie, myślę, że - niekiedy - ciętość moich wypowiedzi daje bezpieczną furtkę rozmówcom. O nie! Właśnie miałem cię zaorać, totalnie unicestwiając twoją argumentację potęgą mojej kontrargumentacji, ale skoro jesteś taki nieuprzejmy, to nie będę dalej z tobą rozmawiał. Krótko mówiąc, te moje - niekiedy - cięte riposty mają swoje źródło w empatii.
  4. JPRDLe Czwarta fala ma nadejść nawet pod koniec tego miesiąca, a władza nadal analizuje „sytuację” (czyt. słupki poparcia). Rozważany jest „lockdown dla niezaszczepionych”. Że kur#a co? Jak niby zamierzają to wyegzekwować? Jest to ten sam rodzaj głupoty co zmiana wymaganego dystansu między ludźmi w zamkniętych pomieszczeniach z 2 do 1.5 metra, zmiany limitów ludzi na metraż pomieszczenia, godziny dla seniorów itd. Jest to robienie zamieszania, które więcej szkodzi niż pomaga. Wprowadza się proste, jasne, czytelne dla wszystkich reguły, na podstawie prawa, a także instrumenty ich egzekwowania. Po raz kolejny marnowany jest bezcenny czas, a potem znowu będzie zamykanie cmentarzy z jednodniowym wyprzedzeniem. Człowiek łapie się za głowę i nie dowierza, że ma do czynienia z tak skrajną głupotą, nieudolnością, absurdem.
  5. Nie powiedziałem, że kłamiesz, bo kłamstwo to intencjonalne wprowadzenie kogoś w błąd. Ty masz tendencję do naginania faktów pod to, co chciałbyś, aby było prawdą. Nie wiem, jak mam ci kogoś „przysłać”, nie przechowuję forumowiczów w pokeballach.
  6. A więc tą oczywistą ironią czynisz oficjalnym swój brak pojęcia o czymś, co często podważasz, bo "wiesz, co słyszysz", a tak poza tym to psychoakustyka "u jednych działa, a u innych już nie" (😀). Jest tu też taki użytkownik, który się niejednokrotnie awanturował przez kilka stron i krzyczał, że "pomiary nie grają", a potem okazało się, że nawet nie umie ich zinterpretować. Jak dla mnie ta twoja wiedza o audio to jest taki zlepek wiedzy fragmentarycznej, zaawansowanej i kompletnych wymysłów. Tymi przydługimi postami pełnymi technikaliów sprawiasz wrażenie kogoś, kto się zna, ale nieusystematyzowana wiedza to kolos na glinianych nogach, dlatego przeważnie szybko powala go ktoś, kto rzeczywiście ma pojęcie o danym aspekcie audio, o którym się akurat rozpisujesz.
  7. Niekończące się awantury, artykuły w audiofilskich magazynach, przewody za cenę samochodu, a jakoś nikt nie przedstawił nawet skrawka dowodu na te banialuki o grających kablach. Chyba sam nie wierzysz w te swoje groteskowe wymówki, że jacyś inżynierowie mogliby coś udowodnić, ale się boją. 0_o ... Tak jak powiedziałem, nie masz pojęcia o psychoakustyce.
  8. Który już raz zapętlasz dyskusję tym mykiem? Swoją drogą, jest to najlepszy dowód, że niczym innym nie dysponujesz. Nie ja komuś cokolwiek wmawiam, tylko ty wmawiasz sobie i innym. Nie ma żadnych dowodów na grające kable, wręcz przeciwnie, są przytłaczające na tezę przeciwną, wielokrotnie przytaczane. Zjawisko "słyszenia" kabli wyjaśnia natomiast psychoakustyka, o której nie masz bladego pojęcia, bo cię ta wiedza przeraża jak potwór spod łóżka.
  9. A ty badałeś? Jak tak to pokaż jakieś wyniki tych badań. Jak zwykle rozpisujesz się o teorii, ale nie prezentujesz żadnej praktyki. Dużo dymu, zero ognia.
  10. Nie twierdzę, że ma super właściwości, tylko że sam w sobie nie jest niezdrowy w niewielkich ilościach (chociaż nie każdy powinien go jeść). No ale dzisiaj jest tyle opinii na temat żywności, często ze sobą sprzecznych, że ja jako laik w tych sprawach nie jestem się w stanie już połapać. Właściwie to chyba większości rzeczy do kupienia w sklepie nie powinniśmy jeść.
  11. Jeżeli Amir mierzy np. listwę, kabel albo inne filtrujące ustrojstwo, które samo w sobie nie ma nic, co mogłoby zrobić różnicę, to jakie znaczenie ma system? Pomijam fakt, że Amir zatrzymał sobie wyjątkowo kiepskiego, starego DACa od Schiita, który jest podatny na zakłócenia i często na nim sprawdza różne gadżety. Czy z bulwy ziemniaka może wyrosnąć cebula? Nie wiem, bo nie sprawdziłem na wszystkich polach świata.🙂
  12. Tyle, że to są cukry proste. Miód jest zdrowy w małych ilościach, ale nie każdy może/powinien go jeść.
  13. MariuszZ, żarty mają być śmieszne, a nie spójne czy logiczne. Jeśli nie chcesz nikogo urazić/obrazić, to najlepiej w ogóle nie żartuj, bo jedno z drugim stoi w sprzeczności. ASR dla audiofilów jest już niemal jak Gazeta Wyborcza dla polskiej prawicy. Nawet jeden z twoich ulubionych youtuberów, Hans Beekhuyzen, przyznaje, że podjęcie tematu kabli to jak otwarcie puszki Pandory i zawsze wywołuje wielką awanturę. Pomimo tego, upływu lat oraz faktu, że niektórzy audiofile dysponują sprzętem za miliony dolarów, nikt nie udowodnił, że kable grają. Nie, nie da się tego zbyć „argumentem”, że ci ludzie „nie muszą nic udowadniać, bo wiedzą, co słyszą”, bo ewidentnie nie wiedzą, a gdyby potrafili to udowodnić, to już dawno by to zrobili. W każdym razie, grające kable to kwestia wiary i niczego więcej. Ludzie, którzy głęboko się modlą też czują obecność Boga, podobnie jak audiofil słyszy kabel (i jego żona albo kumpel!).
  14. Obawiam się, że tak właśnie może być. Irytujesz się, że inni komentujący w tym temacie wymyślają przyczyny i niedługo zaczną zwalać na wilgotność powietrza, a ja na nic nie zwalam, tylko stwierdzam, że to najprawdopodobniej wina głównych podejrzanych, czyli głośników. Brzytwa Ockhama jest zdecydowanie po mojej stronie. Klipsch znany jest z "efekciarskiego", salonowego brzmienia, które w pierwszej chwili może dawać efekt "ŁAŁ", ale na dłuższą metę drażni, bo charakterystyka jest kiepska, a góra zawsze podkręcona dla ekstra "przejrzystości". Zapewne usłyszałeś te głośniki w innych warunkach akustycznych, napaliłeś się, zadziałał efekt "ŁAŁ", a po podłączeniu w domu okazało się, że wcale nie jest tak baśniowo. Tajemnicy tego konundrum upatrywałbym więc w psychoakustyce.
  15. Wszystko nas obserwuje, a naszymi danymi się handluje. Zawsze mnie śmieszy, kiedy zaktualizuję dane na jakimś ważnym koncie - typu profil pacjenta albo konto bankowe/płatnicze - a wkrótce potem rozdzwaniają się do mnie telemarketerzy. Już kilka razy tak miałem. Ciekawe jest też, że pomimo teoretycznego braku powiązania pomiędzy moim służbowym kompem z pracy a domowym (inne konto, brak synchronizacji) w domu nieraz dostaję reklamy w związku z tym co przeglądałem w robocie - i vice versa. Tak więc tego, życzę powodzenia w walce z robotami. Wyluzuj już. Awatar masz jaki masz, a zachowujesz się jak ministrant.
  16. Panowie, załóżcie sobie może "Temat muratora" czy coś w ten deseń, bo tu gadamy o covid i sprawach powiązanych, a nie o waszych piecach czy studniach.
  17. Moim zdaniem to jest przyczyna wszystkich problemów. Kiedy myślę o Klipsch, to mam ochotę sparafrazować wiersz Konopnickiej: Klipscha mijam zaś z daleka, Bo nie lubię, gdy kto szczeka!
  18. Dobre, ale śmieszne? Ale tak na serio, to kończę już spamować w tym temacie, bo robi się za gęsto. Jak Sanwig chce to niech się usuwa, choć nie wiem po co, skoro wystarczy przestać pisać bez scen.
  19. Audiofil podłącza nowy kabel do swojego systemu:
  20. Bycie wkurzonym i bycie wyluzowanym się tak jakby wykluczają. W każdym razie, ja sobie urządziłem żarty z tego twojego odejścia także dlatego, żebyś właśnie wyluzował i dał sobie spokój z unoszeniem się honorem. Najlepszy humor był niesmaczny i niepoprawny. Był, bo dobry humor to już domena przeszłości i niedługo nie będzie można się z niczego śmiać.
  21. Tę samą logikę można zastosować wobec ciebie. Co jest nieprawdziwego w tym stwierdzeniu? Nikt ci nie może odebrać prawa do czegoś w inny sposób niż przez akt prawny. "Co nie jest zakazane, jest dozwolone" to nie "płytkie podejście, świadczące jednak o niskiej świadomości społecznej", tylko prosta reguła, której uczą na pierwszym roku prawa. Są oczywiście też prawa niepisane, czyli reguły obowiązujące w ramach różnych społeczności, których łamanie skutkuje co najwyżej ostracyzmem. Uważam jednak, że uderzanie w tak doniosłe tony z powodu głupich forumowych przekomarzanek to gruba przesada, zwłaszcza że - o ile dobrze pamiętam - wspomniany Sanwig sam podśmiechiwał się w cudzym temacie pożegnalnym.
  22. Jak cała ludzkość. Zamiast "wszystkosłyszących", którzy w kablu słyszą burze na słońcu. Po co, skoro mnie ignorujesz i nie przeczytasz o moich doświadczeniach?
  23. No i co z tego? Jak to takie straszne obrazoburstwo, że ktoś wszedł na dwóch kontach 10 lipca o godzinie 10, to go zgłoście i niech banują. Chyba poważniejszych problemów w życiu nie macie, że takie pierdoły traktujecie z taką powagą, zamiast to zdrowo olać. Od razu mówię, że to nie byłem ja 10 lipca o godzinie 10. Ja wszedłem z kilku kont 17 lipca o godzinie 14:31 - i to nie z dwóch, a z pięciu.
×
×
  • Utwórz nowe...