Skocz do zawartości

mariol

Uczestnik
  • Zawartość

    182
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez mariol

  1. Tak, zgadzam się. Dlatego proszę o podpowiedzi w kwestii codziennego użytkowania. Podałem 3 marki, każda ma inny (swój) program (aplikacja) do obsługi ( sterowania) oczywiście po za pilotem. Nie wiem czy np. 2w1 w przypadku Yamaha CD-NT670 to dobry pomysł. Aczkolwiek załatwił by mi zakup oddzielnego CD. Więc proszę o wypowiedzi np. co Was irytuje, czego brakuje, w codziennym użytkowaniu streamera. Tak, obserwuję dyskusję, o której wspominasz.
  2. wzmacniacz Magnat MR780 połączony kablem Kimber 4VS z kolumnami Magnat Supreme 2002. Pliki lokalne po dnla z serwera NAS. Kolumny z końcem tego roku będę wymieniał. Na jakie tego jeszcze nie wiem. Czym będę spinał streamer z amp tego jeszcze nie wiem (RCA, coaxial czy optyk). kwestia testów ale "nie ślepych".
  3. Witam, Odtwarzam z dysku wav i flac, oraz spotify i tidal. Zastanawiam się nad wyborem streamera w granicach do 1,5k pln za używany. Kwota górna to nowy Magnat MMS730 tylko dlatego, że mam amplituner MR780. Moją uwagę zwróciły: Onkyo NS-6130 lub NS6170 (tylko dlatego, że można odtwarzać przez usb bezpośrednio z dysku) Yamaha NP-S303 Yamaha CD-NT670 (dlatego, że mam płyty CD) Czy taka modyfikacja ma sens? https://allegro.pl/oferta/modyfikacja-yamaha-np-s303-10570609387 i czy można ewentualnie wykonać na NT670? Jestem otwarty na inne sugestie. Proszę o pomoc, jakimi detalami mam się kierować przy wyborze. (prosta obsługa, aplikacja na tablet, czytelne informacje, itp.) nie wspominam o jakość dźwięku, gdyż to podstawa. Nie obsługiwałem dotąd żadnego streamera.
  4. Widzę, że nieświadomie rzuciłem kamyczkiem do obcego ogródka. Chciałbym też swoim wpisem zakończyć wasze przekomarzanie. A więc chcę opisać moje doznania z testowaniem kabli. Jak wspominałem po zmianie na melodikę mdc2400 różnica była słyszalna nie tylko dla mnie ale również dla osoby trzeciej, która nie wiedziała o zamianie kabla z OEHLBACH 2x1,5mm na melodikę. Pytanie od niej było co zmieniałem w ustawieniach wzmacniacza, że słyszy rozdział średnicy od niskich i dźwięk nie jest tak zlany. Dopiero wtedy pokazałem zamianę kabli. Osobiście wcześniej nie wierzyłem, że kawałek druta może zrobić różnicę. Teraz do sedna. Chciałem pójść za ciosem i porównać z czymś lepszym od melodiki, ale nie szaleć z kasą, więc tak około 5-6 stówek. Więc wybrałem za dobrą radą najdroższy z tych o które was pytałem. Chociaż nie Kimber 4PR ale Kimber 4VS. Skoro ma nie być różnicy w brzmieniu kierowałem się kolorem kabla, żeby wtopił się w kolor dywaników za kolumnami. Dzisiaj otrzymałem. Podłączyłem na jeden kanał nowy na drugim stary. I nic. Żadnej różnicy. Zamieniam obydwa na nowe, i spokojnie bez napinania się puszczam kilka często słuchanych kawałków. W końcu pora na a‐ha Foot of the Mountain, w którym zawsze przeszkadzały mi jakieś „chrypki” w wysokiej średnicy. I teraz po raz pierwszy ten kawałek zabrzmiał świetnie, czysto. Zaproszę na odsłuch tą samo osobę i sprawdzę w podobny sposób czy coś jego zdaniem zmieniło się w brzmieniu. Zmianę wyłapałem dopiero na odsłuchu bardzo mi znanego fragmentu, który zawsze mnie irytował. Dziękuję za podpowiedzi i wskazówki. Ze wszystkich skorzystałem. Najważniejsze, żeby podchodzić do tematu z lekkim dystansem do samego siebie. Na jakiś czas do zmiany kolumn na inne, mam osobisty dylemat w temacie kabli zamknięty. Czego i Wam w tym temacie życzę.
  5. I jeszcze ten: Kimber Kable 8PR. Zależy mi na neutralności. Nie chcę nic przebarwiać. Chyba jestem skłonny wybrać właśnie ten. Ale ciekawy jestem waszego zdania.
  6. Dzięki, Macie rację. za 6 stówek mogę kupić 6mb TELLURIUM Q BLUE SPEAKER, albo 8mb CHORD CLEARWAY X SPEAKER. Powiedźcie co są warte te kabelki: ACOUSTIC REVIVE SPC-AV oraz IN-AKUSTIK SILVER
  7. Ok. Ale może "Tadeusz" to pasjonat i znalazł antidotum. Z kolumnami miałem OEHLBACH 2x1,5mm, zmieniłem na Melodika MDC2400 i różnica jest słyszalna na lepsze więc korci mnie spróbować coś innego dla porównania.
  8. Mam pytanie w temacie kabelków. Czy ktoś sprawdzał jak te grają https://www.olx.pl/d/oferta/wybitne-kable-glosnikowe-high-end-4-50-mm2-2-x-3-m-rewelacja-CID99-IDGQge0.html#5962e10434;promoted
  9. Postawiłem kolumny na https://www.tme.eu/pl/details/dva5-40-30-m8-55/nozki/elesa-ganter/dva-5-40-30-m8-55/ i automatycznie przestała mi grać podłoga. Wykręciłem kolce i wkręciłem śruby, które były przy transporcie i postawiłem na tych stopkach. Wygląd z bliska średni ale izolacja od podłogi jest ok.
  10. Podzielam zdanie Stream. Mam pomieszczenie z dwoma skosami. Kolumny ustawione pod tym samym jednym skosem dawały przestrzeń, natomiast gdy stały wzdłuż obu skosów, to tak jakby włączyć mono.
  11. mariol

    Magnat mr780

    Witam, Opiszę moje wrażenia po pierwszych chwilach z Magnatem MR-780. Na początku dodam, że jestem po 50-ce i słuch mój jest już z każdym rokiem coraz gorszy. Nie jestem znawcą oraz nie znam wielu tematycznych określeń. Słucham muzyki, każdego rodzaju w zależności od chwili w której się znajduję tu i teraz ze swoimi uczuciami i potrzebami. Miałem obawy o dostawę kurierską czy nic nie uszkodzi się w transporcie, po otworzeniu pudełka zobaczyłem jak jest idealnie zapakowane. Jestem pod wrażeniem staranności Wito76. Dzięki. Tak jak rozróżniam trzy kolory, tak podobnie słyszę, więc wybaczcie, nie jestem poliglotą i mój opis jest analityczny. Kwestia techniczna: Kolumny Magnat Supreme 2002 z przewodami fabrycznymi jakie były z kolumnami, płyty CD zgrane w EAC do wav i odtwarzane z dekodera SAT Octagon SF8008 za pomocą programu Bmediacenter. Sygnał do wzmacniacza po toslink. Wszystkie ustawienia vol, bass, midi, treble na 0 Moje porównania są do Onkyo TX-7720 w tym samym zestawieniu. 1-Dire Straits - Private Investigation; 2-Pink Floyd – Marooned; 3-Madonna - Hung Up; W Private Investigation czyściej i wyraźniej słyszałem gitarę wręcz wydawało mi się że widzę każdą strunę, natomiast perkusja (moje ulubione bębenki) jakby krótsza przez co wyraźniejsza a jednocześnie wydała mi się cichsza. Wzmacniacz poskromił wcześniejsze za głośne do całości basy. Scena pozostała na swoim miejscu. Dodatkowo w Marooned bardzo ładnie słychać miękką ciepłą stopę. Z kolei celowo wybrałem Hung Up aby sprawdzić w 4 minucie schodzące niskie częstotliwości. I tu byłem pod wrażeniem. Usłyszałem całość wyraźnie bez zamydlania, zahuczenia, muczenia i jakiegokolwiek zadrżenia. Niestety w starym Onkyo tak nie było, występowało jakieś huczenie muczenie, w każdym bądź razie coś niewyraźnego. Sprawdzałem też pod kątem jak to nazywam „chrypki”. Nazwą taką określam dźwięk, który słyszę nieraz na wysokiej średnicy. I często jestem tym poirytowany. Są takie utwory, które pomijam od razu przy słuchaniu płyty np a‐ha Foot of the Mountain. Mam ten utwór na dwóch cd (Foot of the Mountain ; Time and Again The Ultimate a-ha) i jest tak samo, więc nie jest to chyba wada jednego wydawnictwa. Może to być natomiast wada mojego słuchu na określone częstotliwości lub kolumny a może wzmacniacza. Sprawdziłem w wymienionym utworze ową chrypkę jest mniej ale niestety jest. Wracając do basu. Użyłem określenia, że jest cichszy. Jest to złudne. To jest tylko moje odczucie, w punkcie odsłuchu. Częstotliwości wzmacniacza jakby lepiej „zbalansowane” od Onkyo. Mimo głośnego słuchania jest „fajnie”, natężenie dźwięku nie jest dokuczliwe, bass nie jest dominujący a średnica nie dzwoni w uszach, natomiast piętro niżej już nie. Żona użyła określenia, że jeszcze tak nigdy wcześniej nie dudniło. (przypomnę, że słucham na strychu, wykończony drewnem i wełną mineralną) a siła głosu ustawiona na 0 generowała zapewne większą moc niż Onkyo ustawiony do tej pory na 2/3. Podsumowując przy głośnym słuchaniu – bas to jest bas a nie dudnienie, czy huczenie, średnie są głośne wyraźne ale nie tak nachalne jak w Onkyo. Dlatego użyłem określenia „fajnie”. Sądzę jednak, że jeśli, ktoś dysponuje wzmacniaczem nieco droższym, to niech zapomni, żeby w ramach oszczędności sprzedać droższy kupić dobry tańszy. Następne testy przeprowadzę w nocy na cichym odsłuchu. Opiszę jak sprawuje się zestaw. Ale to dopiero chyba w niedzielę. Jestem też ciekawy jak zagra radio w DAB. Tak naprawdę przebywałem z tym wzmacniaczem około 1,5 godziny i opisałem tylko pierwsze wrażenia jakie wywarł przy konkretnych utworach, a nie słuchałem jeszcze innych gatunków muzycznych. Zapewne z lepszymi kolumnami i przewodami (kabelki za namową Wito76 zaraz wymienię) byłoby jeszcze „coś więcej”. Wzmacniacz ma mnóstwo wejść, i zastanawiam się do czego mi tyle potrzeba - raczej do niczego. Były wpisy na temat przełączania źródła sygnału z pilota. Powiem tak, gdyby w pilocie każde wejście miało swój przycisk to pilot musiałby być mega dużym samolotem. Według mnie jest ok tak jak jest. Przy pokrętłach bary dźwięku brakuje mi jakiejkolwiek skali. Jeżeli reguluję to po omacku na czuja. Zakup uważam za udany i powtórzę określenie „fajnie brzmi”. Na pewno zostanie u mnie na długo i jeszcze dłużej. Ale na kolana przednim nie padnę. PS. Miałem już wysłać moje wypociny, ale zrobiłem sobie przerwę i poszedłem jeszcze przesłuchać kilka kawałków z płyty Yello-The Singles Collection 1980-2010. Wybór padł na Drive,Driven ; Part Love ; The Rhythm Divine. Szczególnie miękkie kolana (blisko klęknięcia) zrobiło mi się przy tym ostatnim. Zabrzmiał dla mnie idealnie. Chyba zauroczenie będzie powoli rozkwitać Serdeczenie pozdrawiam
  12. mariol

    Magnat mr780

    Witam szanowne grono. Jestem nowym użytkownikiem forum, i piszę w tym wątku nie bez przyczyny. Do hobby audio powróciłem po około 30 latach przerwy. W nowo wybudowanym domu adoptowałem strych na własne potrzeby. Wstawiłem swój zestaw Onkyo (amplituner TX-7720 compact DX-6640 deck TA-2630 equalizer EQ-240) oraz kolumny Tonsilu Space’86. Kolumny jeszcze z czasów kawalerki, więc wymagały kapitalnego remontu. Wszystko przez kilka tygodni mi pasowało i grało, jak to z nową odkrytą zabawką bywa. Ale z czasem zaczęło mi już w uszach piszczeć od tej średnicy z tych kolumienek, a bas jak nie bas tylko poszedł w las. Więc zacząłem kombinacje z regulacją korektora tu dodałem 1dB tam odjąłem, oczywiście na jeden dzień pomagało ale to nie to co myślałem. Więc ruszyłem do boju z ustawieniem głośników na różnych ścianach, odległościach, wysokościach, kątach itp. Z pomocą przyszedł mi bliski kolega. Otóż miesiąc temu dostałem od niego na bezterminowe przechowanie kolumny magnat supreme 2002. I jakby ktoś mi posmarował uszy plastrem pysznego miodu. Korektor ustawiłem na 0. Wszystko dobrze gra. Więc go odłączyłem. Po oswojeniu się z nowym brzmieniem, zauważyłem, że po tych tonsilowskich piszczałkach w magnacie jest za dużo bumbumbuuu więc zjechałem z basem na -2 dB. Zacząłem w sieci czytać o marce magnat i w tym momencie trafiłem na te forum. Zacząłem chłonąć wasze wypowiedzi. Po dokładnych opisach zainteresował mnie amp MR-780. Pomyślałem sobie, że chciałbym go mieć, może jako jedna marka z kolumnami ładnie mi zagra anielski chór. Główną rolę na moją decyzję miały opisy Wito76, który to fantastycznie opisał porównanie z Yaginem. Ustawiłem olx oraz allegro na MR780 i codziennie sprawdzałem ogłoszenia. W końcu jest. Dałem sobie kilka godzin na głęboki oddech i dzwonię. W słuchawce cisza, więc piszę email. Po jakimś czasie oddzwania telefon z głosem w słuchawce, że mogę kupić. I teraz jest najciekawsze, gdyż dowiedziałem się od kogo kupuję. Od autora, który nieświadomie miał wpływ na mój wybór właśnie magnata. Z tej radości nawet nie proponowałem obniżenia ceny. Jutro mam otrzymać sprzęt. Na razie tyle. Ale cdn po pierwszych odsłuchach. Pierwszy zabrzmi Dire Straits - Private Investigations, uwielbiam w drugiej części utworu „bębenki” jest ich co prawda tylko kilka, ale zawsze czekam na ten moment, kiedy zagrzmią. Pozdrowienia dla Wito76.
×
×
  • Utwórz nowe...