-
Zawartość
2 279 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez AudioTube
-
Ja nie trenuję jakoś tak profesjonalnie. Do roboty od zawsze rowerem 20km dziennie. Ale tak na luzaku. Nie mam auta, tylko oldtimer/raz w roku nim jeżdżę. Te kilkadziesiąt pompek czy podciągnięć to 3-4x w tyg i to kilka minut zajmuje. Na ogródku za domem. „Energię” biorę z tłuszczy. Kiedyś mierzyłem ketony, skąd wiedziałem czy już jestem w ketozie. Ponieważ nie jem za dużo węgli, insulina nie wywala, nie mam tych spadków a hormony uregulowane, to prawie nigdy nie czuję głodu. A te 16 czy 18 godzin to naprawdę już teraz rutyna. Dwa razy dziennie jem. Bardzo dużo. Może zrobię fotę, ale chyba byście nie uwierzyli😊 Glikogen u mnie nie jest paliwem, to recepta na sukces. A że tłuszczu mam jeszcze trochę, to tam organizm sam sobie pobierze ile zechce.
-
Od 4 lat z hakiem. Wstydziłem się wyjść na plażę. Co szklankę napoju wypiłem to brzuchol nadymany. Kolana i stawy bolały. W rodzinie połowa z cukrzycą. Przestraszyłem się i trafiłem na kolegę, który 10km w godzinkę robił i bez zmęczenia. Opowiedział mi co i jak no i się zaczęło. Nie miałem żadnych problemów, ponieważ już miara się przelała. Nie pilnuję tego po aptekarsku, zaczynam jeść o 12tej. O 18tej kończę.
-
Leptyna i grelina. Te cholerstwa nie dają zapomnieć o jedzeniu. Ale jak już się uda je okiełznać, trochę oszukać to jest👍 Coś jak wtedy kiedy pokój „nie gra” dokuczliwie to i nasze klamoty inaczej zaczynają brzmieć a my mamy na dłuższy czas więcej radości. Potem następuje adaptacja i trzeba inne instrumenty zaprzęgnąć do roboty. I tak w kółko Macieju.
-
Koledzy, którzy próbujecie troszkę z wagi zrzucić. Dla wyglądu, odciążenia stawów, jakości życia itp. Czy próbowaliście nie jeść? Albo inaczej jeść? Np by ograniczyć częste wyrzuty insuliny lub unormować inne dwa hormony odpowiedzialne za łaknienie? Od kilku lat jem tylko w ciągu 5-6 godzin. Mięcho, ryby, nabiał, warzywa, mało owoców, prawie żadnych cukiereczków itp Poza tym czasem herbata, kawa, woda. Zero kalorii, zero fruktozy/owoce. Internety nazywają to okienko żywieniowe. Nie będę o szczegółach, nikogo to nie zainteresuje, ale jakoś mnie się inaczej żyje. Zrzuciłem ze 20kg, sixpack w dobrym świetle się pojawia, mam siłę na rower i robotę. Tylko drążek, pompki, planki itp Ale i tu bez szaleństwa. Mam chwile słabości i zeżrę torta czy pączki, ale bardzo rzadko. I tak już trochę czasu sobie żyję. Mam 50tkę
-
Adrian, wszystko w Polsce. Podstawki dębowe, pod nimi kółeczka wystające na 1cm. Bejca, lakier, widoczne słoje. Paluszkiem popycham. Na podłodze dechy na betonie. Wibroizolatory kulkowe pod skrzynkami. To takie audiofilskie😉
-
Xavian XN250, podstawki. Precyzja z „kremem”, nie do pogodzenia jak się zdaje. A jednak. I właśnie tak dla mnie brzmią. Zachęcam, tylko używki, ponieważ już lata świetlne poza produkcją. Następnie zachęcam do przyłożenia ucha do Harbeth 7. Przedostatni wypust. Używki. Nie będzie za jasno, a poza tym to takie śliczne brzmienie, no którym nie idzie się znudzić. Już prawie, prawie się z nimi ożeniłem. pozdrawiam
-
Dobrać=zaprojektować, następnie wykonać. Co o tym myślisz? A pogłos/czas pogłosu, czas po jakim „głośność” dźwięku spadnie o 30 czy 60dB? A ile czasu to tak na trwać? 🤔roczek, dwa a może tak od razy się uda? Brawo Chłopaki!
-
Zachęcam mega bardzo serdecznie do kontaktu z nimi. Na teraz dwie osoby. Bartek Chojnacki, pomaga także na tym forum. Znajdziesz, gdy kilka minut poszukasz. Mirosław Andrejuk. AcousticLab Powodzenia Adam
-
Pogłos.
-
Nie ma takiego sprzętu, za żadną kasę, by przy „naszym” narządzie słuchu móc mieć piękniej aniżeli przy głośniejszym słuchaniu. Żeby przy głośniejszym/głośnym słuchaniu mieć permanentnie banana na twarzy musisz mieć akustykę tak, by pokój przestał „grać”. Dobra akustyka=pokój nie gra. Zapytaj @muzofan, wybacz @muzofan kolego, że Twoim imieniem/osobą się posiłkuję. Pokazywałeś kiedyś wykresy T30. Mam podobnie, wiem o czym mówisz. Gała w prawo, głośność na dużo powyżej „normal” to dopiero jazda. Mikro i makro dynamika. Transjenty. Bańka dźwięku, tu i teraz. I wcale nie musi kłuć, jazgotać, dudnić, piszczeć, nawet z najwyższych modeli B&W😉👍 @Recov Trza oddać sprawy w dobre ręce. Nie audio salonów, ale inżynierów akustyków, którzy mają wiedzę, doświadczenie! i sprawią, że będzie estetycznie👍, interesująco, często niewidocznie, nowocześnie i raz a dobrze, by było „piękniej”. Nowe klamoty to „wow” na pierwsze tygodnie!. Adaptacja i akomodacja narządu słuchu na więcej nie pozwoli. A potem będzie znowu drapać i dręczyć… Ten post/wątek można w nieskończoność. Przyznaję, że czasem droga może być fajna. Ale jeśli @Recovmasz możliwości finansowe, to moim skromnym zdaniem warto zająć się celem.
-
Czy to w okolicach 80-120Hz? Ciepły, „energetyzujący” bas. Czy szukałeś miejsca/mikrofon/sweet spot gdzie dołki były mniejsze lub nie było ich wcale?/wyższy bas
-
Avantgarde na biało. A to już jazda bez trzymanki i masz wszystko czego trzeba.
-
-
Brawo. Ty Chłopie wiesz zatem dużo o dobrym brzmieniu. A Twój pokój ma zapewne głęboki oddech a Ty emocje. Gratuluję. Ja osobiście nie „spotkałem” systemu z „oddychającym” pomieszczeniem, w którym nie było suba. Takiego profesjonalnie i po „inżyniersku” „zszytego” z kolumnami i pokojem. I zachęcam gdzie jestem i mogę.
-
Cześć. Zachęcam Cię do odwiedzenia Nautilus Kraków. Byłem kilkanaście razy, zawsze, gdy odpoczywam w Polsce na wakacjach. Masz małe osłuchanie „dobrych” i drogich systemów. Tam doznasz szoku przy zetknięciu się z takim brzmieniem. Przede wszystkim „akustyka” i naturalnie audio zestawy. Dużo by opowiadać. Powodzenia.
-
Mamy taki wątek na forum gdzieś chyba. Brawo Artur. ja na ten przykład wszystkie audio klamoty oprócz appla u naszych 🇵🇱inżynierów zamówiłem. I chwalę po wszystkich jarmarkach Europy.
-
@Karol64208 Bacha na organy zapewne na winylu słuchałeś. Czy masz możliwość/ochotę tegoż samego Bacha z cyfry posłuchać i podzielić się obserwacją? Dzięki z góry
-
Witaj znowu. Odespałem, dobrze się czuję😊, pozwolę sobie na sugestię. Jeśli nie dla Ciebie, to może dla kolegów. To cytat z pewnego bloga. ”…Droga do tego, żeby usłyszeć więcej prowadzi przez poprawienie warunków odsłuchu. Najprostsza i najszybsza polega na użyciu słuchawek. Natomiast poprawienie akustyki pomieszczenia odsłuchowego polega także na tym, że stanie się ono cichsze. Hałas także maskuje. A kiedy będzie go mniej, to pojawią się te nowe detale, których wcześniej nie było słychać…” Poszedłem także tą drogą. I mam „piękniej”. Mam wątpliwości, czy można tak dużo zyskać na innej właśnie drodze. Gratuluję zestawu. Zdjęcia na których widzę dwóch osobników wygrzewających się na wzmocnieniu bardzo mnie dobrze usposobiły. Tak fajnie mi się zrobiło. Dzięki.
-
Przepraszam i wybacz. Malo spałem. Jestem w Pl na tydzień. Mieszkam w NL od dawna. Chyba emocje. i jeszcze coś. Na początku mojego audiofilstwa kupowałem, czytałem recenzje, karmiłem się opiniami i mnóstwo kasy roztrwoniłem na złych decyzjach. Gdy zobaczyłem ustawienie tych kolumn nakręciłem się i wyszło jak wyszło. Będę czytał Twój wątek o ile będziesz miał ochotę na jakieś wpisy. Może swoje obserwacje, gdy zmienisz któryś z komponentów. Na razie👍
-
Jak dobrze się mi to czyta. Pięknie się Tobie podoba. Bardzo rzadko czytam na tym naszym forum takie wpisy. Ale…jednak coś tam Tobie podszeptuje, że może może mogłoby być „piękniej” i … A co jeśli „piękno-piękniej” dla każdego z nas co innego oznacza. Jestem ciekawy, ilu z nas z tego forum posiada system jak Twój. Ja np nie mam pojęcia o istnieniu marki dewialet, a brzmienie tych wysokich modeli b&w ma dla mnie mało wspólnego z brzmieniem naturalnym, raczej mega analitycznym, krzykliwym, piskliwym i efekciarskim. Gdybym słuchał tylko gitary akustycznej i smyczków miałbym na amen tylko któryś z modeli Harbeth. Barwa, nasycenie, no miód palce lizać. Oprócz 40tek mają łagodny przebieg rezystancji, 6omowe, łatwe do „napędu”. Ale słucham wszystkiego i polazłem do inżyniera, akustyka ze zleceniem zrób mi kolumny do wszystkiego. Z Dsp, regulacjami, subami itp A Ty przychodzisz do nas i pytasz, czy macie pomysły dla mnie na jeszcze „piękniej”. Piszesz, może Focale, wyższe modele. Dlaczego nie bierzesz za telefon, pytanko do dystrybutora i masz po dwóch dniach Focale u siebie. A może niskie modele Focali dadzą to „piękniej”? Zachęcam, byś napisał/spróbował opisać co jest piękne w brzmieniu „dzisiaj”. Co jest dobre, a chciałbyś by było jeszcze jeszcze lepiej, a co jest tylko dobre. Jeśli to wiesz, to wiesz bardzo dużo. Może więcej aniżeli potrzeba. Dalej nie idę. A co mi tam, zapytam. Ile wynosi pogłos? Powiedzmy w paśmie do 80Hz, następnie w obszarze midbasu i dalej aż do supertweetera. I jak ten poziom pogłosów wygląda. Na dewialetach i focalach się nie znam. Czy ktoś tutaj się zna? Znam się na tym co zrobić by było „piękniej”. Ale czym dla Ciebie jest to „piękniej”? Pozdrawiam Adam
-
Witaj. Zacznę od końca. Mam nadzieję, że znajdziesz kolumny z których brzmienie się w Twoim pokoju spodoba. Koledzy mają duże doświadczenie, już lecą rady i może sklepy pomogą. A teraz odnośnie fragmentu Twojego postu. I tu mam prośbę. Czy zechciałbyś podać, może być na priw, w jakich utworach brakuje Tobie „soczystego basu”. Zapewne gdzieś słyszałeś utwory, gdzie on był a u Ciebie nie ma. Włączyłbym je u siebie i przyłożył ucho. Ja bardzo lubię „soczysty bas”. Ciekawym, czy u mnie go usłyszę. Dziękuję z góry i jeszcze raz powodzenia. Adam
-
@Radek Kostrzewski zachęcam do kontaktu z julius-6 kolega z AS forum Snell kolumny miał u siebie.
-
BTW, na jakie cechy/właściwości kolumn zwracać należy uwagę przy ich łączeniu z „lampą”? Oprócz na „ucho”
-
20-80Hz zachęcam do zastosowania dsp. „Tradycyjne” metody - strojone pułapki na pewno są pożytecznym rozwiązaniem. Czy mają wady tego nie wiem. Dsp zastosowane po inżyniersku/profesjonalnie daje mi dużo radości, ponieważ lubię „czyste”, klarowne, zróżnicowane i barwne brzmienie. Tylko w tym paśmie dsp. Daję łeb uciąć, że Jarek o tym wie i stosuje.