-
Zawartość
607 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Highlander_now
-
Nie każdy musi to wiedzieć, zapomniałem o tym. Ogólnie jest to coś co jest przed wzmacniaczem mocy, czasem jako osobne urządzenie. W pewnych urządzeniach ów wzmacniacz ma wejście symetryczne (z reguły tak nie jest). Wysterowanie go sygnałem niesymetrycznym, np. przez zły wybór kabla, zmniejsza się sygnał docierający do wzmacniacza wejściowego i tym samym głośność przy tych samych ustawieniach.
-
W dalszym ciągu można znaleźć pozycje niespotykane, a również wybitne za psie pieniądze. Niedawno przejrzałem najbliższy hotelu antykwariat w Mediolanie i znalazłem jedną z ww perełek za ... 3€. Brzmienie winylu ma jedną z podstawowych zalet. Zauważyła to także moja małżonka. Nie jest męcząca. Zasługą jest w tym momencie po stronie miksowania płyt winylowych z dużą dynamiką. Muzyka ze strumienia lub CD jest bardzo często stale głośna, z małą dynamiką, przez to męcząca. Z początku wydaje się atrakcyjniejsza, ale szybko męczy. Cichsze i głośniejsze partie z winyli brzmią bardziej naturalnie, brzmią jak natura. Stąd gwar dużego miasta jest też tak męczący.
-
Teraz proszę posłuchać tego:
-
Unikatowym Numerem Jeden jest ten album (w idealnym stanie): https://www.discogs.com/release/7098290-Various-Spotkania-Zamkowe-Śpiewajmy-Poezję Innym to zbiór koncertów na trąbkę (wydanie włoskie, zresztą w idealnym stanie): https://www.discogs.com/release/25296229-Georg-Philipp-Telemann-Franz-Xaver-Richter-Giuseppe-Torelli-Johann-Nepomuk-Hummel-Concerti-per-tromb - nie istniał w Discogs do czasu dodania go przeze mnie. Tego też nie było na Discogs: https://www.discogs.com/release/25549129-Johann-Sebastian-Bach-Olgerwerk-im-Michel-Folge-2 To nagranie: https://www.discogs.com/release/5896755-GF-Haendel-Joachim-GrubichWarsaw-Philharmonic-Chamber-Orchestra-Director-Karol-Teutsch-Organ-Concert jest dla mnie wyjątkowe z innego powodu, doskonałości wykonania i nagrania. Płyta zawierająca utwory muzyki dawnej, dla mnie cenna: https://www.discogs.com/release/8589245-Chifonia-Od-Średniowiecza-Do-Monteverdiego-Du-Moyen-Age-À-Monteverdi To tak w kilku słowach.
-
Jeszcze pobrzmiewa Chet Baker z tej: https://www.discogs.com/release/2741232-Chet-Baker-Chet - właśnie płyty. Poniżej przykład, niestety w nędznej jakości YouTube.
-
"Muzyka klasyczna" może być, ale doprecyzowana do średniowiecza, renesansu, baroku itd, aż do współczesnej. Na pewno nie "poważna" jak to popularnie się określa. Poszukiwać powagi w wielu utworach tak określanych jest czasem trudno, a dookreślenie tym terminem jej wagi gatunkowej jest bardzo subiektywne, bo nie każdy poważnie, z należytą estymą, traktuje każdego kompozytora sprzed wieków. Jest to odpowiednikiem określenia "elektronika". O co konkretniej chodzi nie wiadomo. Zdaję sobie sprawę, że w popularnym brzmieniu większość będzie używać nic nie mówiących określeń, ale My, Tu, nie jesteśmy ową popularną większością. "Muzyka klasyczna barokowa" - brzmi sztucznie, ale np. "muzyka klasyczna współczesna" już nie ma tej przypadłości, bardziej językowej. Toż to jest forum, a nie zjazd muzykologów. Forum podstawowa forma realizująca ideę Internetu, miejsce wymiany myśli i poglądów.
-
Ponieważ mamy tu klasykę. Pozwolę sobie na pewne wtrącenie, czy to jest klasyka? Proszę się dobrze przysłuchać.
-
Zapomniane polskie zespoły i artyści
topic odpisał Highlander_now na piachurob w Wykonawcy i kompozytorzy
Wcześniej wymienione przez Forumowiczów to dość niedawne "wydarzenia muzyczne". Starałem się sięgnąć po starsze rzeczy, bo Polska Muzyka nie zaczyna się na latach 80 czy 90. Nie znać Piwnicy ... czy Marka Grechuty lub SBB to jest dziwne, ale jednak - jest to zapomniane. Na pytanie o jedno czy drugie to widzę "karpia" lub odpowiedzi w stylu "Podsiadło?" lub "SDM?", "a Rezerwat". Niektórzy nawet kojarzą Marylę Rodowicz (sic). P.S. Pamięta ktoś "Zaczarowany ołówek"? Zdaje się, że nie ma go w Cyfrowej Bibliotece Polskiej Muzyki. Byłem wówczas zanurzony w innych tematach. To w ogóle nie był mój nurt, ale znałem i słyszałem. -
Zapomniane polskie zespoły i artyści
topic odpisał Highlander_now na piachurob w Wykonawcy i kompozytorzy
Może alfabetycznie, najpierw zespoły: Akwarele, Anawa, Alber-Strobel, Asocjacja Hagaw Bemibem, Bizony, Bractwo Kurkowe, Budka Suflera Capella Arcis Varsoviensis, Chifonia, Czerwony Tulipan Dwa Plus Jeden, Dżem (może już ktoś przywołał) Filipinki Gawęda, Gintrowki-Łapiński-Kaczmarski, Grupa Bez Jacka, Grupa Mo Carta, Grupa NIEBO, Grupa Pod Budą (w odróżnieniu od Kabaretu Pod Budą - B. Smolenia) Homo Homini Mannam (chyba jeszcze nie było wymienione), Marek i Wacek, Mazowsze (Zespół Pieśni i Tańca) Nasza Basia Kochana, No To Co, Nocna Zmiana Bluesa, Novi Singers Old Timers, Old Metropolitan Band, Orkiestra Ósmego Dnia, Osjan Partita, Perfekt, Piwnica Pod Baranami (ma swoje wydawnictwa i należy jej się osobne miejsce ze względu na Piotra Skrzyneckiego) Raz Dwa Trzy, Republika Sami Swoi, Spirituals & Gospel Singers, Skaldowie Trebunie Tutki, Trubadurzy, Trzy Korony, Trzeci Oddech Kaczuchy Vistula River Brass Band Wały Jagiellońskie, Wolna Grupa Bukowina, Kabarety: Dudek, Elita, Kabaret Starszych Panów Osoby - osoby śpiewające, grające, kompozytorzy, autorzy tekstów lub jedno drugie i trzecie razem: Elżbieta Adamiak, Henryk Alber, Anthimos (Antymos) Apostolis Stefan Brzozowski, Grzegorz Bukała Grzegorz Ciechowski, Radosław Ciecholewski, Jacek Cygan Ewa Demarczyk, Krzesimir Dębski Jerzy Filar, Mieczysław Fogg, Halina Frąckowiak, Piotr Fronczewski Edyta Geppert, Przemysław Gintrowski, Marek Grechuta, Olek Grotowski Teresa Haremza Krystyna Janda, Wojciech Jarociński, Kalina Jędrusik, Wacław Juszczyszyn Jacek Kaczmarski, Roman Kołakowski, Waldemar Koperkiewicz Konrad Materna, Wojciech Młynarski Włodzimierz Nahorny Agnieszka Osiecka Andrzej Pawlukiewicz, Anna Piekutowska, Jerzy Piotrowski, Andrzej Poniedzielski, Zbigniew Preisner, Krystyna Prońko, Jeremi Przybora, Sława Przybylska Anna Reyman, Andrzej Rosiewicz, Jacek Różański, Joanna Rutecka Jerzy Satanowski, Rudolf Schubert, Andrzej Sikorowski, Józef Skrzek, Jacek Skubikowski, Janusz Strobel, Krystyna Świątecka Anna Treter, Krzysztof Trzciński (Komeda), Grzegorz Turnau Magda Umer Jerzy Wasowski, Tadeusz Woźniak, Czesław Wydrzycki (Niemen) Andrzej Zaucha, Małgosia Zwierzchowska Zapewne to nie wszyscy. To tylko tak na szybko. Zdecydowana większość obecna w zbiorach muzycznych. -
Sądzę, że od producenta. Nigdy nie sugerowałem, że jest inaczej. Wkładkę należy jednak odpowiednio przymocować, aby przewieszenie było odpowiednie. W ogóle to jest tu dużo teorii i należałoby zacząć o "Adama i Ewy" czyli kupna gramofonu/ramienia, które pozwolą na dość swobodne regulacje zarówno wysokości ramienia jak i takiego przymocowania wkładki w headshellu, aby przewieszenie dla danego gramofonu było optymalne. Niestety kupując gramofon "Apple only" możemy mieć problem, że coś tu nie pasuje mimo, iż tyle kosztowało. Jak niestety mamy świetną markę, ale nie wiemy, jaka jest masa ramienia, jakie jest przewieszenie to błądzimy jak dziecko we mgle, bo producent założył, że będziemy kupować wkładki tylko takie, a nie inne. Ba, mało tego. Headshell jest niewymienny, ale za to ma regulację na śrubkach, aż 3 mm.
-
Nie zawsze się da. Wspominana tu Hana SL jest stosunkowo lekka (4g), jej siostra Umami Red waży już 10,5 g i obawiam się, że nie każdy zdecyduje się na jej kupno, ponieważ jest cięższa. Pierwsza kosztuje 3000 zł, druga 17 000 zł. Stosuję dociążenia wkładek, jeżeli to konieczne i nie widzę w tym nic złego. Chyba, że o czymś nie wiem.
-
Sądzę, że można to określić czy zdołamy ustawić właściwy kąt (VTA), przewieszenie oraz ewentualne dodatkowe dociążenie wkładki. Czy ramię w ogóle pozwala na wszystkie niezbędne regulacje. Choć z egzotycznymi ramionami może być pewien stopień niepewności.
-
Mniej więcej tyle co danie w przydrożnej budzie i w renomowanej restauracji. Oczywiście tu i tu można uzupełnić kalorie czyli spełnić zasadniczą funkcję pożywienia dla wszystkich zwierząt. Zmieniłem? Oparłbym się na uznanych opiniach i argumentach mających fizyczne podstawy. Ja np. sam sprawdziłem to za pomocą płyty testowej, czy dobrze wyliczyłem tę wartość. Płyta testowa prawdę Ci powie. U mnie rezonans poziomy jest widoczny w zakresie 8 do 10 Hz. Pionowy 9 do 11 Hz. Nie wiem skąd ta rozbieżność, ale jest faktem. Tyle na temat obliczeń.
-
Aby uzupełnić wiedzę, choć w drobnym kawałeczku, polecam artykuł: https://www.avtest.pl/artykuly/technika/item/1113-wplyw-obciazenia-na-pasmo-przenoszenia-wkladki#wkladki-mm Sama fizyka, bez metafizyki. Jest to pokłosie artykułu: https://www.hagtech.com/loading.html
-
Ok. Dla Hana SL: - sugerowana impedancja obciążenia > 400 Ω - pojemności wejściowej wzmacniacza producent nie podaje, przy 40 μH indukcyjności każdej z cewek kanałowych, może to nie mieć zasadniczego znaczenia, wszelkie rezonanse elektryczne wypadają i tak daleko poza pasmem użytecznym (w okolicach 2-3 MHz), nawet gdyby brać pod uwagę płyty kwadrofoniczne - to jest właściwie wszystko Poza samym wzmacniaczem: - nacisk igły = 2 g Ustawienia geometrycznego wkładki należy dokonać z należytą pieczołowitością jak dla każdej wkładki z igłą o zaawansowanym szlifie (z eliptycznymi czy tym bardziej sferycznymi będzie dużo prościej). Przewieszenie, wysokość ramienia, kąt styczności, azymut, nacisk igły na płytę, redukcja siły dośrodkowej. hana-hp_v2.pdf
-
Z Szuflandii.
-
Przykro mi, że piszę tak bez sensu. Do wiadomości Kolegi. Każdy przedwzmacniacz jest także wzmacniaczem. Teorii zbiorów nie muszę objaśniać?
-
Do tego moja wypowiedź właśnie zdąża. "Ulepszaniu tego co nie działa ...". Co mi po temacie o muzyce klasycznej jeżeli dotyczy on Mozarta, jeżeli cieszy mnie barok? To tylko przykład.
-
Dziwne, że jeszcze nie było tego na forum. Każdy przedwzmacniacz wymaga dopasowania do świeżo podłączonej wkładki. Pomijam tu wzmacniacze z wyborem tylko: MM lub MC. Operuje się rezystancją wejściową i pojemnością wejściową wzmacniacza do wartości zalecanych przez producenta wkładki. Wartości te często nie są podawane konkretnie lecz w zakresie lub powyżej ... . Każda niemal wkładka gra inaczej po kilkunastu lub kilkudziesięciu godzinach pracy i nie chodzi tu tylko o sam szlif lecz także mechanikę. Pan Van den Hul coś tam wiedzący o wkładkach odpowiedział kiedyś na podobne pytanie w następujący sposób: Poza tym to słychać, ja przynajmniej (jeszcze) słyszę. Proponuje kiedyś spróbować.
-
Według Słownika Języka Polskiego to określenie czegoś: "wybijającego się ponad przeciętność".
-
"Guma", "do kupy" - pasuje do diskopolo, ale nie do muzyki. O to mi właśnie chodzi.
-
Uważam to za bardzo dobry kierunek. Hana SL to wkładka wybitna. Słychać to od razu po montażu, regulacji i dostrojeniu wzmacniacza (np. w stosunku do AT-VM750SH), ale po kilkunastu godzinach pracy, dopiero wówczas pokazuje w pełni swoje walory.
-
Muzyka klasyczna jest terminem nijakim ("Poważna" to już tragedia - Mozart i powaga, nawet w Requiem). Klasyka to Beethoven, Szopen, da Palestrina i muzyka Średniowiecza? To termin guma. Operowanie epokami jest konsekwentniejsze i realnie oddaje to co niesie ów przekaz. Nijak nie da się postawić takich twórców jak Faure czy Beethoven obok Marcello (obu) czy Dufay (Guillaume).
-
AT-VM750SH nie jest przede wszystkim wkładką liniową. W zakresie 20 Hz do 20 kHz poziom sygnału wyraźnie spada, powyżej 10 kHz nawet dość znacznie. Trzeba mieć to na uwadze. Ma świetną igłę (Shibata) i tu jest jej przewaga nad Hana EH, ta ma igłę eliptyczną, w dodatku niewymienną. Jeżeli nie zależy nam na liniowości i reszta zestawu przez swoje niedoskonałości i m.in. przesunięcia fazowe (korektory, regulacje barwy i kontury), podbarwia brzmienie wkładki, zmienia scenę itp. to ich ocena będzie czysto przypadkowa, oparta na psychoakustyce.