Skocz do zawartości

michaudio

Uczestnik
  • Zawartość

    620
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez michaudio

  1. Jeśli zakup ma być na dłużej, to lepiej kupić "goły" wzmacniacz plus np. wiim ( bo ma dłuższą perspektywę wsparcia oprogramowania). A w razie gdyby coś łatwiej i taniej wymienić z czasem sam streamer. Fabryczne sprzęty ze wbudowanymi streamerami mają zazwyczaj krótsze okresy wsparcia oprogramowania.
  2. Nic nowego, nadeszła właśnie nowa forma rządów: cwaniacka wersja "idiokracji". Kto widział film pod tym samym tytułem, ten się w aktualnym politycznym cyrku nie śmieje.
  3. Masz całkowitą rację, jedyne co możemy robić to oceniać subiektywnie. Dlatego powstały naukowe metody odróżniania subiektywnych ocen i przeświadczeń od obiektywnej prawdy.
  4. Logika wskazuje, że eliminuje wpływ, czyli jakiekolwiek próby manipulacji w trakcie testu. Jeśli nikt nie zna kolejności-sekwencji próbek, to na przykład badacz nie może podpowiadać, czy przeciwnie fałszować wyniku na niekorzyść osoby badanej. I w efekcie dostajemy prawdziwy obraz możliwości osoby badanej. Mam nadzieję że pomogłem
  5. Drogi Rafale przecież początek testu ABX, to dowolnie długa faza XY (czy jak kto woli AB) po to by badana osoba mogła skalibrować swój słuch. Nie rozumiem więc Twojego oburzenia, przecież Twoja propozycja (XY = AB) Zawiera się w pierwszej dowolnie długiej fazie testu ABX, lub jeśli wolisz XYNiewiadoma.
  6. Panowie, może wróćmy do meritum. Podwójnie ślepy test ABX jest miarodajny ponieważ w trakcie próby tak osoba badana jak i badacz(badacze) nie wiedzą jaka jest sekwencja próbek w trakcie trwania testu. To wyklucza jakikolwiek ludzki wpływ na wyniki. Mam nadzieję że to jest jasne dla wszystkich. Jeżeli ktoś twierdzi, że faktycznie odróżnia próbkę A od próbki B to ich kolejność, powtarzalność czy zmienność w sekwencji nie ma żadnego znaczenia. Ktoś kto by je faktycznie odróżniał po prostu podałby zgodny w 100% wynik. To też powinno być dla wszystkich oczywiste. I teraz każde zastrzeżenie do procedury podwójnie ślepego testu staje się już tylko wykrętem. To dla mnie oczywiste, że każdy myślący człowiek boi się obiektywnego sprawdzenia swoich przekonań. Szczególnie jeśli ma świadomość, że nikomu dotąd się to nie udało. Odpowiedzcie sobie sami na pytanie, czy jesteście gotowi wystawić swoje przekonanie o słyszeniu kabli na próbę. Bo po wszystkim przez jakiś czas nie będzie miło. I nie chodzi mi o żadne złośliwości. Ja już wiem jak boli utrata pewności, wiary we własny aparat poznawczy. To dojmujące doświadczenie uczy pokory. Ale dzięki niemu wróciłem do nauki, żyję bardziej świadomie, bo nie biorę już swoich zmysłów za jedyną wyrocznię. Jak coś mi się wydaje, to skrobię, szukam i sprawdzam. I nie boję się już wyników, jakie by nie były. Jesteśmy jednocześnie aż i tylko ludźmi. Bywamy omylni i zdarza nam się przeceniać swoje możliwości. A oparte na uznanej nauce procedury pozwalają nam zachować równowagę. Przemyślcie to sobie, bo nie warto się kłócić.
  7. Wybaczam 😁 Zastanawiam się jak to jest? Na pytanie zadane na forum typu: jaki kabel doda basu? Padają konkretne modele kabli. Opisy zmian wprowadzanych przez kable brzmią co najmniej jak zmiany wprowadzane przy użyciu dsp. Jak lekko nacisnąć i poskrobać, to okazuje się, że te zmiany to jednak nie zawsze i nie wszędzie. I tak bardziej na granicy percepcji. A jak zapytasz, czy proponujący dany kabel odróżni go od innych w ślepym teście, to się zaczyna... I to mnie właśnie dziwi. Połączenie wygłaszania autorytarnych wręcz opinii na temat kabli i totalna niechęć do sprawdzenia, czy te opinie są obiektywnie prawdziwe.
  8. Nie jestem po żadnej stronie barykady. Mam własne doświadczenia. Też sądziłem że słyszę, w praniu wyszło że niekoniecznie... Fakt wrażenie początkowo z różnych powodów bardzo niemiłe. Potem doszedłem do wniosku, że lepiej się nie oszukiwać. Zastanawiam się tylko skąd ten opór innych przed sprawdzeniem?
  9. Przecież w naukowo prowadzonych testach ABX nikt nikomu nie ogranicza długości wstępnego odsłuchu "kalibracyjnego". Test zaczyna się dopiero wtedy kiedy chętny nabierze pewności jak brzmią próbki A i B. To czego się tak boicie?
  10. Nowa cena 2400 jako baza do negocjacji, dla forumowiczów będzie taniej.
  11. Tu mamy listę powodów dlaczego tak się dzieje: "Krótki film o prawdzie i fałszu" autorstwa SciFuna. https://youtu.be/T1vW8YDDCSc?si=R-DG_1tBjPD7IeDB
  12. Drogi Mariuszu Z z całym szacunkiem dla Twojego wykształcenia i dorobku naukowego... Stawianie logiki na głowie nie jest dowodem. Niczego nie zakładam, wyciągam logiczny wniosek z braku opracowań naukowych na temat słyszenia kabli. Nie neguję tego że ktokolwiek słyszy kable, tyle tylko że nikt nie jest w stanie tego udowodnić w kontrolowanych, powtarzalnych warunkach. Nic więcej.
  13. Uwaga!!! Zostanie użyta okrutna broń... Logika. Jeżeli ktoś stawia hipotezę (że słyszy kable) to ciężar dowodu (bezsprzecznego udowodnienia jego racji) leży po jego stronie. Nie muszę szukać naukowego dowodu na słyszenie kabli. Dlaczego? Bo gdyby istniał, to w każdej reklamie kabli na świecie znalazłby się link do tego badania naukowego. A jakoś go nie ma... Tak, że tego 😏
  14. @DiBatonio a podasz jakiś potwierdzony naukowo (bez użycia cudzysłowu) argument, czy badanie na poparcie swojej tezy? Bo na razie nikt nie udowodnił w niezaprzeczalny sposób, że odróżnia kable. A okazji nawet potencjalnie suto nagradzanych nie brakowało. Tak, że ten 😏
  15. Coś jest na rzeczy... 😁 Teściowa? 🤣🤣🤣
  16. To napięcie wynika z niezgody. Uważam za skrajnie nieetyczne i nieuczciwe wciskanie zwłaszcza świeżym adeptom audio-hifi, nie potwierdzonej naukowo mieszaniny półprawd i fałszu. Przetkanej dla uwiarygodnienia odrobiną prawdy. Natomiast nie mam nic przeciwko temu, że ktoś po solidnym sprawdzeniu (ślepym teście, tym podstawowym naukowym narzędziu do obiektywnego odróżniania przeświadczeń od rzeczywistości) nadal chce kupować kable. Bo są piękne, solidnie wykonane, ładnie się układają, i ich widok zwyczajnie cieszy. Wtedy dokonuje prawdziwie świadomego wyboru. I nie jestem w kontrze do nikogo, nie zgadzam się tylko na manipulacje w imię chciwości. Tylko tyle.
  17. Tylu ludzi twierdzi, że słyszy różnice w kablach a nikt nie jest w stanie tego obiektywnie udowodnić. A zastanówmy się na implikacjami czysto teoretycznej sytuacji, w której znalazłby się ten jeden z około ośmiu miliardów ludzi który bezbłędnie rozróżniałby kable... - Popyt wzrósłby lawinowo - Producenci kabli obsypaliby ją/jego/osobę słysząca złotem. Każdy z nich chciałby mieć podobiznę tej osoby na opakowaniu swoich wyrobów. - Taka osoba mogłaby rzucić tyrkę na etacie, czy użeranie się na prowizji w korpo. - Producenci okablowania nie nadążaliby z produkcją drutów. Byłoby tak pięknie... Niestety rzeczywistość skrzeczy, mimo zaklinania na setki sposobów. I wymyślania tysięcy powodów żeby tylko nie konfrontować swoich wyobrażeń, z naukowymi sposobami ich weryfikacji. Bo kiedy zasłoni się widok kabli, wyrówna porządnie głośność, to cale wyobrażenie o słyszeniu idzie się paść. Ale na szczęście wszyscy mamy wolność. Jedni wybierają wolność od rzeczywistości, inni wolność od ściemy. Każdy może żyć po swojemu, i niech tak zostanie. Nie warto się kłócić. Najważniejsza jest koniec końców radość życia płynąca że słuchania muzyki.
  18. Polecam uwadze album Einaudiego "Elements" , klimatyczne połączenie fortepianu i elektroniki.
  19. Coldplay: Everyday Live in Jordan. Tyle że grają tam dokładnie zawartość albumu. Link: https://youtu.be/tO7CCP7liwI?si=Qi-OyF-pngr_WNAk Mark Knopfler live on Barcelona Link: https://youtu.be/ECDzoRJHfdA?si=Uwxbvtm1YXfwgGX0
  20. Ludzie potrafią sobie wkręcić dowolne rzeczy, schody zaczynają się wtedy, gdy wyrówna się idealnie poziomy głośności. Zasłoni się sprzęt i nagle jest problem z odróżnieniem czegokolwiek... Ale jak się widzi, to audio-poezja kwitnie w najlepsze...
  21. Jak to dobrze, że nikt nie zmusza nikogo siłą do kupowania tego strasznego "badziewia". Osobiście wolę używać sprzętu do słuchania muzyki, zamiast używać muzyki do testowania sprzętu i dzielenia włosa na szesnaścioro.
  22. Polecam wyszukiwarkę Google, wynalazła film na YouTube, potrójny box CD do kupienia na Dicogsie itd. To jakiś wkręt, czy co?
  23. Kiedyś wspominał o tym Maciej Stryjecki, ten od HiFi i muzyka. W latach kiedy prowadził wytwórnię muzyczną "Dux" musiał bez przerwy pilnować realizatorów nagrań, żeby nagrywali w 16/44,1. Dzięki temu tamte płyty brzmiały tak dobrze. Realizatorzy woleli oczywiście 48kHz, ale po konwersji w dół brzmiało to dla niego nie do przyjęcia.
  24. I tu jest pies pogrzebany. Jeśli próbkowanie dźwięku w studio nie jest prostą wielokrotnością próbkowania formatu CD, (a najczęściej nie jest, bo 192 kHz to nie 176,4 kHz) to po down samplingu dostajemy kiepski dźwięk. Sztuką jest nagrać dźwięk z próbkowaniem 16/44,1. Ale to trzeba umieć, bo margines błędu, przesteru jest wąski. Więc dzisiejsi realizatorzy nagrań wolą się nie wysilać. I jest jak jest. Ta "lepszość" plików hi-res wynika po części właśnie z tego, że porównuje się je do kopii CD powstałych z plików po niesymetrycznym down samplingu. Gdyby nagrać to samo równocześnie z jakością CD i hi-resa, to różnice przestają być tak oczywiste na korzyść hi-resów. Ale czego nie zrobi branża nagraniowa, żeby enty raz sprzedać nam tą samą muzykę.
  25. Di Batonio A jak ci muzycy jazzowi wyekzekwują to nie kasztanienie dźwięku, będą kontrolować każdego właściciela ich płyt przez całą dobę?
×
×
  • Utwórz nowe...