-
Zawartość
163 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez pavello
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Ja też polecam wypróbować Amphiony, jeśli szukasz tego co wyżej opisujesz. Szczególnie Argon'ów bo Helium mają trochę inna charakterystykę Jeśli chodzi o dostępność to jest w Polsce kilku dealer'ów Amphion'a poza Q21. Warto popytać - wiadomo, że będzie trochę żonglowania, pisania, ale myśle, że może to być warte zachodu. Większe 3S były dostępne na miejscu w AudioTop'ie w Poznaniu nie tak dawno temu.
-
Jedyną napewno nie jest. Ja miałem ostatnio możliwość posłuchania starszych monitorów Dynaudio z górnej półki, do tego był wpięty jakiś Ayon Scorpio i nagranie Mayo Nakano na CDku. I było pozamiatane przy głośności może 45-50 dB - słuchałem i słuchałem. Nigdy nie słyszałem tak detalicznego, a jednocześnie przyjemnego fortepianu, kontrabasu gdzie było słychać palce jeżdzące po strunach i perkusji, którą prawie "widzialem". Kolumny wyparowały, a scena sprawiała wrażenie jakbym był przed nią. Coś wspaniałego ❤️ Ale sęk w tym, że siedziałem może 1,5m od kolumn. Z drugiej strony - kiedy kupowałem moje jak się okazuje prądożerne Amphion'y miałem okazje posłuchać ich z dwoma wzmaciaczami Moon'em 340i, który ma 100W i Heglem, który na papierze ma prawie ćwięrc kilowata na kanał. I jakie moje było zdziwienie, kiedy okazało się, że różnice były naprawdę minimalne. Był to napewno ten sam poziom jakościowy, różnice były raczej na poziomie mniejszych detali czy samej barwy ale czy było czuć, że Moon ma 2.5x razy mniej mocy ? Nie - sprawiał wrażenie silnego jak tur I do dzisiaj się nad tym głowię, bo chciałbym wreszcie spróbować wstrzyknać trochę życia w moje "paczki" podczas cichego słuchania, nie mając 30k na "piec" 🙄
-
Czy Wiim poprawił brzmienie ? Otóż chyba trochę tak Taka rzecz stała się u mnie w moim "drugim" systemie - czyli Audiolab 6000a + małe Dali Opticon + Pro Plus. Moja sypialnia/biuro ma bardzo kiepską akustykę - gołe ściany, są miejsca gdzie bas się kotłuje i jest dużo pogłosów. Byłem w pełni świadomy tych problemów, jednak nie miałem chwili pochylić się nad okazyjnym dudnieniem i wycofaną średnicą. Z czasem jakoś do tego przywykłem. Ostatnio robiliśmy małe przemeblowanie i mając trochę czasu uruchomiłem korekcję akustyki. Zrobiłem kilka przebiegów, aby lepiej zrozumieć to ustrojstwo i zobaczyć co się wydarzyło od bety EQ. Wyniki były przeważnie dość podobne. Po pierwszych odsłuchach nie byłem wogole do tego przekonany. Miałem wrażenie, że znikł bas, średnicy za dużo i wogole co jest grane. Z Z drugiej strony kiedy włączyłem Farscape Klausa Schulze nie dudniło więc postanowiliśmy, że pogra to tak dwa-trzy tygodnie i zobaczymy. W tym czasie przysłuchałem się paru utworom testowym za pomocą słuchawek i mojego Hegla Super, aby zobaczyć jak to "mniej więcej" powinno brzmieć. Zacząłem więc tweakować wynik automatycznej korekcji i sprzędziłem nad tym dobrą chwilę, aby ta finalnie była po prostu mniej agresywna i nie kastrowała tak mocno dźwięku. I niedawno wyłączyłem korekcję. A potem ją włączyliśmy z powrotem Bo Hania Rani brzmi przejrzyściej, podobnie jak Espen Eriksen Trio. To lekkie "dudnienie" basowe mordowało sporo srednicy i detalu, a średnica to przecież 70-80% muzyki. Po odsłuchach słuchawkowych wiem, że coś co było "basem" było w rzeczywiśtości dudnieniem pomieszczenia i było za go za dużo w porównaniu do innych pasm. Teraz jest go mniej, ale to co jest zdecydowanie lepszej jakości, kontrolowany zamiast się "lać" i "krążyć" po pomieszczeniu. I ja tak wolę "Jesus to a Child" Georga Michael'a czy "Lovely Head" Goldfrapp'ów nabrało przyjmniejszego kształtu podobnie jak wiele muzyki, gdzie tzw. "łupnięcie" ma nieco mniejsze znaczenie.
-
Nie słuchałem, ale za taką kwotę można mieć przetworniki z innej półki. Można zamiast ciepła po prostu szukasz nieco więcej naturalności i przetwoniki w tym budżecie możliwe, że zrobią to lepiej i dlatego wypróbowałbym podstawowego Denafrips'a na R2R. Inna alternatywą może być Chord Mojo, które nie bazuje na typowych chip'ach DAC'owych, tylko na rozwiązaniu FPGA, które działa na innej zasadzie - bardzo niepozorne urządzenie, które spokojnie dawało radę w systemie za 20 tysięcy, który słyszałem. Z cieplejszych chipowoych DAC'ów to NuPrime'a warto by wypróbować o czym wspomniał @kaczadupa
-
Jeśli będziesz korzystać z tego SMSLa co masz nic się nie zmieni, bo zmianie ulegnie tylko transport. Wymienić możesz - Wiim daje sporo więcej możliwości. To czy przetwornik Ci podpasuje to kwestia przetestowania w swoim systemie. Można mieć też dwa - rraz korzystać z Wiima, innego razu z SMSL'a.
-
Jeśli chciałbyś wypróbować/przestestować czegoś w tym kierunku to Amphiony mogą być interesujące - zarówno tweeter (tytan) jak i woofer (aluminium) są sztywne Może następny test ?
-
Chyba mała literówka w pierwszym poście. Bardzo fajnie test się zaczyna. Dzięki @Kraft - takie "real-life" testy z dozą profesjonalnego podejścia zawsze są bardzo wartościowe. I bardzo miło się to czyta
-
Zamiast 202 poszukaj może używanej Yamahy R-N303d - jest to urządzenie sporo lepszej jakości. Ma normalne wtyki głośnikowe i będziesz mógł słuchać muzyki z serwisów streamingowych. Z kolumnami da sobie radę.
-
Brak AirPlay to spora mina. Ja byłym bliski sprzedania Pro Plusa i zakupu Ultry i sam bym dał radę bo i tak korzystam przeważnie z Tidala, ale żona by się zdziebko wkurzyła Rozważałem przez chwilę aby podłączyć Mini po optyka, ale to chyba zbyt duży poziom rzeźby dla mnie Swoją drogą ciekawe, że obsługa AirPlay jakoś im umknęlą i że wymaga to dodatkowego hardware'u. Czas poczekać na rev. 2.
-
Zamiast zmieniać podłogówki, które możliwe, że są za duże na Twoją akustykę zastanowiłbym się nad wypróbowaniem dużych kolumn podstawkowych, które na twojej powierzchni powinny sobie spokojnie poradzić - np. Monitor Audio Silver 100. Kupiłbym, potestował i ew. zwrócił. Uderz też do sprzedawców Tagi z forum np @Q21 - może oni Ci doradzą z jakimi kolumnami się dogaduje jeśli chodzi o bas.
-
To co opisujesz brzmi trochę jak zwisko dudnienia, gdzie ze względu na akustykę pomieszczenia niskie zbierają się w jednym, czasem dość zaskakującym miejscu pomieszczenia. I ten nie za duży bas z Not po prostu tak robi. Subwoofer nie zniweluje tego zjawiska.
-
Za 8k wypróbowałbym Hegla - w Tophifi można wyrwać H120 w tym budżecie - wypożyczyć nie zaszkodzi
-
Dlaczego dodanie tunera powoduje, że amplituner gra gorzej ? Amplituner to wzmacniacz z dodanym modułem radia FM - taki sam to dodatek jak DAC czy bluetooth.
-
Możliwe, że nie brzmi gorzej to co miałem na myśli to brak wyraźnych opinii w recenzjach, np. że jest warto dopłacić do tej czy tej alternatywy dla jakiegoś produktu. Albo np. że nie warto dopłacać do CXN'a bo Wiim da Ci 99% produktu za 50% ceny. Kiedy oglądam np Steve'a Huff'a który stwierdza, że to już "Creeping into the High End" to zastanawiam się czemu on tego całego swojego hi-end'u nie sprzeda i nie powie, że wszystkie "Denafrips'y i inne R-2R'y" są zbyteczne I piszę to jako zadowolony użytkownik Wiim'a Mini i Pro Plus'a. Po prostu pewne rzeczy się nie kleją.
-
Boje się, że wszystkie filmy będą pełne zachwytów. Obiektywność recenzji jest powiedziałbym dyskusyjna. Nikt nie powie wprost, że brzmi gorzej np od Bluesound'a. To byłby już Lumin-killer Ifi Zen Stream, wspomniany Sotm - trochę się znajdzie. Korzystając z transportu via USB różnice w jakości dźwięku będą na granicy słyszalności, a po dokupieniu izolatora to już wogole
-
To wiem mam to właczone, natomiast po prostu zastanawiam się dlatego to musi być włączone, skoro sygnał optyczny nie mam możliwości regulacji głośności. Ot takie first world problems
-
Ja testowałem to rozwiązanie przez tydzień chwilę temu w swoim zestawie "sypialniano-biurowym" Audiolab'a 6000a przełączyłem w tryb końcówki mocy i podłączyłem Wiim'a do "Power Input". Podyktowane to było ciekawością i wygodą, bo chciałem mieć jednego pilota. Testowałem też Room-Correction. 6000a czasem też mnie wkurza, bo resetuje wcześniejszy poziom głośności. Ale sprawdziło się to "jako-tako" - regulacja głośności jedna, ale Wiim reguluje ją dość skokowo, i jest to po prostu nieprzyjemne. Dźwięk, który wychodził z Wiim'a też jakby się zmieniał w zależności od głośności. Im głośniej niby było nieco więcej detalu i basu, ale średnica ginęła. Co by trochę potwierdzało tezę, że jakość grania Wiim'a jest zależna od głośności. I tak po 10 dniach wróciłem do DAC'a Audiolab'ie. Wszystko jest gładsze, może trochę mniej efekciarskie, ale jest dużo lepiej zgrane z sobą i przyjemniej mi się tego słucha. Natomiast cały czas nie wiem, dlaczego kiedy korzystam z Tidala działa regulacja głośności w Wiimie. Czy reguluje już to sam Tidal ? Po przecież sygnał idący optykiem nie ma regulacji głośności 🤔
-
Czy odtwarzacz CD ma szansę z odtwarzaczem sieciowym?
topic odpisał pavello na LesPod w Audiofile dyskutują
Jeśli pliki na Bandcamp'ie były bezstratne to tak będzie, gdyż płyta CD jest formatem stratnym i ograniczenia miejsca poprostu nie oszukamy. Gubienie szczegółów i mniejsza dynamika jest tym co będzie najbardziej widoczne. Streamer jeśli ma źródło o wysokiej czy też bezstratnej jakości posiada poprostu więcej danych, które wykorzystuje do reprodukcji sygnału. Poza częstotliwością jest też rozdzielczość próbkowania. Aby nośnik fizyczny mógł "dogonić" wysokiej jakości stream musiałbyś korzystać z płyt DVD-Audio. One mają dość miejsca aby zapisać dane o wysokiej rozdzielczości, ale jak wiemy się nie przyjęły. Niezależnie od tego jakie będą parametry ograniczonej ilości miejsca na płycie nie da się przeskoczyć. Jedna nagrywarka nagra jeden bit z pomyłką, inna nie. Potem i tak pojawiają się algorytmy korekcji błędów i na każdej płycie będą te same dane. Wypróbuj jeśli masz chwile czasu Eversolo DMP-A6. Jest to streamer do którego można zamontować dysk twardy - może spełni Twoje oczekiwania. Pięknie podejście -
I to właśnie chodzi Podstawą jest szanować to co każdy lubi, bo wszystko w tym całym "rozgardiaszu" jest bardzo subiektywne. Jedna osoba woli lampę, ale nie ma nic złego w lubieniu tranzystora. Ty zrobiłeś naprawdę zacnie - posłuchałeś, porównałeś piecyki i wybrałeś to co Ci się najbardziej podoba 👌 Jest w tym wątku dużo fajnych i wartościowych wypowiedzi natomiat z niektórych postów można odnieść wrażenie, że każdy tranzystor jest zły "bo tak", i to jest bardzo niefajne, bo po pierwsze bardzo zaognia dyskusję, a po drugie po prostu okazuje to brak szacunku dla osób, które mają inne preferencje brzmieniowe i sprzętowe.
-
Cześć, Trochę porównań było ale i sporo opcji odrzuconych z powodu różnych mniej oczywistych kryteriów (biały albo brzozowy kolory, rozmiaru, akceptacji żony etc ). No i dźwięku - szukałem kolumn relatywnie neutralnych, detalicznych, przestrzennych - takiego brzmienia akurat teraz szukałem. Na liście były ProAc'i, Fyne Audio, KEF'y i jeszcze pare innych podłogówek. Finalnie byłem bliski kupna Audiovector'ów QR5 SE, bo Amphionów było relatywnie ciężko posłuchać. Ale finalnie trochę przypadkiem się udało no i zostały, bo z dobrą elektroniką było czuć potencjał. Wielkie dzięki za tip, bo na Naim'y nigdy nie patrzałem - jak będzie możliwość to spróbuję.
-
Jako zadowolony użytkownik zacząłem pisać odpowiedź dla @AudioTube w wątku i zrobiła się tak długa, że stwierdziłem, że warto zrobić z tego małą, amatorską recenzję i dorzucić małą cegełkę wiedzy dla innych Wstęp Na początek mały disclaimer - nie mam tyle doświadczenia w audio, aby napisać test z mnóstwem odwołań i porównań, tak jak to robią niektórzy koledzy, ale chce aby dobre słowo o tych dobrych, nieco chyba niszowych fińskich produktach gdzieś dotarło. Moje poprzednie główne audio składało się z Monitor Audio Silver RX6 i różnych wzmacniaczy, finalnie Hegla H80. Kiedy konsultowałem mój następny krok w audio z osobami, które cenię zasugerowano mi aby pomnożyć budżet w porównaniu do obecnego poziomu minimum dwa i pół raza i w ten sposób po przydługawych poszukiwaniach skończyłem na Amphion'ach. Budowa Z zewnątrz świetnie wykonane - czuć, że dostaje się klasowy produkt. Jakość i wykonanie stolarki czy falowodu naprawdę pierwsza liga - aż miło się patrzy. Wtyki Argento są dobrej jakości. Jest to interesujący wynalazek - upierdliwy dla widłów, dla bananów z których korzystam są OK. Z tyłu jest dodatkowo przełącznik pozwalający na regulację wysokich 0/+1 dB. Mi się również podoba ich minimalizm i elegancja - brak ozdobników, małe logo, matowy lakier etc - współczynnik akceptacji żony był bardzo wysoki. Dźwięk Są to kolumny o konstrukcji można powiedzieć "półzamkniętej", gdyż zamiast bass-refleksu mają membranę pasywną, co pozwala lepiej kontrolować i wytuningować bas. Generalnie filozofią Amphiona jeśli chodzi o "home audio" jest produkcja kolumn, które dobrze będą działać w warunkach domowych i dlatego je kupiłem, gdyż nie mogę ustawić kolumn daleko od ścian - u mnie są odstawione o 50cm. I powiem, że ta ich filozofia działa. Bas jest bardzo szybki, dokładny, błyskawicznie się zaczyna i kończy, przez co jest nieco konturowy. Kiedy wzmaniacz jest w stanie dobrze kontrolować woofer można je stawiać blisko ścian, a jednocześnie mieć naprawdę niskie tony (wg specyfikacji nawet 30Hz). Przez to, że bas jest dokładny i dobrze kontrolowany znakomicie słucha np podwójnego kontrabasu w składach jazzowych. Z drugiej strony czasem brakuje mu "wagi" co bywa irytujące, szczególnie kiedy są utwory w których wydaje się, że jest tak "na codzień" jest głębiej. Mi taka charakterystyka odpowiada, bo lubię słuchać muzyki takiej jaka jest Średnica powiedziałbym, że jest porównywalna do innych kolumn w podobnym budżecie - zastrzeżeń nie mam. Nie mam tu wielkiego doświadczenia, poza paroma odsłuchami salonowymi, a moje poprzednie paczki materiałem porównawczym nie były. Na górze jest detal i głębia. Są to kolumny detaliczne i rozdzielcze, jest w tym wszystkim dużo przestrzeni i "powietrza". Właśnie słucham koncertowego albumu Skalpela - "Big Band Live" i naprawdę świetnie brzmi ta całą kolekcja przeróżnych instrumentów. Natomiast tweeter z jaśniejszym/detalicznym wzmacniaczem/źródłem może nieco kłuć po uszach i tu trzeba uważać. Fantastyczne też jest zgranie przetworników - nie wiem trochę jak to opisać, ale kolumny brzmią jakby był w nich jeden przetwornik. Scena i obrazowanie dla mnie jest super. Analizowanie źródeł pozornych jest jak najbardziej możliwe a nawet i wskazane Z dobrą elektroniką (np. Moon) i przy dobrze nagranym albumie np. arii operowych produkcji Deutche Grammophon pięknie słychać jak wokalista chodzi po scenie od mikrofonu do mikrofonu a potem się do nich zbliża i oddala. Z kolei na albumie "Jazz at the Pawnshop" słychać jak były ustawione cymbały. I tak można eksplorować każdą dobrze nagraną płytę. Z tymi gorszymi jest nieco gorzej, bo pokażą naprawdę dużo niedoróbek - kiedy włączyłem jedną z płyt Maanamu zastanawiałem, czy ktoś wogóle zastanawiał się nad głośnością poszczególnych instrumentów. Ale tu znowu mi ten balans odpowiada - wolę dobrą scenę, obrazowanie i przeźroczystość zamiast kolorowania. Relatywnie duża jest też przestrzeń, w której kolumny dobrze brzmią. To z kolei słuchać poza nią jest dość specyficzne - troche jakby część częstotliwości była odseparowana. Inne minusy - nie są to kolumny koncertowe. Live Depeche Mode czy Rammsteina spokojnie można posłuchać, ale "ściany dźwięku" tutaj nie dostaniemy. Podobnie raczej będzie w przypadku większych orkiestr. Drugi temat wymagający uwagi to wzmacniacz. Mają one relatywnie niską skuteczność (tylko 85dB), więc parę watów im trzeba. I nie chodzi tu o jakąś masakryczną ilość, ale raczej ich jakość. Nie wiem jaki jest przebieg impedancji, ale te kolumny domagają się amplifikacji dorównującej ich poziomem. Z czymś z nieco niższej półki zagrają, ale będą np. problemy z kontrolą basu. Z czym słucham / słuchałem: - na jednym odsłuchu z Moon'em 340 - grało to "mega", ale to nie moja liga finansowa - na drugim z Atollem IN200 Signature - to nie było to, kolumnom jakby brakowało życia A potem w domu: - na tydzień miałem pożyczonego Hegla H160 - i tu było naprawdę super. Pięknie to grało. Detale, bas, scena - wszystko było na swoim miejscu i dobitnie pokazało mi jaki potencjał mają te kolumny. Czułem się jakbym mial w domu sprzęt o dwie-trzy półki wyżej niż to co mam dzisiaj - no i mój Hegel H80 - kupując te kolumny wiedziałem, że cudów ze staruszkiem nie będzie, ale wstydu dramatycznego nie ma. Brakuje lepszej kontroli basu, brakuje detali, a przede wszystkim jakościowego odsłuchu po cichu. H80 trzeba rozkręcić dość mocno aby. miał "drive" i to jest dla mnie obecnie największa bolączka. Budżetu narazie starczyło na kolumny, ale planuję wymianę "elektrowni" na coś lepszego w przyszłości - a na co to zobaczymy. Podsumowanie Myślę, że są to znakomite kolumny z ogromnym potencjałem, które mogą zostać ze mną na wiele lat. Ich brzmienie bardzo mi odpowiada i myślę, że z dobrą elektroniką może to być wspaniały sprzęt. Potencjalna możliwość ustawienia blisko ścian jest ogromnym plusem, a wisienką na torcie jest jakość samego produktu. Wiadomo, że to jak grają Amphion'y nie będzie dla wszystkich, ale jeśli ktoś szuka czegoś detalicznego, neutralnego i precyzyjnego to są napewno warte rozważenia. Jeśli ktoś szuka jakościowych kolumn i napotka fińskie kolumny w dobrej cenie myślę, że warto jest dać im szansę.
- 7 odpowiedzi
-
- 10
-
-
-
Coś więcej będzie wiadomo w piątek - powinny ukazać się pierwsze recenzje i testy. Wiadomo, że one odsłuchu nie zastąpią, ale pierwsze opinie będą.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7