Skocz do zawartości

Fono Master

Uczestnik
  • Zawartość

    2 331
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Fono Master

  1. Przed Świetami rozwiązałem /czasowo/ problem z moimu CD-kami otóż w szafie w której je dotychczas przechowywałem "zagęściłem" rozstaw półek o dodatkowe trzy/ dorobione u stolarza/ i tym sposobem mam teraz siedem półek a na kazdej mieści się średnio 85-90 płyt a i tak wszystkie się nie zmieściły.
  2. W moim przypadku muzyk a najlepiej m i "wchodzi" jak się nie wysilam i nie natężam, słyszę wtedy najwięcej tak zwanych niuansów ,szczegułów i smaczków . Słuchając muzyki mimochodem /"mimouchem"/ nie muszę skupiać sie na wizji ,obrazie ,mogę zamknąć oczy i "odlecieć". Mam kilkadziesiąt koncertów na DVD /wszystkie oglądnąłem przynajmniej raz/ i ciężko mi po raz kolejny złapać ten "klimat" nawet takich mistrzów nastroju jak Depeche Mode,Peter Gabriel czy Seal co przy muzyce z winyla lub CD udaje mi się prawie za każdym razem.
  3. C.d. Bi-wire (bi-wiring) Połączenie dwukablowe - termin zapożyczony z angielskiego. Połączenie takie polega na doprowadzeniu dwóch równoległych kabli od wzmacniacza do zestawu głośnikowego - dla ścisłości dodam, że chodzi o kable dwużyłowe. Pozwala to uniknąć przenoszenia pełnopasmowego sygnału audio przez jeden kabel głośnikowy. W połączeniu bi-wire oddzielne kable wykorzystane są do zasialanie sekcji niskotonowej oraz sekcji wysokotonowej. Dzięki temu w jednym kablu płyną głównie niższe częstotliwości a znikomy jest udział wyższych składowych. W drugim kablu zachodzi sytuacja odwrotna, płyną w nim głównie wyższe składowe, znikomy jest zaś poziom składowych niższych. Połączenie takie można zastosować pod warunkiem, że zestaw głośnikowy jest do niego przystosowany. Odpowiednia musi być konstrukcja zwrotnicy, tak by było możliwe osobne zasilenie jej poszczególnych gałęzi. W większości zestawów głośnikowych warunek ten jest spełniony. Poza tym w zestawie głoś nikowym muszą być odpowiednie wyprowadzenia pozwalające na niezależne zasilenie poszczególnych części zwrotnicy. W latach 90-tych rozpowszechniły się zintegrowane terminale z czterema gniazdami, służą one właśnie wykonywaniu połączenia dwukablowego. Jeśli kolumna jest przystosowana do połączenia bi-wire, a sygnał doprowadzamy jednym kablem, to należy zewrzeć odpowiednie pary zacisków kolumn (plus sekcji niskotonowej zwieramy z plusem niskotonowej, a minus sekcji niskotonowej z minusem wysokotonowej) - zazwyczaj w terminalach są zainstalowane stosowne zwory na taką okoliczność. Do wykonania połączenia dwukablowego nie są potrzebne szczególne cechy konstrukcyjne wzmacniacza. Spotykane niekiedy zwielokrotnione gniazda wyjściowe wzmacniaczy jedynie ułatwiają wykonanie połączenia. Koncepcję bi-wire można rozwinąć. W zestawach trój- (i więcej) drożnych spotyka się niekiedy możliwość połączenia ze wzmacniaczem trzema kablami (tri-wire). Zasada rozdziału pasma na części przenoszone przez poszczególne kable jest taka sama jak dla dwóch kabli. W sensie fizycznym zmiana wprowadzana przez połączenie dwukablowe jest relatywnie niewielka. Punkt w którym sygnał audio płynie całopasmowo jednym przewodem przesuwa się od zacisków kolumny do zacisków wzmacniacza. Przyczyny pozytywnego wpływu połączenia dwukablowego upatruje się w zmniejszeniu wzajemnej modulacji przez poszczególne składowe szerokopasmowego sygnału płynącego w pojedynczym kablu. Ocena skuteczności tego rozwiązania pozostaje sprawą kontrowersyjną. Ponieważ zastosowanie połączenie bi-wire dwukrotnie zwiększa ilość wykorzystanego okablowania i podwaja jego koszt można rozważać czy rozwiązanie alternatywne (pojedynczy kabel wyższej jakości) nie jest bardziej efektywne. Uwaga dodatkowa. Wbrew publikowanym niekiedy opiniom, bi-wiring nie zmienia efektywnego przekroju kabla. Z punktu widzenia konkretnej częstotliwości przekrój kabla jest prawie identyczny niezależnie od tego czy zastosowano połączenie zwykłe czy dwukablowe.
  4. W stereo to ma sens ale w KD ? Ale masz ponizej: Bi-amping Konfiguracja systemu audio, w której do sterowania poszczególnych głośników w zestawie głośnikowym stosowane są dwa osobne wzmacniacze. Przykładowo w przypadku kolumn dwudrożnych głośnik wysokotonowy oraz głośnik niskotonowy mają osobne, dedykowane dla siebie wzmacniacze. Inna spośród możliwych kofiguracji może wyglądać w ten sposób, że w kolumnie trójdrożnej jeden wzmacniacz steruje głośnik niskotonowy, a drugi wzmacniacz głośnik średniotonowy i wysokotonowy. Ideę bi-ampingu można rozwinąć i zastosować trzy wzmacniacze do jednego zestawu, pod warunkiem, że kolumny są co najmniej trójdrożne. Wówczas mówimy o tri-ampingu. Sam termin bi-amping nie jest całkowicie jednoznaczny. W literaturze anglojęzycznej określenie bi-amping jest stosowane zarówno w przypadku systemów aktywnych (aktywne zwrotnice znajdują się w torze przed wzmacniaczami mocy) jak też i systemów pasywnych (pasywne zwrotnice za wzmacniaczami mocy). W polskiej praktyce termin bi-amping jest stosowany głównie w odniesieniu do systemów z pasywnymi zwrotnicami i tylko ten wariant będzie omawiany w tym miejscu. Bi-amping może być zastosowany tylko w tych kolumnach, które są do tego przystosowane. Podobnie jak w przypadku bi-wiringu zwrotnica musi być tak skonstruowana, żeby dało się oddzielnie wysterować poszczególne głośniki wraz z filtrami, które są z nimi związane. Poza tym w zestawie głośnikowym muszą być odpowiednie terminale połączeniowe pozwalające na niezależne zasilenie poszczególnych części zwrotnicy. Takie wyprowadzenia są obecnie bardzo często spotykane. Także wzmacniacze do bi-ampingu muszą spełniać pewne wymogi. Przede wszystkim wzmocnienie poszczególnych wzmacniaczy musi być takie samo, aby nie powstała różnica głośności pomiędzy poszczególnymi głośnikami. Poza tym przed wzmacniaczami mocy musi być możliwość regulacji głośności. Zazwyczaj do bi-ampingu sosuje się zestaw złożony z przedwzmacniacza i dwóch stereofonicznych lub czterech monofonicznych wzmacniaczy mocy. Inny stosowany stosunkowo często wariant to połączenie wzmacniacza zintegrowanego (koniecznie z wyjściem pre-out) oraz stereofonicznego wzmacniacza mocy. W bi-amping do każdego wzmacniacza podawany jest taki sam, pełnopasmowy sygnał, taki też sygnał jest wzmacniany i taki sygnał jest też na wyjściu każdego ze wzmacniaczy dedykowanych dla poszczególnych głośników. Nie oznacza to jednak, że praca wzmacniaczy jest taka sama jak w układzie bez bi-ampingu, kiedy wzmacniacz steruje całą kolumnę. Każdy ze wzmacniaczy w systemie bi-amping jest obciążony zupełnie inną impedancją aniżeli wzmacniacz, który obsługiwał by wszystkie glośniki jednocześnie. Z tego względu w bi-ampingu maleją wartości prądów pobieranych ze wzmacniaczy poza pasmem roboczym. Bi-amping powoduje, że użytkownik ma do dyspozycji większą moc aniżeli przy zastosowaniu pojedynczego wzmacniacza. Zwiększenie realnie dostępnej mocy będzie zależne od charateru wzmacnianego sygnału i w praktyce nigdy nie będzie się ono dokładnie pokrywać z wynikiem prostego sumowania mocy wykorzystanych wzmacniaczy. Inny plus bi-ampingu to zmniejszenie interakcji pomiędzy poszczególnymi częściami pasma. Niestety w bi-ampingu z pasywnymi zwrotnicami bez zmian pozostają wszelkie pasożytnicze efekty związane z filtrami znajdującymi się pomiędzy wzmacniaczami a głośnikami. Nadal mamy więc takie efekty jak pogorszenie współczynika tłumienia czy straty mocy w pasywnej zwrotnicy. Podobnie jak w przypadku bi-wiringu ocena efektywności bi-ampingu nie jest jednoznaczna. Co prawda bi-amping daje niezaprzeczalne korzyści techniczne, ale jednak są to plusy znacznie skromniejsze niż przy pełnej aktywizacji. Bi-amping jest rozwiązaniem kosztownym i głównie z tego powodu opłacalność tej techniki bywa poddawana krytyce.
  5. Popieram kolegów. Chłopak mojej córki ,miłośnik dobrej progresywnej muzyki ale na nieszczęście z wykształcenia informatyk postanowił calą posiadaną muzykę na płytach CD-R "zmagazynować" na serwerze muzycznym . Żeby tego słuchać w znośnej jakości postanowił zakupić wzmacniacz i kolumny ,doradziłem mu wzmacniacz Onkyo i kolumny Magnat Monitor bo nie miał zbyt wiele kasy. Zakupił amplituner kina domowego Onkyo i kolumy Magnat i stało się dokładnie to co kolega opisuje powyżej ,sfajczył wysokotonowce w kolumnach a do tego były problemy z ampli bo postawił go na półce i nie zapewnił mu odpowiedniej wentylacji. Pomijając już to wszystko to nadal twierdzi ,że muza z MP3 niczym nie różni sie od muzy z porządnych urządzeń audiofilskich chociaż robiłem co moglem demonstrując mu brzmienie z porządnych urządzeń nie wyłączając winyla. Reasumując coś mi się wydaje,że nie dojrzał jeszcze do "delektowania" się muzyką chociaż" treści" przyswaja całkiem dobrze /angielski,niemiecki i hiszpański opanowany perfect/ i na tym etapie to mu wystarcza.
  6. Nie jest zła ale to nie mistrzowstwo świata chyba ,że po remasteringu wydanie japońskie na czterech winylach.
  7. Jestem trochę sceptyczny w tym "temacie" ponieważ pamiętam jak kiedyś chciałem sobie zrobić porządne IC /miałem ok. 1,2mb kabelka AudioQuest bez konfekcji/ kupiłem cztery wtyki RCA "pozłacane" po 12 zł sztuka ! w renomowanym sklepie z tego typu galanterią i po ok. roku zaczęło obłazić to "złoto" a raczej mosiądz.
  8. Coś za bardzo nie chce mi się wierzyć w to "pozłacanie" za 22 zeta /w Chinach wyprodukowanie tego kabelka kosztowało coś z 5 zł i dlatego tym bardziej/. Raczej to jakiś mosiądz udający złoto.
  9. Sprzęt jest Ci potrzebny do słuchania muzy czy "oglądania" filmów ?
  10. Miałem nosa w sprawie tych trzeszczących CD-ków......................ale w moim własnym przypadku. Mam DVD Samsunga podłączone pod KD ale czasem mam ochotę posłuchać SACD-a /2-chanel/w trochę lepszym systemie i podłączam go pod moje stereo i po podłączeniu .........................zaczęło mi trzeszczeć. Samsung do wzmaka podłączony był kabelkami Qed Silver Spiral ,po zmianie na Sterovoxa trzaski pojawiały się sporadycznie tylko w jednym kanale. Po dogłębnej diagnozie okazało się ,że : jeden z kabelków Qed-a ma lekko "obluzowany" lut we wtyczce /prawdopodobnie ekran/ a dodatkowo wyjście na kanał prawy z DVD też lekko się rusza i czasem nie "kontaktuje". Tak ,że jak widać przyczyna prozoiczna ,mechaniczna i nie obejdzie się bez wizyty w "servisie" / u kolegi w domu/ po Świętach.
  11. Najmodniejsze to są wyprawy wędkarskie np. do Norwegii na łososie lub do Australii na bassy.Rex Hunt powie Ci jakie to modne te bassy i jak się je łowi.
  12. Dobry wzmak,dobre kolumny właściwe /odpowiednie/ pomieszczenie i masz basu /niskich częstotliwości/ tyle ile trzeba.
  13. Ja ten problem mam rozwiązany trochę inaczej. Uważam ,że twardy dysk powinien być zainstalowany w urządzeniu do którego doprowadzony jest "sygnał wizyjny" tj. w TV lub tunerze satelitarnym a dopiero potem audycja która zasługuje na to powinna być skopiowana przez niezależną nagrywarkę DVD. Mam tuner satelitarny Humax z HD 250 GB do którego poprzez moduł CI podłączona jest Cyfra+ oraz "n" z HD -oferta programowa pokrywa sie tylko w ok. 10-15% . Po rozszerzeniu oferty zdecyduję którego operatora sobie "zostawię". Jeżeli jakaś nagrana audycja jest interesująca to jest przegrywam ją na płytę DVD poprzez nagrywarkę Samsung DVD-R 130 /przedtem Panasonic DMR-55/. Nagrywanie odbywa się w "czasie realnym " tzn. jeżeli film trwa 2 godziny to przegrywanie również tyle samo co zapewnia bardzo dobrą jakość kopii. Twardy dysk w Humaxie nie kompresuje nagrań i tak np. film 2-2,5 godz. z dobrego kanału telewizyjnego zajmuju ok. 2,5-4,0 GB /stereo lub DD 2.0/. Mam kilka kopii filmów nagranych na innych urządzeniach oraz komputerze i na mojej plażmie Pioneer niestety różnice są wyrażnie widoczne .
  14. Nie wiem jak to jest teraz bo nie jestem na "bieżąco" ....ale jak chcesz słuchać SACD po cyfrówce ? Z tego co się orientuję to potrzeba 6 kabelków analogowych /SACD Multichanel/ przynajmniej tak jest u mnie. Po opticalu czy coaxialu to najwyżej dzwięk 5.1 z płyty DVD.
  15. Też nieśmiało stawiam na kabelki . Może coś z "masą" ?
  16. Mam obydwie: Cassandra bardzo dobra muza, piękny specyficzny wokal ale płyta jest katem dla sprzętu .Nagrana z manierą tzw. "przesteru" jak nie masz wzmaka i kolumn gdzie bas jest pod kontrolą to "ciężko" się słucha. Franek -płyta "przekrojowa" z jego twórczości ,dobra żeby się przekonać do tego typu muzyki ,najlepiej sie słucha na wzmacniaczu lampowym.
  17. A z jakim wzmakiem i kolumnami ten CD-ek u Ciebie "chodzi" ?
  18. Nie wiem co napisać w tzw. "międzyczasie" dostałem zakupione na innym Forum kabelki głośnikowe oraz nowe IC i codziennie musiałbym pisać co innego ale ogólnie ten mój nowy CD-ek to jest maszynka z "klasą".
  19. Tego typu pytania o sprzęt mają jak najbardziej sens i jeżeli któryś z Forumowiczów potrafi udzielić odpowiedzi bo sam niedawno "przerabiał" ten temat to pytający jest przynajmniej jakoś "ukierunkowany". Nie zastąpi to niestety odsłuchów bo trzeba "zdefiniować" swoje preferencje.
  20. U mnie aż takich spektakularnych efektów nie było po założeniu "gumek" ,mam po dwie na każdej z czterech lamp sterujących acz jak wspomniałem powyżej dzwięk wydał mi się zauważalnie "wyrażniejszy". Przypadkowo choć niezamierzenie udało mi się "poprawić" trochę brzmienie mojego wzmacniacza lampowego poprzez położenie na nim granitowego "klocka" o wadze ok. 15 kg. Poprzednio stał na nim preamp gramofonowy ale po wymuszonej zmianie ustawienia sprzętu /za krótkie kabelki/ pozostał "niewykorzystany" więc położyłem go na wzmacniaczu lampowym. Wzmacniacz "sam z siebie" waży coś ponad 20kg , transformatory za rzędem lamp mają płaską prostokątną obudowę ,która umożliwiła położenie granitowego "klocka" oczywiście na filcowych podkładkach.Nie zaburza to chłodzenia bo otwory wentylacyjne są z boku. Suma tych wszystkich drobnych "usprawnień" wpłynęła na charakter brzmienia mojego wzmaka co potwierdził kolega który sceptycznie obserwował te moje poczynania. Kolega /który sam ma niezły zestaw Primare z serii 3xx z nieufnością podchodzi do "archaicznej" wg niego techniki lampowej/ powiedział ,że nie spodziewał się ,że w sumie budżetowy wzmak lampowy może grać tak dobrze jak..............................tranzystor. A ja w końcu no nie wiem czy o to mi ........chodziło.
  21. Pisząc o podzielności uwagi nie miałem na myśli rozbioru słuchanej muzyki na czynniki pierwsze ale chodziło mi o: 1.Czy słuchając muzyki odbieracie tylko przekaz emocjonalny zawarty np. w tekście a muzyka stanowi do niego ilustrację a wręcz tło- czy jesteście jeszcze w stanie podziwiać wirtuozerskie popisy muzyków ,chórki na drugim ,trzecim planie ,dzwoneczki ------czy nie ma to dla Was znaczenia ? 2.Czy w czasie pracy i różnych zajęć słyszycie co i jak gra czy muzyka stanowi tło a skupiacie sie na pracy?
  22. Podświetlana skala miała jednak swój urok ...........nawet taka malutka podświetlana na zielono jak w Radmorze kupionym przeze mnie w 1978 roku. Kupiłem go we Wrocławiu na Oławskiej /3-cie piętro/ i pamiętam ,że musiałem dodatkowo "skusić" Pana Sprzedawcę bo nie chciał sprzedać .
  23. Oświećcie mnie Panowie bo nie jestem na bieżąco ,często są prowadzone dyskusje i pojawia się pojęcie "tuner cyfrowy" i czy chodzi tu o tuner DAB czy o taki ,który zamiast "skali" ma wyświetlane cyferki z wybrana częstotliwością ?
  24. Faktycznie szkoda kasy na kable o których piszesz bo i tak różnicy nie usłyszysz. Rozważ jednak wariant wymiany kabli głośnikowych bo jeżeli na tym sprzęcie słuchasz też muzyki to nieduża inwestycja w głośnikowce może poprawić komfort odsłuchu muzyki.
  25. Mam taką specyfikę pracy /przeważnie w domu/ ,że mogę słuchać muzyki kilka godzin dziennie. W ciągu dnia siedzę na swoim fotelu "odsłuchowym" z laptopem na kolanach a ponieważ mam podzielność uwagi to pracuję i jednocześnie słucham oczywiście z małymi przerwami na dzwonienie ,odbiór faxów oraz na posiłek. Moja wytrzymałość /utrzymanie skupienia na wysokim poziomie/ wynosi ok. 5-6 godzin potem robię przerwę na kilka godzin tzn. idę na spacer albo jadę do klientów. W samochodzie słucham tylko radia /chociaż mam niezły sprzęt audio / a w czasie spacerów czy dłuższych eskapad rowerowych słucham sporadycznie radia z komórki jak jest jakaś ważna transmisja sportowa. W tych dwóch ostatnich przypadkach jest to tzw. "muzyka towarzysząca". Zachodzi jeszcze czwarty przypadek pośredni. Często przy bardziej pracochłonnych zajęciach /projektowanie/ które wymagają ciszy i skupienia pracuję w nocy i wtedy też słucham muzyki. Wykorzystuję wtedy zestaw KD słucham cicho z lekko "podkęconym" subem tylko ........jazzu bo nic innego mi nie "wchodzi" no i nie wiem czy to jest słuchanie sensu stricto czy "muzyka towarzysząca" ?
×
×
  • Utwórz nowe...