
Fono Master
Uczestnik-
Zawartość
2 325 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Fono Master
-
Za wiele tego nie mam chociaż lubię te transowe klimaty. O Daabie i Gedeonie nie bedę wspominał ale z tego co mam mogę polecić Dreazone "Biological Radio" , Shashamane Land "African Head Charge" ,Dubsindicate "Echomania".
-
W dniu Święta Niepodległości oświadczam,że polska muzyka jest najlepsza......... dla Polaków.
-
Rok temu z okładem "przystawki" PiS-u usiłowały zrobić akcję pod szyldem odbierania sprzętu muzycznego osobnikom nadużywającym pokretła volume. Dobrze,ze ich zmiótł już "wiatr historii" bo jeszcze wdrożyli by to w życie.
-
Pamiętam jak kiedyś rozmawiałem z kolegą ,zagorzałym audiofilem i sterofilem i przypominam sobie jak był poruszony gdy opowiadał mi jak kupił sobie płytę ze ścieżka dzwiękową z filmu "Gladiator" odsłuchał na swoim "wypasionym" sprzęcie stereo i jakie zrobiło to na nim wrażenie. Ja tam raczej nie jestem zwolennikiem muzyki filmowej gdyż wydawało mi się ,ze stanowi ona integralną cześć filmu i poza nim nie ma racji bytu no może z wyjątkiem paru chwytliwych melodyjek z tegoż filmu zwanych laitmotywami /przebojami?/. Ale jako,że jestem człowiekiem otwartym na wszelkie "eksperymenty" to nabyłem na Allegro okazyjnie za 10 zeta płytę z ścieżką dzwiękową do filmu "Titanic" i postanowiłem sam ocenić. Film oglądałem parę razy /niezły ,zrealizowany z rozmachem przez Camerona/ a z muzyki zapamiętałem tylko "My heart will go on" w wykonaniu Celine Dion, słyszałem ten utwór kilka razy w radio z dominujacym głosem na pierwszym planie Celine, jakimś flecikiem i orkiestrą w tle . Odsłuchanie tej płyty na sprzęcie stereo to jednak całkiem coś innego, niesamowita rozpiętość dynamiczna , rozdzielczość i atmosfera przywołująca poszczególne sceny z filmu. i do tego dwa monitory na 20m2 potrafiące wygenerować taki dzwięk. Wracając do tematu nie jest to recenzja soundtracka z filmu "Titanic" tylko "wrażenie ucha sąsiada" który spotkał mnie dwa dniu póżniej i zapytał czy oglądałem "Titanica" ?
-
Jestem prenumeratorem i chętnie posłucham. Mam już kilka tych samplerów i powiem szczerze to nie specjalnie mi sie kiedyś podobały i po pierwszym przesłuchaniu szły na półkę ,teraz słucham ich częściej z niemałą przyjemnością.
-
Pamiętam też nagrałem tę płytę /chociaż szumów tez trochę było/ . Mieszkałem wtedy w Opolu i małem całkiem "wypasiony sprzęcior " a mianowicie Radmora 5102 i magnetofon Akai HX-5 z takimi płytkami na mikroprzełącznikach zamiast przycisków /ten dizajn podoba mi się do dzisiaj jak zobaczę ten magnetofon gdzieś na e-bayu lub Alllegro/.
-
W wymienionej przez Ciebie audycji prowadzącym najczęściej był /s.p./ Tomek Beksiński.
-
Ostatni zakupiłem płytę SACD Dire Straits "Brothers In Arms" i warstwa stereo jest naprawdę fantastyczna chociaż i MCH jest niezłe ale moje KD nie jest najwyższych lotów i trudno porównywać.
-
U mnie podobnie ale odwrotnie, najpierw wsłuchuję się w tekst i próbuję zrozumieć o co chodziło artyście ,potem /2-3 przesłuchanie/ słyszę realizację i instrumenty a przy następnych odsłuchach następuje jakaś "iluminacja" ,wszystko jest na swoim miejscu w harmonii i równowadze. Warunek trzeci zachodzi jedynie w przypadku tylko bardzo dobrej "muzy".
-
Trochę przekracza zakładany budżet ale gra świetnie w stereo:http://allegro.pl/item264365972_rotel_rdv_1092_dvd_1080p_surround_rsx_1057.html
-
Telewizor powinien/?/ mieć wyjście audio L i P /biały i czerwony/ poprzez kabelek ,zwykły najzwyklejszy przeważnie na wyposażeniu DVD podłączasz do dowolnego wejscia w ampli np. CD,DVD-1,DVD-2 ,Aux. Na panelu ampli ręcznie lub pilotem aktywujesz to "wejście" i wyłączasz dzwięk w TV .
-
Ciekawe covery, fajne aranżacje
topic odpisał Fono Master na makro w (Najczęściej) dobre realizacje i nagrania
Z ciekawych coverów których ostatnio słuchałem mogę polecić Joe Cockera "Heart & Soul" "dostępnego" w "Płytach z najwyższej półki" oraz Annę Serafińską "Gadu Gadu". Może nie są tak "odlotowe" jak te ,które wymieniłeś powyżej ale też warte zaintersowania. -
"Zanabyłem" dzisiaj płytę Anny Serafińskiej "Gadu Gadu" i słucham jej sobie. Realizacja wzorcowa i zawartośc też niczego sobie.
-
Kupiłem sobie ostatnio płytę CD Mahalii Jackson w supermarkecie z koszyka na tzw. "kilogramy" niestety tak jak myślałem jakość dzwięku koszmarna. Rozumię ,że można usłyszeć trzaski tzw. płyty winylowej bo prawdopodobnie nie ma już innych materiałów żródłowych ale dzwięk jak ze studni i do tego jak by ktoś dodatkowo położył na kolumny koc a to już raczej wina niechlujnego "tłoczenia" ale niestety sentymenty kosztują. Postanowiłem sobie zrobić mały eksperyment i przegrałem rzeczona płytę na kasete magnetofonową ........i daje się tego normalnie słuchać zwłaszcza ,że magnetofon mam teraz podłączony do ampli KD Onkyo i można dodatkowo "podrasować" dzwięk używając regulatorów barwy oraz suba czego niestety nie mam w moich "audiofilskich" wzmacniaczach. Z "rozpędu" przesłuchałem też kilka kaset nagranych w 1990 roku /OMD,Tok Tok,Billy Ocean/ i dochodzę do niewesołego wniosku a mianowicie,że w jakości rejestracji muzyki nie odbył się wcale jakiś wielki postęp.Może nie brzmi to jak dobre CD ale napewno lepiej jak MP3.
-
Rotel RA-01 2x30W spokojnie napędzi te kolumny.
-
Wiem coś na ten temat ,10 lat temu zrozumiałem co to znaczy różne ustawienie kolumn i wpływ tego na dzwięk na przykładzie posiadanych wtedy przeze mnie kolumn Mission 782. /wofery z boku kolumny/
-
Aż tak dobrze się na tym nie znam ale wydaje mi się,że nie pomoże tu żadna przejściówka to jest po prostu inny rodzaj sygnału i żeby TV mogło to "odebrać" to to urządzenie które chcesz podłączyć musi "wysyłać " taki sygnał /lub vice versa/.
-
Do Redakcji : może jakaś mała definicja "unikalnego posta" .
-
Też wybrałem i dostałem od Redakcj tę płytę za "posty" i potwierdzam : płyty całkiem przyjemnie się słucha. Mam kilka winyli tego Wykonawcy z wczesnego etapu jego twórczości i byłem sceptycznie nastawiony do jego ostatnich dokonań ale ta płyta pozytywnie mnie zaskoczyła.
-
USHER X-719 .
-
Przewertowałem dzisiaj moja płytotekę i znalazłem płytę grupy B-52's zapomniałem,że takową posiadam. Tak ze trzy lata temu pożyczyłem kumplowi płytę grupy Swing Out Sister "Kaleidoscope World" i gdzieś mu podobno "zagineła" i w ramach "rekompensaty" przyniósł mi właśnie tą , położyłem ją na półkę i zapomniałem. Dzisiaj ją sobie zapuściłem i jestem pod wrażeniem jest to taki "de best" pt. "Time Capsole" wydany w 1998 roku. Dla tych co nie bardzo kojarzą ten zespół to występuje w nim taka charakterystyczna wokalistka niewielkiego wzrostu ale obdarzona fantastycznym silnym głosem.Pamiętacie film "The Flinstons" grała Betty i śpiewała tą słynną tytułową piosenkę /fajnie sie tam "wydzierała"/ oraz użyczyła głosu w chórkach w utworze "Sunny heapy people" zespołu REM.
-
Jak miałem Rotela /RA03+RB03 w bi-ambingu/ to używałem Qeda Silver Anniversary bi-wire Potem zmieniłem sprzęt- wzmacniacz to integra /tylko z jedna parą wyjść głośnikowych/ więc kupiłem pojedynczy kabel głośnikowy /3xdroższy / Audionova quassarus standard . Piękny głęboki nasycony dzwięk ale.........................czegoś mi jeszcze brakowało a,że moje monitory są dwudrożne to nawet nie myślałem o bi-wiringu, panuje opinia,że bi-wirig w głośnikach dwudrożnych nie daje większych efektów. Ale ja juz mam taka naturę,że nie za bardzo wierzę utarym obiegowym opinią i muszę wszystko sprawdzić sam empirycznie. Skontaktowałem się z Audionovą i Pan Marek Sołtysiak wysłał mi na testy Solarisa / z jednej strony zakonfekcjonowany widłełkami a z drugiej takie specjalne "szpilki" głośnikowe/ i kabelek już u mnie został na stałe w systemie. Wniosek z tego taki,że trzeba samemu wypróbować żeby wydać jakąś miarodają opinię. Solaris do mojego systemu wniósł przede wszystkim masę mikrodynamiki ,poprawiły się wysokie tony chociaż wcale ich nie przybyło ale mam takie dwie płyty na których momentami było słychać sybilianty a teraz już nie. Najdziwniejsze,że poprawił się zdecydowanie bas jest teraz ,krótki ,szybki i sprężysty no taki rzec by można audiofilski jest go mniej ale jest wtedy kiedy trzeba. Kolega ,który ma głośnikowca Albedo Monolitha nie może sie nadziwić jak taka moja składanka Audionovy może grać tak dobrze w porównaniu 3-4 krotnie droższym Albedo.
-
Jestem miłośnikiem muzyki z lat 60-80 i jak tylko pojawiło się CD to zakupiłem dużą partię tej muzyki na tym nośniku .Niestety do pierwszych wydań /może znalazło by się kilka wyjątków/nie przykładano zbyt dużej wagi i wyszło tak jak wyszło i jakoś z tym trzeba żyć. Na rozwiązanie tego problemu...... mam wzmacniacz lampowy na którym wszystko brzmi dobrze przy odpowiedniej aplikacji jeszcze lepiej. Ale np. płyt audiofilskich nie zawsze da się "słuchać" przykład Cassandra Wilson "Thunderbird" nagrana z manierą przesterowanego basu................ moja recepta na to..............drugi system z dobrym tranzystorowym wzmacniaczem i bi-wirrig . Jak widać z powyższego nie jestem "audiofilem" który słucha tylku kilku płyt ,które spełniają kryteria ale słucham muzyki/prawie wszystkiego/ na odpowiednio przystosowanym do tego "sprzęcie".
-
Dobrze nagrana płyta "obroni" się na każdym sprzęcie.
-
CD-Ry należy nagrywać z możliwie najmniejszą możliwą prędkością nie większą niż X4 i na dobrych nośnikach. Też mam ten problem u siebie na moim CD-1 Usher-a ale tylko z płytami nagranymi na komputerze ,ze stacjonarnej nagrywarki Marantz nigdy nie miał problemów. Najgorsze nośniki z jakimi miałem doczynienia to CD-R Audio TDK po nagraniu odtwarzacz stacjonarny CD nie potrafi wczytać płyty przez kilka minut a jak już wczyta i zacznie odtwarzać to nie można zmieniać ścieżek bo znowu nie może wczytać. Laser po "czyszczeniu" w servisie .