Fono Master
Uczestnik-
Zawartość
2 336 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Fono Master
-
W innym wątku na Forum dyskutowaliśmy o wpływie akustyki pomieszczenia na brzmienie, moim zdaniem na brzmienie mają też wpływ inne elementy chociaż w trochę mniejszym stopniu. Pomijam wzmacniacz i kolumny bo te akurat moim zdaniem determinują brzmienie oraz kable :IC,głośnikowe i sieciowe które wg mnie też wpływają chociaż niektórzy to negują nie wspomnę też o kolcach, stolikach, podstawkach pod kable głośnikowe ,platformach antywibracyjnych była dyskusja i zdania jak zwykle podzielone. Moje stanowisko w tej sprawie jest takie: jedne rzeczy słychać od razu inne nie ,można wierzyć lub nie ale suma tych wszystkich składników ma wpływ na brzmienie zestawu i muzyki u każdego z nas indywidualnie. Czyli słuchając nawet tej samej muzyki każdy słyszy to trochę inaczej. Może napisałem to trochę chaotycznie ale nie jestem literatem tylko inżynierem.
-
Dzisiaj 20 listopada czy już nie najwyższy czas żeby prenumeratorzy otrzymali pismo z zapowiadanymi płytami ?
-
Jak byś jeszcze miał możliwość odtworzenia tych winyli na dobrym gramofonie z niezłą wkładką oraz odpowiednio dobranym wzmakiem i kolumnami to byś się dopiero zdziwił.
-
Zgadzam się z tym całkowicie akustyka pomieszczenia decyduje o tym co słyszymy. Dodał bym jeszcze ,że jest wiele innych drobnych elementów które składaja się na "całokształt" brzmienia. Poniżej dwa przykłady: 1.Szwagier ma 20-letniego Technicsa "full wypas" dzielony wzmak ze wskażnikami CD-ek ,magnetofon z trzema silnikami czy głowicami po prostu jest dozgonnym fanem tej marki i do tego pokój na poddaszu fantastycznie /bezwiednie/ zaadoptowany akustycznie. Na ścianach regały z książkami ,gobeliny /dużo jeżdzi po świecie/ na podłodze wykładzina i jak u niego jestem i słucham muzy na jego sprzęcie to cały czas nie mogę wyjść z podziwu zastanawiam się po co ludzie kupują drogie klocki i nic więcej nie słyszą. Nawet jak trochę łykniemy tego dobrego ichniego niemieckiego piwska a szwagier "przyfuluje" to mówiąc do mnie cicho ja wszystko słyszę wyrażnie. Będąc u mnie szagier "podziwia" sprzęcior zachwyca się brzmieniem wzmaka lampowego i winyli ale nie znajduje argumentów do wymiany swojego sprzętu . Nie chwaląc się to ja 20 lat temu namówiłem go do zakupu tego sprzętu za ciężkie kilka tysięcy uwczesnych marek. 2.Mój bardzo dobry kolega ,wzięty lekarz chciał zakupić coś "prestiżowego" i jeszcze żeby grało to doradziłem mu Accuphase /wzm. E-408 .CD-67 / oraz kolumny JMLab 1027. Postawił to na poddaszu 28-30m2 /skosy i antresola/ i po prostu nie chce to grać ! Na adaptacje pomieszczenia wydał już chyba ponad 10kzł /wynajął specjalną Firmę/ ma pomontowane różne ustroje,walce a nawet specjalny "ekran" podwieszany w miejscu odsłuchu i nic dzwięk jak by gdzieś "uciekał" nie ma basu pomimo,że próbował "zapiąć" do tego suba ,dzwięk jak ze studni. Po kolejnej wizycie Panowie od akustyki poradzili mu korektor akustyki Accuphase a to ci co wiedzą to kosztuje "parę groszy". Kolega bywając u mnie bardzo się dziwi ,że na takim moim trochę lepszym budżetowym sprzęcie można osiągnąć takie dobre efekty a mam zwykły pokój ok. 20m2 no może trochę zagracony.
-
Też dzisiaj dostałem Joss Stone za co bardzo dziękuję Redakcji /Pani Kasi/. Wydawało mi się ,że to nazwisko nic mi nie "mówi" /pamięć już nie ta/ ale po wysłuchaniu kilku utworów wiedziałem z kim mam do czynienia. Nie miałem żadnej jej płyty a wydała trzy ale mam kilka jej nagrań na różnych składankach m.in. na Smooth Jazz Cafe.
-
Kolega wrócił z Brytanii i "podrzucił" mi dwie płyty zespołu KEANE "Hopes And Fears" i "Under The Iron Sea" i tak sobie słucham w oczekiwaniu na mecz. Nazwę zespołu parę razy gdzieś tam słyszałem ale muzyki nie kojarzyłem zupełnie ale powiem ,że słucha się tego bardzo przyjemnie, zwłaszcza na "lampie".
-
Pierścienie antywibracyjne mam po dwa na każdej lampie a kupiłem u sprzedawcy tajpan3 , ogłasza się w dziale ogłoszeń HFiM oraz na Allegro. Jakiegoś specjalnego wpływu nie stwierdziłem chociaż wydaje mi się ,że góra jak by się lekko uspokoiła i delikatnie polepszyła rozdzielczość , są to zmiany na granicy percepcji . W tzw. między czasie zmieniłem też gniazdko w ścianie /miałem mały remont w domu / na Sonus Olivę i teraz nie wiem który z tych elemenów coś tam pozmieniał w brzmieniu.
-
Mi "grzybki" kojarzą się bardziej z KingCrimsonami,Doorsami i Hendrixem. Sorry za offtopic .
-
Jak ilość zastępuje jakość, czyli pogoń za liczbą...
topic odpisał Fono Master na Bert w Nic o nas bez Was
Przeważnie są to młodzi ludzie którzy z czasem się wyrobią w pisaniu na Forum . Jak przesłuchają trochę muzy to będą to /mam taką nadzieję/ wpisy merytoryczne. -
Za wiele tego nie mam chociaż lubię te transowe klimaty. O Daabie i Gedeonie nie bedę wspominał ale z tego co mam mogę polecić Dreazone "Biological Radio" , Shashamane Land "African Head Charge" ,Dubsindicate "Echomania".
-
W dniu Święta Niepodległości oświadczam,że polska muzyka jest najlepsza......... dla Polaków.
-
Rok temu z okładem "przystawki" PiS-u usiłowały zrobić akcję pod szyldem odbierania sprzętu muzycznego osobnikom nadużywającym pokretła volume. Dobrze,ze ich zmiótł już "wiatr historii" bo jeszcze wdrożyli by to w życie.
-
Pamiętam jak kiedyś rozmawiałem z kolegą ,zagorzałym audiofilem i sterofilem i przypominam sobie jak był poruszony gdy opowiadał mi jak kupił sobie płytę ze ścieżka dzwiękową z filmu "Gladiator" odsłuchał na swoim "wypasionym" sprzęcie stereo i jakie zrobiło to na nim wrażenie. Ja tam raczej nie jestem zwolennikiem muzyki filmowej gdyż wydawało mi się ,ze stanowi ona integralną cześć filmu i poza nim nie ma racji bytu no może z wyjątkiem paru chwytliwych melodyjek z tegoż filmu zwanych laitmotywami /przebojami?/. Ale jako,że jestem człowiekiem otwartym na wszelkie "eksperymenty" to nabyłem na Allegro okazyjnie za 10 zeta płytę z ścieżką dzwiękową do filmu "Titanic" i postanowiłem sam ocenić. Film oglądałem parę razy /niezły ,zrealizowany z rozmachem przez Camerona/ a z muzyki zapamiętałem tylko "My heart will go on" w wykonaniu Celine Dion, słyszałem ten utwór kilka razy w radio z dominujacym głosem na pierwszym planie Celine, jakimś flecikiem i orkiestrą w tle . Odsłuchanie tej płyty na sprzęcie stereo to jednak całkiem coś innego, niesamowita rozpiętość dynamiczna , rozdzielczość i atmosfera przywołująca poszczególne sceny z filmu. i do tego dwa monitory na 20m2 potrafiące wygenerować taki dzwięk. Wracając do tematu nie jest to recenzja soundtracka z filmu "Titanic" tylko "wrażenie ucha sąsiada" który spotkał mnie dwa dniu póżniej i zapytał czy oglądałem "Titanica" ?
-
Jestem prenumeratorem i chętnie posłucham. Mam już kilka tych samplerów i powiem szczerze to nie specjalnie mi sie kiedyś podobały i po pierwszym przesłuchaniu szły na półkę ,teraz słucham ich częściej z niemałą przyjemnością.
-
Pamiętam też nagrałem tę płytę /chociaż szumów tez trochę było/ . Mieszkałem wtedy w Opolu i małem całkiem "wypasiony sprzęcior " a mianowicie Radmora 5102 i magnetofon Akai HX-5 z takimi płytkami na mikroprzełącznikach zamiast przycisków /ten dizajn podoba mi się do dzisiaj jak zobaczę ten magnetofon gdzieś na e-bayu lub Alllegro/.
-
W wymienionej przez Ciebie audycji prowadzącym najczęściej był /s.p./ Tomek Beksiński.
-
Ostatni zakupiłem płytę SACD Dire Straits "Brothers In Arms" i warstwa stereo jest naprawdę fantastyczna chociaż i MCH jest niezłe ale moje KD nie jest najwyższych lotów i trudno porównywać.
-
U mnie podobnie ale odwrotnie, najpierw wsłuchuję się w tekst i próbuję zrozumieć o co chodziło artyście ,potem /2-3 przesłuchanie/ słyszę realizację i instrumenty a przy następnych odsłuchach następuje jakaś "iluminacja" ,wszystko jest na swoim miejscu w harmonii i równowadze. Warunek trzeci zachodzi jedynie w przypadku tylko bardzo dobrej "muzy".
-
Trochę przekracza zakładany budżet ale gra świetnie w stereo:http://allegro.pl/item264365972_rotel_rdv_1092_dvd_1080p_surround_rsx_1057.html
-
Telewizor powinien/?/ mieć wyjście audio L i P /biały i czerwony/ poprzez kabelek ,zwykły najzwyklejszy przeważnie na wyposażeniu DVD podłączasz do dowolnego wejscia w ampli np. CD,DVD-1,DVD-2 ,Aux. Na panelu ampli ręcznie lub pilotem aktywujesz to "wejście" i wyłączasz dzwięk w TV .
-
Ciekawe covery, fajne aranżacje
topic odpisał Fono Master na makro w (Najczęściej) dobre realizacje i nagrania
Z ciekawych coverów których ostatnio słuchałem mogę polecić Joe Cockera "Heart & Soul" "dostępnego" w "Płytach z najwyższej półki" oraz Annę Serafińską "Gadu Gadu". Może nie są tak "odlotowe" jak te ,które wymieniłeś powyżej ale też warte zaintersowania. -
"Zanabyłem" dzisiaj płytę Anny Serafińskiej "Gadu Gadu" i słucham jej sobie. Realizacja wzorcowa i zawartośc też niczego sobie.
-
Kupiłem sobie ostatnio płytę CD Mahalii Jackson w supermarkecie z koszyka na tzw. "kilogramy" niestety tak jak myślałem jakość dzwięku koszmarna. Rozumię ,że można usłyszeć trzaski tzw. płyty winylowej bo prawdopodobnie nie ma już innych materiałów żródłowych ale dzwięk jak ze studni i do tego jak by ktoś dodatkowo położył na kolumny koc a to już raczej wina niechlujnego "tłoczenia" ale niestety sentymenty kosztują. Postanowiłem sobie zrobić mały eksperyment i przegrałem rzeczona płytę na kasete magnetofonową ........i daje się tego normalnie słuchać zwłaszcza ,że magnetofon mam teraz podłączony do ampli KD Onkyo i można dodatkowo "podrasować" dzwięk używając regulatorów barwy oraz suba czego niestety nie mam w moich "audiofilskich" wzmacniaczach. Z "rozpędu" przesłuchałem też kilka kaset nagranych w 1990 roku /OMD,Tok Tok,Billy Ocean/ i dochodzę do niewesołego wniosku a mianowicie,że w jakości rejestracji muzyki nie odbył się wcale jakiś wielki postęp.Może nie brzmi to jak dobre CD ale napewno lepiej jak MP3.