
Fono Master
Uczestnik-
Zawartość
2 331 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Fono Master
-
USHER X-719 .
-
Przewertowałem dzisiaj moja płytotekę i znalazłem płytę grupy B-52's zapomniałem,że takową posiadam. Tak ze trzy lata temu pożyczyłem kumplowi płytę grupy Swing Out Sister "Kaleidoscope World" i gdzieś mu podobno "zagineła" i w ramach "rekompensaty" przyniósł mi właśnie tą , położyłem ją na półkę i zapomniałem. Dzisiaj ją sobie zapuściłem i jestem pod wrażeniem jest to taki "de best" pt. "Time Capsole" wydany w 1998 roku. Dla tych co nie bardzo kojarzą ten zespół to występuje w nim taka charakterystyczna wokalistka niewielkiego wzrostu ale obdarzona fantastycznym silnym głosem.Pamiętacie film "The Flinstons" grała Betty i śpiewała tą słynną tytułową piosenkę /fajnie sie tam "wydzierała"/ oraz użyczyła głosu w chórkach w utworze "Sunny heapy people" zespołu REM.
-
Jak miałem Rotela /RA03+RB03 w bi-ambingu/ to używałem Qeda Silver Anniversary bi-wire Potem zmieniłem sprzęt- wzmacniacz to integra /tylko z jedna parą wyjść głośnikowych/ więc kupiłem pojedynczy kabel głośnikowy /3xdroższy / Audionova quassarus standard . Piękny głęboki nasycony dzwięk ale.........................czegoś mi jeszcze brakowało a,że moje monitory są dwudrożne to nawet nie myślałem o bi-wiringu, panuje opinia,że bi-wirig w głośnikach dwudrożnych nie daje większych efektów. Ale ja juz mam taka naturę,że nie za bardzo wierzę utarym obiegowym opinią i muszę wszystko sprawdzić sam empirycznie. Skontaktowałem się z Audionovą i Pan Marek Sołtysiak wysłał mi na testy Solarisa / z jednej strony zakonfekcjonowany widłełkami a z drugiej takie specjalne "szpilki" głośnikowe/ i kabelek już u mnie został na stałe w systemie. Wniosek z tego taki,że trzeba samemu wypróbować żeby wydać jakąś miarodają opinię. Solaris do mojego systemu wniósł przede wszystkim masę mikrodynamiki ,poprawiły się wysokie tony chociaż wcale ich nie przybyło ale mam takie dwie płyty na których momentami było słychać sybilianty a teraz już nie. Najdziwniejsze,że poprawił się zdecydowanie bas jest teraz ,krótki ,szybki i sprężysty no taki rzec by można audiofilski jest go mniej ale jest wtedy kiedy trzeba. Kolega ,który ma głośnikowca Albedo Monolitha nie może sie nadziwić jak taka moja składanka Audionovy może grać tak dobrze w porównaniu 3-4 krotnie droższym Albedo.
-
Jestem miłośnikiem muzyki z lat 60-80 i jak tylko pojawiło się CD to zakupiłem dużą partię tej muzyki na tym nośniku .Niestety do pierwszych wydań /może znalazło by się kilka wyjątków/nie przykładano zbyt dużej wagi i wyszło tak jak wyszło i jakoś z tym trzeba żyć. Na rozwiązanie tego problemu...... mam wzmacniacz lampowy na którym wszystko brzmi dobrze przy odpowiedniej aplikacji jeszcze lepiej. Ale np. płyt audiofilskich nie zawsze da się "słuchać" przykład Cassandra Wilson "Thunderbird" nagrana z manierą przesterowanego basu................ moja recepta na to..............drugi system z dobrym tranzystorowym wzmacniaczem i bi-wirrig . Jak widać z powyższego nie jestem "audiofilem" który słucha tylku kilku płyt ,które spełniają kryteria ale słucham muzyki/prawie wszystkiego/ na odpowiednio przystosowanym do tego "sprzęcie".
-
Dobrze nagrana płyta "obroni" się na każdym sprzęcie.
-
CD-Ry należy nagrywać z możliwie najmniejszą możliwą prędkością nie większą niż X4 i na dobrych nośnikach. Też mam ten problem u siebie na moim CD-1 Usher-a ale tylko z płytami nagranymi na komputerze ,ze stacjonarnej nagrywarki Marantz nigdy nie miał problemów. Najgorsze nośniki z jakimi miałem doczynienia to CD-R Audio TDK po nagraniu odtwarzacz stacjonarny CD nie potrafi wczytać płyty przez kilka minut a jak już wczyta i zacznie odtwarzać to nie można zmieniać ścieżek bo znowu nie może wczytać. Laser po "czyszczeniu" w servisie .
-
Parę dni temu udało mi sie kupiłć płytkę "Prostitute" grupy Alphaville słucham już jej po raz trzeci w ciągu tych paru dni i mam...... trochę mieszane uczucia. Poprawnie nagrana i świetnie zrealizowana ale no nie ma tego "dreszcza emocji" jak przy "Forever Young" czy nawet "Afternoons In Utopia" . A taki Prince "Planet Earth" .......................... działa nadal .
-
Artysta nie może być "szczęśliwy" tylko niespokojny i poszukujący wtedy jest w stanie stworzyć DZIEŁO ! A jak jest syty i zaspokojony to jest tylko epigonem własnej twórczości.
-
Dokładnie nie wiadomo dlaczego sieciówki "działają" ale "słychać" je w systemie.
-
ELAC zacna audiofilska Firma ,w Polsce mało znana i niedoceniana.
-
Sprawdż ofertę ALHARD-a niedrogie i,wygladaja niezle i grają przyzwoicie . Firma jest polska a kable prawdopodobnie z Dalekiego Wschodu . http://www.alphard.pl/products/74
-
Mam tego Gilmoura na na CD-ku i na winylu wg mnie płyta przereklamowana chociaż jestem zagorzałym fanem Pinków. Jednym słowem nudziarstwo w przeciwieństwie do płyty naszej rodzimej artystki Agi Zaryan "My Lullaby" której niestety nie ma w "Płytach z najwyższej półki".
-
Wtyki: http://allegro.pl/item253490253_komplet_wt...ec_schuko_.html Kabel: http://allegro.pl/item253490228_kabel_siec...cy_3x2_5mm.html
-
Parametry nie grają dlatego warto posłuchać osobiście a z założycielem wątku kontaktowałem się na PW 12 pażdziernika.
-
Wojtek a wymienionych wyżej przez kolegę galer48 słuchałeś ?
-
Może i te podstawki pod kable mają jakiś wpływ na dzwięk ale wątpię żeby można było to usłyszeć , raczej chyba rolę gra tu czynnik estetyczny.
-
U mojej córki na niecałych 12m2 grają Tannoye M1 i basu nie brakuje ale z normalnym wzmakiem stereofonicznym i CD-kiem.
-
W dawnych czasach jak byłem na etapie "braku basu" chciałem podłączyć suba pod wzmacniacz stereofoniczny z jedna parą odczepów i też miałem z tym problem. Rozwiązałem go w nastepujący sposób a mianowicie :zakupiłem tzw. wtyki bananowe głośnikowe Real Cable z możliwością podłączenia dwóch par kabli głośnikowych /jedna z kolumn druga z suba poprzez wyjście głośnikowe/ Jedynym problemem jest tu wydajność prądowa wzmacniacza i możliwość wysterowania głośników przy tak dużym obciążeniu.
-
Laptop ogólnie cichy jest ale to ....................."wynurzenie" w przypadku dobrej muzy bywa "bolesne".
-
Można to dobrze prześledzić na przykładzie kolumn Tannoy Mercury wystarczy porównać modele sprzed 10 lat produkowane gdzieś w Europie z tymi produkowanymi teraz na Dalekim Wschodzie.
-
Tannoy M1 lub M2 z drugiej ręki.
-
Stawiając to pytanie w temacie wątku miałem na myśli to czy muzyki trzeba się nauczyć słuchać czy "każdy może jeden trochę lepiej drugi trochę gorzej" ? Czy trzeba np.10 lat "praktyki" żeby móc obiektywnie ocenić ? Na innych Forach bardzo często czytam ,że audiofil coś tam pozmieniał w systemie najczęściej jakieś kabelki zawołał żonę /albo kogoś z ulicy/ i osoba ta stwierdziła, że gra lepiej a każdym razie inaczej. Nie twierdzę,że Audiofile to klan wybrańców i tylko oni dobrze słyszą i mogą autorytatywnie wypowiadać sie w temacie muzyki . Moja żona skończyła konserwatorium w klasie skrzypiec i przez 7 lat grała w orkiestrze symfonicznej więc słuch ma raczej "zawodowo" dobry ale jak słuchamy tej samej muzyki to każdy słyszy co innego. Czy każdy człowiek słyszy inaczej ? Czy muzykę "przepuszczamy" przez filtr własnej osoby i na końcu u każdego "wychodzi" coś innego ?
-
Muzyki słucham bardzo dużo w tym czasie mam laptopa na kolanach i pracuję . Mam tzw. podzielność uwagi więc mogę robić kilka rzeczy naraz bez utraty koncentracji. Laptop dlatego na kolanach ponieważ mam bezkompromisowo zaaranżowany pokój odsłuchowy a do tego moje kolumny to monitory /dobry odsłuch tylko w jednym ściśle okreśonym miejscu/ dlatego pracę podporządkowałem muzyce. W muzyce więc jestem "zanurzony" cały czas i do tego stopnia ,że jak jest dobra ,interesująca to odrywam się od pracy i słucham, słucham......aż muszę się "wynurzyć " by zmienić płytę . A jak muza jest ekstremalnie dobra to mam szczenę na podłodze ,uszy czerwone i w laptopie włącza się wygaszacz ekranu i............................znowu trzeba się "wynurzyć'.
-
Ja jak mam "doła" to nie mogę w ogóle słuchać muzyki ani oglądać TV, pomagają mi jedynie długie trasy rowerowe,wyczerpujące wycieczki piesze wypad na ryby ogólnie pobyt na "łonie natury". A potem to już tylko muzyka........................
-
Czyli u Ciebie dokonał się jakiś postęp ,ewolucja ,porównując zaczynasz oceniać i analizować. Każdy z nas jest w jakimś sensie recenzentem jedni sobie zdają z tego sprawę inni nie jedni potrafią ubrać to w słowa inni nie za bardzo.