Skocz do zawartości

zukzukzuk

Uczestnik
  • Zawartość

    714
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez zukzukzuk

  1. zukzukzuk

    NOWE/STARE

    Witam po urlopie! Dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą do trwa do dziś - bez końca. Tu jest podobnie... Nie mam problemu z wyborem. Akurat odkładam kolejne tysiące złotówek, aby je wydać na min. 15-20 (zapewne) - letni złom:) Może konkretne przykłady? Stary (15 i wiecej lat) vis nowy, powiedzmy za 4-5 x mniej? Równy lub lepszy? Pozdr.
  2. Ops Nieopatrznie sam użyłem określenia, którego staram się unikać (jak widać, z marnym skutkiem). Hi-endu chyba nie ma... Jeśli przyjmiemy tezę, że zawsze COŚ może zagrać lepiej od tego, co słuchamy/ mamy. Może nie jestem miłośnikiem basu (raczej z nim ciągle walczę - marne pomieszczenie), a zwolennikiem pełnego, zrównoważonego dźwięku:) Traktuję go (bas) równie poważnie jak pozostałe części pasma. Jamo C807 nie słuchałem. Ale za jedyne 3 kzł proponuję STARE i leciwe kolumny, które mają z 99% PEWNOŚCIĄ LEPSZY, głębszy, bardziej rozciągnięty, bardziej "kolorowy" (zróżnicowany) i sądzę, że szybszy bas. A do tego bardzo dobrą średnicę i super rozdzielczą, detaliczną górę. Prezentują WIELKI, bezpośredni dźwięk! O bardzo dobrej stereofonii i przestrzeni. Odpowiednio napędzone - dosłownie wgniatają w kanapę! Nie potrzebują suba! Co ważne - zagrają nawet z relatywnie słabym (jakościowo) wzmocnieniem. U mnie pewien czas napędzane były kompletem "kambodży" (C500 + P500) - 65 W/8 ohm na kanał. Całość wzmocnienia kosztowała mnie wtedy jakieś 1500 zł. Co prawda - mam pokój mniejszy o 1/3 od Twego. Sądzę, że za prezentacje na takim poziomie trzeba dać dzisiaj minimum 3-5 razy tyle... Te skrzynie są zrobione niesłychanie SOLIDNIE. Ważą odpowiednio - 35 kg - sztuka. Głośniki także wytrzymują lata (w grę wchodzi praktycznie wymiana zawieszeń basowców). Gdy je sprzedawałem 8 lat temu - dostałem 2.700 zł. Dziś są nawet droższe! A ile za powiedzmy 5 lat będą kosztowały rzeczone Jamo? Mimo, że będą 18 lat młodsze. 1000 zł? Te "kolumienki" poleciłem jednemu z Kolegów z innego forum (przed nimi miał Cerwin Vega z 15 calami na basie!) http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic...df3771205477401 To nie hi-end! Ale gra MUZYKA! Sorry! Więcej nie będę. Ty wybierasz:) Powodzenia!
  3. Oczywiście! Zasada jest taka, jak piszesz. Ale chwalę nie tylko swoje. Słuchałem pięknie grających Zollerów, B&W, czy Tannoy. Lecz wszystkie były to duże kolumniska z basami po 10-15 cali. Pewne rzeczy miały lepsze, które zabrałbym do siebie. Pewne... Natomiast słuchając ostatnio kilka razy hi-endowych SF Extrema (obecnie ok. 25.000 zł - SH) - stwierdzam, że środek i góra jest CUDNA. Lecz brak odpowiedniego podparcia basem (jak dla mnie i kilku użytkowników wielkich skrzyń i dobrych zestawów). Tymczasem ten sam bas dla innych może być SUPER! A więc PREFERENCJE! Lecz tego nie można sprecyzować inaczej, jak słuchając pewnej ilości zróżnicowanych (i dobrze brzmiących) zestawów odpowiedniej (szukanej i wyższej) klasy. Przykładowo. Ktoś twierdzi, że ma BAS. Ale być może kiedyś posłucha CZEGOŚ, co ma BAS przekraczający jego obecne wyobrażenia i oczekiwania... I tak można odnieść się do każdego podzakresu, a także do sceny, stereofonii, separacji, muzykalności zestawu, itd. W internecie tego nie można zrobić Przepraszam za offtop:) Pozdr. P.S. Gdyby co - to zapraszam serdecznie w celu weryfikacji!
  4. Dokładnie! Dla jednego 2x17 cm z dziurą, dla innego jeden duży wofer w OZ pasuje:) To tylko jeśli chodzi o bas. A co dopiero dalej... Jeśli masz do wydania powiedzmy 1000 zł - to i owszem można podać jakąś uniwersalną "recepturkę" - gotowy zestaw. Ale im więcej kasy, tym więcej "smaczków" można wydobyć (dla siebie) z brzmienia. Jak widzisz. Padło kilka propozycji. Jednak jak dotąd ŻADNA (przynajmniej z kolumn) chyba nie jest po Twojej myśli? Bez urazy. Śledząc wpisy na forum mam wrażenie, że wielu szuka POTWIERDZENIA swoich wyborów - nie zaś faktycznej porady. Pozdr.
  5. Bez urazy. 2 lata temu słuchałeś pewno pseudo Infinity... Tannoya (starego dużego - 10,12, 15 cali - głośnika współosiowego) pewno też nie słuchałeś? To jest wg mnie wyższy poziom niż B&W 704. Wymienione prezentują między innymi BAS, który jest dużo niższy, pełniejszy i wiele potężniejszy (w porównaniu do nowych konstrukcji), ale całe brzmienie jest wyrównane... Masz swoje typy, więc kup sobie to, co uważasz:)
  6. Hm. Opinie fachowców? Jeden odsłuch jest więcej warty, niż 10 najbardziej profesjonalnych, teoretycznie "bezcennych" opinii. Za te pieniądze jest (omalże) tyle opcji i tyle preferencji, co doświadczonych. Głowa Cię rozboli Więc słuchać, słuchać i słuchać. Bo to, co tu napiszemy - niekiedy nijak może się mieć do Twoich oczekiwań. Zacząłbym od kolumn. Dobre skrzynki, to 3/4 sukcesu . W tym układzie możesz wydać na nie 5-6 kzł! To już wysoka półka ( przynajmniej za używane). Moje typy? Oczywiście Infinity (klasyczne), Zoller, T + A, Tannoy (skuteczne), B&W, Proac, Dynaudio. Z nowszych - może Epos i Proac? To tylko kilka marek - zależnie od tego, co w lubisz w prezentacji. Do tego ktoś inny dołoży pewno jeszcze kilka. Potem jeszcze kilkanaście wzmacniaczy, CD... Uf! Bas - nie punktowy? Czyli "obły", zaokrąglony, przeciągający się? Z niewielkich przetworników?
  7. Propozycji jest i będzie bez liku... Tutaj znają moje zdanie. UŻYWKI! Na wzmocnieniu pre+power oraz kolumny z dużym woferem (najlepiej OZ), ale niekoniecznie. Startujesz od zera? Czy coś już grało? Zwyczajowo zapytam o metraż, preferencje, muzyka??? Pozdr.
  8. Ż E N A D A!!! Co to za praktyki? Proponowałbym nawet przedstawić sprawę rzecznikowi spraw konsumenta! Niech spojrzy na to z formalno-prawnej strony. Być może to nawet proceder podpadający pod jakiś paragraf? Co za hultajstwo!!! Godne największego potępienia! Słusznie planujesz OLAĆ takich "fachowców" (chyba, że od zdzierania pieniędzy)! Podobnie jak Ty - wydając całkiem spore pieniądze, wolałbym raczej jechać choćby do Poznania. Tylko najpierw zadzwoń i upewnij się czy nie robią podobnie... Lub lepiej pojeźdź po okolicy i "pozwiedzaj" używane sprzęty u ludzi, którzy mają muzykę za prawdziwe zainteresowania, a nie jako biznes... Pozdrawiam!
  9. Ależ Toxig. Waty nic nie zaszkodzą, jeśli GRA! To Ty sterujesz wzmacniaczem i Ty go rozkręcasz. lepiej mieć nadmiar (watów i PRĄDU) niż za mało. Oczywiście, za wyjątkiem niektórych kolumn wysokoskutecznych. MF jeśli choć częściowo jest w klasie A powinien przypasować... Pozdr.
  10. Cayman>>> Super METRAŻ!!! Fajne te nowe kolumienki, ale... pozwolę sobie przytoczyć opinię Kolegi nie związanego z "moim" klubem (a więc bardziej obiektywnego) z innego forum: "Moje ostatnie DIY ważyły ze 2,5 raza tyle (ok. 65 kg) co Kappy7 (ok. 25 kg) przy niewiele większej skrzyni. Ale były sztywne. To słychać w muzyce na plus! Mimo tego zastrzeżenia, Kappy 7 grają nad wyraz znakomicie. Co to oznacza. Po pierwsze znakomite zrównoważenia tonalne. Świetnie słucha się Jazz`u i Klasyki. Ale do dużych wooferów jestem przyzwyczajony. Niemniej takiego basu nie znajdzie się wśród współczesnych zespołów w nawet średnim asortymencie. Zwyczaj, moda tworzenia wąskich "kolumn" z wooferkami po 16cm :! generuje nam rzecze audiofili takich jakich większość na tym Forum; rozważają o kablach, a nie słyszeli zrównoważonego dźwięku..." "Jakie Kappy by nie były. To cała ta różnorodna płyta (wybrane audiofilskie realizacje: klasyka, jazz, rock) brzmi na nich znakomiciej od obecnie dostępnego dziadostwa w sklepach za wielokrotność ich ceny". Oraz: "utworek nr 15 słuchałem na kappach 7 i 8,2i. Siódemki się chowają jeśli chodzi o dynamikę - mikro i makro. Wielki bęben ( u nas w filharmonii nazywają ten instrument grandkasta:) także na osiem dwójkach wywołała większe masowanie jelit niż siódemki." Zaznaczam, że oba wymieniane modele, to wofery po 30 cm! Jeden zamknięty a drugi BR. Wierz mi. Tych kolumn da się słuchać w pomieszczeniach DUŻO mniejszych niż Twoje (nie - jak na nam rzecze większość audiofilii na różnych forach) A zobaczmy jakim "arsenałem" dysponują te nowe modele, które proponujesz? Pozdr.
  11. Kolejny raz wypada mi poprzeć mojego "wspomożeńca" f1angel-a To, że dziś człowiek słucha takich, a nie innych gatunków (powiedzmy, że mniej ambitnych i mniej muzykalnych - bez urazy), nie znaczy, że za 5,10 czy 15 lat będzie słuchał tylko i wyłącznie tej samej muzyki. Cayman wyraźnie zaznaczył iż zależy mu na JAKOŚCI, a więc... idźmy w jej stronę! Wszystko ewoluuje! Szybciej lub wolniej. No chyba, że Cayman ma ponad 50 lat? Lecz sądzę, że raczej mniej niż połowę z tego Będę nudny! http://allegro.pl/infinity-kappa-8-2-potez...1645369669.html Lecz zapewniam, że te "kolumienki" sprawdzą się dobrze w Twojej dzisiejszej muzyce i w tej, która nadejdzie - także! A i HK 3490 sobie z nimi poradzi! Niech nawet sprzedawca kłamie o połowę... Oczywiście - przed zakupem należałoby posłuchać. Pozdr.
  12. Witaj! Do trudniejszych maluchów i większych, średnioskutecznych podłogówek - niezmiennie polecam zestawy pre + power:) Nie - nowe... Pozdrawiam!
  13. Witaj w KLUBIE:) Tak na szybko (bo speedway!). Może być. Aczkolwiek słuchałem kiedyś największej - 20 kg integry. Moc! Ale zero czaru... Ja za swoim przykładem proponuję jednak co innego - np. Parasounda + lampowe pre. Pozdrawiam! Odezwę się później...
  14. Cześć! Czegoś im brakuje, bo S&M Metaliki brzmi strasznie, a inne płytki śmigają, że aż miło? Do tego kolumny grają czysto i basik jest ładny? I jeszcze COMA pięknie gra... Problemem jest, że na ukochanym albumie nie słyszysz przestrzenności i lawiny nowych niesłyszanych dźwięków? A może ich tam nie ma? Wydaje się (a wręcz jest pewne), że w tym wypadku raczej S&M Metaliki potwornie kaleczy sprzęt, a nie odwrotnie... W jakim formacie jest nagrany Twój ulubiony album? Możesz wyjaśnić, co to za źródło ("integra na mobo komputera"?) dźwięku? Czy monitory soja na stabilnych standach? Jak są umieszczone w pokoju? RS 3000 to żadne cuda. Ale bardzo przyzwoite kolumienki za śmieszne pieniądze. Ciekawym Twojej opinii, jeśli posłuchasz (choćby dla porównania) innych kolumienek. Uprzedzę też, że płyty CD też są różnie zrealizowane. Pop-rock raczej przeciętnie... Nie mniej, czekamy na opinie po wpięciu CD w system. Pozdrawiam!
  15. Śliczności Już wcześniej miałem okazję pooglądać... Ech. Żebym to ja miał możność tak ustroić ściany pokoju Co do tematu. Moim zdaniem akustyka-elektronika-nieuka - dociążanie lekkich konstrukcji jak najbardziej wpływa skutecznie na poprawę brzmienia 9sprawdzałem:). Chodzi o sztywność i stabilność konstrukcji (przez powiększenie wagi). Lepsza lokalizacja instrumentów, przez to i efekt stereo. Czytelniejszy i bardziej konturowy "obraz" dźwiękowy. Krótszy i wyraźniejszy oraz głębszy bas. jak tu podać ważącej 5-10 kg kolumnie kilkanaście, kilkadziesiąt wat. Przecież wtedy skrzyneczka trzęsie się i o mało podskakuje (chyba, że mamy konstrukcje stricte średnio-wysokotonowe - bez basu). Kto ma możliwość - niech sam sprawdzi. To działa! Aczkolwiek, są i sceptycy, którzy twierdzą, że ciężar przyłożony z góry ma niekorzystny wpływ na naprężenia konstrukcji i przez to pracę głośników. "Inżynierowie" z innego, bardziej pragmatycznego forum, swego czasu, nawet mnie zbanowali za ww. poglądy... Pozdrawiam!
  16. Hm... M 35i - 92 dB, Klipsch - 97 dB... Zdaje się, że potrzebujesz więcej hałasu (czasami mylnie kojarzony z dynamiką) niż muzyki \ Z rzeczonym amplitunerem Yamahy CUDÓW dźwiękowych raczej nie da się osiągnąć. Oczywiście mogę się mylić. Ale też może tak lubisz. I tyle... W takim razie wydaje się, że te z dziurą z tyłu będą dla Ciebie lepsze Pozdrawiam!
  17. Witaj! Ogólnie. Oba modele mają chyba identyczne przetworniki (przejrzałem "obrazki" i dane) oraz podawane niemal identyczne parametry, w tym: strojenie zwrotnicy, oporność nominalną i skuteczność. Zdawało mi się, że jeden model ma dziurę (BR) z przodu a u drugich nie zauważyłem... Może to wiązać się z subiektywnym odczuciem lepszego bądź gorszego basu (w zależności od akustyki pomieszczenia). Pozdrawiam!
  18. Elac robi znakomite kolumny Onegdaj słuchałem również podstawkowych, ale ze starszej serii (modelu nie pomnę - JET i chyba cyfra 3 z przodu), lecz kosztującej najmniej kilka razy tyle. Podobna konstrukcja. Dwie drogi ze wstęgą na górze z dedykowanymi wstęgami. Grało bajecznie! Z kolumn, które najbardziej realnie odtwarzają perkusję (jeśli Tobie szczególnie na tym zależy) wybrałbym właśnie B&W. Lecz nie wiem, jak grają maluchy, bo mam doświadczenia jedynie z topowymi z lat 90s - B&W 801 Nautilus. Klasycznych Infinity nie szukaj w sklepach. Już dawno ich nie ma. Oferowane obecnie to nie ta klasa. Może mógłbym pomóc w odsłuchu, gdybyś zdradził gdzie mieszkasz? Jakby co, pisz na pw. lub gg - 106 77 680, żeby nie zaśmiecać wątku. Pozdr.
  19. Masz farta! 500 zł to i tak dobra cena za RS 3000... Tu są wyjątkowo tanio i śliczne - jasne - takie jak miałem: http://cgi.ebay.de/Infinity-RS3000-Lautspr...=item5643cb6672 ale są i po 279 euro: http://cgi.ebay.de/Infinity-RS-3000-TOPP-u...=item1c1b34666c Oczywiście ta cena jest wygórowana, ale to wyższa klasa brzmienia niż SM 120. Aczkolwiek mają być do rocka. A w tym gatunku (generalnie) bas jest nagrany słabo:( Pozdr.
  20. Nie. Na estradę, na powietrze - lepiej mieć sprzęt przystosowany do tego. Różnicy w jakości i tak nie usłyszysz. Nie musi być ten konkretny powermixer. Może być inny, mniejszy, czy umożliwiający podłączenie mniejszej ilości sprzętu. 1 wejście - (dziura z przodu) to jeden kanał monofoniczny. Zastosowanie tego wzmacniacza zamiast "domowego", pozwoli na podpięcie np. mikrofonu i bezproblemowe "wtrącanie" się do muzyki (miksowanie), co przy Twojej pracy może być bardzo przydatne. Na "zwykłym" wzmacniaczu tego nie zrobisz. Urządzenia te są przygotowane do ciągłej pracy w plenerze, wyposażone w wentylatory chłodzące. Pozdr.
  21. Heh! Czasami prowadzę amatorsko zabawy:) W tej cenie będą dobre Wharfedale + powermixer. Spokojnie się zmieścisz! Np. http://allegro.pl/wharfedale-svp-x12-dosta...1581791429.html http://allegro.pl/powermixer-ashton-po-pok...1574390719.html Do tego kabelki kolumnowe i połączeniowe. Co do odtwarzaczy MP3 - nie znam się i nie używam. Laptop może być? A może coś takiego? http://allegro.pl/podwojny-odtwarzacz-cd-m...1579453742.html Pozdrawiam!
  22. Panowie! Wydaje się, że nie ma co się przekomarzać na odległość, co lepsze? Lepsze jest to, co nam się bardziej podoba (a niekiedy po prostu wystarcza - nie za wszelką cenę dążenie do dźwiękowej perfekcji), to na co możemy sobie pozwolić pod względem lokalowo-finansowym. Sam jestem zwolennikiem starszego sprzętu. Z prostej przyczyny. Wiele konstrukcji sprzed 10, 20, 30 i więcej lat trzyma się całkiem całkiem. A kosztuje obecnie dziś zaledwie ułamek dawnej ceny. Dlatego mając np. 3 tys. zł mogę kupić starsze konstrukcje (wzmacniacze, kolumny), które kosztowały 4-5 razy tyle jako nowe przed laty (pomijając już spadek wartości nabywczej pieniądza, który jest przecież znaczny). I nie ma co czarować - konstrukcje te w znakomitej większości grają adekwatnie do swojej pierwotnej ceny. Mimo, że w gazetach, internecie, wszem i wobec pisze się o kosmicznym postępie w audio. Że niby nowe cuda za marne pieniądze są tak dobre, jak stare, warte kiedyś bez mała pół średniej klasy samochodu. A figa z makiem!!! Ale wracając do sprawy. Frapują mnie wypowiedzi Dona dotyczące ostrości brzmienia Paradigmów, czy Avatara o Dali Ikon - obie z sąsiedniego wątku. Słuchałem kilkakrotnie Paradigm S6v3 (dość drogi model) i nie miałem takiego wrażenia. Owszem kolumny grają jasnym dźwiękiem (z elektroniką AVM), z dużą ilością góry, ale da się słuchać bez robienia kwaśnej miny. Ikonów co prawda jeszcze nie słuchałem. Ale piszą w recenzji: "Głosy są bliskie, jednak nie agresywne, za to nasycone oddechem. To fascynujące, jak dużo “powietrza”, a więc i mikroinformacji udało się tutaj przekazać, bez przesadnego eksponowania sybilantów, i bez żadnych skłonności do metalizowania wysokich tonów. Brzmienie Ikonów jest i eteryczne, i dynamiczne, a bogactwo i świeżość wysokich tonów świetnie dodaje się do neutralności średnicy..." No i wstęgi słucham od lat na co dzień od lat, często po kilka godzin w jednym ciągu, więc jak może męczyć? Choć przyznaję, że przynajmniej na początku wysokie tony niektórych wstęg sprawiają wrażenie diabelnie szczegółowych i sterylnych. Owszem - zastosowanie podobnego przetwornika w starych podstawkach Pioneera, spowodowało jego nadmierną jaskrawość i ostrość. Ale uważam, że jest to brak odpowiedniego poparcia, zrównoważenia na średnicy i dole pasma (za "słabe" przetworniki nisko-średniotonowe). Więc jak to jest? Pozdrawiam na Wielkanoc!!!
  23. Kurcze. Co się dzieje? Ludziska kupują ostatnio stare graty Infinity Pamiętaj o solidnych podstawach pod kolumienki!!! Im cięższe, stabilniejsze - tym lepiej! I dobrym rozstawieniu. Gdyby co, więcej basu zyskasz stawiając je w narożnikach pokoju. Lepszą scenę i stereofonię - gdy będą miały nieco więcej miejsca wokół siebie. A scenę i stereofonię mają na prawdę niezłą! Muszę Cię też ostrzec, że wg mnie, to nie są kolumny do "łojenia". Basik jest, krótki, punktowy - wzorowy za te pieniadze i nie dudni. Twoje gatunki muzyczne często są zrealizowane słabo i ostro. Choć swego nawet w ostrzejszej muzyce bywali zadowoleni: http://www.forum.filmowo.net/sprzet-grajacy-vt666.htm Co do wzmacniacza - wybrałbym łagodniejsze na górze i bardziej nasycone barwami - Luxmany. Ale, może już nie mieszać... Pozdrawiam!
  24. Rozumiem, że to nie były wybitne konstrukcje? Zapewniam, że sporo wzmacniaczy odtwarza podobnie ale, i wiele - dużo lepiej prezentuje wysokie tony, niż rzeczone Sansui. Lecz chodzi głównie o to, żeby uzyskać dobre brzmienie w całym pasmie. Pozdr.
  25. Moim zdaniem, tym bardziej w Twoim budżecie - najpierw kolumny, potem wzmacniacz, CD na końcu. Pozdr.
×
×
  • Utwórz nowe...