Skocz do zawartości

zukzukzuk

Uczestnik
  • Zawartość

    714
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez zukzukzuk

  1. Donie. Mylisz JAKOŚĆ wysokich tonów z możliwością przenoszenia ich przez dany przetwornik. Słuch człowieka praktycznie kończy się na dwudziestu i kilku, ale udowodnione jest, że stosowanie przetworników teoretycznie powyżej granicy słyszalności WPŁYWA na odbiór muzyki. Aczkolwiek ze stosowaniem tweeterów, czy też super-tweeterów przenoszących (dzisiaj nawet do 100kHz) jest jak ze wszystkim. Jedni obywają się bez tego, drudzy - nie mogą. Osobiście chciałbym mieć (także) kolumny, iktóre grają od dołu 15 Hz (przy odchyleniu +-2 dB!!!). Oczywiście + odpowiednie pomieszczenie. Niby nie słyszymy poniżej 20 Hz, ale miałem kolumny zaczynające od 22 Hz (przy uczciwych +-3 dB) i dlatego... Tylko proszę ich nie mylić z tymi, na których tabliczce znamionowej jest napisane podobnie - bo to jest w 99% podawane olbrzymim spadkiem. A klasyczne Sansui, to zapewne dobre piece , choć póki co mam tylko CD X-711... Pozdrawiam!
  2. Wg mnie bardzo dobry pomysł z dociążaniem! Sam kiedyś stosowałem takie praktyki. To POMAGA! Zwłaszcza, że kolumienki BX 2 ważą ledwo ponad 5 kg/szt. Muszą nieźle "podskakiwać", jak się podkręci wzmacniacz:) Ale ponoć grają... Jestem ogromnie ciekaw jak wypadłyby w konfrontacji ze staruszkami za podobne pieniądze. Pozdr. P.S. Skąd klikasz? Jeszcze jedno. Nie ma kabli, które są NAJ do wszystkiego i do każdego systemu (w zasadzie niezależnie od ceny).
  3. Jeśli można. Infinity SM 120 zrobią Ci niezłe "łubu-dubu" w 15 metrach. 30 cm na basie i dziura z tyłu! Jeśli już to model RS 3000 - genialny basik z obudowy zamkniętej oraz przejrzysty, detaliczny dźwięk (ale potrzebne podstawki) lub wolnostojące - Ref. 31i (tu dziura z tyłu). Pozdr.
  4. Spoko. Podałem dość spore skrzynki dla przykładu. Pełnopasmowe modele. A nawet sporo przekraczające to, co dziś oferuje "konkurencja". Wiele zależy od metrażu jaki masz i Twoich upodobań. Są mniejsze (i tańsze) modele. Do góry grają to samo, tylko bas już nie schodzi tak nisko. Polecam serię Kappa X (zamknięte obudowy) i X.1i, X.2i. Mogą być też jeszcze starsze - RS-y. Pozdr.
  5. Ależ ja wspominałem o klasycznych Infinity. http://www.infinity-classics.de/models/Kap...a-x.1i-x.2i.htm Choćby Kappa 8.2i można dostać za mniej niż 3 kzł. Tu Yamaha powinna się nadać. Lub bardziej wyrafinowane Renaissance 90 (5-6 kzł) http://www.infinity-classics.de/models/Ren...Renaissance.htm Tu Yamaha może mieć kłopoty. Te nowe, to tylko atrapa z klasy starych (i nazwa pozostała). Pozdr.
  6. Hej Kolego! Znowu jest okazja polecić Infinity:) Jeśliś tak zdecydowany - proponuję wymienić MA na klasyczne Infinity, zamiast kombinować z dokładaniem czy wymianą tweterów na super coś, co może w ogóle nie pasować do charakteru przetworników kolumny. Klasyczne wstęgi sięgają wysoko - do 45 kHz przy +-3 dB. Słucham ich nieprzerwanie od bez mała 15 lat. Tylko wzmacniacz (choć taki dobry:) może być nieodpowiedni... Pozdr.
  7. Z recenzjami jest tak jak piszesz. Z tym, że generalnie OBECNIE są one ZAWYŻONE (wiadomo, jak się da - to się napisze, albo jakąś nagrodę przyzna). Wszystko co wprowadzają na rynek jest NAJ i prawie hi-end. Do czasu wprowadzenia następnych modeli. Życie potem brutalnie weryfikuje... (jest tak jak piszesz). Dlatego też kilka lat temu wysprzedałem prawie 100 kg numerów Hi-Fi i Muzyka oraz Audio (kolekcja z 11 lat). Niektóre oceny sprzętu, którego znałem z autopsji przyprawiały mnie o salwy śmiechu:) A tu zdziwienie. Wg tego, co czytam z Waszych postów, ocena byłaby zaniżona? Dziwne. To praktycznie się nie zdarza. Oczywiście, trzeba brać pod uwagę, że przy wystawianiu not dla sprzętu tego typu bierze się pod uwagę szereg innych, równie ważnych aspektów jak dźwięk w stereo. Piszesz też, że Dali potrafi "zawyć" ze wstęgowca. Będę musiał sprawdzić (lecz póki co Radul - posiadacz tychże - skutecznie mnie nie chce zaprosić). I to z przyzwoitym towarzystwem? Aż nie chce się wierzyć. Od kilkunastu lat słucham na wstęgach (średnica i góra). Uwielbiam przejrzystość, detal, ale jednocześnie nie cierpię ostrości i cięcia po uszach... Gdyby co - zapraszam! A Koledze polecam kupno 5-7 kanałowej, markowej, używanej końcówki (Parasound, Arcam i inne). Bywały niedawno na allegro... Do tego pre - procesor - jeśli ma być JAKOŚĆ w stereo i konieczne jest KD. Ale wiadomo. Zależy co kto potrzebuje do osiągnięcia satysfakcji. Pozdrawiam serdecznie!
  8. Witajcie! Chyba dobrze słyszysz:) Uważam, że rzeczony Azur nie jest w stanie zapewnić tak dobrego brzmienia w systemie stereo, jakie można osiągnąć z przeznaczonego tylko do tego celu wzmacniacza (oczywiście za podobne pieniądze). Truizm:) Nie ma co się oszukiwać... Oczywiście, w pewnych uwarunkowaniach - może zabrzmieć podobnie jak przyzwoity wzmacniacz stereo. Aczkolwiek dzieje się tak wtedy, kiedy ów wzmacniacz z różnych powodów nie może "rozwinąć skrzydeł" (akustyka, sprzęt towarzyszący). Czyli to nie amplituner gra dobrze, a raczej wzmacniacz - słabo. 1400 W w 15 kg skrzynce? Do tego mnóstwo niepotrzebnej w stereo elektroniki. Procesory, dekodery, końcówki mocy. Jak oni to robią? http://www.whathifi.com/review/cambridge-audio-azur-650r Tu oczywiście piszą, że jest hiper-super. Podobnie jak i wszyscy polscy dystrybutorzy, czy sprzedawcy. Ale tylko 3 gwiazdki... Mam okazję słuchać często kolumn kosztujących prawie 50 kzł (cena z 1995 r.) z... amplitunerem Yamaha DSP AZ-2, który swego czasu kosztował chyba coś koło 10 kzł (poprawcie mnie, jeśli się mylę), oferującego potężną moc 175 W przy 8 omach w stereo. I efekt podobny. Wysokie tony mocne i "szkliste". Brak wyrafinowania i subtelności . Stereofonia taka sobie. Bas raczej kartonowy.. A wiem jak te "kolumienki" mogą zagrać! Stały u mnie ze 2 lata... Niestety - obecny właściciel nie jest melomanem (póki co), ceni sobie bardziej wygodę, trendy i wystarcza mu to, co jest. Cieszy się, bo nie musi kupować suba:) I tyle... A jak u Ciebie z akustyką? Bo tu może być dużo do zyskania! Kondycjonery, kable zasilające i bezpieczniki zostawiłbym na koniec. Pozdr.
  9. Cóż. Zgrabne, choć dla mnie - nieco "kosmicznie" wyglądają (wolę drewno - to chyba wiek?). Pewno grają! Bo w końcu swoje kosztowały!!! Kto nie ma tyle, może wydać ze 4 razy mniej na wiekowe konstrukcje. Powinno grać na podobnym poziomie (choć błyszczeć pewno będzie się mniej). Koledze poszukującemu tak radzę. Za 3 kzł kupisz już naprawdę dobry, choć może i pełnoletni dźwięk. Pozdr.
  10. Przecież pisałem, że KTOŚ chwalił się. I to chyba nawet w tym roku. Poszukaj...
  11. Też jestem ciekaw! Przydałby się rzeczowy opis. O ile się nie mylę, był tu na forum najmniej jeden mega zadowolony użytkownik tychże. Jak zwykle - napiszę raczej pesymistycznie. Wyszukałem kiedyś skan danych, gdzie było podane pasmo przenoszenia (chyba od 35 Hz w górę) z odchyłką +-10 dB! Czy to może dobrze grać? Zresztą. Za te pieniądze? Pozdr.
  12. Polecam EASSY CD-DA Extractor. Możesz darmowo pobrać 30-dniową wersje trialową. Nie ma problemu z przegraniem muzyki na CD-r z plików praktycznie wszelkich rozszerzeń oraz np. zgrywania swoich płyt w bezstratnych plikach na dysk. Pozdr.
  13. zukzukzuk

    Pomoc!

    Nie dudni, bo masz sporo gratów, które skutecznie załamują i wyłapują odbicia. Tylko, w tym wypadku, gdzie ta przestrzeń i powietrze (tu się zgadzamy)? Chyba, że w muzyce Kolegi jej nie ma/nie musi być? Wtedy BRAĆ!
  14. zukzukzuk

    Pomoc!

    Cóż Ci przyszło do głowy! Słuszne skrzynki do 13 metrów? Do tego jeszcze sub? Co to ma być? ŻADNE kolumny z tych, co wymieniłeś nie rozwiną skrzydeł w tak niewielkim metrażu. Będzie buczało jak trzeba:( SUB w 13 metrach? Zawsze myślałem, że to ja byłem kiedyś szalony... Jeśli jednak uparcie pożądasz mega basu, a do tego jasnej, przejrzystej góry - proponuję (jak zwykle) poniższe starocie: http://allegro.pl/axiom-ax-150-audiofilski...1502856180.html Tu jest 30 cm na basie (wypruje Ci flaki, o ile amplituner je napędzi). Do tego w obudowie zamkniętej, która umożliwi jako takie granie w małym pomieszczeniu. Strach się bać Pozdrawiam!
  15. Bywają tak głębokie CD (bo szerokość przedniego panelu raczej standard - oprócz Cyrusa i kilku wymyślnych), że gramiak da radę postawić Odtwarzaczowi raczej to nie zaszkodzi (chyba że top-loader). Sam stosuję docisk (jak się da). Większa waga - większa stabilność. Zwłaszcza niektóre, 3-4 kg modele CD nie budzą zaufania... Pozdrawiam!
  16. Dynki, choć niewielkie, niezmiernie lubią prąd i waty:) Proponuję zestaw pre+power. Integry w podobnej cenie, rzadko są w stanie dostarczyć tyle prądu, co powyższe. Nie chcę tu podawać konkretnych propozycji. Zestawień może być tysiące tysięcy. Można zacząć od kupna wydajnego wzmacniacza mocy za około 1 kzł. Potem próbować dobrać preamp (lampki lepiej wychodzą w relacji cena/jakość). To nie takie straszne. Z reguły każdy przyzwoity sprzęt zgra się z innym lepiej lub gorzej:) Wrzucam kilka ciekawych (dla mnie) aktualnych propozycji końcówek mocy z netu: http://allegro.pl/koncowka-mocy-citation-2...1485989438.html http://allegro.pl/parasound-d-as-1000ii-ko...1494585567.html http://allegro.pl/hafler-koncowa-dh-120-u-...1488063610.html Taki Parasound ma bonus - regulację wzmocnienia - więc można grać bez pre na początek:) Pozdrawiam!
  17. Kurcze. Niby to tylko tylko 2-3 latka do tyłu jak je przygarnąłem i już zapominam:( Na początku, o ile pamięć mnie nie myli, z zestawem AA Capitole 24/192 (CD i pre w jednym) + Mataxas Solitaire jako koniec mocy. Potem, jak swego czasu wysprzedałem się i zszedłem do "podziemi" sprzętowych - był CD Sansui, pre - nie pamiętam, a końcówka - wiekowy Rotel RB 1010. A swego czasu - kolumny obsługiwała nawet integra Dual 1460! Jak to grało? Pozwolicie, że napiszę następnym razem. Pozdr.
  18. Witaj! Ten post, to chyba tylko pytanie retoryczne... Nie ma to jak STARE:) Jeszcze niedawno miałem 30-letnie skrzynie, oczywiście z oryginalnymi głośnikami. Tylko górne zawieszenia woferów trzeba było wymienić (wiadomo - pianka). Grały jak MARZENIE! Sądzę, że dziś długo by szukać nowych w okolicach 15-20 kzł z taką klasą brzmienia... Może wyglądają archaicznie? Ale wierzcie mi - przy nich wiele, wiele nowych akurat brzmiało "archaicznie". Pozdr.
  19. Witam! Pozwolę sobie polecić markę SANSUI. Od kiedy co nieco "stonowałem" z droższymi, z powodzeniem używałem modeli X301 i X701i. A obecnie - X 711i (ma prawdziwe XLR!). Tu jest X301. Ale za te pieniądze? No i laser w razie draki jest dostępny:) Pozdrawiam!
  20. Starość wzmacniacza o rok czy nawet 5 lat w sumie może nie mieć decydującego znaczenia do stosunku cena/jakość/brzmienie. Wszystkie te Yamahy poradzą sobie z Twoimi kolumnami:)
  21. Fajne tłumaczenie w celu kupna NOWEGO:) Ale dziś praktycznie nie ma problemu z dostaniem gotówki na raty (na podobny procent jakby kupić sprzęt). Piszą, że NAD 355BEE napędzi praktycznie dowolne kolumny o skuteczności pow. 80 dB (aczkolwiek - nie wierzę, że tak do końca), więc po co kupować wyższy/droższy model? Sorry, że nie na temat...
  22. Wg mnie BRAĆ DALI!!! I to nawet z W-wy powinno się opłacić (diesel wyjdzie max 45 litrów po 4.60:) Do tego masz podstawy za które trzeba dać 150-200 zł u kamieniarza! 10 calowy wofer jak znalazł do Twojej powierzchni... A sprawa wzmacniacza? Arcam zapewne JAKOŚ zagra. I to zapewne nie najgorzej:) Jakby co, zawsze można pomysleć o wymianie wzmocnienia w przyszłości. Edytuję post po przejrzeniu co nieco nt. wzmacniacza. Cóż. Potęga to nie jest. I w przypadku Twojej muzyki oraz uwarunkowań i najważniejsze zakupu Dali, zmieniłbym go na starszy zestaw pre power. Mimo, że będzie mniej audiofilski, to powinien dodać "pazura" muzyce i pozwolić grać na większych głośnościach. Ale i tak brałbym te Dali:) Pozdrawiam!
  23. Drogi Donie:) Mam nadzieję, że nie pogniewasz się za odrobinę czułości... Co do mocy lampowych końcówek/wzmacniaczy - jest jak piszesz. Faktycznie, to może wydawać się dziwne. Ale wydają się być ze 2 razy mocniejsze od tranzystorów, choć nie wszystkich. W świecie audio funkcjonują od dawna utarte powiedzenia o watach lampowych czy "naimowskich" (choć to tranzystor), o których wspominałeś powyżej. I wielkie Infinity grały i za lampą (gwoli ścisłości - zaleca się stosowanie do napędzenia basów tranzystora - "spawarki", a na resztę głośników - lampy). Osobiście, swego czasu grałem na ważących 90 kg sztuka IRS Sigma - monoblokami lampowymi PHAST (Phase). 2x30 W, o ile pamiętam (na zdjęciu - te dwie małe skrzynki pod TV, na poziomie podłogi). I było CUDNIE! Lecz tylko do pewnego poziomu głośności. Nadto, nie można było osiągnąć choć połowy BASU, jak z powiedzmy z 500 W tranzystora, o czym przekonałem się przy okazji. Uczciwe 70 W to naprawdę sporo. Ale, wcale nie jest powiedziane, że dosyć. Zresztą. Jak zauważyłeś powyżej. Nie wspominam głównie o watach, jako mierniku SIŁY wzmacniacza, lecz przede wszystkim o WYDAJNOŚCI PRĄDOWEJ. Odpowiedniej pojemności kondensatorów filtrujących. Kompatybilności ze spadkami impedancji kolumn, itp. Weźmy np. takie monitory Dynaudio. Wiadomo wszem i wobec w świecie audio, że potrzebują niesłychanie MOCARNYCH i WYDAJNYCH piecy, żeby ZAGRAĆ! Choć to tylko maluche skrzyneczki, a apetyt na prąd i waty mają taki, co niejedne olbrzymie skrzynie! Dalej. Mam wielkie przekonanie, że Twoje kolumny zagrałby relatywnie lepiej np. z mocarnym wzmacniaczem Pioneera, który miałeś, niż z teraźniejszym Sansui. Poprawiłaby się szybkość, kontrola, kontury basu. A i cały obraz "dźwiękowy" byłby dokładniejszy, stabilniejszy. Byłaby lepsza separacja dźwięków, szczegółowość, przestrzeń dźwiękowa. Mimo w sumie "łatwych" kolumn, jakie posiadasz. Czy masz inne zdanie? Przykładowo. Avance Omega 503, które u znajomego zwyczajowo grają (i to całkiem dobrze i głośno) w 22 m z Cambridge Audio A- 500, podłączyłem kiedyś pod na prawdę wydajny piec! Usłyszałem WYRAŹNĄ różnicę na plus! Lecz inny powiedziałby: czy warto dopłacać? Szkopuł tkwi w tym, ile komu trzeba do szczęścia? Jeden zadowoli się w pełni tym, co jest. Drugi powie - coś poprawiłbym. Dołożę może 500 zł, może więcej i COŚ (może nawet niewiele w uszach "normalnego" słuchacza) zyskam na brzmieniu? Podsumowując. Całe audio, to jeden wielki subiektywizm. Wielu odnajduje niekłamaną radość w brzmieniu Altusów. Ekstremaliści, których jest całkiem sporo - ciągną osobny przewód zasilający, grubości palca, prosto ze skrzynki prądowej budynku do wzmacniacza. A jeszcze inni - montują złote bezpieczniki w skrzynkach. Którzy z nich są normalni, a którzy nie? Prawdopodobnie nie ma jednoznacznej odpowiedzi... Ja sądzę, polecam to, co uważam. To, czego doświadczyłem. Ty - znowu co innego. Takie życie... Więc bawmy się. Póki mam czas:) Najlepszego!
  24. Don>>> Przeczytaj sobie choćby kilka zdań nt. sprawności wzmacniaczy (zanim zaczniesz ponownie filozofować) oraz ponownie to, co napisałem powyzej. Czyli choćby zdania: "Owszem - słuchając z przeciętną głośnością, podczas poobiedniej ciszy, muzyki która nie ma wielkich skoków dynamicznych czasem i 1 WAT wystarczy!" "Zbyt wiele jest zależności, które wpływają na zapotrzebowanie owej MOC-y, żeby je omawiać. Tak samo, jak parametrów elektrycznych wzmacniacza, wpływających na wysterowanie kolumn." lub "Okazuje się, że moc mocy NIERÓWNA!" Z Twego powyższego, jakże błyskotliwego tekstu wynika, że masz problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego? Owszem. Rzeczony Luxman może wystarczyć (tak jak Sansui). Tym bardziej przy średniej głośności odsłuchu. Przynajmniej, mało wymagającemu słuchaczowi tak może się wydawać. Lecz dopiero można powiedzieć, że ten poprzedni wzmacniacz jest/był za słaby - po podpięciu mocniejszego, wydajniejszego... W tym problem, że tylko nieliczni dochodzą do takowych wniosków. Zdecydowanej większości wystarczy fakt, że coś jako tako gra. Pozdr.
×
×
  • Utwórz nowe...