-
Zawartość
475 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez mejson
-
Bo szkoda czasu na dziubanie klawiaturą, czas należy poświęcać na słuchanie muzyki. Półeczki z pudełkami mam oznaczone literami alfabetu a płyta w spisie ma adres półki i pozycje od lewej strony (1-24). CDR-y trzymam w segregatorach, mają one po prostu numery kolejne a na grzbietach segregatorów są zakresy numerów. Po każdej aktualizacji można wydrukować listę posortowaną alfabetycznie i wg dat wydania albo kilka list podzielonych ze względu na gatunki. Szukanie na liście jest proste - zarówno do słuchania płyt jak i do ... odkładania ich na miejsce. Poza tym katalogowanie płyt ma bardzo cenna zaletę - pozwala na przesłanie informacji o posiadanych płytach do znajomych...
-
Ja się tak zachwycałem amplitunerem Merkury - zostało mi do dzisiaj - patrz avatar Nie znam kobiecych serduszek, które reagowałyby w ten sposób na widok jakiegokolwiek urządzenia stereo. W moim tunerze padło mi podświetlenie i ... wcale mi to nie przeszkadza. Stacje mam zaprogramowane a i tak praktycznie słucham wyłącznie jednej stacji - Trójki...
-
Płyty CD - wersje remasterowane
topic odpisał mejson na Pitero w (Najczęściej) dobre realizacje i nagrania
Z reguły efekt jest pozytywny - tak było w przypadku Pink Floyd i Led Zeppelin. Słyszałem jednak, że odradzana jest zremasterowana wersja Police - Reggatta De Blanc. Ja mam tę starą CD i jeszcze nie porównywałem. -
Też w ten sposób odkrywam nowe dźwięki. Ostatnio musiałem ... wyjąć baterie z budzika, bo tykanie zagłuszało mi muzykę.
-
Jak mogę to zdejmuję - wg mnie zawsze jest wpływ (negatywny) maskownic na brzmienie. Ostatnio nie mogę tego sprawdzić - w Marantz'ach HD 300 maskownice są niedemontowalne...
-
Jak rządzi "Live in Paris" to jeszcze proponuję album Diany Krall pod tym samym tytułem... Popieram - mam tę płytę od paru miesięcy i ciągle mnie zadziwia...
-
Ja kupiłem wtedy studyjną "Blue Breeze". I te ciary znam, szczególnie przy SHYLINA...
-
Nie ma nic złego w podsłuchiwaniu muzyki w takim ustawieniu. Podczas pracy na komputerze nie można wsłuchiwać sie w muzykę - to zawsze będzie raczej tło. Poza tym realia metrażowe zmuszają większość z nas do kompromisów. W Twoich warunkach niewiele dałoby się poprawić bez demolki mebli. Pozostaje tylko nadzieja, że pasja słuchania muzyki się rozwinie a nie ustąpi miejsca oglądaniu telewizji, nawet HD i z wielokanałowym dźwiękiem. Bo gdy jest pasja, wszystko jest możliwe - zmiana ustawień, zmiana lokalu, zmiana sprzętu. Z czasem. Cierpliwości!
-
Te Technicsy potrafią być "podstępne". Oddałem swojego synowi i okazało się, że w jego pokoju, ten sam sprzęt gra ... dużo lepiej. Mnie nadal odrobinę brakuje basu na dużo lepszym sprzęcie, a u niego basu "przybyło". Akustyka pokoju to baaaardzo ważna sprawa. Stąd ten wątek...
-
Ale ołtarzyk, nawet świeczki zapaliłeś! Potężny oręż, nie ma co. Akustyka pokoju nadąża?
-
Zastanawialiście sie, jak wiele można popsuć przez niewłaściwe urządzenie pokoju, w którym słuchamy muzyki? Czasami już na pierwszy rzut oka na czyjś pokój powoduje ból uszu, gdy widzi sie gołe płaskie ściany, szklane powierzchnie obrazów, okna bez firanek i zasłon, ostre krawędzie, gładkie podłogi bez dywanów. Kolumny w rogach pokoju, na półkach, szafach, wbudowane w regały... Pytamy się nawzajem o porady, jakiego sprzętu szukać, jak poprawić, jak zbliżać się do doskonałości. Tymczasem sprzęt odsłuchiwany w sklepie albo u kogoś w mieszkaniu, w naszym pokoju zabrzmi zupełnie inaczej, pół biedy jeśli lepiej... Najlepsza teoria i obliczenia mogą pomóc, ale nie rozwiążą problemu do końca. Trzeba przestawiać, eksperymentować, słuchać bez końca niemalże. Narażając się na opinię dziwaka...
-
Problem znany dobrze nie tylko Tobie Dla nie-singla słuchanie to sztuka kompromisu...
-
Najprzyjemniejsza chwila to zanurzenie sie w pięknej muzyce odtwarzanej na doskonałym sprzęcie w doskonałych warunkach. Tylko powiedzcie szczerze - jak często macie możliwość takiego "prawdziwego" słuchania? Godzinę dziennie, dwie? Czy może godzinę w ... tygodniu? Większość z nas pracę zawodową, nawał normalnych obowiązków pochłaniających czas, ma też rodzinę, od której nie można oddzielić się zamkniętymi drzwiami by poświęcić się wyłącznie MUZYCE. Nasza codzienność to słuchanie muzyki w warczącym samochodzie, szumiącym komputerze, przy wibrującej pralce, bzyczącej suszarce żony, gwiżdżącym czajniku czy wiertarce sąsiada. Muzyka jako tło, a nie główny obiekt zainteresowania. I na taką prawdziwą ucztę muzyczną czekamy długie godziny i dni Czy dla tych kilku godzin w tygodniu warto wszczynać wojnę z domownikami na temat rozstawienia sprzętu czy zakupu nowych kabelków...?
-
Ja proponuję starszą koncertówkę Deep Purple - Made in Japan. Led Zeppelin - The Song Remains The Same Pink Floyd - P.U.L.S.E. Dire Straits - Alchemy Queen - Live Killers...
-
Merkury "słynął" z trzeszczenia potencjometrów... A co do obawy o kolumny - no cóż - staruszek Merkury do trwałych nie należał, ale jego moc to ok. 25W przy 4 Ohmach, co on może zrobić 8-ohmowym kolumnom o większej niż 25W mocy?
-
Co do kolumn to niech ktoś inny doradzi, wzmacniacz np. Denon PMA-915 można kupić za 500-700 zł, nowy Denon serii 500 to ok. 1000 zł.
-
Do 200 zł wydasz na używany wzmacniacz - np. kilkunastoletniego Denona, 200 na kolumny, 100-200 za CD. Tuner to już są grosze.
-
Pusty pokój często źle brzmi. Poeksperymentuj z półkami z książkami, kwiatkami, miękkimi meblami. Z nowych sprzętów w tych granicach cenowych proponowałbym wzmacniacz i kompakt Denona serii 700 (razem ok.3 tys.) lub tańszego serii 500 (ok 2tys.). Tuner kup sobie używany. Ale nie kupuj niczego bez odsłuchu...
-
Zupełnie zlekceważyłem Alan Parsons Project - uważałem to za smętną "pościelówkę". Do czasu, gdy nie posłuchałem na dobrym sprzęcie płyty "On Air". Wstyd mi ...
-
Nie zgadzam sie co do zapaści polskiej muzyki. Wielkie wytwórnie może mało wydają dobrej muzyki, ale małe niezależne i owszem. Oprócz wspomnianej Comy dorzucę jeszcze Riverside, Indukti, Guess Why, nie mówiąc już o jazzowych. Jest czego słuchać, na szczęście. A czy to muzyka gorsza od reszty świata? Na pewno inna i warto słuchać, bo dostarcza wspaniałych przeżyć. Na świecie jest tyle pięknej muzyki...
-
Jeszcze nie wszystko stracone. Zajrzyj do tego wątku: http://audio.com.pl/forum/index.php?showto...p;hl=nagrywanie
-
Wreszcie wiem, co to znaczy - "dźwięk suchy, bas krótszy"...
-
Bo to płyta Szczęśliwego Człowieka jest! Nota bene - też mój pierwszy "połów" na tym forum...
-
Masz rację - kabel na podłodze to chaos, kabel na podstawce to porządek...
-
Wzmacniacz suba zrobi swoje i będzie sie zajmować tylko "swoim" pasmem. Jest inny problem - zwykłe wyjście liniowe ze wzmacniacza ma stały poziom sygnału, więc będziesz musiał bas regulować wzmacniaczem suba - za każdym razem gdy zmienisz głośność reszty toru. Wyjścia na suba są regulowane i regulacja wzmocnienia całego toru odbywa się jednocześnie z regulacją wzmocnienia sygnału na wejściu suba. Może zastosuj jednak wejście głośnikowe?