-
Zawartość
472 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez mejson
-
Jak muzyka trafi, przypasuje, zaciekawi, to człowiek zanurza się w nią jak w pachnącą kąpiel, przymyka oczy i chłonie. Odpływa z rzeczywistości, odlatując albo tonąc - jak kto woli. No i jak utwór się kończy a gorzej, gdy ktoś nam słuchanie przerwie, pozostaje żal, że to już - więcej nie będzie. Skołowany jak przy wyjściu z kina po kilku godzinach dobrego filmu - wynurzam się z muzyki, kręcąc głową otrząsam się z niej jak pies z kąpieli. Jest tyle pięknej muzyki na świecie. I tak mało czasu... A jak Wasze "wynurzenia"?
-
Czy zdarzyło Ci się w chwilach trudnych szukać w muzyce pomocy? Wsłuchiwałeś się w teksty utworów mając wrażenie, że opowiadają właśnie Twoją historię? Wpadałeś w trans poddając sie rytmowi, akordom, uderzeniom instrumentów w szczególnie bliskim Ci fragmencie muzyki? Wiem, ze szukanie porady w tekstach utworów jest nieracjonalne - to czasem poezja, ale raczej nigdy nie filozofia. To jak oczekiwanie rozwiązania od cygańskiej wróżby czy układu gwiazd. Wiem, ze to bzdura, ale mnie się zdarzyło. Może zbyt kocham muzykę, by być racjonalnym i sceptycznym? Może to kwestia autosugestii, pozytywnego sprzężenia zwrotnego? Ale to czasem działało. Pomagało. A Tobie?
-
Podkładki to wielkie g! Wywaliłem i postawiłem kolce na podłodze. Żona jeszcze nie widziała...
-
Różne jest słuchanie - jako tło w czasie pracy przy komputerze, przy czytaniu książki, w samochodzie - za każdym razem inaczej. Ale trochę inaczej to odbieram niż te 10 lat temu - doceniam średnicę, wsłuchuję się w szczegóły, już bas nie jest najważniejszy. Nigdy nie mam na tyle podzielnej uwagi, by nie tracić nic z podsłuchiwanej muzyki albo z czytanej jednocześnie książki... W czasie słuchania w fotelu, w skupieniu na pewno zwracam uwagę na inne rzeczy niż przy używaniu jako tła. Wsłuchuję się w detale. Ale mimo tego, ze słyszę teraz więcej, to nie zmieniła się radość ze słuchania - ciary chodzą po plecach czasami jak za dawnych lat...
-
Podłączyłem dziś wzmacniacz i ... oniemiałem. To jest prawdziwe stereo a nie jakieś niekompletne kino domowe. Nawet sub już nie jest potrzebny - basu dosyć. Tuner Yamahy gra poprawnie - mięciutko i przyjemnie, ale CD podłączone Klotz'em to już mistrzostwo świata. W wolnej chwili pobawię się w porównanie kabelków, na razie gra wspaniale. Nie da się ukryć, że czeka mnie wymiana kolumn...
-
Właśnie sprzedałem subwoofer, więc sąsiedzi nie będą narzekać...
-
Ha! Mój pierwszy błąd - ustawianie alfabetycznie. Pojawienie się nowej płyty na początkowe litery alfabetu wymagało przestawiania całej kolekcji...
-
wygodne zamkniete słuchawki wokóluszne
topic odpisał mejson na cooz w Słuchawki i wzmacniacze słuchawkowe
Bardzo sobie chwalę konstrukcję słuchawek AKG K-400. Mimo noszenia okularów nie mam problemów z uciskiem. Po kilku latach musiałem naciągnąć linki dociskające pasek pałąka do głowy. Obecnie sprzedawane modele AKG mają podbna konstrukcje pałąka, więc pewnie podobnie dobrze leżą. Są to jednak słuchawki otwarte, więc do rocka nie wszystkim pasują. -
Tak. Granice czułości wejść określają normy, nie producenci.
-
Poszedłem "za ciosem" i zainwestowałem w interkonekty Klotz'a LaGrange GY107 50cm i w kolce pod kolumny. Wzmacniacz DENON PMA-915R, tuner Yamaha TX 340 RS, interkonekt, kolce z podkładkami - wszystko przyjdzie w przyszłym tygodniu, zobaczymy, czy cała akcja warta była świeczki...
-
Tak mnie coś nosiło z tym moim starym pięciokanałowym amplitunerem DENON AVR-1000 i w końcu sprzedałem gada. Słuchałem go tylko w stereo + sub i postanowiłem zamienić go na prawdziwe stereo. Sub też poszedł na Allegro a ja czekam na wzmacniacz. DENON PMA-915R - ma już kilka lat ale brzmienie i parametry mnie przekonały - byłem bliski kupienia PMA-655R, ale parametry starszego brata były dużo lepsze. Stan idealny, no i cena także. Tak więc zamienił stryjek siekierkę na kijek - zamiast amplitunera wzmacniacz i tuner. Miał ktoś z Was do czynienia z PMA-915R?
-
Ja z sąsiadami mam spokój, bo wcześniej dźwięk filtruje ... rodzina. Zostają słuchawki... A na poważnie to z sąsiadami należy się liczyć (nie rób drugiemu...). Najgorzej, że filmy mamy czas i ochotę najczęściej oglądać właśnie wieczorami. Na szczęście mam nieźle wytłumiony pokój i ... mało czasu na oglądanie.
-
Rozejrzyj się na Allegro. Można tam kupić amplituner za 300-400 zł i suby za jakieś 100-200. Trzeba tylko cierpliwie szukać i walczyć...
-
Może jednak problem tkwi we wzmacniaczu, nie kolumnach? Pisałem już, że mnie też brakowało basu w muzyce rockowej i dokupiłem sobie suba. Teraz sprzedaję amplituner Denon i kupię jakiś wzmacniacz - nie wiem czy znowu Denon czy HK. Rozejrzę sie wśród ofert (używanych) i coś znajdę. Liczę, że brzmienie się poprawi. Może spróbuj podpiąć inny wzmacniacz?
-
Ja mam stareńką kartę Sound Blaster 64 i do amatorskich celów nadaje się znakomicie. Ważne, by mieć dobry mikrofon - najlepiej pojemnościowy - i dobrze go wysterować. Pamiętać o odpowiedniej pozycji ust względem membrany, nie pluć powietrzem bezpośrednio i ... zachować odpowiednio wyprostowaną pozycję ciała;-) A co do nagrywania innych dźwięków, to ważne by dobrze ustawić mikrofon, nie nagrywać grzechotu wiatru i drgań statywu. Jakaś nowa karta dźwiękowa i Audacity powinny wystarczyć. Jeśli masz zamiar nagrywać i miksować muzykę z wielu źródeł, to lepiej poszukaj wśród profesjonalnego sprzętu.
-
Ja nic nie powiem Nie słuchałem tych, o których piszesz. Poszukaj opinii w internecie ale najlepiej, gdybyś .. wyrobił sobie własną przesłuchując je sam. Z chęcią jej wysłuchamy/przeczytamy.
-
Jeśli chodzi o brak basu, to może nie była tylko wina kolumn? Moje kolumny po podpięciu pod taniego Technicsa pulsowały basem o wiele skuteczniej niż pod wielokanałowym amplitunerem Denon. Postanowiłem wymienić wkrótce amplituner na jakiś wzmacniacz stereo.
-
No właśnie - od kilku godzin delektuję się płytą, o której zakupie kiedyś w ogóle bym nie myślał. Usłyszałem w nocnej trójkowej audycji M.Kydryńskiego rozmowę z Markiem Napiórkowskim i fragmenty jego nowej płyty - "Wolno". Była to taka noc, gdy długo nie mogłem zasnąć i ta muzyka świetnie do mnie przylgnęła. Wczoraj poszukałem jej w EMPiK-u i wreszcie ją mam. Znakomita gitara akustyczna Napiórkowskiego, w dwóch utworach trąbka Roberta Majewskiego a przede wszystkim - w jednym utworze A.M.Jopek - "Ravelo" to prawdziwy klejnot na tej płycie. Polecam wszystkim - wieczorem przy przyćmionym świetle z filiżanką herbaty albo z kieliszkiem wina w ręku. Warto się wyrwać czasami poza swój święty, zamknięty krąg ulubionej muzyki...
-
No przecież Ci napisałem, że do rocka potrzebujesz słuchawek zamkniętych: http://audio.com.pl/forum/index.php?showtopic=1581 Niskie dźwięki lepiej przenoszone są w słuchawkach o konstrukcji zamkniętej - a właśnie niskie dźwięki odgrywają njawiększą rolę w muzyce rockowej.
-
Klasykę lubię, ale w RMF Classic (chyba o to radio chodzi, bo Radio Classic zniknęło z warszawskiej anteny) nie zawsze odpowiada mi puszczanie samej śmietanki - ot takiej play listy analogicznej do męczonych w kółko napopularniejszych kawałków pop. Giną zupełnie inne utwory a nawet inne części puszczanych utworów, bo są zbyt mało osłuchane i "nieprzebojowe". Ale słucham, owszem, ale raczej tylko w samochodzie, czasami wprowadza w fajny nastrój. W domu wolę włączyć płytę...
-
Noszę się właśnie z wymianą leciwego amplitunera DENONa na wzmacniacz, tym bardziej, że używam amplitunera tylko w stereo. Radio miałem sobie darować. Ale... No właśnie - jak słucham takich audycji, jak teraz właśnie - Mini-Max Piotra Kaczkowskiego, to nie ma bata - radio MUSI być! Nie zostawię sobie tego amplitunera, bo bydlak zbyt wielki i zagraciłby strasznie kącik audio, więc pewne poszukam sobie jakiegoś używanego sprzętu - nawet z analogowym strojeniem, bo i tak słucham tylko kilku stacji. Panie i panowie - płyty nie zastąpią całkowicie radia! Mimo, że jakością go przebijają. Słuchajmy treści a nie sprzętu!
-
szukam jakiejś świeżej, przyjemnej, odprężającej nuty
topic odpisał mejson na Lysy239 w Refleksje melomana
Może Camel? Na początek może być dwupłytowy album "Echoes" - przekrój najlepszego, co zrobili. Radziłbym słuchać jednak całych płyt a nie pojedynczych utworów - można trafić na pięknie skonstruowaną opowieść... -
Doskonale Cię rozumiem Dlatego oprócz komputera używam wydruku - przeglądając wydruk podczas jeżdżenia po nim palcem też można trafić na coś do słuchania... Ale oprócz tego wydruku są jeszcze półki z płytami, przed którymi się staje i zastanawia, czego by tu posłuchać...
-
Czy dokładnie wiecie, jakie macie płyty? Wiecie to na pamięć czy macie gdzieś zapisane? Ja od jakiegoś czasu mam wszystko skatalogowane - bardzo sie przydaje w kontaktach ze znajomymi - łatwo wymienić się muzyką. Pierwszy etap to był spis płyt, następny to spis utworów na płytach. Dobrze, że istnieją internetowe bazy danych i wystarczy włożyć płytę do komputera, by pojawiła się dokładna zawartość płyty...