Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
2 godziny temu, KrólKiczu napisał:

Nie rozumiem też do końca zachwytu nad ich średnicą a w szczególności nad wokalami kobiet. Z tego co pamiętam - a pamięć może mnie mylić - opisywane tutaj spendory, na jednym ze zlotów w połączeniu z lampą (zresztą dość słabą) zagrały dużo przyjemniejszym środkiem pasma

Też nie rozumiem, to samo było z SCM11, daleko im do takich ProAc D2 nie tylko z wokalami.

Pzdr.

 

Napisano
2 godziny temu, KrólKiczu napisał:

Jako ciekawostkę dodam też, że pewien znajomy, który miał u siebie kilka różnych monitorów (w tym SCM7 i spendor 3/1) stwierdził po czasie, że to właśnie spendory były najlepszymi kolumnami jakie miał. A grał na nich z hybrydą. Może więc problem nie leży w samych spendorach a "nieodpowiednim" wzmacniaczu. 

Pozdrawiam, acz nie wszystkich. 

Jeśli dobrze myśle, wspominasz kolegę Adriana, który z kolei wybrał Harbethy, nie Spendory. Wydaje mi się, że mam dobrą pamięć i Adrian odbierał Spendory jako kolumny niepodbarwione, niewybaczajace słabszych realizacji. Miały też swoje plusy, lepiej kontrolowany bas i lepsze efekty przestrzenne. 

Pozdrawiam wszystkich  😀

Napisano (edytowany)
15 godzin temu, il Dottore napisał:

Aby stworzyć system wysokiej klasy: głośniki kupujemy od firmy produkującej głośniki a wzmacniacze - od firmy produkującej wzmacniacze. Przyczyny są oczywiste i nie wymagają wyjaśnień. Nie kupiłbym wzmacniacza od Sonus Faber (a były takie) ani głośników od Sugdena (a były takie). Co robi Rega? Rega robi WSZYSTKO! Jak Samsung czy LG. Albo kiedyś Sony.

Dobre, dobre. Masz więcej takich ciekawostek?

Pisz do Gryphona i innych, może w końcu się czegoś nauczą i załapią o co w tym całym audio chodzi :)

s.jpg

Edytowano przez lpomis
Napisano
35 minut temu, lpomis napisał:

Masz więcej takich ciekawostek?

Mam. Np. portfolio Harbeth - 5 głośników na krzyż. 

Albo Sugden - 5 wzmacniaczy na krzyż. 

I rąbią to samo w kółko od lat 60-tych ubiegłego wieku. 

To można przypuszczać, że chyba się to robić przez ten czas nauczyli? 

Firma wypuszczająca nowy model co roku jakoś nie wzbudza mojego zaufania. Chyba, że chodzi o telewizory. :) 

Napisano
9 godzin temu, soberowy napisał:

Adrian odbierał Spendory jako kolumny niepodbarwione, niewybaczajace słabszych realizacji.  

Zgadzam się w pełni, Splendory są bezlitosne dla słabszych realizacji. Nie maskują niedociągnięć. Dla jednych będzie to na plus, dla innych na minus. Kiedyś na początku nie raz dałem się nabrać...czy popsuło się coś. 😁 Ważne że gra muzyka, a reszta to nerwoza audiofila.

Napisano (edytowany)
11 godzin temu, majkel74 napisał:

Z Levinsonem (cena po nowych x 5 albo 6) zagrały pod pewnymi względami wybitnie. Więc czasem mezalians cenowy ma jakiś sens. Oczywiście, basu nie wyczarował czy mocnych uderzeń, ale mikrodynamika, przejrzystość, czystość i skala dźwięku były zdumiewające.

"Przejrzystość, barwa i sugestywna głębia – to wszystko układa się w iluzję przedstawienia tu i teraz, na żywo. Bez kotary, z uderzającą bezpośredniością, nadrealizmem, którego trudno szukać nawet na niektórych koncertach. Wokale to dla mnie „najlepsza prezentacja ever”, wciągając do „grupy porównawczej” Wilsony, Utopie i inne wynalazki w cenie małego jachtu. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że nawet na tym tle stare skrzyneczki z BBC stanowią punkt odniesienia. Tego się nie da opisać, więc nie będę się wysilał." 

^^^ znowu Stryjecki...

Ale też w tej samej recenzji bzdury napisał, np. że P3ESR nie zagrają rocka. Nonsens. Oczywiście poniżej 70Hz niczego nie ma, ale od czego suby? :) Nawet sam Harbeth robi subopodstawki Nelson do tych maluchów. 

Z dobrym subem to robi taki show, że kapcie spadają. 

Nie będę pisał, że są to głośniki uniwersalne (bo chyba nawet zamysł konstruktora taki nie był) ale nie ma mowy  o jakimkolwiek ograniczeniu repertuaru.

Edytowano przez il Dottore
Napisano
6 godzin temu, il Dottore napisał:

Nie będę pisał, że są to głośniki uniwersalne (bo chyba nawet zamysł konstruktora taki nie był) ale nie ma mowy  o jakimkolwiek ograniczeniu repertuaru.

Nie rozumiem tego zdania. Wydaje się wewnętrznie sprzeczne. 

Napisano (edytowany)
6 godzin temu, Amarok napisał:

Zgadzam się w pełni, Splendory są bezlitosne dla słabszych realizacji

Po dłuższym zapoznaniu nie słyszę  nic takiego w modelu 3/1.  Sybilanty są oddane bardzo delikatnie, bardzo gładko i bez nalotu metaliczności (Bower… jest bezlito… albo nic , tak tylko głośno myślę :) ), wysokie tony ilościowo dozowane są oszczędnie, środek nie jest nigdy tak bliski, namacalny jak przy ATC 7 czy nawet Harbeth 30.3. Nie ma szans na krzykliwość ze Spendorem 3/1.

Gdy słucham cicho na 3/1 mam wrażenie lekkiego przytłumienia, przyciemnienia dźwięku, które ustępuje wraz ze zwiększaniem głośności, chociaż nadal jest to bardzo gładkie i bardzo subtelne na czyściutkich  i selektywnych wysokich tonach granie.
Nie jest to idealnie równy w barwie na średnicy głośnik, wokale są jednak bardzo bardzo delikatnie, subtelnie podgrzane - subtelnie ale są i to mi się w nich podoba!, mają dodane troszkę ciepła. Cała średnica wyzbyta jest krzykliwości. Nawet momentami brakuje jej większej otwartości, zwłaszcza jak grają cicho. Góra pasma jest  delikatnym dopełnieniem całości. Ogólnie im głośniej słuchamy na 3/1 tym bardziej dźwięk się otwiera ale to nadal granie bez szans na zmęczenie słuchu czy jakieś metaliczne ostrości i inne nieprzyjemności/przenikliwości,dzwonienia. Głośnik, którego można słuchać głośno przez długi czas i nadal absolutnie komfortowo. Góra pasma nie jest tak dźwięczna jak w ATC, może z racji jej mniejszej ilości jak w SCM 7.

Edytowano przez kaczadupa
Napisano

Adamie szkoda , ze moja propozycja nie przypadła Ci do gustu. Ale takiejest nasze hobby. Niestety życie to sztuka kompromisów. Ciekawe ilu z nas może powiedzieć   że jest w 100% zadowolonych ze swojego systemu. Mam tylko nadzieję   że było to dla Ciebie ciekawe doświadczenie. Czekam na testy kolejnych kolumn( wzmaków).

Napisano (edytowany)
10 minut temu, Slawko69 napisał:

Adamie szkoda , ze moja propozycja nie przypadła Ci do gustu. Ale takiejest nasze hobby

Przed podsumowaniem każdy monitor może być moim następnym, również Spendor. Zostały  Dynaudio czyli najnowocześniejsze  przetworniki, same naj. Sprawdzę czy to słychać. A potem finał. 

Edytowano przez kaczadupa
Napisano (edytowany)
7 minut temu, Kraft napisał:

Bez przesady. Ile ma ten ich polipropylen? Prawie pół wieku.

To podobno ich najnowszy woofer, materiał niby ten sam ale zerknij na całość jego budowy.  I jak się tak dobrze przyjrzeć, to nad wooferem można dojrzeć topowy tweeter. ;) 

I do cholerki, muszę w jakiś sposób wzbudzić w sobie nadzieję na pokonanie xxxx. 

IMG_5164.jpeg

Edytowano przez kaczadupa
Napisano (edytowany)

Misiek, wyłania mi się pewien obraz co podświadomie dla siebie wybieram i na pierwszym miejscu jest namacalność, bliskość średnicy.

Bardzo komfortowo i przyjemnie  słucha się Spendora ale cały czas mam ochotę wyciągnąć ręce do wokalistki/wokalisty i przysunąć ich bliżej. Chcę być bliżej ich piękna, które przecież mają! ale to jest granie z dystansu i tyle. 

To samo było z ProAc D2R ale ProAc w przeciwieństwie do Spendora gra mocniejszym dołem i dużo, duuuużo mocniej górą. I tu już góra pasma, jej ilość, odrywała mnie od średnicy a i tej średnicy brakowało trochę ciepła na tle pozostałych głośników. Wokale męskie nie były tak głębokie w barwie jak w Spendor/ATC/Harbeth ( kolejność celowa).

Jednak namacalność to najpierw ATC a potem Harbeth i te głośniki podświadomie wybieram kosztem fantastycznej przestrzeni ProAc i dobrej ze Spendora. 
Potem podświadomie :) dochodzi charakter i jakość niskich tonów w małym pokoju. Szybkość dołu z ATC jest nie do przeskoczenia, tu nie ma dyskusji, ani dla Spendora ani Harbetha ani ProAc. Za to ProAc łupnie średnim basem najmocniej!, potem mocno ale już bardzo soczyście łupnie Spendor, Harbeth moim zdaniem nie lubi grać głośno chociaż znowu grając ciszej ma mocniej zaznaczony bas jak Spendor ale głośno Harbethem nie pogramy i nie łupniemy - moim zdaniem. 
Spójność - Harbeth mistrz! ATC drugie miejsce. Trzecie ProAc i Spendor ale tu nic nie może podskoczyć dla Harbetha. 


A na końcu jest przenośny wzmacniacz/DAC Astell & Kern SP4000 i zabiera mnie do świata muzyki w którym jest wszystko… 

… tyle, że tym pięknym światem muzyki z nikim nie mogę się dzielić i wspólnie przeżywać.  


 

 

Edytowano przez kaczadupa

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...