Skocz do zawartości

Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle


Recommended Posts

Tak. Po zmianie zwykłego, na HIFI-Tuning też słychać różnicę.
Teraz mam wewnątrz czarny HIFI-Tuning, bo ten Phonosophie to był kolegi. A przy gnieździe zwykły HIFI-Tuning. Jeszcze we wzmacniaczu chcę wymienić, bo na razie jest standard.
No i płytki HOLFI, też dużo dają. Polecam spróbować. Mam dwie położone na wzmacniacz i CD nad transformatorami. Nie dawno spróbowałem je zdjąć i położyć pod kolumny na wysokości głośników. I stała się straszna rzecz. Zniknęła muzyka. Został tylko dźwięk, bez blasku, bez emocji.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo istotną treść przekazujesz, bo rozszerzyłeś wpływ bezpieczników o doświadczenia z płytkami Holfi. Ja w systemie prócz bezpiecznika X-fuse zastosowałem komplet proponowany przez Verictum-
X-Bulk silver podłączyłem do uziomu wzmacniacza
X-Bulk gold podłączyłem do wolnego gniazda listwy sieciowej
X-Block położyłem dokładnie (ważne, bo nawet centymetrowe przesunięcie daje zmiany dźwiękowe) nad sekcją zasilacza odtwarzacza CD.
Ich działanie jest opisane na stronie- http://verictum.pl i w recenzjach (które są zbieżne z moimi obserwacjami) Wojciecha Pacuły, więc nie będę się rozpisywał, żeby nie zanudzać.
Ciekawe jest to, że te akcesoria są równie czułe na czym się je stawia jak dla przykładu wzmacniacze czy CD odtwarzacze.

Przypuszczam, że podobnie do Ciebie nie wyobrażam sobie obecnie odtwarzanie muzyki bez ich (Verictumów, a w Twoim przypadku Holfi) udziału, a przecież wcześniej byłem bardzo zadowolony z udanej konfiguracji.... Chyba nie ma takiego końca, po którym możnaby powiedzieć sobie- "dość!- lepiej już nie może być!"
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Belfer54, gratuluję zakupu kolumn i cieszę się, że eksperymentujesz z bezpiecznikami.

Wpszoniak, fajnie, że piszesz na forum Audio. Czytałem Twoje wpisy w Klubie Lebena na AS. Dużo się dowiedziałem o Lebenie, lampach, bezpiecznikach. Fajny to temat, ale nasza "Jolka" (jak nazywamy nieoficjalnie ten wątek) też fajna icon_biggrin.gif

Wiem, wiem. Miałem napisać o swoim Lebenie CS300XS, o lampach i innych sprawach. Ale się z tym wybieram jak sójka za morze.
Napiszę tylko, że w lejbenie zainstalowałem bezpiecznik AHP i zyskałem na przejrzystości oraz oddechu. W CDku czyli Ayon CD-07 wymieniłem wewnątrz wszystkie pięć bezpieczników (AHP i HI-Fuse). Wiem wszystko to niedrogie, ale dało efekty.
Początkowo miałem wrażenie, że odtwarzacz zagrał zbyt jasno, trochę nawet ostro, ale po 24 godzinach wszystko wróciło do normy.
Pozostała lepsza przejrzystość, oddech.
O ile w Lebenie poszukałem lepszej polaryzacji bezpiecznika, to w Ayonie się na to nie zdecydowałem. Kto wie jak trudno się tam dostać
(a już wymiana lamp, to porażka - dlatego po dopingu ze strony RoRo, wywaliłem kratki wentylacyjne i tą drogą wymieniam lampy).
Weź tu i spróbuj spolaryzować pięć bezpieczników icon_confused.gif

Panowie (pań tu nie widzę), a jak sądzicie? Czy AR Red tak chwalone w Klubie Lebena nie byłyby lepsze od tych, które polecaliście?
Podobno są świetne. Słuchał ktoś w Was na tych bezpiecznikach?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Zainspirowany lub jak kto woli namówiony przez byłego uczestnika sąsiedniego forum Wojtka (Wpszoniak), miłośnika Lebena i kolumn Chario Delphinus ...

Belfer54, Wpszoniak
Jak długą macie gwarancję na Defliny?
W informacjach (salon, sklepy internetowe, allegro) o kolumnach Chario czasami występują 2 lata - ale kiedyś widziałem gdzieś 5 lat...
Zdażają się też skrócone informacje w opisach:- po prostu "gwarancja" , bez informacji o jej długości.

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Czy AR Red tak chwalone w Klubie Lebena nie byłyby lepsze od tych, które polecaliście?
Podobno są świetne. Słuchał ktoś w Was na tych bezpiecznikach?


Witam Ciebie f1angel,
Czy AR Red lepsze niż Verictumowy X-fuse? W swoim systemie nie próbowałem, ale kolega (nie ujawnię nicku, bo nie wiem czy sobie tego by życzył) z "Klubu_Lebena" w swoim Lebenie CS660 wymienił Reda na Verictuma. Nie sądzę by robił to bez przyczyny...
Jak wiesz jestem jednym z tych, którzy byliby ostatnimi namawiającymi do wydawania pieniędzy na badziewie. Moja rada jest taka- skontaktuj się z firmą Verictum i wypożycz bezpiecznik na czas jaki będzie dla Ciebie odpowiedni (uzgodniony ze sprzedajacym). Wyrób sobie własną opinię, na którą wpłyną Twoje preferencje, akustyka pokoju, zastosowane inne elementy systemu. Jeśli go nie zaakceptujesz (X-fusa), to wtedy... Hmmm... To wtedy pozostaną Ci inne wybory- Red, HiFi-Tuning i jeszcze ze dwa..... Wiesz, opinie forumowiczów (w tym moja), zwykle szczere, mogą jedynie sugerować, że warto się tą czy inną firmą zainteresować i nic więcej! Jak dopasować kierunkowość 5-ciu bezpieczników? To karkołomne rzeczywiście zadanie jeśli bezpieczniki nie mają określonego kierunku.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Jak długą macie gwarancję na Defliny?
W informacjach (salon, sklepy internetowe, allegro) o kolumnach Chario czasami występują 2 lata - ale kiedyś widziałem gdzieś 5 lat...
Zdażają się też skrócone informacje w opisach:- po prostu "gwarancja" , bez informacji o jej długości.

Pozdrawiam


Ja mam gwarancję firmową pięcioletnią, którą honoruje dystrybutor- Nautilus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sprawa z gwarancją jest nie jasna. Panowie z Planety Dźwięku dali mi jakąś kartę magnetyczną plus kartonik składany na pół i paragon. Nic więcej nie otrzymałem. W ferworze walki jakoś nie miałem czasu do nich dzwonić, ale zapewne to uczynię.

F1angel dziękuję, zakup jest udany, a co do bezpiecznika to pewne, że zostaje u mnie.
Teraz czas na wymianę kabli głośnikowych.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kabli, to nie wiem czy tu chcesz omawiać tę sprawę? Czy może prywatnie?
Ja myślę, że co kilka głów to nie jedna i może mógłbyś na forum przedstawić swoje wymagania a wówczas nie wykluczone, że ktoś podsunie Ci
ciekawe rozwiązanie.
Oczywiście wiadomo, że wówczas trzeba by było znać budżet, długość kabli, rodzaj wtyków, oraz wiedzieć co te kable mają zmienić w dźwięku.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku kwestia jest w jakimś sensie skomplikowana. Mimo sporego doświadczenia w kwestiach audio mam świadomość, że człowiek uczy się do końca życia i ja czasami mam wrażenie, że szczególnie mnie to dotyczy.
Przykładowo Wojtek ma pełną satysfakcję z tego co osiągnął w swoim systemie i cieszy go już tylko słuchanie muzyki.
Ja mimo nie małego doświadczenia w tzw. świecie audio - bliżej mi do emerytury - ciągle gonię tego króliczka. Ale tak to już jest, różnimy się między sobą, każdy z nas ma inne oczekiwania estetyczne i priorytety, które są częścią naszej osobowości.
Jak wiadomo Leben nie jest moją pierwszą lampą (oj było tego icon_smile.gif ) a ale jedną z niewielu, a nawet na etapie obecnym jedyną, która spełnia moje oczekiwania.
Kable mają postawić tylko kropkę nad "i".
Jak na razie wszystko idzie we właściwym kierunku. Wiadomo, że sprzęt stoi w określonych warunkach lokalowych - akustycznych. Aktualnie potrzebuję jedynie nieznacznego podkreślenia dźwięku w zakresie średnicy i wysokich tonów - choć bez przesady. Oczekuję też unaturalnienia sceny muzycznej - tak to sobie nazwałem. Ja wiem o co chodzi i tutaj musi odbyć się wszystko trochę na drodze eksperymentu. Niestety nigdy nie potrafiłem pięknie, tak jak to czynią inni, opisywać walorów muzycznych urządzeń.
Po konsultacjach z Wojtkiem na dzień dzisiejszy mam zamiar jeszcze raz posłuchać systemu z kablami Van den Hull Win - użyczone przez Romana. Dobrze byłoby posłuchać też z kablami QED Genesis Silver Spiral. Podłączę - niestety w ostatnich dniach nie udało się - MIT Matrix12, które mam na stanie. Nie są to co prawda kable srebrne ani posrebrzane, ale mają dużo walorów, które mogą nadać ten właściwy rys systemowi. Dodam może, że już jak na obecne warunki nieźle system gra na kablach DNM Reson w wersji Solid Core Precision. Kable, które świetnie sprawdzają się w wielu systemach lampowych. Przez lata testowałem je w starszej wersji z różnymi lampami.

Uzmysłowiłem sobie, że minęło 7-8 lat, a ja ciągle eksperymentuje z lampą. Ten typ tak ma. icon_wink.gif icon_redface.gif icon_twisted.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Jarek
długość kabli to minimum2.5 metra


Zaciekawiło mnie co napisałeś Robercie (jeśli wolno mi użyć imienia zamiast nick'a).... Dlaczego minimum 2,5m? Przyznaję, że nie doszukałem się komu i na jakie pytanie odpowiadasz, więc może ta ilość cm wynika z jakichś konkretnych uwarunkowań. A zaciekawiło mnie, bo wpływ długości kabli był badany na pewnym audiofilskim portalu amerykańskim, zresztą na polskim też. Wpływ oczywiscie jest bo go zauważyłem gdy sam skracałem kable głośnikowe w swoim systemie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja odpowiem. Roman, bo tak ma na imię RoRo zna się dobrze z Markiem i stąd zapewne wie jakiej długości kable będą mu potrzebne.
Ale z tą długością to masz rację. Na pewno krótsze powinny grać lepiej (w przeciwieństwie do kabli zasilających, gdzie np. 2 metrowe często grają lepiej niż 1 metrowe).
Na ogół jednak trudno a raczej drogo icon_wink.gif by było to sprawdzać na dobrych kablach głośnikowych, ucinając je stopniowo.

Marek, jeśli chciałbyś, to oczywiście mógłbym Ci pożyczyć do odsłuchu Auditorium 23. Ale sam wiesz, że później mógłbyś już nie odzyskać spokoju ducha, póki nie kupiłbyś ich sobie. A niestety cena jest dość wysoka jak zapewne się orientujesz.
Ja na razie miałbym na czym słuchać, bo mam jeszcze nie sprzedane SW Rhapsody S (albo te mogę Ci pożyczyć) i ostatecznie Alphard DaVinci SL-10 (tych nie pożyczę nikomu icon_wink.gif icon_mrgreen.gif) .
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku na razie dziękuję za kabelki. Dlaczego? Bo coś mi się wydaje, że mam to czego szukałem. Jutro zweryfikuję to ostatecznie.
Tak to bywa w życiu, że sami nie wiemy co posiadamy. Otóż za radą Wojtka podpiąłem pod Lebena kable MIT Matrix 12, które sobie grzecznie leżały obok. Nie powiem ile kosztowały, jedynie mogę napisać, że kupiłem je w bardzo dobrej cenie.
Nigdy bym nie przypuszczał, że to tak zagra. Może i można lepiej, ale ...

Co do długości kabli, to po przemeblowaniu spokojnie wystarczają kable o długości 2,5m.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku, cieszę się, że utrafiłem z radą, bo w ten prosty sposób oszczędzisz pieniądze. Skoro uważasz, że można w Twoich warunkach akustycznych szukać możliwości udoskonalenia tego co słyszysz to.... Muszę Ciebie zmartwić- oprócz kabli jest jeszcze mnóstwo pozornie błahych przeszkód, których ominięcie prowadzi do osiągnięcia tego co chcesz uzyskać. Jakie to przeszkody? Nie wiem. Wiem natomiast, że piszę słowa, które są Ci nieobce, ostatecznie jesteś równie doświadczony co i ja, może nawet bardziej? Doradzajac Ci to czy tamto, bardziej hamowałem Twoje zapędy niż podsycałem audiofilską gorączkę, więc i zasługi moje skromne jednak.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku, nie bądź taki skromny. icon_smile.gif Szczerze mówiąc, to przez różne okoliczności życiowe miałem przerwy w życiu audiofila i melomana. Trochę się też pogubiłem nadrabiając zaległości. Dzięki Twoim tekstom na sąsiednim forum na nowo odkryłem Lebena i nie tylko.
Od dłuższego czasu mam też zaległości dotyczące muzyki klasycznej, lub jak kto woli poważnej. Jak wspomnę sobie, że przed o. 20 laty siedziałem w tej muzyce po uszy. Wierzyć się nie chce. Dziś np. na nowo odkrywałem Telemana.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest, że w jednej konfiguracji dane kable nie sprawdzają się zbyt dobrze a do innej pasują wręcz synergicznie.
Jak dobrze, że miałeś te kable MITa i kolega natchnął Cię (już nie po raz pierwszy zresztą) abyś ich użył.
Te kable jako nowe rzeczywiście były nietanie. Pewnie są naprawdę dobre.
I tu mi się przypomniał słowa Stanisława Jachowicza: "Cudze chwalicie, Swego nie znacie, Sami nie wiecie, Co posiadacie". icon_biggrin.gif

A muzyka? Tak, to jest najważniejsze w tym wszystkim. Ja znów od pewnego czasu z wielką przyjemnością słucham dobrze znanych płyt.
Bo rzeczywiście jeśli jakość dźwięku wchodzi na nowy poziom i całość gra spójnie, płynnie i wciągająco, to słysząc znaną nam muzykę w nowej
perspektywie odkrywamy ją jakby na nowo.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

...Swego nie znacie, Sami nie wiecie, Co posiadacie". icon_biggrin.gif

Zazwyczaj wiemy co posiadamy (chociaż nie zawsze jest to na wierzchu i podłączone icon_wink.gif ) ale bywa tego dużo icon_mrgreen.gif

Ale sam wiesz że nie zawsze jest możliwość przetestowania wszystkich konfiguracji - albo kable są podpięte pod inny zestaw i za bardzo nie chce się ich ruszać.

Poza tym tranzystor to jedno, a lampa - drugie...

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, ale może jedno R lepsze niż drugie R?
Romanie, choroba audiofilska to nie gruźlica. Miła to choroba, też ją lubię! Lubię też słodycze, ale żeby nie być grubym nadmiernie to zjadam ciastka nie co chwilę... Ograniczam jadłospis.
Wrócę do audiofilizmu:
Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy gdy słucham muzyki w moim 12 mkw pokoju. Ale też nie jest tak, że nie możnaby być jeszcze szczęśliwszym! Niestety, gdy wreszcie osiagnie się pewien poziom satysfakcjonujący to podniesienie go (poziomu, poprzeczki czy czego tam chcecie) zaczyna kosztować straszne (bo bardzo duże) pieniądze. Dam przykład- miałem przyjemność testowania w moim systemie i później w innym u znajomego kabla sieciowego, który swój oficjalny debiut będzie miał na Audio Show. Kabel jest bezkompromisowy- najlepsze wtyki Furutecha, srebra ponad 2 kg laboratoryjnej czystości i o odpowiednim (nie kołowym) przekroju, kriogenizacja, izolacje, materiały tłumiące drgania i jeszcze parę technologicznych nowinek dało w efekcie kabel doskonały. Doskonały, bo działający równie korzystnie w tak róznych systemach jak mój, kolegi, no i samych konstruktorów. Kolega nawet (wyraził to dobitnie na forum AS) określił jako rewolucję w systemie. Nie byle jakim systemie- bardzo drogim (napisałem to, bo niektórzy definiują HiEnd uzależniając od ceny). Zdradzę, że tenże kabel nie może być tani, bo sam wkład materiałowy z podstawową obróbką to parenaście tysięcy złotych. Zapytacie (zakładając, że mi wierzycie)- czy będzie 10 razy, 15 razy lepiej system grał? Oczywiscie, że nie! Bedzie po prostu lepiej i już. Pominę, że nie bardzo wiadomo jak przeliczyć piękne granie na pieniądze... Ale jak ktoś chce mieć lepiej niż ma (zakladam, że ma dobrze) to... Hmmm... Musi zapłacić nieproporcjonalnie dużo. Im macie lepiej tym droższa poprawa na jeszcze lepiej! Wiem, wiem... Jakaś granica musi być! Jednak te granice my sami sobie wyznaczamy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku
Ja się przyzwyczaiłem do swojego R.(imienia) i na inne się nie zamienię icon_razz.gif

Myślałem że masz większy pokój - Delfiny nie są za duże na taką powierzchnię jak Twoja?
Masz mocno wytłumione i zaadaptowanie pomieszczenie - czy w miarę normalnie?

A co do kolejnych wydatków audio - nie dość, że mają poprawić jakość słuchania muzyki, ale jeszcze dawać nam radość. Stąd często mamy (a przynajmniej ja) większą frajdę z kupienia kolejnego CDka czy decka - niż z zakupu lepszego kabla...

Pozdrawiam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie i tu każdy powinien zdefiniować co daje mu największą frajdę.
Ja zauważyłem, że nadmiar sprzętu może przeradzać się w kolekcjonerstwo a to nie sprzyja cyzelowaniu dźwięku systemu.
Tym bardziej jeśli takich systemów ma się kilka albo są one wymienne, płynne.
Ale oczywiście każdy z nas decyduje co jest dla niego priorytetem.

Wiadomo, idealnie byłoby mieć kilka/naście wolnych pomieszczeń i worek pieniędzy na sprzęt audio. Ale tak dobrze nie ma.
A przecież trzeba jeszcze równolegle kupować płyty/nagrania/pliki.
Bez muzyki z kilkunastoma/kilkudziesięcioma płytami (co najwyżej), ta pasja zaczyna być rzeczywiście czystym audiofilizmem w znaczeniu takim jakiego nie lubię.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Myślałem że masz większy pokój - Delfiny nie są za duże na taką powierzchnię jak Twoja?
Masz mocno wytłumione i zaadaptowanie pomieszczenie - czy w miarę normalnie?


Delphinusy to wdzięczne głośniki, gdy da się im możliwość "oddychania pełną piersią", ustawilem je w 1/3 długości pokoju, a więc mają gdzie rozwinąć te 55Hz, lub ich harmoniczne. Pracują jako monitory bliskiego pola. Pokój jest z adaptacją akustyczną (rozpraszacze o dużej powierzchni oraz panel rozpraszajaco- tłumiący na dwu scianach a na przeciwległych pólki od podłogi po sufit z księgozbiorem i płytami... Można traktowac te pólki również jako panele rozpraszajaco- tłumiace). Pomiedzy słuczaczami/słuchaczem a bazą jest wolna przestrzeń (bez stolika- przeszkadzajki). Cała podłoga pokryta grubą wykładziną na filcu, no i podwójny sufit z niewielką poduszką powietrzną. Mam szczęście mieć pokój wyłącznie do zagłębiania się w głośnej muzyce (nie słucham cicho).
Mogę zamieścić fotkę jeśli będzie takie Wasze życzenie, choć już trochę nieaktualne bo na nim jest jeden X-Bulk a mam dwa od pewnego czasu.

Czemu mnie pozdrawiasz wciaż i ciagle? Mam nadzieję, że ciąg dalszy wymiany myśli miedzy nami końca szybkiego nie zobaczy.....
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...