Czego słuchasz??

[Adi777]

13 minut temu, nowy78 napisał:

Myślę, że to spodoba się każdemu

A nie, myślałem, że to jakieś szatany będą. Genres: Avant-Garde Metal Brutal Prog, może być ciekawe.

[nowy78]

8 minut temu, Adi777 napisał:

Co to za szatany??? 😱

Szatany?? Przecież tam nie ma żadnej treści  

O właśnie, jednocześnie napisaliśmy

 

Behold... The Arctopus - Skullgrid (Full Album) - YouTube.url

 W sumie mnie się bardziej ten podoba.

Edytowano 21 lutego 2022 przez nowy78

[Adi777]

1 minutę temu, Fafniak napisał:

oj jest...

Polecić Ci coś? 😉

5 minut temu, nowy78 napisał:

O właśnie, jednocześnie napisaliśmy

Tak. Ja mam sentyment do tego utworu, wtedy jeszcze słuchałem white metalu.

 

[sonique]

Ja kiedyś lubiłem metal z melodią i zrozumiałym tekstem. 
 

 

Ale ten gatunek nigdy mną nie zawładnął. 

[Fafniak]

ahhh Manowar !!! Kings of metal !!!

[sonique]

2 minuty temu, Fafniak napisał:

ahhh Manowar !!! Kings of metal !!!

W rzeczy samej… fajne granie.  

[Adi777]

Jeśli chodzi o metal, to ten utwór jest prawdopodobnie wciąż moim ulubionym:

 

Ale rzadko już słucham metalu, chyba, że jest połączony z jakimś innym gatunkiem.

1 godzinę temu, Grzesiek202 napisał:

Myślę, @Adi777, że po prostu masz więcej czasu.

No tak, więcej czasu od Ciebie mam, bo jeśli masz tylko godzinę lub dwie, to mam więcej, natomiast jaki związek ma ilość czasu ze słuchaniem, powiedzmy, bardziej awangardowych odmian jazzu?

[Grzesiek202]

39 minut temu, seba3002 napisał:

@Grzesiek202, jeśli chcesz trochę bardziej rozrywkowego jazzu, polecam angielskie trio gogo penguin. 

Zanotowane - do sprawdzenia.

[Adi777]

U mnie była to naturalna kolej rzeczy, raczej większość osób tak ma. Tak jak ja, czyli zaczyna od łatwiejszych odmian, bardziej przyjaznych początkującemu słuchaczowi, a później idzie krok po kroku w stronę tych cięższych.

[Grzesiek202]

56 minut temu, misiek x napisał:

Mam tę płytę , jak i kilka innych jazzowych  i  jazz po prostu trzeba lubić tak jak i inna muzykę. Słuchałem jej kilkanaście razy i co , nie podoba mi się. Jest łatwiejsza w odbiorze niż niektóre moje rockowe płyty ale jej nie słucham z przyjemnością, tak jak i kilku innych jazzowych które posiadam.  Jazz do mnie nie przemawia, nie lubię tej muzyki i już. Nie odbierajcie tego jako krytyki jazzu, to nie o to chodzi. Człowiek lubi różne rzeczy , jeden ośmiorniczki drugi pierogi, jeden Chopina inny Zenka 😉 i bardzo dobrze ,że różnimy się od siebie. 

Takie proste a Takie trudne zarazem prawda 😉. Pewnie że każdy ma inne gusta. I coś czego nie znosi. Moja żona na przykład nie cierpu głosu A.M.Jopek - ja bardzo lubię. Z kolei ja na przykład zawsze przelączę niejakiego Krzysztofa Zalewskiego. Nie znoszę tej jego maniery. Queenu też nie lubię. 

[Adi777]

Czasami jest tak, że na początku coś nam się nie podoba, ale później, po którymś z kolei przesłuchaniu nasze nastawienie do tego danego albumu się zmienia.

Do muzyki najlepiej podchodzić z otwartą głową. 

[Grzesiek202]

7 minut temu, Adi777 napisał:

U mnie była to naturalna kolej rzeczy, raczej większość osób tak ma. Tak jak ja, czyli zaczyna od łatwiejszych odmian, bardziej przyjaznych początkującemu słuchaczowi, a później idzie krok po kroku w stronę tych cięższych.

Eee, to chyba ktoś, kto zajmuje się tym zawodowo. Przyznaj, nigdy nie męczą cie niektóre albumy? Jasne, że gust ewoluuje, ale czy u ciebie to wciągnie kolejnych gigabajtów muzyki to nie raczej w ramach jakiegoś postanowienia? Co nie zmienia faktu, że jesteś osłuchany. 

[Adi777]

Najlepiej też podejść bez żadnych oczekiwań.

3 minuty temu, Grzesiek202 napisał:

Jasne, że gust ewoluuje, ale czy u ciebie to wciągnie kolejnych gigabajtów muzyki to nie raczej w ramach jakiegoś postanowienia?

Postanowienia? Nieee, co to niby miałoby być za postanowienie? 😆

3 minuty temu, Grzesiek202 napisał:

Eee, to chyba ktoś, kto zajmuje się tym zawodowo.

??? 

Dlaczego zawodowo? Dziwne stwierdzenie.

Męczące mnie albumy? Raczej nie, choć mocno, mocno radykalny free jazz potrafi "dać w kość" 😁

Edytowano 21 lutego 2022 przez Adi777

[Fafniak]

34 minuty temu, sonique napisał:

W rzeczy samej… fajne granie.  

wstawiłbym zdjęcie z wieczornej sesji foto 🤪 ale zbanują mnie

prawie takie samo

Edytowano 21 lutego 2022 przez Fafniak

[Grzesiek202]

4 minuty temu, Adi777 napisał:

Postanowienia? Nieee, co to niby miałoby być za postanowienie? 😆

No po prostu, postanowienie, że poznasz dużo muzyki. Ja bym chciał, ale ogranicza mnie czas.

 

7 minut temu, Adi777 napisał:

Dlaczego zawodowo? Dziwne stwierdzenie.

A ja się dziwię, że dziwisz się, że ktoś może słuchać muzyki zawodowo. Na przykład pisząc do jakichś jazzowych czasopism. 

[Adi777]

Płyta z poprzedniego roku. Ambientowo elektroniczny jazz. Całkiem ładne nagranie. Osobiście wolę gęstsze jazzowe granie, ale takie ambientowe klimaty też oczywiście potrafią mnie zatrzymać na dłużej.

1 minutę temu, Grzesiek202 napisał:

A ja się dziwię, że dziwisz się, że ktoś może słuchać muzyki zawodowo. Na przykład pisząc do jakichś jazzowych czasopism. 

A, okej, o to Ci chodziło, ale ja nie. Za cienki w uszach jestem. 

Kolega Mahavishnuu pisuje w Lizardzie. Fajne czasopismo.

3 minuty temu, Grzesiek202 napisał:

No po prostu, postanowienie, że poznasz dużo muzyki.

Takie postanowienie, to myślę, że raczej każdy ma. Chyba.

[sonique]

4 godziny temu, Adi777 napisał:

Trylogię Mwandishi lubisz? Dla mnie geniusz.

Właśnie słucham. W skupieniu.I solo. Domownicy na górze. Tylko zielona dioda wzmacniacza słuchawkowego eksploatuje zmysł wzroku. Reszta energii idzie w ucho. I co? Póki co żegluję przez nieco spokojniejsze niż w utworze 1 fale utworu 2. Fakt. Płyta bardzo dobra. Genialna. Dziękuję, że za Twoją sprawą pochyliłem się nad nią ponownie. Ale to nie jest jazz inkluzywny, egalitarny. Toż to jazz dla wąskiego grona wybrańców! Bo trzeba być, raz - osłuchanym, dwa - cierpliwym  bo climax skrada się bez pośpiechu (millennialsi odpadają, nie dadzą rady - za duży wysiłek), trzy - dociekliwym: trudno w gąszczu tysięcy innych go wyłowić. No chyba, że pisuje się na forum z @Adi777 😎

Edytowano 21 lutego 2022 przez sonique

[Adi777]

2 minuty temu, sonique napisał:

Właśnie słucham. W skupieniu.I solo. Domownicy na górze. Tylko zielona dioda wzmacniacza słuchawkowego eksploatuje zmysł wzroku. Reszta energii idzie w ucho. I co? Póki co żegluję przez nieco spokojniejsze niż w utworze 1 fale utworu 2. Fakt. Płyta bardzo dobra. Genialna. Dziękuję, że za Twoją sprawą pochyliłem się nad nią ponownie. Ale to nie jest jazz inkluzywny, egalitarny. Toż to jazz dla wąskiego grona wybrańców! Bo trzeba być, raz - osłuchanym, dwa - cierpliwym  bo climax skrada się bez pośpiechu (millennialsi odpadają, nie dadzą rady - za duży wysiłek), trzy - dociekliwym: trudno w gąszczu tysięcy innych go wyłowić. No chyba, że pisuje się na forum z @Adi777 😎

Pierwsza płyta z trylogii, tak? Ta?

[sonique]

10 minut temu, Fafniak napisał:

wstawiłbym zdjęcie z wieczornej sesji foto 🤪 ale zbanują mnie

prawie takie samo

Podoba mi się to co pojawia się na drugim planie w kanale lewym i prawym. Bliska średnica niekoniecznie 😉

[Adi777]

Trylogia Hancocka dla mnie lepsza niż Bitches Brew.

[sonique]

1 minutę temu, Adi777 napisał:

Pierwsza płyta z trylogii, tak? Ta?

Yep… naprawdę świetna. 

Edytowano 21 lutego 2022 przez sonique

[Adi777]

Albo inaczej, bardziej mi się podoba.

O kurde, niedługo północ. Czas iść spać 

[Dzik]

 

[Adi777]

Takiej muzyki jak Mwandishi to tylko przy zgaszonym świetle, i w totalnej ciszy, wtedy jest kosmos 🤩

[sonique]

Żeby nie było: ja wprost uwielbiam nurzać się w jazzie tamtych lat. Kompozycje, szczególny sposób miksowania utworów, urokliwe niedociągnięcia techniczne (przestery, sybilacje). Ale mimo wszystko i na całe szczęście mamy jazz współczesny. W przeciwnym razie ten gatunek pozostałby jedynie osobliwym obskurantyzmem wyciąganym od czasu do czasu z przykurzonej szafy historii muzyki. Jak art-rock. Albo rock progresywny, które dzisiaj kuleją, że hej… (parę niszowych kapel tego nie zmieni).

16 minut temu, Adi777 napisał:

Pierwsza płyta z trylogii, tak? Ta?

Które kolejne?