DiBatonio Napisano wczoraj o 20:52 Napisano wczoraj o 20:52 9 minut temu, sonique napisał: Jest między nimi jakaś różnica? Tak. Jedna ma 14 utworów, a druga 17 😁 Obie średnia DR 9 sprawdzane MAAT DRoffline, czyli słabo. A słucha się świetnie, czyste klarowne wybrzmienia, powietrze rozdzielczość. Nie kumam tego. Mnie bardziej podchodzi ta, gdzie więcej utworów 😉 2 Odpisz, cytując
fp74 Napisano wczoraj o 21:10 Napisano wczoraj o 21:10 Dla mnie jak dotąd plyta roku w kategorii ECM 2025 2 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano wczoraj o 21:58 Napisano wczoraj o 21:58 (edytowany) 1 godzinę temu, DiBatonio napisał: Obie średnia DR 9 sprawdzane MAAT DRoffline, czyli słabo. A słucha się świetnie, czyste klarowne wybrzmienia, powietrze rozdzielczość. Nie kumam tego. A ja chyba rozumiem. Loudness war tak nam dała do wiwatu, że odwróciła uwagę od innych rzeczy. A przecież w latach 70-tych i 80-tych nikt nie kompresował dynamiki, a też były płyty zrealizowane wybitnie i fatalnie. Jak są dobrzy muzycy, granie w studiu na setkę, udana produkcja, rejestracja i miks, to nawet z przeciętnym masteringiem (ww. DR = 9) wciąż się świetnie słucha. Za to jeśli nagraniom brakuje życia (co się często zdarza w erze Pro Tools, nakładek dźwiękowych, auto tuningu wokali itp.) to windowanie DR niewiele daje. Bo dynamika jest ważna, ale na niej nie kończy się dźwięk. Ani tym bardziej muzyka. Edytowano wczoraj o 22:00 przez Rafał S 2 Odpisz, cytując
pairtick Napisano 23 godziny temu Napisano 23 godziny temu 4 godziny temu, DiBatonio napisał: Pat Metheny Group z albumem "Offramp" wydanym w 1982r. bodajże to ich trzeci album w kolejności. Aczkolwiek, jak ktoś chce posłuchać wcześniejszej wersji 'San Lorenzo' live, to jest tu. 1 Odpisz, cytując
sonique Napisano 10 godzin temu Napisano 10 godzin temu @Grzesiek202 Grzesiek, myślę, że ma szansę się Tobie spodobać. Oraz wszystkim innym gustującym w tego typu muzyce. 2 Odpisz, cytując
kaczadupa Napisano 8 godzin temu Napisano 8 godzin temu No dobra, to i ja coś wrzucę z tego co gra u Kolegów wyżej. Piękny utwór „Icefire” i fajna płytka do słuchania późnym wieczorem a zwłaszcza jak się zostało w domu samemu ale tylko do piątku. https://tidal.com/browse/track/149753629?u 3 Odpisz, cytując
Grzesiek202 Napisano 7 godzin temu Napisano 7 godzin temu 2 godziny temu, sonique napisał: Grzesiek, myślę, że ma szansę się Tobie spodobać. Dzięki, na razie tylko szybko sprawdziłem, ale brzmi jak moje klimaty 👍 1 Odpisz, cytując
fp74 Napisano 6 godzin temu Napisano 6 godzin temu 3 godziny temu, sonique napisał: @Grzesiek202 Grzesiek, myślę, że ma szansę się Tobie spodobać. Oraz wszystkim innym gustującym w tego typu muzyce. Właśnie trafiło w tym tygodniu na moją listę do odsłuchów . Przypadek? Nie sądzę.... 😁. Brzmi świetnie 1 Odpisz, cytując
fp74 Napisano 6 godzin temu Napisano 6 godzin temu Dziś mam dzień sluchawek, więc przyda się coś bogatego dźwiękowo. Myślę, że to właściwy kierunek 🤩. SHM-CD made in 🇯🇵 , USM Japan 2013. 2 1 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu (edytowany) @fp74 Gratuluję pięknego wydania i zazdroszczę tego przeżycia. Na studiach uwielbiałem "Mirage", a Lady Fantasy był wtedy jednym z moich ulubionych utworów w ogóle. Wciąż pamiętam jak bolały mnie dłonie i nogi od wystukiwania rytmu do tego numeru, gdy słuchałem go w krakowskiej hali Wisły w... 1997 r. To były czasy. Kurczę, to już blisko trzy dekady temu... Edytowano 3 godziny temu przez Rafał S 1 Odpisz, cytując
sonique Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu (edytowany) 6 godzin temu, kaczadupa napisał: Piękny utwór „Icefire” Zgadzam się. “Icefire” to zdecydowanie mój top 10 Pata. Cała płyta zdecydowanie się wyróżnia. Kto wie? Może nawet jego #1? Póki co chyba “Bright Size Life” z Jaco Pastoriusem na basie lubię “o włos” bardziej. Ale gusta, jak wiadomo, nie są stałe w czasie. Ciekawostką “Watercolors” jest to, że jest to absolutnie jedyna płyta Pata na której na basie zagrał Eberhard Weber - wirtuoz instrumentu, który sam skonstruował, bo te zastane, już istniejące, nie pozwalały mu na osiągnięcie zamierzonego efektu. Pat i Eberhard spotkali się w studio jeszcze tylko dwa razy, podczas nagrywania absolutnie wspaniałych płyt Gary Burtona: “Ring” oraz “Passengers”: https://tidal.com/browse/album/13388367?u https://tidal.com/browse/album/13265838?u Edytowano 2 godziny temu przez sonique 2 Odpisz, cytując
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.